Powodem są najczęściej różnego rodzaju komplikacje zagrażające zdrowiu lub życiu matki albo malucha. Choć na większość chorób, na które zapadają noworodki nie mamy najmniejszego wpływu (o ile oczywiście pozostajemy pod stałą opieką lekarza, dbamy o siebie i wykonujemy po drodze niezbędne badania), przed poważnymi i groźnymi powikłaniami niektórych schorzeń jesteśmy w stanie obronić dziecko. Mowa o chorobach wenerycznych, których nosicieli – mimo licznych kampanii uświadamiających i, zdawałoby się coraz większej świadomości społecznej – stale przybywa. Należą do nich, niestety, również przyszłe mamy.
Niebezpieczny poród
Choroby przenoszone drogą płciową należą do tych szczególnie zakaźnych. Nieleczone przez kobiety w ciąży infekcje mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji, rzutując na prawidłowy rozwój płodu, a w dalszej kolejności – zdrowie dziecka. Jedną z najbardziej powszechnych i niebezpiecznych dla ciężarnych chorób wenerycznych jest rzeżączka. Wywołują ją bakterie dwoinki (występują bowiem w parach) neisseria gonorhoeae, zwane również gonokokami. Główne objawy rzeżączki to ropne upławy, świąd i pieczenie podczas oddawania moczu. Mężczyźni zauważają je na ogół już po kilku dniach od stosunku z zakażoną partnerką. U kobiet tymczasem aż w 50 proc. choroba przebiega bezobjawowo, co znacząco utrudnia podjęcie szybkiego leczenia. Dlatego tak istotna jest profilaktyka i wykonywanie badań – szczególnie u kobiet, u których istnieje prawdopodobieństwo ciąży. Powikłania położnicze rzeżączki mogą mieć katastrofalne skutki: zapalenie błon porodowych, przedwczesny poród, a nawet poronienia to tylko niektóre z możliwych zagrożeń czyhających na kobiety. Okazuje się ponadto, że w czasie porodu dziecko przechodząc przez kanał rodny matki, jest wyjątkowo narażone na kontakt z zainfekowanym materiałem. Istnieje poważne ryzyko zachorowania na gonokokowe zapalenie spojówek, które nierzadko skutkuje utratą wzroku malucha, a nawet zapaleniem opon mózgowych.
Zamiast leczyć, zapobiegaj!
Rzeżączkę, podobnie jak znakomitą większość chorób, na szczęście jesteśmy w stanie z powodzeniem leczyć. Antybiotykoterapia polega na domięśniowym podawaniu penicyliny lub, w przypadkach uodpornienia niektórych szczepów bakterii na ten rodzaj leku, doksycykliny. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że znacznie rozsądniej jest zapobiegać aniżeli działać post factum – szczególnie jeśli jesteśmy w ciąży, co zwiększa ryzyko wystąpienia wyjątkowo groźnych dla nas i dla dziecka komplikacji. Podstawową zasadą, która powinna przyświecać wszystkim osobom aktywnym seksualnie jest ostrożność, a więc zabezpieczanie się. Najskuteczniejszą formą zapobiegania chorobom wenerycznym jest używanie prezerwatyw podczas stosunku oraz… dbałość o higienę. Bakterie rzeżączki niestety mogą być bowiem przenoszone również za pośrednictwem przyborów toaletowych oraz ręczników, zaś ich żywotność poza organizmem człowieka wynosi 4 godziny. Warto zatem być zawczasu ostrożną i zapobiegliwą, by radosny czas oczekiwania na narodziny maleństwa nie zakłóciła groźba wystąpienia powikłań chorób wenerycznych, takich jak rzeżączka. Pamiętaj: zapobiegaj!
Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BC%C4%85czka
https://www.euroclinix.net/pl/choroby-weneryczne/rzezaczka/rzezaczka-w-ciąży
Rzeżączka - poważne zagrożenie dla ciężarnej i dziecka - dodano: 2016-11-16