eeee namieszałam, zmienia sie tylko wymiar urlopu a nie to, który to poród.... sorry coś mi się pokićkało....

--------------------

ufff dzięki, bo już myślałam, że coś źle interpretuję .

Przyznam szczerze, że jak czytałam artykuły o nowych wymiarach urlopu macierzyńskiego to wielu autorów pisało o "pierwszym porodzie" zamiast o "jednym porodzie" i na bank mogło to wprowadzić w błąd.

Jeszcze raz dzięki, Moniś . Pozdrawiam!

No i sama powiedz Dorotko, czy to nie skandalicznie krótko te 20 tygodni .

--------------------

Dorotko25
generalnie zakręciłam się na tym, że kobiety rodzące pierwsze dziecko i mające urlopy macierzyńskie w 2009 skorzystały ze zmian k.p a reszta NIE...
do 2008 był podział na:
- I dziecko
- kolejne dziecko
- ilosć dzieci
od 2009
- ile dzieci się urodziło przy jednym porodzie
i pisząc swojego posta poprzedniego ciągel myślałam o tym, ze skorzystały te kobiety rodzące pierwsze dziecko a reszta NIE (rodzące kolejne)
a generalnie chodziło mi o to, że w 2010 skorzystają te panie rodzące kolejne dzieci a nie tylko te rodzące pierwsze dziecko.
Pogubiłam się ? nie wiem czy logicznie piszę..... ale mam dziś dół intelektualny....

--------------------

Zdecydowanie za krótko, sama korzystałam z urlopu 26 tygodniowego, potem machnęłam się na wychowawczy. I dając do żłobka 20 miesięcznego synka czułam się jak wyrodna matka.... Niby są zmiany w KP w zakresie uprawnień dla rodziców, ale co z tego, jak prawie ich nie widać i nie czuć ...
Pozdrawiam, a rudaska w stópkę połaskotać proszę....

Połaskotam jak tylko wstanie .




--------------------

Mokuś logicznie, wiem o co chodzi. Ja, póki co, babram się w tym teoretycznie, Ty masz praktykę i czasem inaczej coś wchodzi w praktykę, a inaczej jak się to tylko opisuje. Dlatego lubię, jak mam wątpliwości, doczytać Twoje wypowiedzi. I wybacz, jak podpytuję, ale wolę od razu upewnić się co do mojego toku myślenia .
Wyłaź z doła , buziaki !

Bardzo Wam wszystkim dziekuje.
Dzwoniła do mnie księgowa firmy i jutro jedzie załatwiać papiery lepiej późno niż wcale....
I oczywiście to moja wina...bo dlaczego sie nie odzywałam...

--------------------

a propos kompletu dokumentow - ja skladalam tylko swistek ze szpitala, ze urodzilam i ze od tego dnia jestem na macierzynskim. nic sama nie wypelnialam

--------------------

A no widzisz to pewnei zakład pracy będzie chciał od Ciebei resztę dokumentów po powrocie z macierzńskiego.
Bo przepisy ZUS mówią jasno na jakiej podstawie będzie wypłacony zasiłek macierzyński - czyli jakie dokumenty są wymagane. Przede wszystkim akt urodzenia to podstawa !

--------------------

Czekajcie, czekajcie. Ale kto mówi, że pracodawcę trzeba prosić o udzielenie urlopu macierzyńskiego? Należy albo złożyć oświadczenie, że urodziło się dziecko, albo przedłożyć zaświadczenie ze szpitala - urlop zaczyna się "z urzędu", bez jakichkolwiek podań (w przeciwieństwie np. do wychowawczego). I szczerze mówiąc, nie dziwię się, że Ewicie powiedziano, że to jej wina - zakład pracy musi przecież mieć jakąś informację o tym, że pracownica urodziła dziecko.



--------------------

Myszka, ZUS potrzebuje takiej zgody podpisanej przez pracodawcę. Przynajmniej poznański Zus się domaga.

--------------------

Myszko toż pisałam, ze urlop macierzyński jest obligatoryjny i nie trzeba o niego prosić.... no chyba ze się go wcześniej chce wziać. Ale ZUS (bielski, żywiecki i oświęcimski - boz taki wspólpracuję) wymaga PROŚBY o udzielenie urlopu macierzyńskiego z podpisem pracodawcy, ze go udziela.... bzdura ale kurna ZUs nie przyjmie niekompletnych dokumentow - wiem bo tydzien temu to przerabiałam :/

--------------------

Dalibóg, pogrzało ich. Zgody pracodawcy? Pracodawca nie może się nie zgodzić, więc o czym mowa? No ale dobra, dobra.

Zresztą, czy to aby faktycznie ma być "zgoda"? Bo np. w naszym zakładzie była wystawiana pełna dokumentacja przez pracodawcę, wysyłana do pracownicy, ale nie na zasadzie zgody, a informacji (od kiedy do kiedy, na jakie dziecko itd.). Inna sprawa, że my jesteśmy zakładem uprawnionym do wypłaty zasiłków macierzyńskich, więc dokumentacji ZUS na oczy nie widział, ale kontrole jednak były i było ok.

--------------------

U mnie na papierku miało widnieć "udzielam zgody na... ". I ze względu na brak tego papierka (z winy pracodawcy, który złośliwie unikał telefonów, nic nie robił sobie z ponagleń, olewał maile, nie przychodził na umówione spotkania) Zus nie chciał wypłacić macierzyńskiego. .

--------------------

Moko. Kochana a powiedz Ty mi, czy mi się po porodzie macierzyńskie nie będzie należało?

Miałam umowę na czas określony, urodziłam córkę, po tym macierzyńskie i na dwa lata udzielony urlop wychowawczy, podczas którego zaszłam w drugą ciąże. Urlop się skończył, poszłam na chorobowe (tu już sprawę znasz) umowa o pracę została przedłużona do dnia przewidywanego porodu. A po porodzie nie mam prawa do chociażby macierzyńskiego ?

--------------------

Beatko - po porodzie otrzymasz zasiłek macierzyński z zus.

Zasiłek macierzyński Ci się należy - pracodawca musi dostarczyć druk Z-3, ksero świadectwa pracy, a Ty oryginał do wglądu, akt urodzenia. W Twojej sytuacji najlepiej skontaktuj się z ZUS-em telefonicznie.

--------------------

Moko będziesz może wiedziała czy w przypadku gdy po macierzyńskim zamiast o wychowawczy poprosi się o zmniejszenie etatu do 1/2 to pracodawca w myśl przepisów MUSI się na to zgodzić?
a co w przypadku gdy stanowisko pracy jest likwidowane są szanse na wychowawczy lub tę 1/2? jak te nowe przepisy się mają do takiej sytuacji?

--------------------

Pracodawca MUSI się zgodzić, zamiast wychowawczego obniżesz etat - jesteś chroniona przed zwolnieniem przez 12 m-cy - nie chroni jedynie; likwidacja zakładu pracy, lub upadłość, ale u Ciebie ma miejsce likwidacja stanowiska pracy - więc pracodawca MUSI Ci zapewnić równorzędne stanowisko lub inne odpowiadające Twoim kwalifikacjom z wynagrodzeniem nie niższym niz miałas.

--------------------