Oj dziewczyny. Załamujecie mnie.
Padło tu wiele niemiłych słow na temat króliczków, więc pozwólcie, że wyjaśnię kilka kwestii, bo widzę że
żyjecie stereotypami na temat tych zwierząt.
To jaki królik jest i jak się zachowuje zależy w 90% od jego opiekuna.Jeśli ktoś nie wie jak się królikiem zajmować, to niech nie oczekuje, że zwierzak będzie układny i będzie chodził mu "przy nodze".
Mając w domu królika podstawą jest zabezpieczyć kable w specjalnych listwach lub rurkach.
Z czasem staną się one zbędne. Ale na początku trzeba wiedzieć jak przygotować mieszkanie.
Królik gryzie kable, meble i co mu wpadnie pod zabki głównie dlatego, że się nudzi lub chce zwrócić na siebie uwagę.
Gryzą też młode króliczki, bo poznają otoczenie. Nie mają chwytnych łapek, więc "próbują" ząbkami".
Gryzą także króliki przetrzymywane całymi dniami w klatkach (a pro-pos akwarium, nie nadaje się dla królika).
Króliki są bardzo kontaktowymi zwierzątkami i tylko brak zainteresowania ze strony opiekuna może sprawić, że dziczeją, nie dają się głaskać itp.
Królik czuje i potrzebuje miłości i kontaktu jak każde inne zwierzę. A tę miłość potrafi odwzajemnić po stokroć.
Jeśli poświęci się zwierzakowi trochę czasu, to sam będzie przychodził na pieszczoty, będzie wskakiwał na kolana, lizał po ręku z wdzięczności i tulił się.
Kolejna sprawa króliki, nie są debilami ( z całym szacunkiem, ale ktoś tutaj użył własnie takiego określenia).
Ich mózg rozwija się do poziomu 3 letniego dziecka. Czy uważacie, że 3 letnie dziecko jest debilne, mało rozumie i mało potrafi?
Kolejny stereotyp, to wyobrażenie, że królik miniaturka, to taki, który miesci się na dłoni.
Bzdura. To co widzicie w sklepach, to zazwyczaj 4-6 tygodniowe króliczki. Zatem używając ludzkich określeń "niemowlęta".
Króliki miniaturowe w zależności od "rasy rosną od około 1 kg do 2,5 kg.
I jest to zupełnie normalne.
Dorosły człowiek też rozmiarami odbiega kilkakrotnie od niemowlęcia.
Kóliki są czytymi zwierzątkami. Potrafią załatwiać się do kuwety. A śmierdzą tylko wtedy, kiedy ich opiekun im nie sprząta.
Ściółkę w kuwecie wymieniać trzeba codziennie, a nie np. raz na tydzień jak to w większości przypadków bywa.
Czy wy chodząc do toalety też spuszczacie wodę raz na kilka dni? Z psem też wychodzi się na spacer kilka razy dziennie, bo inaczej w domu by śmierdziało. Czemu więc tak trudno sprzątnąć królikowi w klatce?
I na koniec jeszcze jedna informacja (dla niektórych być może szokująca
).
Króliki NIE SĄ GRYZONIAMI, to zajęczaki.
Jeśli chodzi o stereotypy, to z grubsza tyle.
Króliczki, to na prawdę miłe, kochane i czyste zwierzątka.
Trzeba tylko wiedzieć jak się nimi zajmować.
Z jedną rzeczą tylko się zgodzę: KROLIKI NIE NADAJĄ SIĘ DLA MAŁYCH DZIECI.
Są za delikatne.
www.swiatkrolikow.end.pl
Pozdrawiam
p.s. nie dajecie się stereotypom bez względu na temat jakiego dotyczą.
Zanim wyda się opinię na temat jakiegoś zwierzaka/człowieka/zawodu/czegokolwiek trzeba go/to na prawdę dobrze poznać.