sali, już mówiłam że nie trzeba wymieniać.
co do kosztu, tak jest ogromny, ja 1/3 sumy niechcący zarobiłam w listopadzie (dostałam taką fuchę co się trafia raz w życiu) i od razu na to przeznaczyłam, a na resztę po prostu wzięłam kredyt. akurat skończyliśmy spłacać inny więc nie odczujemy różnicy.
to jest marzenie mojego życia i zarazem - póki co- jest to kompleks mojego życia, więc myślę, że mając 35 lat najwyższa pora coś z tym zrobić. o.
aha, i można zrobić taniej, ten pierwszy lekarz wołał 9500, drugi 12600, ale ja dopiero tu czuję się bezpieczna. poczytałam dużo na jego temat i myślę że jestem w najlepszych rękach.