Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 6 7 8 9 10 następna ostatnia   

Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)

> 
myszowata
wto, 25 wrz 2012 - 21:14
Tuni u nas to samo - musiałam przynieść zaświadczenie podstemplowane i podpisane w pracy u męża i u mnie by młoda mogła chodzić na świetlicę.

vika nasza matematyka też taka sama jak u Ciebie. Jutro biorą kolejną książkę i tam już widziałam jakieś cyfry i pierwsze działania.
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post wto, 25 wrz 2012 - 21:14
Post #141

Tuni u nas to samo - musiałam przynieść zaświadczenie podstemplowane i podpisane w pracy u męża i u mnie by młoda mogła chodzić na świetlicę.

vika nasza matematyka też taka sama jak u Ciebie. Jutro biorą kolejną książkę i tam już widziałam jakieś cyfry i pierwsze działania.

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Orinoko
wto, 25 wrz 2012 - 21:17
Aż zadzwoniłam do mojej dentystki z pytaniem o fluoryzację - kazała fluoryzować i że nie zaszkodzi.
My ocen nie mamy - są pieczątki z obrazkami, grabie oznaczają marnie, wiewiórki - dobrze. Od II semestru chyba ma wejść ocenianie.
Poziom - hm.... zaskoczona jestem, ale nie pamiętam, jak to za "naszych" czasów było. Ciągle tylko szlaczki, rysunki, kolorowanie i tak w koło Macieju. Poziom angielskiego jest marniutki, nie wiem, co robią na tych lekcjach, bo zadania domowe też polegają na kolorowaniu, ale książki mają te same, co w przedszkolnej zerówce, niestety.
Zeszytów do kaligrafii brak.
Uczą się piosenek, wierszyków, a dziś Kuba wrócił zachwycony WF-em - nauczył się kozłować. Ja się cieszę, bo ostatnio marudził na W, a tu nagle miła odmiana.
Lekcje odrabia w świetlicy i nawet nie mogę się przyczepić do poziomu staranności.
Zaganiam go do samodzielnego pakowania plecaka.
Generalnie szkoła wyszła nam na plus póki co. Sam zainteresowany też zadowolony. Zgłasza się na lekcjach.
Oby tak zostało.
Do tego chwalił się dziś siostrze-przedszkolakowi, że w szkole jest lepiej, bo jedzą kiedy chcą. Tak że widzę, że samodzielność mu odpowiada. Szkoda, że kurtkę dziś z tatą zostawili w szkole - jednak ta samodzielność trochę kuleje.
No i oczywiście brak relacji - wszystko muszę z niego "wyciągać". Trochę mało pamięta, co przynieść itd. Ale cóż, ma inne sprawy też na głowie - np. łapanie złodziei w Lego City i przenoszenie się do innego portalu....
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post wto, 25 wrz 2012 - 21:17
Post #142

Aż zadzwoniłam do mojej dentystki z pytaniem o fluoryzację - kazała fluoryzować i że nie zaszkodzi.
My ocen nie mamy - są pieczątki z obrazkami, grabie oznaczają marnie, wiewiórki - dobrze. Od II semestru chyba ma wejść ocenianie.
Poziom - hm.... zaskoczona jestem, ale nie pamiętam, jak to za "naszych" czasów było. Ciągle tylko szlaczki, rysunki, kolorowanie i tak w koło Macieju. Poziom angielskiego jest marniutki, nie wiem, co robią na tych lekcjach, bo zadania domowe też polegają na kolorowaniu, ale książki mają te same, co w przedszkolnej zerówce, niestety.
Zeszytów do kaligrafii brak.
Uczą się piosenek, wierszyków, a dziś Kuba wrócił zachwycony WF-em - nauczył się kozłować. Ja się cieszę, bo ostatnio marudził na W, a tu nagle miła odmiana.
Lekcje odrabia w świetlicy i nawet nie mogę się przyczepić do poziomu staranności.
Zaganiam go do samodzielnego pakowania plecaka.
Generalnie szkoła wyszła nam na plus póki co. Sam zainteresowany też zadowolony. Zgłasza się na lekcjach.
Oby tak zostało.
Do tego chwalił się dziś siostrze-przedszkolakowi, że w szkole jest lepiej, bo jedzą kiedy chcą. Tak że widzę, że samodzielność mu odpowiada. Szkoda, że kurtkę dziś z tatą zostawili w szkole - jednak ta samodzielność trochę kuleje.
No i oczywiście brak relacji - wszystko muszę z niego "wyciągać". Trochę mało pamięta, co przynieść itd. Ale cóż, ma inne sprawy też na głowie - np. łapanie złodziei w Lego City i przenoszenie się do innego portalu....


--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
myszowata
wto, 25 wrz 2012 - 21:30
Zapomniałam Wam napisac, że "nasza" pani wychowawczyni chyba nie dała rady okiełznać gromady sześciolatków i od tego tygodnia wprowadziła sprawdziany z zachowania. Pod koniec każdego dnia wystawia dzieciom grzecznym plusy za dobre zachowanie, pod koniec tygodnia te dzieci mają dostać nagrodę. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale pytam się dziś Idy jak inne dzieci. A ona mówi, że jeden chłopiec dwa razy nie dostał plusa bo w czasie lekcji wstawł i chodził po klasie. Dopiero potem powiedziała, że on nie ma kredek, i że chodzi pożyczać. I tak mi się dziwinie zrobiło. Boz jednej strony nie znam chłopca, może być faktycznie niesforny, może przeszkadzać, może też po prostu zapomina tych kredek a nikt z dorosłych mu nie sprawdza jak się naszykował do szkoły, a może on po prostu tych kredek nie ma? Jakoś tak myślę dziś o nim. Bo jeśli to chodzi o to ostatnie to szkoda dyskwalifikować dziecko na początku i zrażać je tylko dlatego, że nie ma takiej wyprawki jak inne dzieci. Chyba muszę podrążyc temat bo mi to spokoju nie daje. Choć z drugiej strony to paczka kredek kosztuje kilka złotych więc wierzyć mi się nie chce, że faktycznie ich nie ma. Ale w pracy widzę tyle biedy, że sama już nie wiem...
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post wto, 25 wrz 2012 - 21:30
Post #143

Zapomniałam Wam napisac, że "nasza" pani wychowawczyni chyba nie dała rady okiełznać gromady sześciolatków i od tego tygodnia wprowadziła sprawdziany z zachowania. Pod koniec każdego dnia wystawia dzieciom grzecznym plusy za dobre zachowanie, pod koniec tygodnia te dzieci mają dostać nagrodę. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale pytam się dziś Idy jak inne dzieci. A ona mówi, że jeden chłopiec dwa razy nie dostał plusa bo w czasie lekcji wstawł i chodził po klasie. Dopiero potem powiedziała, że on nie ma kredek, i że chodzi pożyczać. I tak mi się dziwinie zrobiło. Boz jednej strony nie znam chłopca, może być faktycznie niesforny, może przeszkadzać, może też po prostu zapomina tych kredek a nikt z dorosłych mu nie sprawdza jak się naszykował do szkoły, a może on po prostu tych kredek nie ma? Jakoś tak myślę dziś o nim. Bo jeśli to chodzi o to ostatnie to szkoda dyskwalifikować dziecko na początku i zrażać je tylko dlatego, że nie ma takiej wyprawki jak inne dzieci. Chyba muszę podrążyc temat bo mi to spokoju nie daje. Choć z drugiej strony to paczka kredek kosztuje kilka złotych więc wierzyć mi się nie chce, że faktycznie ich nie ma. Ale w pracy widzę tyle biedy, że sama już nie wiem...

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
vika
wto, 25 wrz 2012 - 22:17
No to w kwestii matematyki szaleństwo 37.gif a może to tylko mnie się wydaje, że "za naszych czasów" więcej się uczyliśmy.
Młody miał dzisiaj pierwszy sprawdzian. Dostał 5, ale takie rzeczy to i młoda (3 lata) wykonałaby bezbłędnie:)

myszowata temat braku kredek warto zgłębić, bo różnie to bywa, czasem dla kogoś te parę złotych to niestety bardzo duża kwota.
vika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,101
Dołączył: pon, 20 lut 06 - 10:49
Nr użytkownika: 4,981




post wto, 25 wrz 2012 - 22:17
Post #144

No to w kwestii matematyki szaleństwo 37.gif a może to tylko mnie się wydaje, że "za naszych czasów" więcej się uczyliśmy.
Młody miał dzisiaj pierwszy sprawdzian. Dostał 5, ale takie rzeczy to i młoda (3 lata) wykonałaby bezbłędnie:)

myszowata temat braku kredek warto zgłębić, bo różnie to bywa, czasem dla kogoś te parę złotych to niestety bardzo duża kwota.
Tuni
wto, 25 wrz 2012 - 22:26
Poziom matematyki nasza wychowawczyni już na pierwszej wywiadówce określiła jako bulwersująco niski, tzn program zakłada żeby przypadkiem za dużo się nie nauczyli, ot hamerykanizacja 21.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post wto, 25 wrz 2012 - 22:26
Post #145

Poziom matematyki nasza wychowawczyni już na pierwszej wywiadówce określiła jako bulwersująco niski, tzn program zakłada żeby przypadkiem za dużo się nie nauczyli, ot hamerykanizacja 21.gif
Magawit
śro, 26 wrz 2012 - 09:55
No to u nas prawdziwe szaleństwo matematyczne. Mam nadzieję, że nie wkopię tym postem naszej pani, że nie czyta tego jakiś urzędnik z odpowiednimi uprawnieniami i pani nie dostanie nagany icon_wink.gif Otóż Ola już pisze 4! Mają pisanie danej cyfry i liczenie w tym zakresie. Widzę, że mała jest po tatusiu "ścisła".

Znalazłam w naszej książce poważny błąd. W jednym z zadań jak wół napisano: napisz po śladzie LICZBY i tu cały rządek CYFEREK, których już nauczyli się pisać. Ja wiem, że dla Oli to wsio ryba, czy coś nazywa się cyfrą, czy liczbą. Tak samo jak głoska-litera. A tego drugiego autorzy podręcznika nie mylą. Dzieci nasiąkają od początku i bezwiednie stosują prawidłowe nazewnictwo...albo też nieprawidłowe, jeśli są błędy w podręcznikach. Muszę się uważnie przyglądać kolejnym stronom jej książek 21.gif
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post śro, 26 wrz 2012 - 09:55
Post #146

No to u nas prawdziwe szaleństwo matematyczne. Mam nadzieję, że nie wkopię tym postem naszej pani, że nie czyta tego jakiś urzędnik z odpowiednimi uprawnieniami i pani nie dostanie nagany icon_wink.gif Otóż Ola już pisze 4! Mają pisanie danej cyfry i liczenie w tym zakresie. Widzę, że mała jest po tatusiu "ścisła".

Znalazłam w naszej książce poważny błąd. W jednym z zadań jak wół napisano: napisz po śladzie LICZBY i tu cały rządek CYFEREK, których już nauczyli się pisać. Ja wiem, że dla Oli to wsio ryba, czy coś nazywa się cyfrą, czy liczbą. Tak samo jak głoska-litera. A tego drugiego autorzy podręcznika nie mylą. Dzieci nasiąkają od początku i bezwiednie stosują prawidłowe nazewnictwo...albo też nieprawidłowe, jeśli są błędy w podręcznikach. Muszę się uważnie przyglądać kolejnym stronom jej książek 21.gif

--------------------

Mafia
śro, 26 wrz 2012 - 10:11
Napiszcie co czytacie swoim pierwszklasistom. Szukam czegoś fajnego. Filip jest na etapie Franklinów.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post śro, 26 wrz 2012 - 10:11
Post #147

Napiszcie co czytacie swoim pierwszklasistom. Szukam czegoś fajnego. Filip jest na etapie Franklinów.

--------------------
Mafia
Magawit
śro, 26 wrz 2012 - 10:41
Przede wszystkim-nie czytam lektur dla starszych klas-sama będzie musiała czytać, nie chcę odbierać przyjemności odkrywania fabuły.
Wyjątek zrobiłam dla Dzieci z Bullerbyn-czytałyśmy kilkakrotnie. My się teraz bierzemy za Zuzankę z pistacjowego domu, ale to raczej dziewczyńskie icon_wink.gif

Dla chłopaka mogę polecić "Afrykę Kazika" Wierzbickiego (załączona mapa podnosi atrakcyjność, rozdziały są krótkie, można szybko skończyć rozdział i zagonić delikwenta do łóżka), ze staroci: Papuzińskiej "Skrzydlatek i inne opowiadania".
Fajna też jest "Skorpion i koń Dziąsło"- ze smrodkiem dydaktycznym, ale niezauważalnym dla dziecka icon_wink.gif
No i nieśmiertelny "Pompon w rodzinie Fisiów"
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post śro, 26 wrz 2012 - 10:41
Post #148

Przede wszystkim-nie czytam lektur dla starszych klas-sama będzie musiała czytać, nie chcę odbierać przyjemności odkrywania fabuły.
Wyjątek zrobiłam dla Dzieci z Bullerbyn-czytałyśmy kilkakrotnie. My się teraz bierzemy za Zuzankę z pistacjowego domu, ale to raczej dziewczyńskie icon_wink.gif

Dla chłopaka mogę polecić "Afrykę Kazika" Wierzbickiego (załączona mapa podnosi atrakcyjność, rozdziały są krótkie, można szybko skończyć rozdział i zagonić delikwenta do łóżka), ze staroci: Papuzińskiej "Skrzydlatek i inne opowiadania".
Fajna też jest "Skorpion i koń Dziąsło"- ze smrodkiem dydaktycznym, ale niezauważalnym dla dziecka icon_wink.gif
No i nieśmiertelny "Pompon w rodzinie Fisiów"

--------------------

Tuni
śro, 26 wrz 2012 - 11:13
CYTAT(Magawit @ Wed, 26 Sep 2012 - 08:55) *
Znalazłam w naszej książce poważny błąd. W jednym z zadań jak wół napisano: napisz po śladzie LICZBY i tu cały rządek CYFEREK, których już nauczyli się pisać. Ja wiem, że dla Oli to wsio ryba, czy coś nazywa się cyfrą, czy liczbą. Tak samo jak głoska-litera. A tego drugiego autorzy podręcznika nie mylą. Dzieci nasiąkają od początku i bezwiednie stosują prawidłowe nazewnictwo...albo też nieprawidłowe, jeśli są błędy w podręcznikach. Muszę się uważnie przyglądać kolejnym stronom jej książek 21.gif

Magawit, ja tez jestem wyczulona na takie byki, wrr.
Osobiście zanalazłam kilka w książce do informatyki 21.gif , dzwoniłam już do wydawnictwa ale pewnie też napiszę, żeby im nie umknęło.

Kwestie matematyki nasza pani "obchodzi" na zajęciach dodatkowych. Nauczyciele mają takie dodatkowe chyba dwie godziny w tygodniu i mogą je wykorzystać albo na podciaganie słabszych uczniów albo wręcz przeciwnie, rozwijanie tych zdolniejszych. Póki co słabych nie ma, więc na tej dodatkowej godzinie zostają prawie wszyscy i pracują ponad wyznaczony materiał.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 26 wrz 2012 - 11:13
Post #149

CYTAT(Magawit @ Wed, 26 Sep 2012 - 08:55) *
Znalazłam w naszej książce poważny błąd. W jednym z zadań jak wół napisano: napisz po śladzie LICZBY i tu cały rządek CYFEREK, których już nauczyli się pisać. Ja wiem, że dla Oli to wsio ryba, czy coś nazywa się cyfrą, czy liczbą. Tak samo jak głoska-litera. A tego drugiego autorzy podręcznika nie mylą. Dzieci nasiąkają od początku i bezwiednie stosują prawidłowe nazewnictwo...albo też nieprawidłowe, jeśli są błędy w podręcznikach. Muszę się uważnie przyglądać kolejnym stronom jej książek 21.gif

Magawit, ja tez jestem wyczulona na takie byki, wrr.
Osobiście zanalazłam kilka w książce do informatyki 21.gif , dzwoniłam już do wydawnictwa ale pewnie też napiszę, żeby im nie umknęło.

Kwestie matematyki nasza pani "obchodzi" na zajęciach dodatkowych. Nauczyciele mają takie dodatkowe chyba dwie godziny w tygodniu i mogą je wykorzystać albo na podciaganie słabszych uczniów albo wręcz przeciwnie, rozwijanie tych zdolniejszych. Póki co słabych nie ma, więc na tej dodatkowej godzinie zostają prawie wszyscy i pracują ponad wyznaczony materiał.
~Luna~
śro, 26 wrz 2012 - 15:29
Ale zasuwacie, jest co czytać 06.gif

U nas nauka wygląda tak - w ty miesiącu nie ma jeszcze ani literek , ani cyferek .
Dzieci póki co ćwiczą rączki poprzez szlaczki, a że szlaczki te przypominają kształtem niektóre literki , to chyba taki psychologiczny myk, że niby nauka przez zabawę .
Są zygzaki przypominające duże "A" lub "W", są laseczki do złudzenia przypominające małe "L", są połączone laseczki przypominające małe "m", są duże i małe kółka , dla mnie całkiem jak duże i małe "o".
Poza tym są różnej maści kreseczki, proste , ukośne, strzałki, są też ślimaczki i węże - jednym słowem wszystko co ma przygotować rączkę do pisania liter.
Trochę strata czasu, bo to wszystko, to dzieci już w zerówce przerabiały i wyszły z zerówki czytając i pisząc, a teraz od nowa robią to samo.

A matematyka - jako takiej, w postaci dodawania, odejmowania to też w tym miesiącu nie ma.
Na razie jest dzielenie na zbiory i sztuki - np. zakreśl pętlą trzy misie , albo, otocz czerwoną pętlą lalki, a niebieską pętlą auta.
Policz czego jest więcej, komputerów czy myszy.

Pod koniec miesiąca (czyli chyba już w ten piątek), mają przynieść następną część książek i ćwiczeń - w nich są już literki i cyfry.

I jeszcze na koniec wrócę do J. angielskiego.
No niestety mamy z tym przedmiotem problem i to nie mały, mój smyk potrzebuje pomocy icon_sad.gif
Tydzień temu z trudem nauczyłam go wierszyka , chociaż wydaje mi się, że jako na osobę zupełnie nie znającą języka, to i tak nam poszło nieźle bo dostał ocenę "C" (czyli 4).
Ale w tym tygodniu to już chyba polegniemy icon_sad.gif
Młody na piątek (ten piątek), ma się nauczyć piosenki.
Ćwiczymy, ale marnie nam to idzie, młody nie łapie wymowy.
Ja próbuję mu tłumaczyć , a on się złości, że pani mówi inaczej .
Sił mi już brak, zupełnie nie mam pomysłu jak go zachęcić do nauki angielskiego.
Pewnie gdyby znał podstawy języka, problemu by nie było.
Z jednej strony jestem zła, że tak opornie ta piosenka nam idzie, a z drugiej strony całkowicie rozumiem młodego, bo to jest tak, jakby ktoś mi kazał nauczyć się recytować po chińsku .

Dziś rozmawialiśmy z mężem na temat szkoły językowej , będziemy chyba czegoś szukać , chociaż na rok, żeby młody wyrównał poziom z tymi dziećmi , które angielski miały już w zerówce czy przedszkolu.
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 26 wrz 2012 - 15:29
Post #150

Ale zasuwacie, jest co czytać 06.gif

U nas nauka wygląda tak - w ty miesiącu nie ma jeszcze ani literek , ani cyferek .
Dzieci póki co ćwiczą rączki poprzez szlaczki, a że szlaczki te przypominają kształtem niektóre literki , to chyba taki psychologiczny myk, że niby nauka przez zabawę .
Są zygzaki przypominające duże "A" lub "W", są laseczki do złudzenia przypominające małe "L", są połączone laseczki przypominające małe "m", są duże i małe kółka , dla mnie całkiem jak duże i małe "o".
Poza tym są różnej maści kreseczki, proste , ukośne, strzałki, są też ślimaczki i węże - jednym słowem wszystko co ma przygotować rączkę do pisania liter.
Trochę strata czasu, bo to wszystko, to dzieci już w zerówce przerabiały i wyszły z zerówki czytając i pisząc, a teraz od nowa robią to samo.

A matematyka - jako takiej, w postaci dodawania, odejmowania to też w tym miesiącu nie ma.
Na razie jest dzielenie na zbiory i sztuki - np. zakreśl pętlą trzy misie , albo, otocz czerwoną pętlą lalki, a niebieską pętlą auta.
Policz czego jest więcej, komputerów czy myszy.

Pod koniec miesiąca (czyli chyba już w ten piątek), mają przynieść następną część książek i ćwiczeń - w nich są już literki i cyfry.

I jeszcze na koniec wrócę do J. angielskiego.
No niestety mamy z tym przedmiotem problem i to nie mały, mój smyk potrzebuje pomocy icon_sad.gif
Tydzień temu z trudem nauczyłam go wierszyka , chociaż wydaje mi się, że jako na osobę zupełnie nie znającą języka, to i tak nam poszło nieźle bo dostał ocenę "C" (czyli 4).
Ale w tym tygodniu to już chyba polegniemy icon_sad.gif
Młody na piątek (ten piątek), ma się nauczyć piosenki.
Ćwiczymy, ale marnie nam to idzie, młody nie łapie wymowy.
Ja próbuję mu tłumaczyć , a on się złości, że pani mówi inaczej .
Sił mi już brak, zupełnie nie mam pomysłu jak go zachęcić do nauki angielskiego.
Pewnie gdyby znał podstawy języka, problemu by nie było.
Z jednej strony jestem zła, że tak opornie ta piosenka nam idzie, a z drugiej strony całkowicie rozumiem młodego, bo to jest tak, jakby ktoś mi kazał nauczyć się recytować po chińsku .

Dziś rozmawialiśmy z mężem na temat szkoły językowej , będziemy chyba czegoś szukać , chociaż na rok, żeby młody wyrównał poziom z tymi dziećmi , które angielski miały już w zerówce czy przedszkolu.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
~Luna~
śro, 26 wrz 2012 - 16:14
Nasza skala ocen - takie karteczki dostaliśmy w szkole, po tym jak rodzice domagali się jakiegoś bliższego określenia jak należy interpretować oceny literowe.

~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 26 wrz 2012 - 16:14
Post #151

Nasza skala ocen - takie karteczki dostaliśmy w szkole, po tym jak rodzice domagali się jakiegoś bliższego określenia jak należy interpretować oceny literowe.



--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
vika
śro, 26 wrz 2012 - 16:55
CYTAT(Mafia @ Wed, 26 Sep 2012 - 11:11) *
Napiszcie co czytacie swoim pierwszklasistom. Szukam czegoś fajnego. Filip jest na etapie Franklinów.


My niedawno skończyliśmy kolejnego "Mikołajka", a zaczęliśmy drugi tom o Jerzym odkrywającym wszechświat (Hawkinga). Jakiś czas temu "Braci lwie serce" też czytaliśmy i książka bardzo się Brunowi podobała, właściwie to Astrid Lindgren przeczytaliśmy prawie wszystko. Młody zachwycony był również "Alicją w krainie czarów" i "Alicją po drugiej stronie lustra", chociaż ja tych książek nie lubiłam, podobnie jak myszowata. Książki Michaela Ende też mu się podobały. Po Jerzym zamierzamy przeczytać "Tajemniczy ogród", bo dziecko mnie już o niego męczy, więc czeka w kolejce (koleżanka mu poleciła:))

AQA na you tube masz dużo piosenek do nauki angielskiego. Takich podstaw może się uczyć np.z super simple songs, są śpiewane wyraźnie, z pokazywaniem często i w bardzo fajny sposób, może młodemu się spodoba.
vika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,101
Dołączył: pon, 20 lut 06 - 10:49
Nr użytkownika: 4,981




post śro, 26 wrz 2012 - 16:55
Post #152

CYTAT(Mafia @ Wed, 26 Sep 2012 - 11:11) *
Napiszcie co czytacie swoim pierwszklasistom. Szukam czegoś fajnego. Filip jest na etapie Franklinów.


My niedawno skończyliśmy kolejnego "Mikołajka", a zaczęliśmy drugi tom o Jerzym odkrywającym wszechświat (Hawkinga). Jakiś czas temu "Braci lwie serce" też czytaliśmy i książka bardzo się Brunowi podobała, właściwie to Astrid Lindgren przeczytaliśmy prawie wszystko. Młody zachwycony był również "Alicją w krainie czarów" i "Alicją po drugiej stronie lustra", chociaż ja tych książek nie lubiłam, podobnie jak myszowata. Książki Michaela Ende też mu się podobały. Po Jerzym zamierzamy przeczytać "Tajemniczy ogród", bo dziecko mnie już o niego męczy, więc czeka w kolejce (koleżanka mu poleciła:))

AQA na you tube masz dużo piosenek do nauki angielskiego. Takich podstaw może się uczyć np.z super simple songs, są śpiewane wyraźnie, z pokazywaniem często i w bardzo fajny sposób, może młodemu się spodoba.
Irenka.
śro, 26 wrz 2012 - 19:45
CYTAT(Magawit @ Wed, 26 Sep 2012 - 10:55) *
No to u nas prawdziwe szaleństwo matematyczne. Mam nadzieję, że nie wkopię tym postem naszej pani, że nie czyta tego jakiś urzędnik z odpowiednimi uprawnieniami i pani nie dostanie nagany icon_wink.gif Otóż Ola już pisze 4! Mają pisanie danej cyfry i liczenie w tym zakresie.


To u nas też czwórka już. Z języka polskiego poznali literki "a", "o", "e". Z angielskiego nie wiem, ma wklejone dwie karteczki w zeszycie. Natomiast spodobały jej się gry dołączone na płycie do zestawu książek do angielskiego. Uczymy się wierszyka (pff, cztery linijki icon_wink.gif ) na pasowanie na ucznia. Wiki chodzi na gimnastykę korekcyjną i na zespół dziecięcy, znaczy śpiewają piosenki tam icon_smile.gif
No i po lekcjach świetlica, babcia po nią przychodzi w miarę szybko, ale jednak jakiś czas tam zostaje. Zapisałam ją 3 września od razu, tydzień później trzeba było wypełnić papiery- że dziecko wymaga opieki bo rodzice pracują codziennie w godz.... Pieczątki niewymagane, sam podpis wystarczył.

Natomiast faktycznie często zapomina, co było zadane, muszę sprawdzać wszystkie zeszyty i książki, które przyniosła. Bardziej szuka koleżanek niż wiedzy, przynajmniej na razie.

AQA- szkoła językowa to dobre rozwiązanie, nie ma co czekać i nawarstwiać zaległości. Albo ogólnie rozumiane korepetycje, może jakaś miła studentka anglistyki z nim popracuje? Nie będzie trzeba dużo według mnie...
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 26 wrz 2012 - 19:45
Post #153

CYTAT(Magawit @ Wed, 26 Sep 2012 - 10:55) *
No to u nas prawdziwe szaleństwo matematyczne. Mam nadzieję, że nie wkopię tym postem naszej pani, że nie czyta tego jakiś urzędnik z odpowiednimi uprawnieniami i pani nie dostanie nagany icon_wink.gif Otóż Ola już pisze 4! Mają pisanie danej cyfry i liczenie w tym zakresie.


To u nas też czwórka już. Z języka polskiego poznali literki "a", "o", "e". Z angielskiego nie wiem, ma wklejone dwie karteczki w zeszycie. Natomiast spodobały jej się gry dołączone na płycie do zestawu książek do angielskiego. Uczymy się wierszyka (pff, cztery linijki icon_wink.gif ) na pasowanie na ucznia. Wiki chodzi na gimnastykę korekcyjną i na zespół dziecięcy, znaczy śpiewają piosenki tam icon_smile.gif
No i po lekcjach świetlica, babcia po nią przychodzi w miarę szybko, ale jednak jakiś czas tam zostaje. Zapisałam ją 3 września od razu, tydzień później trzeba było wypełnić papiery- że dziecko wymaga opieki bo rodzice pracują codziennie w godz.... Pieczątki niewymagane, sam podpis wystarczył.

Natomiast faktycznie często zapomina, co było zadane, muszę sprawdzać wszystkie zeszyty i książki, które przyniosła. Bardziej szuka koleżanek niż wiedzy, przynajmniej na razie.

AQA- szkoła językowa to dobre rozwiązanie, nie ma co czekać i nawarstwiać zaległości. Albo ogólnie rozumiane korepetycje, może jakaś miła studentka anglistyki z nim popracuje? Nie będzie trzeba dużo według mnie...


--------------------




myszowata
śro, 26 wrz 2012 - 20:54
Ja podobnie jak Magawit polecam B. Gawryluk ze wspomniana Zuzanką z pistacjowego domu. Trochę bardziej chłopczyńskia (jak mówi Kajtek) jest seria o Kaktusie, m.in: ("Kaktus dobry pies", "Kaktus szukaj") tej samej autorki. No i oczywiście rownież jej "Przedszkolaki z ulicy Morelowej". Także p. Gawryluk jest fajna czteroczęściowa seria o przygodach Gwizdka. Czytalismy też wspomnianego "Doktora Dolittle", "Karolcię" oraz "Witaj Karolciu", "Pięcioro dzieci i coś".
Z mniej znanych mogę polecić "Opowieści ze Skrzaciej Doliny", "Puchate trzmieliki od wiosny do zimy", "Najpiękniejsze opowieści o zwierzetach".


Jak czytam twoje posty AQA to stwierdzam, że świat zwariował. Żeby dziecku w pierwszej klasie trzeba było załatwiać korepetycje by nadgonil poziom 37.gif I nie zrozum mnie źle, bo nie krytykuję Ciebie czy twojecgo syna, tylko to chore, że nauczyciel tak zaczyna naukę, bo zrazi dziecko na całe życie i nie tylko do tego ale i do innych języków.

Co do poziomu to dziś epokowa chwila - weszła pierwsza litera icon_confused.gif Bo poza tym też tylko szlaczki i ślimaczki. Z matematyki prac domowych brak więc nie wiem co robi (książki ma w szkole a nosi do domu tylko te z pracą domową).

Ten post edytował myszowata śro, 26 wrz 2012 - 20:57
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post śro, 26 wrz 2012 - 20:54
Post #154

Ja podobnie jak Magawit polecam B. Gawryluk ze wspomniana Zuzanką z pistacjowego domu. Trochę bardziej chłopczyńskia (jak mówi Kajtek) jest seria o Kaktusie, m.in: ("Kaktus dobry pies", "Kaktus szukaj") tej samej autorki. No i oczywiście rownież jej "Przedszkolaki z ulicy Morelowej". Także p. Gawryluk jest fajna czteroczęściowa seria o przygodach Gwizdka. Czytalismy też wspomnianego "Doktora Dolittle", "Karolcię" oraz "Witaj Karolciu", "Pięcioro dzieci i coś".
Z mniej znanych mogę polecić "Opowieści ze Skrzaciej Doliny", "Puchate trzmieliki od wiosny do zimy", "Najpiękniejsze opowieści o zwierzetach".


Jak czytam twoje posty AQA to stwierdzam, że świat zwariował. Żeby dziecku w pierwszej klasie trzeba było załatwiać korepetycje by nadgonil poziom 37.gif I nie zrozum mnie źle, bo nie krytykuję Ciebie czy twojecgo syna, tylko to chore, że nauczyciel tak zaczyna naukę, bo zrazi dziecko na całe życie i nie tylko do tego ale i do innych języków.

Co do poziomu to dziś epokowa chwila - weszła pierwsza litera icon_confused.gif Bo poza tym też tylko szlaczki i ślimaczki. Z matematyki prac domowych brak więc nie wiem co robi (książki ma w szkole a nosi do domu tylko te z pracą domową).

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Mafia
czw, 27 wrz 2012 - 08:01
Dziękuję Wam bardzo. Spisałam sobie tytuły i będę kolejno szukać. icon_smile.gif

Widzę, że bardzo różnorodnie różne książki wprowadzają poszczególne tematy. U Filipa jest juz sporo literek, ale cyfry cały czas przed nim. Znają a, o, u, i, ó i m. W pierwszym semestrze cały alfabet ma być poznany.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 27 wrz 2012 - 08:01
Post #155

Dziękuję Wam bardzo. Spisałam sobie tytuły i będę kolejno szukać. icon_smile.gif

Widzę, że bardzo różnorodnie różne książki wprowadzają poszczególne tematy. U Filipa jest juz sporo literek, ale cyfry cały czas przed nim. Znają a, o, u, i, ó i m. W pierwszym semestrze cały alfabet ma być poznany.

--------------------
Mafia
agrafkaa
czw, 27 wrz 2012 - 08:17
U nas wczoraj było zebranie.Pani tłumaczy że poziom jest jaki jest ponieważ mamy6i7 latki w klasie.Mamy zeszyt do kaligrafii.Angielski u nas jest od podstaw.U nas system oceniania jest punktowy.Mamy punkty od 1-6.Na półrocze dostaniemy oceny opisowe.
Uważam sezon chorobowy za wpełni otwarty.Jasiek już zasmarkany i zaczyna kasłać.Ale on alergik i astmatyk.Mnie też już gardło drapie...
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
Skąd: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post czw, 27 wrz 2012 - 08:17
Post #156

U nas wczoraj było zebranie.Pani tłumaczy że poziom jest jaki jest ponieważ mamy6i7 latki w klasie.Mamy zeszyt do kaligrafii.Angielski u nas jest od podstaw.U nas system oceniania jest punktowy.Mamy punkty od 1-6.Na półrocze dostaniemy oceny opisowe.
Uważam sezon chorobowy za wpełni otwarty.Jasiek już zasmarkany i zaczyna kasłać.Ale on alergik i astmatyk.Mnie też już gardło drapie...

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
Mafia
czw, 27 wrz 2012 - 08:56
AQA, ten angielski brzmi u Was faktycznie dziwnie. icon_sad.gif

Czy Wasi synowie przechodzą teraz fascynacje jakimiś małymi bączkami? Filip mi truje by mu kupić jakiegoś małęgo puszczanego bączka. Nie wiecie co to może być?
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 27 wrz 2012 - 08:56
Post #157

AQA, ten angielski brzmi u Was faktycznie dziwnie. icon_sad.gif

Czy Wasi synowie przechodzą teraz fascynacje jakimiś małymi bączkami? Filip mi truje by mu kupić jakiegoś małęgo puszczanego bączka. Nie wiecie co to może być?

--------------------
Mafia
agrafkaa
czw, 27 wrz 2012 - 09:00
CYTAT(Mafia @ Thu, 27 Sep 2012 - 09:56) *
AQA, ten angielski brzmi u Was faktycznie dziwnie. icon_sad.gif

Czy Wasi synowie przechodzą teraz fascynacje jakimiś małymi bączkami? Filip mi truje by mu kupić jakiegoś małęgo puszczanego bączka. Nie wiecie co to może być?

Nie ale zaciekawiłaś mnie.U nas w zeszłym roku była fala na hotwhilsy czy jak to się pisze.Wszyscy nosili ze soba obowiązkowo
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
Skąd: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post czw, 27 wrz 2012 - 09:00
Post #158

CYTAT(Mafia @ Thu, 27 Sep 2012 - 09:56) *
AQA, ten angielski brzmi u Was faktycznie dziwnie. icon_sad.gif

Czy Wasi synowie przechodzą teraz fascynacje jakimiś małymi bączkami? Filip mi truje by mu kupić jakiegoś małęgo puszczanego bączka. Nie wiecie co to może być?

Nie ale zaciekawiłaś mnie.U nas w zeszłym roku była fala na hotwhilsy czy jak to się pisze.Wszyscy nosili ze soba obowiązkowo

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
Magawit
czw, 27 wrz 2012 - 10:59
Irenka, czy nasze córki nie chodza do tej samej klasy? 04.gif Też wałkujemy włąśnie literę e. Zgroza, jak ta litera potrafi się Oli zakręcić w linii 21.gif . Co ciekawe-prawie w ogóle nie wyjeżdża poza linię! Więc podejrzenia o dysgrafię możemy między bajki włożyć icon_wink.gif

U nas tez było wreszcie spotkanie z rodzicami. Pani twierdzi, że są baaaardzo duże dysproporcje, poziom intelektualny i emocjonalny ogromnie zróżnicowany. Tak samo z tempem pracy. Z tym ostatim Ola jest gdzieś pośrodku. Pani wpadła na genialny pomysł-nie zadaje zadań domowych dzieciom, które zdążą zrobić wszystko na lekcji, maruderzy mają zadane tyle, ile nie zdążą zrobić. I jeśli dziecko ma problemy z daną literą, cyfrą, to dostaje dodatkowe 4 linijki. Bardzo mi to odpowiada.

U nas na razie mód na zabawki nie ma. Ola wprowadziła za to w klasie modę na granie w gumę (pamiętacie nasze czasy?). W wakacje złapała bakcyla od starszej sąsiadki i teraz obie nakręcają ekipy młodsze i starsze.

No i jeszcze jeden zgryz-za 2 tygodnie maja pasowanie na pierwszaka, jako jedno z zadań jest wypicie "atramentu z muchy", Ola przerażona, nie docierają do niej moje tłumaczenia, że to pewnie jakiś sok. Muszę zatrudnić do tłumaczenia tatusia, jemu uwierzy icon_smile.gif
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post czw, 27 wrz 2012 - 10:59
Post #159

Irenka, czy nasze córki nie chodza do tej samej klasy? 04.gif Też wałkujemy włąśnie literę e. Zgroza, jak ta litera potrafi się Oli zakręcić w linii 21.gif . Co ciekawe-prawie w ogóle nie wyjeżdża poza linię! Więc podejrzenia o dysgrafię możemy między bajki włożyć icon_wink.gif

U nas tez było wreszcie spotkanie z rodzicami. Pani twierdzi, że są baaaardzo duże dysproporcje, poziom intelektualny i emocjonalny ogromnie zróżnicowany. Tak samo z tempem pracy. Z tym ostatim Ola jest gdzieś pośrodku. Pani wpadła na genialny pomysł-nie zadaje zadań domowych dzieciom, które zdążą zrobić wszystko na lekcji, maruderzy mają zadane tyle, ile nie zdążą zrobić. I jeśli dziecko ma problemy z daną literą, cyfrą, to dostaje dodatkowe 4 linijki. Bardzo mi to odpowiada.

U nas na razie mód na zabawki nie ma. Ola wprowadziła za to w klasie modę na granie w gumę (pamiętacie nasze czasy?). W wakacje złapała bakcyla od starszej sąsiadki i teraz obie nakręcają ekipy młodsze i starsze.

No i jeszcze jeden zgryz-za 2 tygodnie maja pasowanie na pierwszaka, jako jedno z zadań jest wypicie "atramentu z muchy", Ola przerażona, nie docierają do niej moje tłumaczenia, że to pewnie jakiś sok. Muszę zatrudnić do tłumaczenia tatusia, jemu uwierzy icon_smile.gif

--------------------

Tuni
czw, 27 wrz 2012 - 10:59
U nas pani codziennie ocenia zachowanie, maja takie tabelki w zeszytach i tam za kazdy dzień dostają odpowiednie buźki.
Jakiś tydzień temu pani powiedziała, że jak ktoś będzie miał przez cały miesiąc usmiechniete buźki, to na pewno dostanie od rodziców jakąś nagrodę. Nie potrafię się ustosunkować, bo to wg mnie i dobrze i nie. Młody oczywiście się cieszy i powiedział, że marzy o hot wells ballistik, czy jakoś tak 37.gif i co ja mam zrobić :/
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 27 wrz 2012 - 10:59
Post #160

U nas pani codziennie ocenia zachowanie, maja takie tabelki w zeszytach i tam za kazdy dzień dostają odpowiednie buźki.
Jakiś tydzień temu pani powiedziała, że jak ktoś będzie miał przez cały miesiąc usmiechniete buźki, to na pewno dostanie od rodziców jakąś nagrodę. Nie potrafię się ustosunkować, bo to wg mnie i dobrze i nie. Młody oczywiście się cieszy i powiedział, że marzy o hot wells ballistik, czy jakoś tak 37.gif i co ja mam zrobić :/
> Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)
Start new topic
Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 6 7 8 9 10 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 03 maj 2024 - 11:21
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama