CYTAT(Bogusia123456 @ Mon, 17 May 2010 - 11:29)
sobota-bez gotowania. Prowiant zdobyczny ze stoiska greckiego na targowisku farmerskim plus owoce morza swiezutkie z przystani. Eh!
wczoraj- jako ze dostalismy w spadku full wypas grilla gazowego, to chrzest bojowy tez full wypas: kurak tandoori, kielbaski domowe rozmrozone, grillowana papryka i pieczarki z marynaty, duzoooo cebuli, salatki, dipy, fenkul zapiekany z parmezanem w wykonaniu Elli, a na deser truskawki i lody rabarbarowe z imbirem
Dzis szynka pieczona na 2 sposoby- z marynaty i na czosnkowo-ziolowo. Z pieczywem przez mlodsza polowe progenitury wczoraj osobiscie wyprodukowanym.
Jutro, z racji urodzin Elli, piknik-niespodzianka( oby pogoda dopisala!) na wynos oczywiscie.
Zawsze uważałam się za dobrą kucharkę ale czytając Twoje posty zaczynam wpadać w kompleksy