Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Opis wycieczki
W niedzielę rano wraz z mężem, jego siostrą, moją siostą oraz 20 miesięczną córeczką Gabrysią wybraliśmy się na wycieczkę do Kazimierza nad Wisłą. Dla naszego dziecka był to pierwszy wyjazd tego rodzaju... Spakowani i przgotowani oraz pełni obaw wyruszyliśmy... Z Radomia nie spiesząc sie dotarliśmy na miejsce w ok. 1 godzinę. Nasz Bąbel w samochodzie oczywiście usnął ale gdzy już zaparkowaliśmy samochód otworzyła swoje śliczne oczęta i ze zdumieniem rozglądała się wkoło. Najpierw poszliśmy na rynek cośik przegryźć... Gaba biegała jak szalona po placu rynkowym zachwycając się dosłownie wszystkim!!! Począwszy od biegających psów, straganów, po wędrownych mimów i Koziołka Matołka (którego nawisem mówiąc znała z książeczki!). Posileni i pełni zapału zaczelismy wdrapywac się na górę zamkową tzn. my szłyśmy, mała jechała w wózeczku, przy kasie biletowej zostawiliśmy pojazd i dalej piechotka... Gabrysia nawet nie pozwoliła się prowadzić za rękę tylko szła sama! Schodzić niestety też chciała sama :-) Na górze biegła i pozowała do fotek... Później poszliśmy na górę Trzech Krzyży, rozlożyliśmy kocyk, posililiśmy sie prowintem przywieźionym z domu, odpoczeliśmy. Gdy zeszliśmy okazało się, że wyprawa zajęła nam ok 4 godzin ale wrto było zobaczyć cudowny uśmiech i zmęczenie na twarzy mojego dziecka. Pochodziliśmy jeszcze po rynku zakupując pamiątki i oczywiście koguciki dla rodzinki, po czym zapakowlismy się w samochód i wróciliśmy do domu... Mieliśmy zamiar jechać jeszcze do ruin zamku w Janowcu lecz zmęczeni dało nam wyraznie w kość!!! Polecam każdej rodzinie taki jednodniowy wyjazd... Nie powiem, że da się odpocząć fizycznie ale NA PEWNO psychicznie i w prosty sposób pokazać małemu człowiekowi coś ponad to do czego przywyczajony jest na codzień...
Proponowane miejsca noclegów (dla wycieczek kilkudniowych)
Szacowane koszty (w trakcie wycieczki - bez dojazdu)
ok. 30 zł (bez jedzenia)
Autor(ka) opis: Wioletta Cholewińska
Portal maluchy.pl jest serwisem edukacyjnym. Informacje zawarte na naszych stronach służą wyłącznie celom informacyjnym. Wszelkie problemy muszą być konsultowane z odpowiednim lekarzem specjalistą. Autorzy i firma ITS MEDIA nie odpowiadają za jakiekolwiek straty i szkody wynikłe z zastosowania zawartych na stronach informacji lub porad.