Carrie, jesli masz czas i temat Cie fascynuje, poczytaj o procesie oczyszczania, dopytaj konkretnych producentow(konkretnego produktu), popros o wydruk skladu np to bedziesz miala czarno na bialym. To chyba najprostsza droga do prawdy
Co do Mollersa, probowalam cos znalezc na ten temat i tak
Gdzies w sieci ktos pisze ze dostal ww wydruk skladu i wynika z niego ze po oczyszczaniu tran( Mollersa) jest uzupelniany syntetykami.
To ma niby sluzyc potwierdzeniu krazacych w Kanadzie pomowien ze ichniejsza wersja Mollersa na rynek kanadyjski ( Carlson-cos-tam) zawiera rzeczone wit syntetyczne.
W tym momencie na scenie pojawia sie inny Ktos z sekcji kanadyjskiej ( pracujacy dla tejze wiec mieszane uczucia dot wiarygodnosci) twierdzacy ze byc moze Moller europejski ma syntetyki ale ten kanadyjski to ma wszystko naturalne.
Ze on tam byl.... WIE i tak jest na 100%.
Przy czym na prosbe o przeslanie jakiegos potwierdzenia, wykreca sie dziwolagiem w stylu: to jest confidencial
- no zaiste!
A tak wogole to on to prywatnie tylko mowi i zadnych zapewnien oficjalnych nie bedzie.
Klient nie ma prawa wiedziec co dokladnie do paszczy sobie czy dziecku wklada. Przy czym inni producenci zwykle nie maja z tym problemu ( z udostepnieniem tych sekretow skladowych
)
Na pytanie dlaczego producentowi nie zalezy na zdemenotwaniu tych poglosek i zapewnieniu klientow o naturalnosci swojego produktu chocby przez umieszczenie sprostowania na stronie, tez metnie sie wykreca wiec i dyskusja do niczego nie prowadzi.
Jak widzisz, trudni calosc uznawac za wiarugodna bo to typowa dyskusja internetowa gdzie kazdy jest anonimowy i moze mowic co mu tam slina...
Nie jestem na tyle zainteresowana tematem zeby dzwonic do Mollersa czy dalej analizowac, ale jesli chcesz sie upewnic, to chyba najlepsze wyjscie. Do zrodla po prostu.
Na ile mi wiadomo, metoda ktora zachowuje wszystko co trzeba w naturalnej postaci i nie ma koniecznosci by syntetykami uzupelniac, to proces fermentacji.
Inne powoduja utrate lub wrecz wymagaja usuniecia naturalnych skladnikow czyli ew ten fermentowany pozostaje ( choc wczesniej myslalam ze jeszcze Nordic i Carlson sa pelnowartosciowe, ale chyba nie jednak)
W sprawie ceny, no musze Cie rozczarowac, ale mowa oczywiscie o butelczynie malej - 250 ml.
Pardon, 237 ml. I rypnelam sie z cena jak widze, bo prosz.
Ten fermentowany np
https://www.funkyraw.com/shop/index.php?mai...products_id=372 w przecenie wiec troche taniej
https://www.red23.co.uk/Blue-Ice-Fermented-...7ml_p_1177.html tu chyba ten sam, cena w $ i porownywalna jakby
https://www.radiantlifecatalog.com/product/...althy-fats-oils I, z tego co doczytalam, to sa kapsulki( ten ostatni przynajmniej), wiec pewnie mniej plynu objetosciowo niz w butelce z samym plynem.
Sorry, ze ten sam ale google nic innego nie chca wyrzucic na haslo fermented cod liver oil, moze sa inne fermentowane ale podejrzewam ze w podobnej cenie.
W kazdym razie rozumiem ze w przyblizeniu min. ~6x wiecej od Mollersa
Oczywiscie ze tran (jesli porzadny) zawiera sporo wit D, A i rzeczone kwasy Omega. I jesli sa to naturalne skladniki to wspaniale.
Tylko nalezy pamietac ze historycznie najbardziej on sie sprawdza w krajach skandynawskich, Kanadzie, Grenlandii, gdzie warunki pogodowe, klimat wiadomo jakie a jednoczesnie marny dostep do innych zrodel ww ( np w krajach srodziemnomorskich to oliwa, w innych czesciach Europy olej lniany, plus wiecej slonca, plus wiecej innych zrodel wit A i D- nie wyciagajac juz dlugiej listy, np jaja i mleko, a przy tym ryb tez nam nie brakuje ( acz jakos bardzo sie niektorzy bronia przed nimi
)
Jesli z jakiegos sobie znanego powodu mieszkaniec krajow nieskandynawskich musi sobie syplementowac diete tranem to naprawde nie ma specjalnie roznicy czy sobie zaserwuje na tej lyzeczce kapsulke A+D ( w sumie te same syntetyki) i popije... no nie wiem... w najlepszym wypadku oliwa z oliwek
czy tez porcje tranowego specyfiku. Moze nawet pierwsza wersja bardziej podejdzie bo podejrzewam ze tansza i bez rybiego posmaku
A jesli naprawde mowimy o naturalnej alternatywie i ta naturalna alternatywa ma nie pochodzic z jajek, miesa, oliwy itede, to jaki problem zapukac do producenta z prosba o udostepnienie szczegolowych danych nt skladu? To nie powinien byc zaden sekret i jesli producent nie ma nic do ukrycia to mailem przesle co trzeba.
Jesli naturalny sklad w calej rozciaglosci to super. Jesli uzupelniany syntetykami, to, MSZ gra warta swieczki, chocby dlatego ze syntetyki nie tylko gorzej sie przyswajaja, ale i trudniej sie ich pozbyc bo maja tendencje do odkladania sie w organizmie ( w przeciwienstwie do naturalnych). Taki np retinol (A) jest w nadmiarze ( nawet niewielkim) szkodliwy dla plodu na wczesnym etapie rozwoju. Moze spowodowac mniej lub bardziej powazne, wady. Nawet prowadzace do poronienia.
Przy czym o ile jeszcze przy watrobce ( zaw naturalny retinol) organizm jest w stanie powiedziec kiedy ma dosc a nadmiar szybciej wydali, to juz przy suplementach, zwlaszcza zaw. syntetyki i jedno i drugie nie jest takie proste ( ani mechanizm stopujacy ani usuwanie nadmiaru).
ps
A mi pozostaje sie cieszyc ze me dziateczki nawykle do pozerania ryb, tudziez diete maja sensownie zroznicowana.
Bo wykosztowawszy sie na rozne suplementy i inne cudowne masci, przy szostce zwlaszcza, bym zbankrutowala chyba
Ten post edytował Bogusia123456 wto, 27 wrz 2011 - 17:08