Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

co zrobic zeby mieso wychodzilo?

> 
Abotak
śro, 28 wrz 2011 - 13:49
Orinoko, ja z pieczeniem indora mam raczej doswiadczenia calosciowe icon_wink.gif ale mysle ze tak jak temu w calosci, tai i filetowi ( a pewnie szczegolnie filetowi, bo obawiam sie ze on skory pozbawiony wiec nie ma go co chronic przed wyschnieciem i namaszczac) dobrze zrobi polewanie co czas jakis. Zalezy w czym tam pieczesz ale tymi sosamiw ktorych siedzi, troche maslem oblozenie i pozniej polewanie tymze roztopionym albo okrecenie go w jakis boczek czy inna pancette przynajmniej. Indyk, zwlaszcza piers, ma tendencje do wysuszenia co sie zdarza nawet przy pieczeniu w calosci.

Dlatego tez uwazam ze oferowanie go w postaci filetowej jako sztuki do pieczenia to jakas pomylka normalnie. U nas bywa ale juz namaszczony roznymi cudami ( chemia podejrzewam i jakies maslane pomasty), zwarty, gotowy, zwiniety w rulonik i nawet w swoim pojemniczku do wstawienia do piekarnika- wychodzi soczysty, owszem, ale ani indyka, ani nawet miesa to to nie przypomina icon_wink.gif. Ze juz pomine liste skladnikow jakie to cudo zawiera icon_wink.gif

Pewnie i Twoj tak namaszczony tez by soczysty wyszedl ale wtedy to juz z indykiem ma niewiele wspolnego icon_wink.gif

Inna opcja to namascic go samemu, ale tu sie nie obedzie bez wzbogacenia go tluszczem porzadnie, ew mozesz piec w smietanowym sosie ( na to samo wychodzi). Albo zrobic steki ( smazone szybko na goracej patelni), ew to samo ale w calosci obsmazony zeby soki zatrzymac, pozniej ew go do piekarnika wlozyc i upiec . Albo a la schab, czyms nadziac, np alucowym sposobem, zamrozonym sztyletem poledwiczym namacerowanym icon_smile.gif )
Albo opanierowac po polskiemu ew po japonskiemu i do glebokiego tluszczu.

Jesli dietetyczny ma byc i nie wiory, to chyba tylko ugotowac.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 28 wrz 2011 - 13:49
Post #21

Orinoko, ja z pieczeniem indora mam raczej doswiadczenia calosciowe icon_wink.gif ale mysle ze tak jak temu w calosci, tai i filetowi ( a pewnie szczegolnie filetowi, bo obawiam sie ze on skory pozbawiony wiec nie ma go co chronic przed wyschnieciem i namaszczac) dobrze zrobi polewanie co czas jakis. Zalezy w czym tam pieczesz ale tymi sosamiw ktorych siedzi, troche maslem oblozenie i pozniej polewanie tymze roztopionym albo okrecenie go w jakis boczek czy inna pancette przynajmniej. Indyk, zwlaszcza piers, ma tendencje do wysuszenia co sie zdarza nawet przy pieczeniu w calosci.

Dlatego tez uwazam ze oferowanie go w postaci filetowej jako sztuki do pieczenia to jakas pomylka normalnie. U nas bywa ale juz namaszczony roznymi cudami ( chemia podejrzewam i jakies maslane pomasty), zwarty, gotowy, zwiniety w rulonik i nawet w swoim pojemniczku do wstawienia do piekarnika- wychodzi soczysty, owszem, ale ani indyka, ani nawet miesa to to nie przypomina icon_wink.gif. Ze juz pomine liste skladnikow jakie to cudo zawiera icon_wink.gif

Pewnie i Twoj tak namaszczony tez by soczysty wyszedl ale wtedy to juz z indykiem ma niewiele wspolnego icon_wink.gif

Inna opcja to namascic go samemu, ale tu sie nie obedzie bez wzbogacenia go tluszczem porzadnie, ew mozesz piec w smietanowym sosie ( na to samo wychodzi). Albo zrobic steki ( smazone szybko na goracej patelni), ew to samo ale w calosci obsmazony zeby soki zatrzymac, pozniej ew go do piekarnika wlozyc i upiec . Albo a la schab, czyms nadziac, np alucowym sposobem, zamrozonym sztyletem poledwiczym namacerowanym icon_smile.gif )
Albo opanierowac po polskiemu ew po japonskiemu i do glebokiego tluszczu.

Jesli dietetyczny ma byc i nie wiory, to chyba tylko ugotowac.
Orinoko
śro, 28 wrz 2011 - 18:21
Mój ma być właśnie naturalny, czyli bez wszelakiej chemii, same zioła, czosnek, plus ewentualnie warzywka. Tak bym go widziała 04.gif
Hmmm... z tym polewaniem w rękawie trochę kłopot, bo się można łatwo poparzyć - para bucha, folia gorąca itd.
Masło i śmietana odpadają, bo mąż beznabiałowy (bezlaktozowy i nie toleruje niczego).
Spróbuję skrócić czas pieczenia do 1,5h - nie odpuszczę skubańcowi 29.gif
No bo tak na zdrowy rozum, jak podziurawię worek/rękaw, to on jeszcze bardziej wyschnie?
Ze dwa razy wyszedł baaardzo soczysty, ale nie pamiętam, co ja mu wtedy zrobiłam 04.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post śro, 28 wrz 2011 - 18:21
Post #22

Mój ma być właśnie naturalny, czyli bez wszelakiej chemii, same zioła, czosnek, plus ewentualnie warzywka. Tak bym go widziała 04.gif
Hmmm... z tym polewaniem w rękawie trochę kłopot, bo się można łatwo poparzyć - para bucha, folia gorąca itd.
Masło i śmietana odpadają, bo mąż beznabiałowy (bezlaktozowy i nie toleruje niczego).
Spróbuję skrócić czas pieczenia do 1,5h - nie odpuszczę skubańcowi 29.gif
No bo tak na zdrowy rozum, jak podziurawię worek/rękaw, to on jeszcze bardziej wyschnie?
Ze dwa razy wyszedł baaardzo soczysty, ale nie pamiętam, co ja mu wtedy zrobiłam 04.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
ulla
śro, 28 wrz 2011 - 22:09
Filet z indyka to "trudne mięso". Sam w sobie ma skłonność do tego by w obróbce stracić soczystość. Nie wiem jak w rękawie (nie próbowałam), ale mi nawet w wersji pokrojony + szybkie obsmażanie + duszenie wychodzi źle, znaczy za suchy, choć ja akurat lubię mało tłuste mięso, a jeszcze bardziej mój mąż. Dobrze wychodzi mi tylko jako duszone zrazy, ale tam dodaje się do środka słoninę, albo nadziewany (indyk z pumperniklem), albo kotlety.
Myślę, że polewanie mięsa może być niezbędne. A jeżeli zdarzyło się, że pomimo braku specjalnych zabiegów nie był suchy, to może to zależy od indyka - np. był bardzo młody, albo przypadkiem bardziej tłusty....

Ps. znaczy podpisujÄ™ siÄ™ pod BogusiÄ….
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post śro, 28 wrz 2011 - 22:09
Post #23

Filet z indyka to "trudne mięso". Sam w sobie ma skłonność do tego by w obróbce stracić soczystość. Nie wiem jak w rękawie (nie próbowałam), ale mi nawet w wersji pokrojony + szybkie obsmażanie + duszenie wychodzi źle, znaczy za suchy, choć ja akurat lubię mało tłuste mięso, a jeszcze bardziej mój mąż. Dobrze wychodzi mi tylko jako duszone zrazy, ale tam dodaje się do środka słoninę, albo nadziewany (indyk z pumperniklem), albo kotlety.
Myślę, że polewanie mięsa może być niezbędne. A jeżeli zdarzyło się, że pomimo braku specjalnych zabiegów nie był suchy, to może to zależy od indyka - np. był bardzo młody, albo przypadkiem bardziej tłusty....

Ps. znaczy podpisujÄ™ siÄ™ pod BogusiÄ….

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
zilka
sob, 31 gru 2011 - 06:14
Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post sob, 31 gru 2011 - 06:14
Post #24

Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
cymru_na_wygnani...
nie, 01 sty 2012 - 20:58
CYTAT(zilka @ Sat, 31 Dec 2011 - 08:14) *
Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.


Ja robie zrazy "po polsku" jak pisalam zazwyczaj z ligawy ale moze byc tez "pieczeniowe" - wazne zeby mlody wol byl a mieso jasnoczerwone, pozbawione widocznych zyl/przerostow (marmurkowate tak sciegniste nie).

Cienko pokrojone plastry rozbijam z dwoch stron, pieprze i oproszam lekko maka. Rozgrzewam b. mocno tluszcz i b. szybko opiekam, nie za duzo na raz kawalkow zeby utrzymywac wysoka temp na patelni. Opieczone mieso zdejmuje, soki z patelni "zdejmuje" (deglasuje) winem lub woda i wlewam do miesa, do ktorego dodaje tez zeszklona cebulke, czasem z innymi warzywami rowniez zaparzonymi na patelni wg. zyczen czy zasobnosci szafki. Dusze do miekosci - najlepiej w grubodennym garnku. Jak mam cos w piekarniku juz wczesniej to czesto wkladam tam garczek i tak sobie powoli "dochodza". Jezeli zawijane to zawijam z boczkiem, czy inna wedzonka, oliwka, ogorkiem itp. Osobiscie bardzo lubie z grzybami i wtedy ukladam do duszenia warstwami miesko, grzyby z cebula miesko.

Modyfikacja lubiana u mnie w domu sa "dumplings" czyli kulki z ciasta zaparzane w garku w trakcie duszenia. Mam na swiezo bo wlasnie w sylwestra cwiczylam takie zrazy z marchewka i kluchami duszone w piecu - jak towarzystwo sie zwalilo zmarzniete na lunch to tylko garczek z piecyka wyjac i po robocie... W tej wersji na 1.5 kg miesa dodalam puszke i pare pomidorow swiezych, pol butelki czerwonego wina, duzo papryki slodkiej oraz wedzonej jako glowne przyprawy. No i solic na koncu duszenia.

Od jutra przez miesiac nie wchodze do kuchni...

edit. repeat

Ten post edytował cymru_na_wygnaniu nie, 01 sty 2012 - 21:44
cymru_na_wygnani...


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,534
Dołączył: czw, 17 lis 05 - 16:23
Nr użytkownika: 4,071

GG:


post nie, 01 sty 2012 - 20:58
Post #25

CYTAT(zilka @ Sat, 31 Dec 2011 - 08:14) *
Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.


Ja robie zrazy "po polsku" jak pisalam zazwyczaj z ligawy ale moze byc tez "pieczeniowe" - wazne zeby mlody wol byl a mieso jasnoczerwone, pozbawione widocznych zyl/przerostow (marmurkowate tak sciegniste nie).

Cienko pokrojone plastry rozbijam z dwoch stron, pieprze i oproszam lekko maka. Rozgrzewam b. mocno tluszcz i b. szybko opiekam, nie za duzo na raz kawalkow zeby utrzymywac wysoka temp na patelni. Opieczone mieso zdejmuje, soki z patelni "zdejmuje" (deglasuje) winem lub woda i wlewam do miesa, do ktorego dodaje tez zeszklona cebulke, czasem z innymi warzywami rowniez zaparzonymi na patelni wg. zyczen czy zasobnosci szafki. Dusze do miekosci - najlepiej w grubodennym garnku. Jak mam cos w piekarniku juz wczesniej to czesto wkladam tam garczek i tak sobie powoli "dochodza". Jezeli zawijane to zawijam z boczkiem, czy inna wedzonka, oliwka, ogorkiem itp. Osobiscie bardzo lubie z grzybami i wtedy ukladam do duszenia warstwami miesko, grzyby z cebula miesko.

Modyfikacja lubiana u mnie w domu sa "dumplings" czyli kulki z ciasta zaparzane w garku w trakcie duszenia. Mam na swiezo bo wlasnie w sylwestra cwiczylam takie zrazy z marchewka i kluchami duszone w piecu - jak towarzystwo sie zwalilo zmarzniete na lunch to tylko garczek z piecyka wyjac i po robocie... W tej wersji na 1.5 kg miesa dodalam puszke i pare pomidorow swiezych, pol butelki czerwonego wina, duzo papryki slodkiej oraz wedzonej jako glowne przyprawy. No i solic na koncu duszenia.

Od jutra przez miesiac nie wchodze do kuchni...

edit. repeat

--------------------
"och ten dopiero wyszedl z wiezienia, 15 lat..."
"co zrobil?"
"Zabil zone."
"Super - znaczy stanu wolnego..."
ulla
pon, 02 sty 2012 - 12:14
CYTAT(zilka @ Sat, 31 Dec 2011 - 08:14) *
Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.



No dobra, dla mnie zrazy to rolady...pewnie nie ściśle z terminologią, ale bardzo się nie różni. I takie rolady, u mnie w domu robiło się zarówno z wołowiny, jak i z wieprzowiny, jak też robi się z indyka.

Musi być odpowiednie mięso, znaczy takie które da się pociąć na odpowiednie kawałki i rozbić w kształcie podłużnym (nigdy nie pamiętam jakie w przypadku wołowiny, znaczy jaka to ma być część mięsa, bo takie robię najrzadziej i albo dzwonię do mamy, albo sprawdzam w necie, albo kombinuję w sklepie - znaczy za rzadko robię, ale z indyka to zawsze filet). Potem smaruje się z jednej strony musztardą, pieprzy i soli (jak mięso pozwala), dodaje drobno pokrojoną cebulkę i bardzo drobno pokrojoną słoninę. Zawija - spina wykałaczką, albo owija nitką. Potem trzeba obsmażyć na mocno gorącym tłuszczu...musi się zrumienić, najlepiej z dwóch-trzech stron, a potem podlewa się niewielką ilością wody i dusi na małym ogniu ok. 2 godziny. Ja do samego smażenia pod koniec dodaję pokrojoną w piórka cebulę, tak, żeby się też zrumieniła, ale nie zwęgliła i z nią się dusi mięso. W razie czego dolewa się wody w trakcie, jeżeli wyparuje (ja dolewam wrzątku). Jeżeli mięso nie było solone, to trzeba posolić w trakcie, jeżeli było, to sprawdzić poziom zasolenia i doprawić do smaku.

Osobiście nie lubię takich świeżych roladek/zrazów - czyli uduszonych i od razu do jedzenia. Wolę, takie duszone, a potem schłodzone i podduszone jeszcze, ew. odgrzewane.

Ps. nigdy nie zawijam z ogórkiem, bo takie choć smaczne, są nietrwałe.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pon, 02 sty 2012 - 12:14
Post #26

CYTAT(zilka @ Sat, 31 Dec 2011 - 08:14) *
Piszecie tu tyle razy o zrazach, podrzuccie jakis przepis pls na szybko... Zrazy z drobiu to dla mnie pewna nowosc, zawsze mi sie wydawalo, ze sa wolowe. I takiego wolowego przepisu szukam.



No dobra, dla mnie zrazy to rolady...pewnie nie ściśle z terminologią, ale bardzo się nie różni. I takie rolady, u mnie w domu robiło się zarówno z wołowiny, jak i z wieprzowiny, jak też robi się z indyka.

Musi być odpowiednie mięso, znaczy takie które da się pociąć na odpowiednie kawałki i rozbić w kształcie podłużnym (nigdy nie pamiętam jakie w przypadku wołowiny, znaczy jaka to ma być część mięsa, bo takie robię najrzadziej i albo dzwonię do mamy, albo sprawdzam w necie, albo kombinuję w sklepie - znaczy za rzadko robię, ale z indyka to zawsze filet). Potem smaruje się z jednej strony musztardą, pieprzy i soli (jak mięso pozwala), dodaje drobno pokrojoną cebulkę i bardzo drobno pokrojoną słoninę. Zawija - spina wykałaczką, albo owija nitką. Potem trzeba obsmażyć na mocno gorącym tłuszczu...musi się zrumienić, najlepiej z dwóch-trzech stron, a potem podlewa się niewielką ilością wody i dusi na małym ogniu ok. 2 godziny. Ja do samego smażenia pod koniec dodaję pokrojoną w piórka cebulę, tak, żeby się też zrumieniła, ale nie zwęgliła i z nią się dusi mięso. W razie czego dolewa się wody w trakcie, jeżeli wyparuje (ja dolewam wrzątku). Jeżeli mięso nie było solone, to trzeba posolić w trakcie, jeżeli było, to sprawdzić poziom zasolenia i doprawić do smaku.

Osobiście nie lubię takich świeżych roladek/zrazów - czyli uduszonych i od razu do jedzenia. Wolę, takie duszone, a potem schłodzone i podduszone jeszcze, ew. odgrzewane.

Ps. nigdy nie zawijam z ogórkiem, bo takie choć smaczne, są nietrwałe.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
mlovea
śro, 04 sty 2012 - 21:25
A ja mam problem z wątróbką drobiową - twardawa wychodzi, cokolwiek bym nie robiła. Solę pod koniec przyrządzania.
PS Kucharka raczej ze mnie średnia... Mięso najchętniej obrabiam w gumowych rękawiczkach...
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
SkÄ…d: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post śro, 04 sty 2012 - 21:25
Post #27

A ja mam problem z wątróbką drobiową - twardawa wychodzi, cokolwiek bym nie robiła. Solę pod koniec przyrządzania.
PS Kucharka raczej ze mnie średnia... Mięso najchętniej obrabiam w gumowych rękawiczkach...

--------------------


milutka
czw, 05 sty 2012 - 00:13
CYTAT(mlovea @ Wed, 04 Jan 2012 - 21:25) *
A ja mam problem z wątróbką drobiową - twardawa wychodzi, cokolwiek bym nie robiła. Solę pod koniec przyrządzania.
PS Kucharka raczej ze mnie średnia... Mięso najchętniej obrabiam w gumowych rękawiczkach...


Może za długo ją smażysz icon_wink.gif

Ja robię tak, rozgrzewam olej, wątróbkę obsypuję mąką i na patelnię, przykrywam, gdy się podsmaży, odwracam na drugą stronę, podsmażam. Następnie dolewam trochę wody i duszę z 5-8 minut i gotowe icon_smile.gif


A mięsko najłatwiejsze w obróbce to polędwica wieprzowa, robi się błyskawicznie, my z mężem bardzo lubimy w śmietanie, smakuje jak z kurkami icon_smile.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 05 sty 2012 - 00:13
Post #28

CYTAT(mlovea @ Wed, 04 Jan 2012 - 21:25) *
A ja mam problem z wątróbką drobiową - twardawa wychodzi, cokolwiek bym nie robiła. Solę pod koniec przyrządzania.
PS Kucharka raczej ze mnie średnia... Mięso najchętniej obrabiam w gumowych rękawiczkach...


Może za długo ją smażysz icon_wink.gif

Ja robię tak, rozgrzewam olej, wątróbkę obsypuję mąką i na patelnię, przykrywam, gdy się podsmaży, odwracam na drugą stronę, podsmażam. Następnie dolewam trochę wody i duszę z 5-8 minut i gotowe icon_smile.gif


A mięsko najłatwiejsze w obróbce to polędwica wieprzowa, robi się błyskawicznie, my z mężem bardzo lubimy w śmietanie, smakuje jak z kurkami icon_smile.gif


--------------------
mlovea
czw, 05 sty 2012 - 20:50
CYTAT(milutka @ Thu, 05 Jan 2012 - 00:13) *
Może za długo ją smażysz icon_wink.gif

Możliwe. Kupię w sobotę i spróbuję krócej icon_smile.gif
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
SkÄ…d: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post czw, 05 sty 2012 - 20:50
Post #29

CYTAT(milutka @ Thu, 05 Jan 2012 - 00:13) *
Może za długo ją smażysz icon_wink.gif

Możliwe. Kupię w sobotę i spróbuję krócej icon_smile.gif

--------------------


milutka
czw, 05 sty 2012 - 23:06
CYTAT(mlovea @ Thu, 05 Jan 2012 - 20:50) *
Możliwe. Kupię w sobotę i spróbuję krócej icon_smile.gif


Zawsze możesz jedną wyciągnąć i przekroić i sprawdzić czy się już dopiekła icon_smile.gif powodzenia icon_wink.gif

Edit: jeszce tak mi przyszło na myśl, a kupujesz wątróbkę z kurczaka czy z indyka?

Ten post edytował milutka pią, 06 sty 2012 - 14:40
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 05 sty 2012 - 23:06
Post #30

CYTAT(mlovea @ Thu, 05 Jan 2012 - 20:50) *
Możliwe. Kupię w sobotę i spróbuję krócej icon_smile.gif


Zawsze możesz jedną wyciągnąć i przekroić i sprawdzić czy się już dopiekła icon_smile.gif powodzenia icon_wink.gif

Edit: jeszce tak mi przyszło na myśl, a kupujesz wątróbkę z kurczaka czy z indyka?

--------------------
> co zrobic zeby mieso wychodzilo?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 16:03
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama