Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
12 Stron V  « poprzednia 5 6 7 8 9 nastÄ™pna ostatnia   

Piesek

, jes!!!!t- nie ten co mial byc ale w sumie to ten...
> , jes!!!!t- nie ten co mial byc ale w sumie to ten...
Psi
piÄ…, 09 wrz 2011 - 22:43
Lutnia pewnie, że tak. Tylko zwróć uwagę, że Kingus kontaktowała się z większościa hodowli w Niemczech (Pani od zaliczki była Polka jeśli dobrze pamiętam)...więc to nie jest problem ZKwP tylko i wyłącznie i skądś się to bierze.

Nie do końca jeste w stanie spojrzeć na tę kwestie w tak zdecydowanych barwach jak Ty Lutnia. Bo moim zdaniem to co kształtuje większośc dziedzin to jednak potrzeba rynku. Jeśli wśród kupujących przeważaliby rozsądni ludzie, świadomi rasy, jej plusów i minusów, piszący do konkretnej wybranej przez siebie hodowli i podejmujący sensowną rozmowę z hodowcą to hodowcy "Pani wpłaci zaliczkę to się psa zobaczy" wyginęliby w sposób naturalny...bo nie miałby u nich kto kupować. Ja też bym chciała, żeby było super...albo przynajmniej dużo lepiej niż jest...ale mam spore wątpliwości czy zakazy i nakazy wprowadzone odgórnie zdziałałyby w Polsce cokolwiek....poza stworzeniem pola do kolejnych nadurzyć i kolesiostwa w najczystszej postaci. To jednak myślę musi sie stać na drodze ewolucji, w miarę wzrostu świadomości kynologicznej po stronie kupujących. Zbyt wiele lat w Polsce pies był traktowany gorzej niż mebel i zbyt wiele lat do zakupu psa podchodziło się ze zdecydowaie mniejszą rozwagą niz do zakupu koazków na zimę...żeby teraz roiło się w naszym krau od rozsądnych, wysokiej klasy hodowców.

To co mogłabym poradzić każdemu kupującemu to wnikliwe przeczytanie strony hodowli. Nie przeglądanie alegratki, allegro....bo tam, poza wyjątkami, nie ogłaszają sie dobrzy hodowcy. Ci najlepsi nie ogłaszają się z reguły nigdzie...nie muszą. Jeśli chodzi o Niemcy to kierowałabym się do hodowców zrzeszonych w VDH (wiem, że w Niemczech jest kilka klubów).

Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post piÄ…, 09 wrz 2011 - 22:43
Post #121

Lutnia pewnie, że tak. Tylko zwróć uwagę, że Kingus kontaktowała się z większościa hodowli w Niemczech (Pani od zaliczki była Polka jeśli dobrze pamiętam)...więc to nie jest problem ZKwP tylko i wyłącznie i skądś się to bierze.

Nie do końca jeste w stanie spojrzeć na tę kwestie w tak zdecydowanych barwach jak Ty Lutnia. Bo moim zdaniem to co kształtuje większośc dziedzin to jednak potrzeba rynku. Jeśli wśród kupujących przeważaliby rozsądni ludzie, świadomi rasy, jej plusów i minusów, piszący do konkretnej wybranej przez siebie hodowli i podejmujący sensowną rozmowę z hodowcą to hodowcy "Pani wpłaci zaliczkę to się psa zobaczy" wyginęliby w sposób naturalny...bo nie miałby u nich kto kupować. Ja też bym chciała, żeby było super...albo przynajmniej dużo lepiej niż jest...ale mam spore wątpliwości czy zakazy i nakazy wprowadzone odgórnie zdziałałyby w Polsce cokolwiek....poza stworzeniem pola do kolejnych nadurzyć i kolesiostwa w najczystszej postaci. To jednak myślę musi sie stać na drodze ewolucji, w miarę wzrostu świadomości kynologicznej po stronie kupujących. Zbyt wiele lat w Polsce pies był traktowany gorzej niż mebel i zbyt wiele lat do zakupu psa podchodziło się ze zdecydowaie mniejszą rozwagą niz do zakupu koazków na zimę...żeby teraz roiło się w naszym krau od rozsądnych, wysokiej klasy hodowców.

To co mogłabym poradzić każdemu kupującemu to wnikliwe przeczytanie strony hodowli. Nie przeglądanie alegratki, allegro....bo tam, poza wyjątkami, nie ogłaszają sie dobrzy hodowcy. Ci najlepsi nie ogłaszają się z reguły nigdzie...nie muszą. Jeśli chodzi o Niemcy to kierowałabym się do hodowców zrzeszonych w VDH (wiem, że w Niemczech jest kilka klubów).

Lutnia
sob, 10 wrz 2011 - 16:41
CYTAT(Psi @ Fri, 09 Sep 2011 - 23:43) *
Nie do końca jeste w stanie spojrzeć na tę kwestie w tak zdecydowanych barwach jak Ty Lutnia. Bo moim zdaniem to co kształtuje większośc dziedzin to jednak potrzeba rynku. Jeśli wśród kupujących przeważaliby rozsądni ludzie, świadomi rasy, jej plusów i minusów, piszący do konkretnej wybranej przez siebie hodowli i podejmujący sensowną rozmowę z hodowcą to hodowcy "Pani wpłaci zaliczkę to się psa zobaczy" wyginęliby w sposób naturalny...bo nie miałby u nich kto kupować. (...) To jednak myślę musi sie stać na drodze ewolucji, w miarę wzrostu świadomości kynologicznej po stronie kupujących.


Jak to wg Ciebie ma wyglądać? Jestem szczerze zainteresowana, bo moim zdaniem jest to niemożliwe. Kto ma edukować tych przyszłych kupujących, jak ma wzrastać ich poziom świadomości kynologicznej?

Od kogo należałoby oczekiwać większej wiedzy i troski o rozwój rasy: od przeciętnego hodowcy czy od przeciętnego Kowalskiego?
Czekanie aż Kowalski z Malinowskim zaczną z hodowcami podejmować rozmowy na poziomie i selecjonować ich po odbyciu takich rozmów może doprowadzić donikąd. Skąd bowiem ci panowie mają wiedzieć co jest normą w hodowlach a co powinno być i jak tego wymagać? (zakładam, że każdy z nich kupuje swojego pierwszego bądź drugiego psa, nie jeździ na wystawy, nie zagląda na forum poświęcone rasie - zresztą może to i lepiej, gdyby pilnie śledził co się na nim dzieje pewnie wysnułby smutne wnioski).

Nie wierzę, że wiedza kynologiczna w naszym kraju gwałtownie i bez żadnej przyczyny wzrośnie.
Opinia o hodowcach będzie zaś leciała na łeb na szyję, każdy niewypleniony chwast będzie im ją psuł a nie ma nic szybciej działającego niż negatywna reklama szeptana. Tyle, że należy pamiętać, że ludzie mają skłonność do generalizowania i nie będą mówić: "ale ta hodowla X jest kiepska" tylko "pani kochana, moja Dorotka kupiła sobie pieska z rodowodem, majątek wydała i wie pani co... (tu dokładny i pełen emocji opis a na końcu konkluzja: "bez sensu wydawać tyle pieniędzy na psa, mówiłam jej, w naszej rodzinie zawsze były bez papierów, żyły długo, ładne były i mądre").

Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post sob, 10 wrz 2011 - 16:41
Post #122

CYTAT(Psi @ Fri, 09 Sep 2011 - 23:43) *
Nie do końca jeste w stanie spojrzeć na tę kwestie w tak zdecydowanych barwach jak Ty Lutnia. Bo moim zdaniem to co kształtuje większośc dziedzin to jednak potrzeba rynku. Jeśli wśród kupujących przeważaliby rozsądni ludzie, świadomi rasy, jej plusów i minusów, piszący do konkretnej wybranej przez siebie hodowli i podejmujący sensowną rozmowę z hodowcą to hodowcy "Pani wpłaci zaliczkę to się psa zobaczy" wyginęliby w sposób naturalny...bo nie miałby u nich kto kupować. (...) To jednak myślę musi sie stać na drodze ewolucji, w miarę wzrostu świadomości kynologicznej po stronie kupujących.


Jak to wg Ciebie ma wyglądać? Jestem szczerze zainteresowana, bo moim zdaniem jest to niemożliwe. Kto ma edukować tych przyszłych kupujących, jak ma wzrastać ich poziom świadomości kynologicznej?

Od kogo należałoby oczekiwać większej wiedzy i troski o rozwój rasy: od przeciętnego hodowcy czy od przeciętnego Kowalskiego?
Czekanie aż Kowalski z Malinowskim zaczną z hodowcami podejmować rozmowy na poziomie i selecjonować ich po odbyciu takich rozmów może doprowadzić donikąd. Skąd bowiem ci panowie mają wiedzieć co jest normą w hodowlach a co powinno być i jak tego wymagać? (zakładam, że każdy z nich kupuje swojego pierwszego bądź drugiego psa, nie jeździ na wystawy, nie zagląda na forum poświęcone rasie - zresztą może to i lepiej, gdyby pilnie śledził co się na nim dzieje pewnie wysnułby smutne wnioski).

Nie wierzę, że wiedza kynologiczna w naszym kraju gwałtownie i bez żadnej przyczyny wzrośnie.
Opinia o hodowcach będzie zaś leciała na łeb na szyję, każdy niewypleniony chwast będzie im ją psuł a nie ma nic szybciej działającego niż negatywna reklama szeptana. Tyle, że należy pamiętać, że ludzie mają skłonność do generalizowania i nie będą mówić: "ale ta hodowla X jest kiepska" tylko "pani kochana, moja Dorotka kupiła sobie pieska z rodowodem, majątek wydała i wie pani co... (tu dokładny i pełen emocji opis a na końcu konkluzja: "bez sensu wydawać tyle pieniędzy na psa, mówiłam jej, w naszej rodzinie zawsze były bez papierów, żyły długo, ładne były i mądre").



--------------------
Psi
sob, 10 wrz 2011 - 18:32
Lutnia ta ewolucja moim zdaniem cały czas ma jednak miejsce. Jednak sa osoby, które dzięki dyskusjom na forach (a wiele takich osób np na nasze rasowe forum trafia w trakcie poszukiwań malucha) dowiaduja się jak prawdziwa hodowla powinna wyglądać, jak należałoby podejśc do zakupu malca. Wiele z tych osób przychodzi z zamiare kupienia jak najszycbiej i jak najtaniej a jednak po miesiącach oczekiwania decyduja sie na pieska po przebadanych rodzicach, ze sprawdzonej hodowli. Te osoby tez później idą ze swoją wiedzą w świat i dziela się nią z innymi. Ja te ewolucję obserwuję jako hodowca i jeste miło zaskoczona, że sporo jest takich ludzi, którzy rozumieją, że psa niekoniecznie kupuje sie w ciągu tygodnia, pod wpływem impulsu, że z hodowcą nalezy się skontaktować dużo wcześniej, że warto dowiedzieć sie czegoś o zdrowotności przodków....to się jednak dzieje. Powoli bo powoli ale myślę, że w naturalny sposób na przesrzeni lat to jedak się zmieni.

Lutnia Ty uważasz, że w obecnym stanie naszej organizacji wprowadzenie obostrzeń jest rozsądne? Kto to będzie nadzorował, kto będzie kontrolował hodowle? Dlaczego często gęsto gigantyczne "niedociągnięcia" (że tak to ładnie nazwę) maja miejsce właśnie w hodowlach czołowych działaczy? I to Ci działacze, w których rękach znajduje się władza mieliby stać na straży nowych, zaostrzonych przepisów? Ja uważam, że to byłby ogromny błąd.
Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post sob, 10 wrz 2011 - 18:32
Post #123

Lutnia ta ewolucja moim zdaniem cały czas ma jednak miejsce. Jednak sa osoby, które dzięki dyskusjom na forach (a wiele takich osób np na nasze rasowe forum trafia w trakcie poszukiwań malucha) dowiaduja się jak prawdziwa hodowla powinna wyglądać, jak należałoby podejśc do zakupu malca. Wiele z tych osób przychodzi z zamiare kupienia jak najszycbiej i jak najtaniej a jednak po miesiącach oczekiwania decyduja sie na pieska po przebadanych rodzicach, ze sprawdzonej hodowli. Te osoby tez później idą ze swoją wiedzą w świat i dziela się nią z innymi. Ja te ewolucję obserwuję jako hodowca i jeste miło zaskoczona, że sporo jest takich ludzi, którzy rozumieją, że psa niekoniecznie kupuje sie w ciągu tygodnia, pod wpływem impulsu, że z hodowcą nalezy się skontaktować dużo wcześniej, że warto dowiedzieć sie czegoś o zdrowotności przodków....to się jednak dzieje. Powoli bo powoli ale myślę, że w naturalny sposób na przesrzeni lat to jedak się zmieni.

Lutnia Ty uważasz, że w obecnym stanie naszej organizacji wprowadzenie obostrzeń jest rozsądne? Kto to będzie nadzorował, kto będzie kontrolował hodowle? Dlaczego często gęsto gigantyczne "niedociągnięcia" (że tak to ładnie nazwę) maja miejsce właśnie w hodowlach czołowych działaczy? I to Ci działacze, w których rękach znajduje się władza mieliby stać na straży nowych, zaostrzonych przepisów? Ja uważam, że to byłby ogromny błąd.
Psi
sob, 10 wrz 2011 - 18:38
Może jeszcze sprecyzuje Lutnia...bo ja się z Tobą zadzam co do idei. Bosko byłoby gdyby przepisy były jasne, klarowne, dużo strzejsze, gdyby były egzekwowane i umżzliwiały eliminacje "hodowców" ze środowiska. Idealnie byłoby gdybyśmy mieli organizację, która dba o dobro psów przede wszystkim...bo o tym moim zdaniem już dawno zapomniano. Tyle, że co tu dużo gadac...nie mamy. A skoro nie mamy, to wprowadzenie ostrych przepisów przez naszą organizację wydaje mi się być bezsensownym krokiem...


Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post sob, 10 wrz 2011 - 18:38
Post #124

Może jeszcze sprecyzuje Lutnia...bo ja się z Tobą zadzam co do idei. Bosko byłoby gdyby przepisy były jasne, klarowne, dużo strzejsze, gdyby były egzekwowane i umżzliwiały eliminacje "hodowców" ze środowiska. Idealnie byłoby gdybyśmy mieli organizację, która dba o dobro psów przede wszystkim...bo o tym moim zdaniem już dawno zapomniano. Tyle, że co tu dużo gadac...nie mamy. A skoro nie mamy, to wprowadzenie ostrych przepisów przez naszą organizację wydaje mi się być bezsensownym krokiem...


Kingus
nie, 11 wrz 2011 - 20:16
Dziewczyny, pierwsze-przepraszam Piranię, bo przeze mnie jej wątek poszedł w zupełnie odwrotnym kierunku, niż ona by sobie chyba życzyła. Aczkolwiek jest, jak zwykle, kiedy się pojawiacie (to prywata jawna do Lutni i Psi 37.gif ) pouczający i wart przeczytania. Nie wdam się w dyskusję, bo raz, że po tym tygodniu uchetana jestem, dwa-za mało, a przy Was właściwie zero wiedzy mam.
Odnośnie mojego "problemu"-Psi, mi się wydawało, że Hodowcę od strony emocjonalnej rozumiem. Osobiście miałam problem z przekazaniem nowym państwu "tylko" bojowników, rozmnożonych przez mojego młodego... idiot.gif . Dla mnie taki mały szczenior ma być przede wszystkim członkiem rodziny. Nie kupuję psa "dla dzieci", tylko domownika. Nigdy nie zapytałam, jaka jest cena małego bernula, mam wrażenie, że nawet w kilku mailach wymienionych z [użytkownik x]ą chyba nie padło pytanie o cenę...???
Jeśli chodzi o finanse, to w zasadzie interesowałoby mnie, co należy oprócz szczepień i odrobaczenia oraz karmy zapewnić takiemu "obywatelowi" (w sensie badań np.) ale do tego etapu pytań nie dane mi było niestety dojść... 13.gif
Ja nie wykluczam wystawiania. Czasu mam wystarczająco dużo, chęci też. Pisałam jedynie o tym, że świat kynologiczny w tym momencie jest dla mnie nieznany, chcę mieć w domu tą wielką kupę futra nie tylko dlatego, że podchodzę do sprawy ambicjonalnie. Jestem tylko człowiekiem i nie ukrywam, że z ciekawości chociażby sprawdziłabym możliwości wystawowe, ale gdyby okazało się, że są marne, to włosów ze łba rwać nie zamierzam, nie będzie to porażką mojego życia i ten/ta psica i tak będzie najukochańsza. Takoż podejdę, gdyby się okazało, że futrzak nie jest fanem takich imprez... Gdyby mi się jednak trafił okaz, który będzie wystawowo i hodowlanie rokujący i na dodatek lubiący tego rodzaju imprezy, to ja z dziką rozkoszą zgłębię tajniki hodowlane, kynologiczne i wszelkie inne...
Wykopię jutro maila, którego wysyłałam na początku, w 3 miejsca, bez odzewu. W zasadzie on się naprawdę niewiele różnił od tego, którego przytoczyła Mi... zaczęłam podejrzewać, że powodem milczenia były dzieci, konkretnie 2-letnia wtedy Gabryśka. Ale po lekturze Waszych postów dochodzę do wniosku, że po prostu miałam pecha. Szukam więc dalej mojego trójkolorowego puchacza...
Kingus


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 23:56
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 704




post nie, 11 wrz 2011 - 20:16
Post #125

Dziewczyny, pierwsze-przepraszam Piranię, bo przeze mnie jej wątek poszedł w zupełnie odwrotnym kierunku, niż ona by sobie chyba życzyła. Aczkolwiek jest, jak zwykle, kiedy się pojawiacie (to prywata jawna do Lutni i Psi 37.gif ) pouczający i wart przeczytania. Nie wdam się w dyskusję, bo raz, że po tym tygodniu uchetana jestem, dwa-za mało, a przy Was właściwie zero wiedzy mam.
Odnośnie mojego "problemu"-Psi, mi się wydawało, że Hodowcę od strony emocjonalnej rozumiem. Osobiście miałam problem z przekazaniem nowym państwu "tylko" bojowników, rozmnożonych przez mojego młodego... idiot.gif . Dla mnie taki mały szczenior ma być przede wszystkim członkiem rodziny. Nie kupuję psa "dla dzieci", tylko domownika. Nigdy nie zapytałam, jaka jest cena małego bernula, mam wrażenie, że nawet w kilku mailach wymienionych z [użytkownik x]ą chyba nie padło pytanie o cenę...???
Jeśli chodzi o finanse, to w zasadzie interesowałoby mnie, co należy oprócz szczepień i odrobaczenia oraz karmy zapewnić takiemu "obywatelowi" (w sensie badań np.) ale do tego etapu pytań nie dane mi było niestety dojść... 13.gif
Ja nie wykluczam wystawiania. Czasu mam wystarczająco dużo, chęci też. Pisałam jedynie o tym, że świat kynologiczny w tym momencie jest dla mnie nieznany, chcę mieć w domu tą wielką kupę futra nie tylko dlatego, że podchodzę do sprawy ambicjonalnie. Jestem tylko człowiekiem i nie ukrywam, że z ciekawości chociażby sprawdziłabym możliwości wystawowe, ale gdyby okazało się, że są marne, to włosów ze łba rwać nie zamierzam, nie będzie to porażką mojego życia i ten/ta psica i tak będzie najukochańsza. Takoż podejdę, gdyby się okazało, że futrzak nie jest fanem takich imprez... Gdyby mi się jednak trafił okaz, który będzie wystawowo i hodowlanie rokujący i na dodatek lubiący tego rodzaju imprezy, to ja z dziką rozkoszą zgłębię tajniki hodowlane, kynologiczne i wszelkie inne...
Wykopię jutro maila, którego wysyłałam na początku, w 3 miejsca, bez odzewu. W zasadzie on się naprawdę niewiele różnił od tego, którego przytoczyła Mi... zaczęłam podejrzewać, że powodem milczenia były dzieci, konkretnie 2-letnia wtedy Gabryśka. Ale po lekturze Waszych postów dochodzę do wniosku, że po prostu miałam pecha. Szukam więc dalej mojego trójkolorowego puchacza...

--------------------
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń. Jest tylko zupełnie inne...





Użytkownik usunięty

Go??







post nie, 11 wrz 2011 - 22:51
Post #126

Hmmm... Kingus... ja się za eksperta nigdy nie miałam. Hoduję z pasją, ale nie mam możliwości finansowych, żeby kryć na drugim końcu świata psem z unikatowym rodowodem. Staram się ze wszelkich sił wprowadzić do linii najlepszy rodowód, jaki jestem w stanie mieć. Dbam o moje Duperelki, kocham je, pieszczę, głaszczę, chucham i dmucham. I staram się, zęby miały jak najlepsze domy. Po szczonka od nas raczej nie przyjedzie wybitny hodowca, ale przecież nie tylko tacy ludzie potrzebują/kupują szczeniaki, prawda? Nauczyłam się bardzo boleśnie, że czasem teoretycznie najbardziej obiecujący dom może być mocno nietrafiony. A czasem ci, którzy przyjeżdżają z dziećmi i są ogólnie mocno zamotani w informacjach, stanowią potem wspaniałe Domy i kochające Dłonie dla naszych Szczylków. Tylko że ja pewnie w ogóle nie powinnam się wypowiadać. Żaden ze mnie wielki hodowca, od dwóch lat mamy problemy nawet z wystawami, tak bardzo przeze mnie lubianymi, z uwagi na pogarszający się stan kręgosłupa mojego Męża. W tej chwili Maniek czeka na operację i w ogóle świat kręci się wokół Niego. Lutnia mówi, że jest nadzieja, że jeszcze swobodnie będzie w stanie stanąć w ringu i po nim biegać. Kto tam wie... może. Na razie suki leżą odłogiem i zeszły na drugi plan icon_sad.gif
Lutnia
nie, 11 wrz 2011 - 23:20
CYTAT([użytkownik x] @ Sun, 11 Sep 2011 - 23:51) *
Lutnia mówi, że jest nadzieja, że jeszcze swobodnie będzie w stanie stanąć w ringu i po nim biegać.


Zdecydowanie tak! Nawet będzie wygrywał ruchem z innymi handlerami icon_smile.gif
Serio serio icon_smile.gif

Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post nie, 11 wrz 2011 - 23:20
Post #127

CYTAT([użytkownik x] @ Sun, 11 Sep 2011 - 23:51) *
Lutnia mówi, że jest nadzieja, że jeszcze swobodnie będzie w stanie stanąć w ringu i po nim biegać.


Zdecydowanie tak! Nawet będzie wygrywał ruchem z innymi handlerami icon_smile.gif
Serio serio icon_smile.gif



--------------------
Użytkownik usunięty

Go??







post pon, 12 wrz 2011 - 07:49
Post #128

CYTAT(Lutnia @ Sun, 11 Sep 2011 - 22:20) *
Zdecydowanie tak! Nawet będzie wygrywał ruchem z innymi handlerami icon_smile.gif
Serio serio icon_smile.gif


Bardzo mocno w to wierzę i równie mocno się boję...

Przepraszam za OT...
Adriannna
wto, 13 wrz 2011 - 03:40
Pozwolcie, ze sie podepne.

Znalazlam "mojego" psa. Jeszcze calkiem niedawno zakladalam watek o seterze irlandzkim. Uwielbiam te psy jednak to ma byc nasz pies, a moj maz jakos niebardzo chce sie przekonac, wiec szukalam dalej. Podawane przez niego pomysly trafialy do mnie srednio, raz lepiej, raz gorzej az pewnego pieknego dnia szukajac w internecie czegos o swojej okolicy napatoczylam sie na hodowle psow i mnie porazilo. Chodzi mi o owczarka szwajcarskiego. Mieszkajac w Szwajcarii widywalam te psy i bylam nimi gleboko zauroczona, jednak nie moglismy miec wtedy psa z powodow umowy mieszkaniowej i jakos z czasem o tej rasie zapomnialam, a tu nagle "wpadla mi w oko" hodowla...dokladnie 10 min. ode mnie.

Zostala ona 19 sierpnia tego roku uznana za najlepsza hodowle w Brazylii. Klientow maja nawet z Holandii - co wg mnie musi cos znaczyc w koncu pol swiata przemierzac za psem. Na dodatek maja w tej chwili 5 pieskow z trzech roznych miotow, ktore sa do wziecia. Szczerze - nie nastawiam sie na to iz juz zaraz bede miala psa. Mysle raczej o kolejnych miotach. W koncu na pojawienie sie takiego malca w domu trzeba sie odpowiednio przygotowac ;0) Mam jedynie kilka watpliwosci. Gdzies doczytalam, zby uwazac na zbyt duze hodowle. Wspomniana hodowla istnieje juz od 22 lat. W chwil obecnej maja 11 samcow i 11 suk - to strasznie duzo wg mnie. Ok, z tego co doczytalam ludzie zajmujacy sie ta hodowla poswiecili sie jej calkowicie. Przeniesli sie z Rio do Petropolis (czyt. na wies), zakupili ziemie - 13.000m2 tylko po to aby psy mialy odpowiedni wybieg. Oczywiscie chce napisac do nich maila z prosba o ... no i tu to co PSI sie nie podoba icon_wink.gif - odwiedziny. Musze po prostu spotkac sie z tymi psami "nos w nos", po to aby upewnic sie w swoim przekonaniu, ze to wlasnie to. W sumie uczucie w brzuchu raczej mnie nie myli...ale, wiadomo roznie bywa. Jak mam to napisac. Na co - o ile bedzie ku temu okazja, zwrocic uwage odwiedzajac tak duza hodowle. Zalezy mi na tym bardzo. Od kilku dni tylko o tym mysle, spac w nocy nie moge tak jestem podekscytowana...a nawet z zadna suka "nie jestem w ciazy"...wiec az strach pomyslec jak bedziemy oczekiwac na malucha ;0) Na dodatek moj maz dziwnie sie usmiecha na wspomnienie o tej rasie a to naprawde dobry znak. Doradzcie mi cos. Chce aby wyszlo jak najlepiej. Chce aby hodowca poczul, ze nasze zamiary w stosunku do jego psow sa jak najlepsze...czyli zeby poczul to co jest li jedynie najprawdziwsza prawda.
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post wto, 13 wrz 2011 - 03:40
Post #129

Pozwolcie, ze sie podepne.

Znalazlam "mojego" psa. Jeszcze calkiem niedawno zakladalam watek o seterze irlandzkim. Uwielbiam te psy jednak to ma byc nasz pies, a moj maz jakos niebardzo chce sie przekonac, wiec szukalam dalej. Podawane przez niego pomysly trafialy do mnie srednio, raz lepiej, raz gorzej az pewnego pieknego dnia szukajac w internecie czegos o swojej okolicy napatoczylam sie na hodowle psow i mnie porazilo. Chodzi mi o owczarka szwajcarskiego. Mieszkajac w Szwajcarii widywalam te psy i bylam nimi gleboko zauroczona, jednak nie moglismy miec wtedy psa z powodow umowy mieszkaniowej i jakos z czasem o tej rasie zapomnialam, a tu nagle "wpadla mi w oko" hodowla...dokladnie 10 min. ode mnie.

Zostala ona 19 sierpnia tego roku uznana za najlepsza hodowle w Brazylii. Klientow maja nawet z Holandii - co wg mnie musi cos znaczyc w koncu pol swiata przemierzac za psem. Na dodatek maja w tej chwili 5 pieskow z trzech roznych miotow, ktore sa do wziecia. Szczerze - nie nastawiam sie na to iz juz zaraz bede miala psa. Mysle raczej o kolejnych miotach. W koncu na pojawienie sie takiego malca w domu trzeba sie odpowiednio przygotowac ;0) Mam jedynie kilka watpliwosci. Gdzies doczytalam, zby uwazac na zbyt duze hodowle. Wspomniana hodowla istnieje juz od 22 lat. W chwil obecnej maja 11 samcow i 11 suk - to strasznie duzo wg mnie. Ok, z tego co doczytalam ludzie zajmujacy sie ta hodowla poswiecili sie jej calkowicie. Przeniesli sie z Rio do Petropolis (czyt. na wies), zakupili ziemie - 13.000m2 tylko po to aby psy mialy odpowiedni wybieg. Oczywiscie chce napisac do nich maila z prosba o ... no i tu to co PSI sie nie podoba icon_wink.gif - odwiedziny. Musze po prostu spotkac sie z tymi psami "nos w nos", po to aby upewnic sie w swoim przekonaniu, ze to wlasnie to. W sumie uczucie w brzuchu raczej mnie nie myli...ale, wiadomo roznie bywa. Jak mam to napisac. Na co - o ile bedzie ku temu okazja, zwrocic uwage odwiedzajac tak duza hodowle. Zalezy mi na tym bardzo. Od kilku dni tylko o tym mysle, spac w nocy nie moge tak jestem podekscytowana...a nawet z zadna suka "nie jestem w ciazy"...wiec az strach pomyslec jak bedziemy oczekiwac na malucha ;0) Na dodatek moj maz dziwnie sie usmiecha na wspomnienie o tej rasie a to naprawde dobry znak. Doradzcie mi cos. Chce aby wyszlo jak najlepiej. Chce aby hodowca poczul, ze nasze zamiary w stosunku do jego psow sa jak najlepsze...czyli zeby poczul to co jest li jedynie najprawdziwsza prawda.

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
pirania
wto, 13 wrz 2011 - 06:49
Ja chcialam napisac ze zlapalam kontakt z trzema hodowlami. I na moje pytanie "czy ewentualnie rozwazylaby pani taka mozliwosc ze odwiedze potencjalnego rodzica zadna z nich nie powiedziala NIE- wszystkie powiedzialy ze alez oczywiscie ze istnieje taka mozliwosc.
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post wto, 13 wrz 2011 - 06:49
Post #130

Ja chcialam napisac ze zlapalam kontakt z trzema hodowlami. I na moje pytanie "czy ewentualnie rozwazylaby pani taka mozliwosc ze odwiedze potencjalnego rodzica zadna z nich nie powiedziala NIE- wszystkie powiedzialy ze alez oczywiscie ze istnieje taka mozliwosc.

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

Lutnia
wto, 13 wrz 2011 - 09:15
CYTAT(Adriannna @ Tue, 13 Sep 2011 - 04:40) *
Na dodatek maja w tej chwili 5 pieskow z trzech roznych miotow, ktore sa do wziecia.


to mi siÄ™ nie poodoba.
Trzy mioty w podobnym czasie (przy takiej liczbnie suk, zakładając, że są wśród nich i suki za młode i za stare na potomstwo) to produkcja. Sprawdź, ile przy takiej ilości psów mają weteranów (powyżej 7-8 roku życia). Jeśli kilka oznacza to, że nie traktują psów przedmiotowo (nie pozbywają się ich gdy wychodzą z wieku "produkcyjnego") oraz że psy dożywają tego wieku.

Taka ilość psów świadczy o kennelu (zwłaszcza taka ilość samców). Sprawdź czy psy mają odpowiednie warunki (w tym przypadku nie chodzi o odwiedziny w domu, te kojce i wybiegi są na świeżym powietrzu, do tego taka ilość samców sugeruje, że sporo suk przyjeżdża do nich na krycie, więc są przywyczajni do "gości").

powodzenia icon_smile.gif

Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 13 wrz 2011 - 09:15
Post #131

CYTAT(Adriannna @ Tue, 13 Sep 2011 - 04:40) *
Na dodatek maja w tej chwili 5 pieskow z trzech roznych miotow, ktore sa do wziecia.


to mi siÄ™ nie poodoba.
Trzy mioty w podobnym czasie (przy takiej liczbnie suk, zakładając, że są wśród nich i suki za młode i za stare na potomstwo) to produkcja. Sprawdź, ile przy takiej ilości psów mają weteranów (powyżej 7-8 roku życia). Jeśli kilka oznacza to, że nie traktują psów przedmiotowo (nie pozbywają się ich gdy wychodzą z wieku "produkcyjnego") oraz że psy dożywają tego wieku.

Taka ilość psów świadczy o kennelu (zwłaszcza taka ilość samców). Sprawdź czy psy mają odpowiednie warunki (w tym przypadku nie chodzi o odwiedziny w domu, te kojce i wybiegi są na świeżym powietrzu, do tego taka ilość samców sugeruje, że sporo suk przyjeżdża do nich na krycie, więc są przywyczajni do "gości").

powodzenia icon_smile.gif



--------------------
pirania
wto, 13 wrz 2011 - 13:04
Bylam sobie na zawodach agility, ogladalam agilitowane pieski woooow jakie emocje i bardzo mi sie podobalo to ze widac ze psom to sprawia dzika frajde- jak one sie wlascicielom w oczy patrzyly czekajac na start, jak po biegu sie na nich patrzyly takie cale uchachane chociaz to nie dla mnie za bardzo grupowo- ale na treningi to bym pochodzila zeby sie nauczyc zabaw z psem, natomiast zawody? tak przy ludziach- to nie ja

Dylemat mam taki ze biegaly i aussiki i tollery. I no kurcze w ruchu- nie ma porownania... biegaly tez bordery i juz wiem ze to nie dla mie pies- matko ta energia......
ale tollery byly fajowskie, wesole, wylizaly mi nosa (nie cierpie jak psy mnie liza a sie dalam) syn sie nie bal. Aussiki byly bardziej majestatyczne no i jednak wieksze byly i nie wiem czy nie za duze juz dla mnie....

no jeju no...

a tak poza tym OTujcie do woli bardzo mi sie to podoba icon_smile.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post wto, 13 wrz 2011 - 13:04
Post #132

Bylam sobie na zawodach agility, ogladalam agilitowane pieski woooow jakie emocje i bardzo mi sie podobalo to ze widac ze psom to sprawia dzika frajde- jak one sie wlascicielom w oczy patrzyly czekajac na start, jak po biegu sie na nich patrzyly takie cale uchachane chociaz to nie dla mnie za bardzo grupowo- ale na treningi to bym pochodzila zeby sie nauczyc zabaw z psem, natomiast zawody? tak przy ludziach- to nie ja

Dylemat mam taki ze biegaly i aussiki i tollery. I no kurcze w ruchu- nie ma porownania... biegaly tez bordery i juz wiem ze to nie dla mie pies- matko ta energia......
ale tollery byly fajowskie, wesole, wylizaly mi nosa (nie cierpie jak psy mnie liza a sie dalam) syn sie nie bal. Aussiki byly bardziej majestatyczne no i jednak wieksze byly i nie wiem czy nie za duze juz dla mnie....

no jeju no...

a tak poza tym OTujcie do woli bardzo mi sie to podoba icon_smile.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

Adriannna
wto, 13 wrz 2011 - 14:29
CYTAT(Lutnia @ Tue, 13 Sep 2011 - 09:15) *
to mi siÄ™ nie poodoba.
Trzy mioty w podobnym czasie (przy takiej liczbnie suk, zakładając, że są wśród nich i suki za młode i za stare na potomstwo) to produkcja. Sprawdź, ile przy takiej ilości psów mają weteranów (powyżej 7-8 roku życia). Jeśli kilka oznacza to, że nie traktują psów przedmiotowo (nie pozbywają się ich gdy wychodzą z wieku "produkcyjnego") oraz że psy dożywają tego wieku.

Taka ilość psów świadczy o kennelu (zwłaszcza taka ilość samców). Sprawdź czy psy mają odpowiednie warunki (w tym przypadku nie chodzi o odwiedziny w domu, te kojce i wybiegi są na świeżym powietrzu, do tego taka ilość samców sugeruje, że sporo suk przyjeżdża do nich na krycie, więc są przywyczajni do "gości").

powodzenia icon_smile.gif



Lutnia, spojrz prosze pod ten adres. Ja wiem, ze tam wszystko po portugalski, ale zdjecia mozna zobaczyc. Od razu na pierwszej stronie jak zaczniesz zjezdzac w dol, do slowa Argentyna, bo potem to juz zdjecia ich podopiecznych w innych krajach. Kojce psy maja na dworzu, zdjecie jest, ale mimo wszystko ja chce to zobaczyc na wlasne oczy. Ide policzyc ile psy maja lat bo na stronie jest podany wiek kazdego psa.
.
A co sie tyczy tego kennelu to tak. To jest hodowla. Zreszta sama ich nazwa na to wskazuje: Canil (hodowla po portugalsku) Schimmelpfeng.

Dzieki Pirania za pozwolenie, obiecuje, nie zasmiecac zbyt dlugo ;0)

Edit: cos dopisalam

Ten post edytował Adriannna wto, 13 wrz 2011 - 16:38
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post wto, 13 wrz 2011 - 14:29
Post #133

CYTAT(Lutnia @ Tue, 13 Sep 2011 - 09:15) *
to mi siÄ™ nie poodoba.
Trzy mioty w podobnym czasie (przy takiej liczbnie suk, zakładając, że są wśród nich i suki za młode i za stare na potomstwo) to produkcja. Sprawdź, ile przy takiej ilości psów mają weteranów (powyżej 7-8 roku życia). Jeśli kilka oznacza to, że nie traktują psów przedmiotowo (nie pozbywają się ich gdy wychodzą z wieku "produkcyjnego") oraz że psy dożywają tego wieku.

Taka ilość psów świadczy o kennelu (zwłaszcza taka ilość samców). Sprawdź czy psy mają odpowiednie warunki (w tym przypadku nie chodzi o odwiedziny w domu, te kojce i wybiegi są na świeżym powietrzu, do tego taka ilość samców sugeruje, że sporo suk przyjeżdża do nich na krycie, więc są przywyczajni do "gości").

powodzenia icon_smile.gif



Lutnia, spojrz prosze pod ten adres. Ja wiem, ze tam wszystko po portugalski, ale zdjecia mozna zobaczyc. Od razu na pierwszej stronie jak zaczniesz zjezdzac w dol, do slowa Argentyna, bo potem to juz zdjecia ich podopiecznych w innych krajach. Kojce psy maja na dworzu, zdjecie jest, ale mimo wszystko ja chce to zobaczyc na wlasne oczy. Ide policzyc ile psy maja lat bo na stronie jest podany wiek kazdego psa.
.
A co sie tyczy tego kennelu to tak. To jest hodowla. Zreszta sama ich nazwa na to wskazuje: Canil (hodowla po portugalsku) Schimmelpfeng.

Dzieki Pirania za pozwolenie, obiecuje, nie zasmiecac zbyt dlugo ;0)

Edit: cos dopisalam

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Adriannna
wto, 13 wrz 2011 - 14:36
Ok policzylam. Hmmm - nie wiem co o tym myslec.

Samce: 3 samce w wieki 4 lata, jeden - 5 lat, jeden - 6 lat, dwa - 7 lat, dwa - 8 lat i jeden - 11 lat

Suki: jedna suka - 3 lata, 4 suki - 4 lata, 3 sukki - 5 lat, jedna suka - 6 lat, dwie suki - 8 lat, jedna suka - 12lat

Suk jest 12, samcow 10...ale to nic nie zmienia i tak.

Edycja: I jeszcze doczytalam - do tej pory umarlo im 6 psow - 3 samce i 3 suki. Samce w wieku : jeden - 13 lat i dwa w wieku 11 lat, a samice w wieku 12, 10 i 7 lat.

Ten post edytował Adriannna wto, 13 wrz 2011 - 16:31
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post wto, 13 wrz 2011 - 14:36
Post #134

Ok policzylam. Hmmm - nie wiem co o tym myslec.

Samce: 3 samce w wieki 4 lata, jeden - 5 lat, jeden - 6 lat, dwa - 7 lat, dwa - 8 lat i jeden - 11 lat

Suki: jedna suka - 3 lata, 4 suki - 4 lata, 3 sukki - 5 lat, jedna suka - 6 lat, dwie suki - 8 lat, jedna suka - 12lat

Suk jest 12, samcow 10...ale to nic nie zmienia i tak.

Edycja: I jeszcze doczytalam - do tej pory umarlo im 6 psow - 3 samce i 3 suki. Samce w wieku : jeden - 13 lat i dwa w wieku 11 lat, a samice w wieku 12, 10 i 7 lat.

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Lutnia
wto, 13 wrz 2011 - 21:08
CYTAT(Adriannna @ Tue, 13 Sep 2011 - 15:36) *
Ok policzylam. Hmmm - nie wiem co o tym myslec.

Samce: 3 samce w wieki 4 lata, jeden - 5 lat, jeden - 6 lat, dwa - 7 lat, dwa - 8 lat i jeden - 11 lat

Suki: jedna suka - 3 lata, 4 suki - 4 lata, 3 sukki - 5 lat, jedna suka - 6 lat, dwie suki - 8 lat, jedna suka - 12lat

Suk jest 12, samcow 10...ale to nic nie zmienia i tak.

Edycja: I jeszcze doczytalam - do tej pory umarlo im 6 psow - 3 samce i 3 suki. Samce w wieku : jeden - 13 lat i dwa w wieku 11 lat, a samice w wieku 12, 10 i 7 lat.


mają starsze zwierzęta - to dla mnie plus.


Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 13 wrz 2011 - 21:08
Post #135

CYTAT(Adriannna @ Tue, 13 Sep 2011 - 15:36) *
Ok policzylam. Hmmm - nie wiem co o tym myslec.

Samce: 3 samce w wieki 4 lata, jeden - 5 lat, jeden - 6 lat, dwa - 7 lat, dwa - 8 lat i jeden - 11 lat

Suki: jedna suka - 3 lata, 4 suki - 4 lata, 3 sukki - 5 lat, jedna suka - 6 lat, dwie suki - 8 lat, jedna suka - 12lat

Suk jest 12, samcow 10...ale to nic nie zmienia i tak.

Edycja: I jeszcze doczytalam - do tej pory umarlo im 6 psow - 3 samce i 3 suki. Samce w wieku : jeden - 13 lat i dwa w wieku 11 lat, a samice w wieku 12, 10 i 7 lat.


mają starsze zwierzęta - to dla mnie plus.




--------------------
Gruszka
śro, 14 wrz 2011 - 11:26
Ja tylko chciałam się wtrącić, bo próbując odpowiedzieć w innym wątku na temat gadżetów tureckich do wystroju wnętrza icon_wink.gif trafiłam na allegero na ofertę sprzedaży psa (raczej reklamę hodowli) rasy KANGAL. Co za cudo! powaliły mnie na ziemię zdjęcia psa, który jest o prawie 2 głowy wyższy od "pana", a człowiek nie wygląda tez na chucherko icon_wink.gif



czy ktoś coś wie na temat tej rasy? poczytałam trochę, ale to pies dość konkretny i dobrze by było wiedziec więcej. Ciekawe ile kosztuje pet takiej rasy
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post śro, 14 wrz 2011 - 11:26
Post #136

Ja tylko chciałam się wtrącić, bo próbując odpowiedzieć w innym wątku na temat gadżetów tureckich do wystroju wnętrza icon_wink.gif trafiłam na allegero na ofertę sprzedaży psa (raczej reklamę hodowli) rasy KANGAL. Co za cudo! powaliły mnie na ziemię zdjęcia psa, który jest o prawie 2 głowy wyższy od "pana", a człowiek nie wygląda tez na chucherko icon_wink.gif



czy ktoś coś wie na temat tej rasy? poczytałam trochę, ale to pies dość konkretny i dobrze by było wiedziec więcej. Ciekawe ile kosztuje pet takiej rasy

--------------------
Ketmia
śro, 14 wrz 2011 - 21:20
Zdaje się, że to piesek z charakterem. Podejrzewam, że zbliżony temperamentem do kaukaza i podobnie jak on, w Polsce zaliczany do ras niebezpiecznych, pozycja 9. Z pewnością nie jest to pies dla początkującego psiarza.

Edit.
Adrianno, byłam na podanej przez Ciebie stronie, a tu niespodzianka icon_smile.gif. Spodziewałam się czegoś bardziej rudego, a te nawet wyrudziałe nie są icon_wink.gif.
Cóż, wszystkie owczarki to psy, z którymi się dobrze dogaduję. Jeśłi odwiedzisz hodowlę, zwróć jednak uwagę, czy nie są zbyt nieśmiałe. W Polsce spotkałam parę wypłoszów tej rasy, co oczywiście nie oznacza, że takie są na drugim końcu świata icon_smile.gif

Ten post edytował Ketmia śro, 14 wrz 2011 - 21:29
Ketmia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,713
Dołączył: czw, 08 gru 05 - 13:52
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 4,240




post śro, 14 wrz 2011 - 21:20
Post #137

Zdaje się, że to piesek z charakterem. Podejrzewam, że zbliżony temperamentem do kaukaza i podobnie jak on, w Polsce zaliczany do ras niebezpiecznych, pozycja 9. Z pewnością nie jest to pies dla początkującego psiarza.

Edit.
Adrianno, byłam na podanej przez Ciebie stronie, a tu niespodzianka icon_smile.gif. Spodziewałam się czegoś bardziej rudego, a te nawet wyrudziałe nie są icon_wink.gif.
Cóż, wszystkie owczarki to psy, z którymi się dobrze dogaduję. Jeśłi odwiedzisz hodowlę, zwróć jednak uwagę, czy nie są zbyt nieśmiałe. W Polsce spotkałam parę wypłoszów tej rasy, co oczywiście nie oznacza, że takie są na drugim końcu świata icon_smile.gif

--------------------
Adriannna
śro, 14 wrz 2011 - 21:52
Ketmia ja o tych psach przeczytalam juz chyba wszystko co mialam do przeczytania. Zarywam noce...serio. Jestem na nie chora - doslownie. Pasuja mi pod kazdym mozliwym wzgledem. Szczegolnie te z troche dluzszym wlosem.

Zastanawia mnie jedynie dlaczego oczekiwalas rudzielca??? Wiem, ze czasem zdarzaja sie takie bardziej...kremowe albo delikatnie rude (choc wg wzorca powinny byc biale. Masc delikatnie ruda uznawana jest bowiem za wade.)Natomiast calkiem rudych nie spotkalam do tej pory.

Ja na dodatek wczoraj wparowalam pod ten adres no i sie codziennie katuje zdjeciami z tego bloga.
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 14 wrz 2011 - 21:52
Post #138

Ketmia ja o tych psach przeczytalam juz chyba wszystko co mialam do przeczytania. Zarywam noce...serio. Jestem na nie chora - doslownie. Pasuja mi pod kazdym mozliwym wzgledem. Szczegolnie te z troche dluzszym wlosem.

Zastanawia mnie jedynie dlaczego oczekiwalas rudzielca??? Wiem, ze czasem zdarzaja sie takie bardziej...kremowe albo delikatnie rude (choc wg wzorca powinny byc biale. Masc delikatnie ruda uznawana jest bowiem za wade.)Natomiast calkiem rudych nie spotkalam do tej pory.

Ja na dodatek wczoraj wparowalam pod ten adres no i sie codziennie katuje zdjeciami z tego bloga.

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Ketmia
śro, 14 wrz 2011 - 22:03
CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 22:52) *
Zastanawia mnie jedynie dlaczego oczekiwalas rudzielca???


Ostatnio jak pamiętam byłaś na etapie setera irlandzkiego icon_smile.gif. Wiem, bo Ci go odradzałam icon_wink.gif.
Ketmia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,713
Dołączył: czw, 08 gru 05 - 13:52
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 4,240




post śro, 14 wrz 2011 - 22:03
Post #139

CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 22:52) *
Zastanawia mnie jedynie dlaczego oczekiwalas rudzielca???


Ostatnio jak pamiętam byłaś na etapie setera irlandzkiego icon_smile.gif. Wiem, bo Ci go odradzałam icon_wink.gif.

--------------------
Adriannna
śro, 14 wrz 2011 - 22:21
Aaaa, juz rozumiem. :0) Uwierz mi ketmia, ta rasa nadal mnie fascynuje i jesli bedzie mi kiedys dane nie omieszkam miec takiego. Problem w tym, ze moj maz cos strasznie nosem zaczal krecic, a pies ma byc nasz, a nie moj. Na poczatku jak mu wspominalam o seterze niby akcetowal, a jak zaczelam glebiej wchodzic w temat, rozgladac sie za hodowlami to dziwnie temat zaczal zmieniac. Potem w miedzyczasie byly inne pomysly ktore raz jemu, raz mi nie do konca odpowiadaly no i pojawil sie owczarek ktory o dziwo ;0) obojgu nam w serce zapadl...a to doooooobry znak ;0)

....smutno mi jedynie czasem bo na moja euforie odnosnie pojawienia sie psa w naszym domu wiele osob reaguje bardzo zimno w sensie ze bata na siebie uwijamy, ze o wakacjach mozemy juz zapomniec itd. Dlaczego ludziom czasem tak trudno zrozumiec, ze ich priorytety nie sa naszymi priorytetami? Mi praktycznie pies towarzyszyl przez cale zycie. Tak bardzo mi tego brakuje, tak bardzo sie ciesze, ze w koncu w tej materii zaczyna sie dziac cos konstruktywnego...a tu nagle kilka osob powie co mysli i czuje sie strasznie zgaszona...:0/
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 14 wrz 2011 - 22:21
Post #140

Aaaa, juz rozumiem. :0) Uwierz mi ketmia, ta rasa nadal mnie fascynuje i jesli bedzie mi kiedys dane nie omieszkam miec takiego. Problem w tym, ze moj maz cos strasznie nosem zaczal krecic, a pies ma byc nasz, a nie moj. Na poczatku jak mu wspominalam o seterze niby akcetowal, a jak zaczelam glebiej wchodzic w temat, rozgladac sie za hodowlami to dziwnie temat zaczal zmieniac. Potem w miedzyczasie byly inne pomysly ktore raz jemu, raz mi nie do konca odpowiadaly no i pojawil sie owczarek ktory o dziwo ;0) obojgu nam w serce zapadl...a to doooooobry znak ;0)

....smutno mi jedynie czasem bo na moja euforie odnosnie pojawienia sie psa w naszym domu wiele osob reaguje bardzo zimno w sensie ze bata na siebie uwijamy, ze o wakacjach mozemy juz zapomniec itd. Dlaczego ludziom czasem tak trudno zrozumiec, ze ich priorytety nie sa naszymi priorytetami? Mi praktycznie pies towarzyszyl przez cale zycie. Tak bardzo mi tego brakuje, tak bardzo sie ciesze, ze w koncu w tej materii zaczyna sie dziac cos konstruktywnego...a tu nagle kilka osob powie co mysli i czuje sie strasznie zgaszona...:0/

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
> Piesek, jes!!!!t- nie ten co mial byc ale w sumie to ten...
Start new topic
Reply to this topic
12 Stron V  « poprzednia 5 6 7 8 9 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 01 maj 2024 - 16:03
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama