Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 8 9 10 11 12 następna ostatnia   

Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)

> 
Irenka.
pon, 01 paź 2012 - 17:42
CYTAT(Tuni @ Mon, 01 Oct 2012 - 18:32) *
Irenko, no u nas niestety nosić trzeba, bo żeby dojść do klasy, to trzeba przez szkołę przejść a tutaj już bez butów każą, więc nie mamy wyjśćia, muszę pamiętać icon_smile.gif


Nie kumam 37.gif

Szczątkowe info z basenu mam- zjechała dwa razy na zjeżdżalni. Takiej kręconej. Wpada się do wody. Dobrze, że tego nie widziałam 37.gif
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post pon, 01 paź 2012 - 17:42
Post #181

CYTAT(Tuni @ Mon, 01 Oct 2012 - 18:32) *
Irenko, no u nas niestety nosić trzeba, bo żeby dojść do klasy, to trzeba przez szkołę przejść a tutaj już bez butów każą, więc nie mamy wyjśćia, muszę pamiętać icon_smile.gif


Nie kumam 37.gif

Szczątkowe info z basenu mam- zjechała dwa razy na zjeżdżalni. Takiej kręconej. Wpada się do wody. Dobrze, że tego nie widziałam 37.gif

--------------------




~Luna~
pon, 01 paź 2012 - 17:54
CYTAT(Tuni @ Mon, 01 Oct 2012 - 17:32) *
AQA, no ja własnie mam świadomość, że może czasami za bardzo się przejmuję icon_smile.gif
Ja chodziłam do szkoły kiedy jeszcze szatni nie było, kurtki wieszaliśmy na wieszaczkach z tyłu klasy a buty cały czas na nogach i też żyję icon_smile.gif


37.gif , nie no, u mnie aż tak źle nie było (chodzi mi o ten wytłuszczony kawałek), a przypuszczam że Ty jesteś młodsza ode mnie.
Ja korzystałam z szatni, z wysokimi metalowymi wieszakami dla wszystkich klas w jednym pomieszczeniu, ławek ani krzeseł w szatni nie było, wszystko przebierało się "na stojaka", pod nogami starszych klas.
I powiem Ci, że obecnie bardziej martwiłoby mnie to, że dziecko musiałoby godziny szkolne spędzać w tym samym obuwiu co przyszło, niż to że zmienne obuwie przemoknie mu w worku.

Irenko, wiem co czujesz przytul.gif
Mój młody rok temu chodził na naukę pływania.
Kiedy zaprowadziłam go na pierwsze zajęcia i okazało się, że rodzice nie mogą w zajęciach uczestniczyć, tzn. patrzeć jak dzieci sobie radzą, to myślałam że wezmę młodego i do domu zawrócę , ale głupio mi było - młody poszedł z instruktorem i resztą grupy , a ja zostałam na korytarzu wraz z innymi rodzicami.
Jakie widoki podsyłała mi wtedy moja wyobraźnia , nie napiszę 37.gif , a początki oswajania się z wodą mieli na ... brodziku 06.gif
Po godzinie młody wyszedł z basenu żywy i szczęśliwy jak nigdy dotąd , a mi kamień spadł z serca icon_biggrin.gif , każde kolejne zajęcia były już bezstresowe i wyczekiwane.
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post pon, 01 paź 2012 - 17:54
Post #182

CYTAT(Tuni @ Mon, 01 Oct 2012 - 17:32) *
AQA, no ja własnie mam świadomość, że może czasami za bardzo się przejmuję icon_smile.gif
Ja chodziłam do szkoły kiedy jeszcze szatni nie było, kurtki wieszaliśmy na wieszaczkach z tyłu klasy a buty cały czas na nogach i też żyję icon_smile.gif


37.gif , nie no, u mnie aż tak źle nie było (chodzi mi o ten wytłuszczony kawałek), a przypuszczam że Ty jesteś młodsza ode mnie.
Ja korzystałam z szatni, z wysokimi metalowymi wieszakami dla wszystkich klas w jednym pomieszczeniu, ławek ani krzeseł w szatni nie było, wszystko przebierało się "na stojaka", pod nogami starszych klas.
I powiem Ci, że obecnie bardziej martwiłoby mnie to, że dziecko musiałoby godziny szkolne spędzać w tym samym obuwiu co przyszło, niż to że zmienne obuwie przemoknie mu w worku.

Irenko, wiem co czujesz przytul.gif
Mój młody rok temu chodził na naukę pływania.
Kiedy zaprowadziłam go na pierwsze zajęcia i okazało się, że rodzice nie mogą w zajęciach uczestniczyć, tzn. patrzeć jak dzieci sobie radzą, to myślałam że wezmę młodego i do domu zawrócę , ale głupio mi było - młody poszedł z instruktorem i resztą grupy , a ja zostałam na korytarzu wraz z innymi rodzicami.
Jakie widoki podsyłała mi wtedy moja wyobraźnia , nie napiszę 37.gif , a początki oswajania się z wodą mieli na ... brodziku 06.gif
Po godzinie młody wyszedł z basenu żywy i szczęśliwy jak nigdy dotąd , a mi kamień spadł z serca icon_biggrin.gif , każde kolejne zajęcia były już bezstresowe i wyczekiwane.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
Tuni
pon, 01 paź 2012 - 17:56
Irenko, buty zmienne u nas trzeba brać do domu, żeby je następnego dnia ubrać od razu po wejściu do szkoły. Szatni nie mamy, szafki na ubrania są w klasie. Gdyby buty zostawiali w szkole, musieliby najpierw w tych z dworu wejść do klasy i dopiero tam przebrać , ale tutaj napotykamy opór pań sprzataczek, "bo dzieci nabłocą" nienie.gif więc musimy nosić codziennie 21.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post pon, 01 paź 2012 - 17:56
Post #183

Irenko, buty zmienne u nas trzeba brać do domu, żeby je następnego dnia ubrać od razu po wejściu do szkoły. Szatni nie mamy, szafki na ubrania są w klasie. Gdyby buty zostawiali w szkole, musieliby najpierw w tych z dworu wejść do klasy i dopiero tam przebrać , ale tutaj napotykamy opór pań sprzataczek, "bo dzieci nabłocą" nienie.gif więc musimy nosić codziennie 21.gif
Tuni
pon, 01 paź 2012 - 17:59
U nas na basenie rodzice mogli siedzieć na widowni za szybką 06.gif

A najbardziej martwi mnie mokre obuwie zewnętrzne zimowe a nie to zmienne, ach ja wolę mówić niż pisać, bo jak widać pisemnie mało zrozumiała jestem 37.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post pon, 01 paź 2012 - 17:59
Post #184

U nas na basenie rodzice mogli siedzieć na widowni za szybką 06.gif

A najbardziej martwi mnie mokre obuwie zewnętrzne zimowe a nie to zmienne, ach ja wolę mówić niż pisać, bo jak widać pisemnie mało zrozumiała jestem 37.gif
myszowata
pon, 01 paź 2012 - 21:41
Tuni doskonale wiem o co Ci chodzi bo u mnie ten sam system - zmiana butów przy wejściu do szkoły i potem dopiero dziecko zostawia je w szatni przy klasie. I tez targam codziennie do domu. Staram się zostawiać w samochodzi by rano nie zapomnieć, ale jak babcia odbiera to leży worek w przedpokoju przy samym wyjściu, żebym się o nie potknęła (to nie zapomnę, nie? 29.gif ). I też myślałam o zimie, tym bardziej, ze u mnie stołowka jest w drugim budynku (szkoła jest ogromnym molochem) i dzieciaki muszą na obiad zapychać tak ze 3 minutki spacerkiem, więc o ile razno upilnuję by je włożyć równo, to juz po powrocie z obiadu młoda upchnie byle jak. I tu wydaje mi się, że pomysł, który podała AQA z taka torbą jest fajny i zamierzam go wykorzystać - dzięki icon_smile.gif

Piszecie, ze za dużo mają zadane to ja dla odmiany - u mnie za mało. Idą tak wolno z programem, że porażka... w przedszkolu Ida się więcej uczyła niż w szkole 21.gif
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post pon, 01 paź 2012 - 21:41
Post #185

Tuni doskonale wiem o co Ci chodzi bo u mnie ten sam system - zmiana butów przy wejściu do szkoły i potem dopiero dziecko zostawia je w szatni przy klasie. I tez targam codziennie do domu. Staram się zostawiać w samochodzi by rano nie zapomnieć, ale jak babcia odbiera to leży worek w przedpokoju przy samym wyjściu, żebym się o nie potknęła (to nie zapomnę, nie? 29.gif ). I też myślałam o zimie, tym bardziej, ze u mnie stołowka jest w drugim budynku (szkoła jest ogromnym molochem) i dzieciaki muszą na obiad zapychać tak ze 3 minutki spacerkiem, więc o ile razno upilnuję by je włożyć równo, to juz po powrocie z obiadu młoda upchnie byle jak. I tu wydaje mi się, że pomysł, który podała AQA z taka torbą jest fajny i zamierzam go wykorzystać - dzięki icon_smile.gif

Piszecie, ze za dużo mają zadane to ja dla odmiany - u mnie za mało. Idą tak wolno z programem, że porażka... w przedszkolu Ida się więcej uczyła niż w szkole 21.gif

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Magawit
wto, 02 paź 2012 - 09:13
Żeby podsumować temat zmiany butów, to napiszę, że Wam zazdroszczę tych wszystkich hocków-klocków. Chętnie nosiłabym jej na zmianę w worku czyt torbie (super patent!), ale u Oli w szkole nie zmiania się butów (pierwszaki wychodzą co 45 min na przerwy z całą szkołą). Mam wizję śniegowców przez 6 godzin na nogach mojej córki 21.gif Paniom sprzątaczkom błocko i kałuże w klasie chyba nie przeszkadzają icon_wink.gif
Ale Tuni skoro Ty przeżyłaś to i Ola przeżyje icon_wink.gif

Co do basenu-spokojnie!!! Zawsze, podkreślam zawsze matki przesadzają. Mój brat topił się na 3 zajęciach, a teraz jest młodszym ratownikiem icon_biggrin.gif Ola też miała chwile grozy, gdy źle skoczyła ze słupka, ale sama sobie poradziła, a trener tylko kontrolował sytuację z brzegu basenu. Mnie się zrobiło słabo, a Ola popłynęła dalej zaraz po odkaszlnięciu 04.gif
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post wto, 02 paź 2012 - 09:13
Post #186

Żeby podsumować temat zmiany butów, to napiszę, że Wam zazdroszczę tych wszystkich hocków-klocków. Chętnie nosiłabym jej na zmianę w worku czyt torbie (super patent!), ale u Oli w szkole nie zmiania się butów (pierwszaki wychodzą co 45 min na przerwy z całą szkołą). Mam wizję śniegowców przez 6 godzin na nogach mojej córki 21.gif Paniom sprzątaczkom błocko i kałuże w klasie chyba nie przeszkadzają icon_wink.gif
Ale Tuni skoro Ty przeżyłaś to i Ola przeżyje icon_wink.gif

Co do basenu-spokojnie!!! Zawsze, podkreślam zawsze matki przesadzają. Mój brat topił się na 3 zajęciach, a teraz jest młodszym ratownikiem icon_biggrin.gif Ola też miała chwile grozy, gdy źle skoczyła ze słupka, ale sama sobie poradziła, a trener tylko kontrolował sytuację z brzegu basenu. Mnie się zrobiło słabo, a Ola popłynęła dalej zaraz po odkaszlnięciu 04.gif

--------------------

Mafia
wto, 02 paź 2012 - 09:50
Bardzo dobrze, że nie pozwalają mamusiom na ślęczenie nad brzegiem basenu. icon_wink.gif To naprawdę rozwala zajęcia i przeszkadza dzieciom. Sama boję się wody, więc nawet przez szybkę nie podglądam jak skaczą do wody. 29.gif Trzeba zaufać fachowcom.

U nas jest normalnie szatnia i dizeci tam w workach wieszają buty. Starsze mają szafki na korytarzach.

Zadawane mają chyba w normalnej ilości i raczej każdego dnia od poniedizałku do czwartku. Na weekend zadań nie ma. Najczęściej trzeba w zeszycie napisać łącznie 4 linie literek czy słów plus jakies zadania w ćwiczeniach, ale one polegają na zakreśleniu czy zaznaczeniu czegoś, więc szybko idzie.
Na angielskim są na etapie kilku kolorów, więc zadanie to pokolorowanie tymi kolorami.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post wto, 02 paź 2012 - 09:50
Post #187

Bardzo dobrze, że nie pozwalają mamusiom na ślęczenie nad brzegiem basenu. icon_wink.gif To naprawdę rozwala zajęcia i przeszkadza dzieciom. Sama boję się wody, więc nawet przez szybkę nie podglądam jak skaczą do wody. 29.gif Trzeba zaufać fachowcom.

U nas jest normalnie szatnia i dizeci tam w workach wieszają buty. Starsze mają szafki na korytarzach.

Zadawane mają chyba w normalnej ilości i raczej każdego dnia od poniedizałku do czwartku. Na weekend zadań nie ma. Najczęściej trzeba w zeszycie napisać łącznie 4 linie literek czy słów plus jakies zadania w ćwiczeniach, ale one polegają na zakreśleniu czy zaznaczeniu czegoś, więc szybko idzie.
Na angielskim są na etapie kilku kolorów, więc zadanie to pokolorowanie tymi kolorami.

--------------------
Mafia
agrafkaa
wto, 02 paź 2012 - 13:06
Przekonałam się w ciągu miesiąca że powinnam mieć jedną szafkę na szkolne graty a w niej;nici, włóczki,suszone liście,plastikowe sztućce i kubki, jarzębie,kasztany,żołędzie...bo przecież wszystko jest potrzebne z dnia na dzień.
Niech ktoś mi powie jak ususzyć na jutro liście w książce tak żeby były proste??Kaloryfer??Ino przy moich astmatykach nie chce robić syfu w domowym powietrzu.
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
Skąd: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post wto, 02 paź 2012 - 13:06
Post #188

Przekonałam się w ciągu miesiąca że powinnam mieć jedną szafkę na szkolne graty a w niej;nici, włóczki,suszone liście,plastikowe sztućce i kubki, jarzębie,kasztany,żołędzie...bo przecież wszystko jest potrzebne z dnia na dzień.
Niech ktoś mi powie jak ususzyć na jutro liście w książce tak żeby były proste??Kaloryfer??Ino przy moich astmatykach nie chce robić syfu w domowym powietrzu.

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
Mafia
wto, 02 paź 2012 - 13:30
Przy starszym synu założylismy szafkę na "śmieci" wrzucamy tam odruchowo różne pudełeczka, bibułki, piórka czy inne przedmioty, które teoretycznie mogą się przydać. wiele razy ratowało nam to skórę. Choć pamiętam, że kiedyś chodziłam z latarką po działce i szukałam piórka. 29.gif
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post wto, 02 paź 2012 - 13:30
Post #189

Przy starszym synu założylismy szafkę na "śmieci" wrzucamy tam odruchowo różne pudełeczka, bibułki, piórka czy inne przedmioty, które teoretycznie mogą się przydać. wiele razy ratowało nam to skórę. Choć pamiętam, że kiedyś chodziłam z latarką po działce i szukałam piórka. 29.gif

--------------------
Mafia
Irenka.
wto, 02 paź 2012 - 13:48
Ja chyba sobie doczytowując powinnam robić notatki, co na jaki temat odpisać, bo jak dochodzę do końca to palce aż się palą do klawiatury, a w głowie coś jakby.. dziura icon_smile.gif

CYTAT
Irenko, buty zmienne u nas trzeba brać do domu, żeby je następnego dnia ubrać od razu po wejściu do szkoły.

I w ten sposób dzieci nie rozniosą po szkole błota.. Słabo pracuje wyobraźnia pań sprzątaczek, taka ilość dzieci przebierających buty w jednym miejscu zaraz po wejściu do szkoły.. Póki sucho to ok, ale w deszczu czy śniegu? 21.gif

CYTAT
Mój brat topił się na 3 zajęciach, a teraz jest młodszym ratownikiem

Nie powinnam była tego czytać 37.gif Ale wróciła zachwycona, tylko zażadała okularków, bo wszyscy chlapią. icon_smile.gif No i na szczęście basen jest wtedy, kiedy ja jestem w pracy, to ja nie ślęczę nad brzegiem basenu icon_smile.gif Ale babcia podobno odstawiła cyrk, wstyd, be babcia icon_biggrin.gif
CYTAT
Przekonałam się w ciągu miesiąca że powinnam mieć jedną szafkę na szkolne graty a w niej;nici, włóczki,suszone liście,plastikowe sztućce i kubki, jarzębie,kasztany,żołędzie...bo przecież wszystko jest potrzebne z dnia na dzień.
Niech ktoś mi powie jak ususzyć na jutro liście w książce tak żeby były proste??

No tak, znowu mnie zabiłyście. Chyba nie mam wolnej szafki...Chociaż babcia wyprzedziła mój tok myślenia i kiedyś znalazłszy ładne żołędzie nazbierała trochę, z adnotacją właśnie że mogą się przydać. Jak to w szkole, z dnia na dzień.
A propos, jutro mają wyjście do kina a o 16:30 ognisko integracyjne. Ja oczywiście w pracy, tatuś pójdzie się integrować icon_biggrin.gif
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post wto, 02 paź 2012 - 13:48
Post #190

Ja chyba sobie doczytowując powinnam robić notatki, co na jaki temat odpisać, bo jak dochodzę do końca to palce aż się palą do klawiatury, a w głowie coś jakby.. dziura icon_smile.gif

CYTAT
Irenko, buty zmienne u nas trzeba brać do domu, żeby je następnego dnia ubrać od razu po wejściu do szkoły.

I w ten sposób dzieci nie rozniosą po szkole błota.. Słabo pracuje wyobraźnia pań sprzątaczek, taka ilość dzieci przebierających buty w jednym miejscu zaraz po wejściu do szkoły.. Póki sucho to ok, ale w deszczu czy śniegu? 21.gif

CYTAT
Mój brat topił się na 3 zajęciach, a teraz jest młodszym ratownikiem

Nie powinnam była tego czytać 37.gif Ale wróciła zachwycona, tylko zażadała okularków, bo wszyscy chlapią. icon_smile.gif No i na szczęście basen jest wtedy, kiedy ja jestem w pracy, to ja nie ślęczę nad brzegiem basenu icon_smile.gif Ale babcia podobno odstawiła cyrk, wstyd, be babcia icon_biggrin.gif
CYTAT
Przekonałam się w ciągu miesiąca że powinnam mieć jedną szafkę na szkolne graty a w niej;nici, włóczki,suszone liście,plastikowe sztućce i kubki, jarzębie,kasztany,żołędzie...bo przecież wszystko jest potrzebne z dnia na dzień.
Niech ktoś mi powie jak ususzyć na jutro liście w książce tak żeby były proste??

No tak, znowu mnie zabiłyście. Chyba nie mam wolnej szafki...Chociaż babcia wyprzedziła mój tok myślenia i kiedyś znalazłszy ładne żołędzie nazbierała trochę, z adnotacją właśnie że mogą się przydać. Jak to w szkole, z dnia na dzień.
A propos, jutro mają wyjście do kina a o 16:30 ognisko integracyjne. Ja oczywiście w pracy, tatuś pójdzie się integrować icon_biggrin.gif

--------------------




Malgood
wto, 02 paź 2012 - 19:36
witam
ale dziewczyny macie tempo w pisaniu icon_smile.gif ja jakos ostatnio nie nadązam ze wszystkim. Jesień idzie to zapadam w sen zimowy icon_wink.gif
Wojtek zaliczył swój pierwszy w szkole sprawdzian, bardzo dobrze mu poszło. U nas jest szatnia w piwnicy - tam dzieci mają kapcie i przebierają sie . Co do basenu - to niestety na basen chodzą dzieci dopiero w 4 klasie.
Dzisiaj mnie znowu rozwaliło zadanie z religii - narysuj jedną z tajemnic różańca. Co taki 7 latek ma wiedzieć na temat tajemnic?? Ja też tego do konca nie kumam, a co dopiero taki Wojtek.
Dzisiaj Wojtek przyniósł kartkę - zgoda za odpłatne badanie wzroku (12 zł) jakimś aparatem komputerowym - autorefraktometr się to nazywa. Jak myslicie posłac go na to, czy to strata kasy. Wiecie jak wyglada badanie oczu na bilansie - takiego pradziwego badania to Wojtek jeszcze nie miał.
Malgood


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,666
Dołączył: pon, 23 paź 06 - 12:06
Skąd: śląsk
Nr użytkownika: 8,132

GG:


post wto, 02 paź 2012 - 19:36
Post #191

witam
ale dziewczyny macie tempo w pisaniu icon_smile.gif ja jakos ostatnio nie nadązam ze wszystkim. Jesień idzie to zapadam w sen zimowy icon_wink.gif
Wojtek zaliczył swój pierwszy w szkole sprawdzian, bardzo dobrze mu poszło. U nas jest szatnia w piwnicy - tam dzieci mają kapcie i przebierają sie . Co do basenu - to niestety na basen chodzą dzieci dopiero w 4 klasie.
Dzisiaj mnie znowu rozwaliło zadanie z religii - narysuj jedną z tajemnic różańca. Co taki 7 latek ma wiedzieć na temat tajemnic?? Ja też tego do konca nie kumam, a co dopiero taki Wojtek.
Dzisiaj Wojtek przyniósł kartkę - zgoda za odpłatne badanie wzroku (12 zł) jakimś aparatem komputerowym - autorefraktometr się to nazywa. Jak myslicie posłac go na to, czy to strata kasy. Wiecie jak wyglada badanie oczu na bilansie - takiego pradziwego badania to Wojtek jeszcze nie miał.

--------------------


myszowata
wto, 02 paź 2012 - 23:17
Malgood skoro nie miał to może posłać? Nie wiem, bo moje dzieci regularnie u okulisty są, bo my rodzina okularników i na razie tylko Ida została bez szkieł.

Apropo zadawania w pierwszej klasie. Ida dziś miała zadane 1 zadanie. Zajęło jej to jakieś 10 minut. Wieczorem rozmawiałam z bratową, bo ich córka też poszła do pierwszej klasy (i moja i ona sześciolatka). Oto co Julka miała dziś zadane:
2 strony w ćwiczeniach: słówka "mama" i "tata" do napisania (cała strona jedno słówka a druga drugie)
w innych ćwiczeniach 7 zadań ze zbiorów (pokolorować, dorysować, policzyć itd...)
w zeszycie 6 linijek literek
czytanka do nauki czytania (od razu powiem - ona nie czyta wcale icon_sad.gif )
i do tego wiersz - 15 linijek na pamięć
wszystko na jutro 37.gif
Odrabiała wszystko 2,5 godziny. Lekkie przegięcie jak dla mnie. U Idy za mało robią (moim zdaniem), ale w porównaniu z tamtą szkołą to już chyba wolę mniej niż tyle.
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post wto, 02 paź 2012 - 23:17
Post #192

Malgood skoro nie miał to może posłać? Nie wiem, bo moje dzieci regularnie u okulisty są, bo my rodzina okularników i na razie tylko Ida została bez szkieł.

Apropo zadawania w pierwszej klasie. Ida dziś miała zadane 1 zadanie. Zajęło jej to jakieś 10 minut. Wieczorem rozmawiałam z bratową, bo ich córka też poszła do pierwszej klasy (i moja i ona sześciolatka). Oto co Julka miała dziś zadane:
2 strony w ćwiczeniach: słówka "mama" i "tata" do napisania (cała strona jedno słówka a druga drugie)
w innych ćwiczeniach 7 zadań ze zbiorów (pokolorować, dorysować, policzyć itd...)
w zeszycie 6 linijek literek
czytanka do nauki czytania (od razu powiem - ona nie czyta wcale icon_sad.gif )
i do tego wiersz - 15 linijek na pamięć
wszystko na jutro 37.gif
Odrabiała wszystko 2,5 godziny. Lekkie przegięcie jak dla mnie. U Idy za mało robią (moim zdaniem), ale w porównaniu z tamtą szkołą to już chyba wolę mniej niż tyle.

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Magawit
śro, 03 paź 2012 - 08:58
CYTAT(myszowata @ Wed, 03 Oct 2012 - 00:17) *
Oto co Julka miała dziś zadane:
2 strony w ćwiczeniach: słówka "mama" i "tata" do napisania (cała strona jedno słówka a druga drugie)
w innych ćwiczeniach 7 zadań ze zbiorów (pokolorować, dorysować, policzyć itd...)
w zeszycie 6 linijek literek
czytanka do nauki czytania (od razu powiem - ona nie czyta wcale icon_sad.gif )
i do tego wiersz - 15 linijek na pamięć
wszystko na jutro 37.gif
Odrabiała wszystko 2,5 godziny. Lekkie przegięcie jak dla mnie.


Wielkie przegięcie jak dla mnie. Sama skisłabym z nudów, gdyby ktos kazał mi napisać 2 strony słów mama i tata. Niewątpliwie przy drugiej linijce przestałabym się starać, a resztę zrobiła na odkrzańsię. Rezultat- rączka by mi się nie wyćwiczyła, za to zadanie skutecznie wyleczyłoby mnie z lubienia nauki.

Dzięki Wam zauważam zalety naszej pani, mimo że na początku podchodziłam do niej sceptycznie (ani razu nie widziałam uśmiechu na jej twarzy). Może i w obejściu jest dziwna, ale dydaktykiem jst dobrym. Widzi (i mi uświadomiła), że Ola ma niewyrobioną rękę, że musi dużo ćwiczyć. Co by zrobiła w tej sytuacji pani biednej Julki? Zadałaby dodatkowe 3 strony literek. Co zrobiła nasza? Kazała poprosić rodziców/dziadków o kolorowanki i kolorować obrazki. I nic więcej! Ola z podskokami pokolorowała 3 obrazki, z czego wybrała najładniejszy i zaniosła dla pani w prezencie.
Pani przyklasnęła też mojemu zakupowi magicznych koralików, które po wyprasowaniu tworzą kolorowe obrazki, zawieszki itp. niezbędne 7-latce przedmioty. Wcześniej te koraliki trzeba mozolnie nanizać na odpowiednie podstawki, maluśkie toto, więc paluszki ćwiczą się samowolnie.

A więc jednak można inaczej...
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post śro, 03 paź 2012 - 08:58
Post #193

CYTAT(myszowata @ Wed, 03 Oct 2012 - 00:17) *
Oto co Julka miała dziś zadane:
2 strony w ćwiczeniach: słówka "mama" i "tata" do napisania (cała strona jedno słówka a druga drugie)
w innych ćwiczeniach 7 zadań ze zbiorów (pokolorować, dorysować, policzyć itd...)
w zeszycie 6 linijek literek
czytanka do nauki czytania (od razu powiem - ona nie czyta wcale icon_sad.gif )
i do tego wiersz - 15 linijek na pamięć
wszystko na jutro 37.gif
Odrabiała wszystko 2,5 godziny. Lekkie przegięcie jak dla mnie.


Wielkie przegięcie jak dla mnie. Sama skisłabym z nudów, gdyby ktos kazał mi napisać 2 strony słów mama i tata. Niewątpliwie przy drugiej linijce przestałabym się starać, a resztę zrobiła na odkrzańsię. Rezultat- rączka by mi się nie wyćwiczyła, za to zadanie skutecznie wyleczyłoby mnie z lubienia nauki.

Dzięki Wam zauważam zalety naszej pani, mimo że na początku podchodziłam do niej sceptycznie (ani razu nie widziałam uśmiechu na jej twarzy). Może i w obejściu jest dziwna, ale dydaktykiem jst dobrym. Widzi (i mi uświadomiła), że Ola ma niewyrobioną rękę, że musi dużo ćwiczyć. Co by zrobiła w tej sytuacji pani biednej Julki? Zadałaby dodatkowe 3 strony literek. Co zrobiła nasza? Kazała poprosić rodziców/dziadków o kolorowanki i kolorować obrazki. I nic więcej! Ola z podskokami pokolorowała 3 obrazki, z czego wybrała najładniejszy i zaniosła dla pani w prezencie.
Pani przyklasnęła też mojemu zakupowi magicznych koralików, które po wyprasowaniu tworzą kolorowe obrazki, zawieszki itp. niezbędne 7-latce przedmioty. Wcześniej te koraliki trzeba mozolnie nanizać na odpowiednie podstawki, maluśkie toto, więc paluszki ćwiczą się samowolnie.

A więc jednak można inaczej...

--------------------

~Luna~
śro, 03 paź 2012 - 10:44
Oto artykuł odnoszący się do badań wzroku w szkołach - niech każdy zdecyduje sam .

https://wiadomosci.onet.pl/regionalne/pozna...,wiadomosc.html

Co do zadań, to już pisałam, że w naszej szkole mają zadawane dużo.
Mój młody przynosi do zrobienia z dnia na dzień , tyle zadań co opisała Myszowata.
A teraz wyobraźcie sobie, zrobić to wszystko po przyjściu do domu po II szkolnej zmianie, kiedy do lekcji siadacie w okolicach godz, 17:30-18.
Wczoraj zaczęliśmy uczenie się piosenki z angielskiego - trzy zwrotki.
Znaczenia niektórych słów nawet ja nie znałam, znaczenia ich szukałam w tłumaczeniu google.
To jest już trzeci tydzień z rzędu, kiedy moje dziecko wkuwa coś na pamięć.
Wiadomo, że taki maluch nie ogarnie całej piosenki/wiersza w jedno popołudnie.
Żeby zdążył nauczyć się wszystkiego na piątek, zaczynamy naukę już w poniedziałek/wtorek, do tego dochodzą codzienne lekcje do odrobienia.

Ten post edytował AQA śro, 03 paź 2012 - 10:47
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 03 paź 2012 - 10:44
Post #194

Oto artykuł odnoszący się do badań wzroku w szkołach - niech każdy zdecyduje sam .

https://wiadomosci.onet.pl/regionalne/pozna...,wiadomosc.html

Co do zadań, to już pisałam, że w naszej szkole mają zadawane dużo.
Mój młody przynosi do zrobienia z dnia na dzień , tyle zadań co opisała Myszowata.
A teraz wyobraźcie sobie, zrobić to wszystko po przyjściu do domu po II szkolnej zmianie, kiedy do lekcji siadacie w okolicach godz, 17:30-18.
Wczoraj zaczęliśmy uczenie się piosenki z angielskiego - trzy zwrotki.
Znaczenia niektórych słów nawet ja nie znałam, znaczenia ich szukałam w tłumaczeniu google.
To jest już trzeci tydzień z rzędu, kiedy moje dziecko wkuwa coś na pamięć.
Wiadomo, że taki maluch nie ogarnie całej piosenki/wiersza w jedno popołudnie.
Żeby zdążył nauczyć się wszystkiego na piątek, zaczynamy naukę już w poniedziałek/wtorek, do tego dochodzą codzienne lekcje do odrobienia.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
lena77
śro, 03 paź 2012 - 11:06
u nas to samo. zadawane duzo-na razie cwiczenie samoglosek, wczesniej bylo cwiczenie szlaczkow, kolorowanki (w zasadzie to samo, co bylo w przedszkolu). wojtek dostaje histerii przy odrabianiu; zajmuje mu to bardzo duzo czasu-ok. 2 godzin, bo jest rozkojarzony i niedokladny a przeciez ladna pogoda jest i chce jeszcze sie pobawic zanim zrobi sie ciemno (ja wracam do domu ok.18). dodatkowo uczenie sie piosenek. zniechecil mi sie dzieciak i do rysowania i do szkoly w ogole (a wczesniej sam bral olowek i rysowal cos co mu bylo potrerzebne; rysowanie szlaczkow, laseczek wydaje mu sie nudnym i bezcelowym zajeciem). na razie idzie nam jak po grudzie.

aha, ten pomysl z kubelkiem na wszelkie potrzebne rzeczy na zaraz jest swietnym pomyslem. mi wczoraj wojtek przed spaniem oznajmil, ze koperty potrzebne. sklepy zamkniete , poczta tez, co tu robic? dzieciak nie moze spac bo kopert nie ma icon_smile.gif, polecialam do sekretariatu dzis w szkole i pozyczylam 5 sztuk. zaczne juz zbierac zoledzie i kasztany i wszelkie inne patatajstwo.

Ten post edytował lena77 śro, 03 paź 2012 - 11:13
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
Skąd: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 03 paź 2012 - 11:06
Post #195

u nas to samo. zadawane duzo-na razie cwiczenie samoglosek, wczesniej bylo cwiczenie szlaczkow, kolorowanki (w zasadzie to samo, co bylo w przedszkolu). wojtek dostaje histerii przy odrabianiu; zajmuje mu to bardzo duzo czasu-ok. 2 godzin, bo jest rozkojarzony i niedokladny a przeciez ladna pogoda jest i chce jeszcze sie pobawic zanim zrobi sie ciemno (ja wracam do domu ok.18). dodatkowo uczenie sie piosenek. zniechecil mi sie dzieciak i do rysowania i do szkoly w ogole (a wczesniej sam bral olowek i rysowal cos co mu bylo potrerzebne; rysowanie szlaczkow, laseczek wydaje mu sie nudnym i bezcelowym zajeciem). na razie idzie nam jak po grudzie.

aha, ten pomysl z kubelkiem na wszelkie potrzebne rzeczy na zaraz jest swietnym pomyslem. mi wczoraj wojtek przed spaniem oznajmil, ze koperty potrzebne. sklepy zamkniete , poczta tez, co tu robic? dzieciak nie moze spac bo kopert nie ma icon_smile.gif, polecialam do sekretariatu dzis w szkole i pozyczylam 5 sztuk. zaczne juz zbierac zoledzie i kasztany i wszelkie inne patatajstwo.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
Mafia
śro, 03 paź 2012 - 11:21
Generalnie nie wyrażam zgody na wszelkie badania w szkole, bo nie widzę sensu. Jedynie starszy pojechał na badanie okulistyczne, ale to była umowa oddziału szpitalnego ze szkołą i dzieci jechały grupowo na oddział.
Co to za badanie okulistyczne, gdy nie ma zakrapiania oczu?
Tak samo, jak nie wyraziłam zgody na badanie kręgosłupa pod kątem skrzywień czy stomatologiczne w szkole bez gabinetu stomatologa. icon_smile.gif Aaa, odmówiłam jeszcze pobierania krwi w szkole w celu badania pod kątem ołowicy.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post śro, 03 paź 2012 - 11:21
Post #196

Generalnie nie wyrażam zgody na wszelkie badania w szkole, bo nie widzę sensu. Jedynie starszy pojechał na badanie okulistyczne, ale to była umowa oddziału szpitalnego ze szkołą i dzieci jechały grupowo na oddział.
Co to za badanie okulistyczne, gdy nie ma zakrapiania oczu?
Tak samo, jak nie wyraziłam zgody na badanie kręgosłupa pod kątem skrzywień czy stomatologiczne w szkole bez gabinetu stomatologa. icon_smile.gif Aaa, odmówiłam jeszcze pobierania krwi w szkole w celu badania pod kątem ołowicy.

--------------------
Mafia
~Luna~
śro, 03 paź 2012 - 15:15
To ja trochę teraz z innej beczki .

Dziewczyny czy możecie zdradzić jakimi piórami piszą Wasze pociechy, tzn. jakich firm ?

Pytam dlatego, że nie wiem co mam zmienić , pióro, atrament czy zeszyty.

Kupiłam młodemu pióro na naboje firmy Paper Mate.
Bardzo mi w sklepie to pióro polecano, że dla pierwszaka idealne, że łatwo i gładko prowadzi się go nawet niewprawioną ręką .
I co do tego nie mam zastrzeżeń , pióro rzeczywiście pisze ładnie, gładko, bez kleksów , nie zacina się .
Problem mam natomiast z tym, że wszystko co młody pisze, przebija na drugą stronę kartki.
Dałam młodemu na próbę moje pióro, efekt taki sam, ale ja też mam Paper Mate.
Wymieniłam nabój atramentowy na nabój z innej firmy, bo myślałam, że to może wina atramentu, ale nic to nie dało - każda napisana literka/cyferka widoczna jest także po drugiej stronie kartki.
Zeszyty mam niestety wszystkie takie same, bo hurtowo kupowałam, więc nie mam na czym sprawdzić , czy to może wina grubości lub chłonności kartek.

Nasze dzieci, coraz więcej piszą w zeszytach, i mało estetycznie wygląda takie przebijanie atramentu na drugą stronę - wszystko zlewa się w jedno.

Poradźcie coś .
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 03 paź 2012 - 15:15
Post #197

To ja trochę teraz z innej beczki .

Dziewczyny czy możecie zdradzić jakimi piórami piszą Wasze pociechy, tzn. jakich firm ?

Pytam dlatego, że nie wiem co mam zmienić , pióro, atrament czy zeszyty.

Kupiłam młodemu pióro na naboje firmy Paper Mate.
Bardzo mi w sklepie to pióro polecano, że dla pierwszaka idealne, że łatwo i gładko prowadzi się go nawet niewprawioną ręką .
I co do tego nie mam zastrzeżeń , pióro rzeczywiście pisze ładnie, gładko, bez kleksów , nie zacina się .
Problem mam natomiast z tym, że wszystko co młody pisze, przebija na drugą stronę kartki.
Dałam młodemu na próbę moje pióro, efekt taki sam, ale ja też mam Paper Mate.
Wymieniłam nabój atramentowy na nabój z innej firmy, bo myślałam, że to może wina atramentu, ale nic to nie dało - każda napisana literka/cyferka widoczna jest także po drugiej stronie kartki.
Zeszyty mam niestety wszystkie takie same, bo hurtowo kupowałam, więc nie mam na czym sprawdzić , czy to może wina grubości lub chłonności kartek.

Nasze dzieci, coraz więcej piszą w zeszytach, i mało estetycznie wygląda takie przebijanie atramentu na drugą stronę - wszystko zlewa się w jedno.

Poradźcie coś .

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
mim0za
śro, 03 paź 2012 - 15:35
Moje dziecko jest trochę starsze, ale podczytuję ten wątek. AQA, u nas dzieci w pierwszej klasie pisały ołówkami i stopniowo jak ręka była wprawiona dzieci dostawały zgodę na pióra. Mi pani ze sklepu papierniczego powiedziała, ze ważniejszy niż pióro jest zeszyt. Tzn kartki w tym zeszycie. I rzeczywiście widzę różnicę pomiędzy zeszytami z hipermarketu a tymi poleconymi w sklepie. Kupuję zeszyty firmy Oxford. Cena 2,60 zł, dla porównania w Tesco było po 0,30 zł. Ale zapewniam Cię, że różnica jest. A zeszytów kupuje się tylko kilka w roku.
mim0za


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,560
Dołączył: czw, 14 gru 06 - 14:34
Nr użytkownika: 9,076




post śro, 03 paź 2012 - 15:35
Post #198

Moje dziecko jest trochę starsze, ale podczytuję ten wątek. AQA, u nas dzieci w pierwszej klasie pisały ołówkami i stopniowo jak ręka była wprawiona dzieci dostawały zgodę na pióra. Mi pani ze sklepu papierniczego powiedziała, ze ważniejszy niż pióro jest zeszyt. Tzn kartki w tym zeszycie. I rzeczywiście widzę różnicę pomiędzy zeszytami z hipermarketu a tymi poleconymi w sklepie. Kupuję zeszyty firmy Oxford. Cena 2,60 zł, dla porównania w Tesco było po 0,30 zł. Ale zapewniam Cię, że różnica jest. A zeszytów kupuje się tylko kilka w roku.
lena77
śro, 03 paź 2012 - 16:02
u nas jeszcze w zeszycie piorem nie pisza, w ogole jeszcze w zeszycie nie pisza, tylko w ksiazce cwiczen i to olowkiem. jesli chodzi o sam zeszyt to byl dolaczony w boxie do szkoly.

Ten post edytował lena77 śro, 03 paź 2012 - 16:02
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
Skąd: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 03 paź 2012 - 16:02
Post #199

u nas jeszcze w zeszycie piorem nie pisza, w ogole jeszcze w zeszycie nie pisza, tylko w ksiazce cwiczen i to olowkiem. jesli chodzi o sam zeszyt to byl dolaczony w boxie do szkoly.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
~Luna~
śro, 03 paź 2012 - 16:16
Dzięki Mimoza icon_smile.gif

U nas dzieci pisały ołówkiem do połowy września, wtedy pisały wyłącznie ołówkiem i wyłącznie w ćwiczeniach.
Od połowy września piszą już tylko piórem i piszą w zeszytach.

mim0za, szczerze Ci powiem, że kupując zeszyty nie zastanawiałam się nad tym że jakościowo mogą się różnić.
Zakupy robiłam w hurtowni artykułów szkolnych, młody wybrał zeszyty ze swoimi ulubionymi bohaterami , do głowy mi w tedy nie przyszło , że mogą być jakieś problemy z kartami .

Zeszyty kupić nowe to nie problem, tylko co w takiej sytuacji , gdy młody w zeszytach ma już kilka kartek zapisanych i przede wszystkim oceny wychowawczyni.
Kupić zeszyt i co ? - przepisywać wszystko od nowa ?
Obawiam się, że ani młody , ani wychowawczyni, nie będą zachwyceni.
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 03 paź 2012 - 16:16
Post #200

Dzięki Mimoza icon_smile.gif

U nas dzieci pisały ołówkiem do połowy września, wtedy pisały wyłącznie ołówkiem i wyłącznie w ćwiczeniach.
Od połowy września piszą już tylko piórem i piszą w zeszytach.

mim0za, szczerze Ci powiem, że kupując zeszyty nie zastanawiałam się nad tym że jakościowo mogą się różnić.
Zakupy robiłam w hurtowni artykułów szkolnych, młody wybrał zeszyty ze swoimi ulubionymi bohaterami , do głowy mi w tedy nie przyszło , że mogą być jakieś problemy z kartami .

Zeszyty kupić nowe to nie problem, tylko co w takiej sytuacji , gdy młody w zeszytach ma już kilka kartek zapisanych i przede wszystkim oceny wychowawczyni.
Kupić zeszyt i co ? - przepisywać wszystko od nowa ?
Obawiam się, że ani młody , ani wychowawczyni, nie będą zachwyceni.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
> Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)
Start new topic
Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 8 9 10 11 12 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 03 maj 2024 - 14:29
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama