Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia   

Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)

> 
Malgood
śro, 03 paź 2012 - 19:19
AQA - to ta sama firma, jutro zrobię wywiad w szkole, wypytam sekretarki co i jak, jakie mają doswiadczenia i czy te badania są coś warte. dzięki za linka.

temat pióra - własnie też miałam ten temat poruszyć. Wojtek tez zaczął pisac piórem - uważam, ze za wcześnie. Pamiętam jak za naszych czasów długo się ołówkiem pisało, a teraz wszystko się robi na szybko. Pióro mam narazie byle jakie, bo tak mnie zaskoczono ,ze nie miałam kiedy pojechac kupić coś porządnego.
Co do zadań domowych, to my nie mamy tak źle - zajmuje to około 30 min. Nie wyobrażam sobie Wojtka siedzacego po kilka godzin nad zadaniem. Najbardziej go zniechęca kolorowanie - on tego nie cierpi, to taka dziewczyńska robota mówi icon_wink.gif
Malgood


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,666
Dołączył: pon, 23 paź 06 - 12:06
Skąd: śląsk
Nr użytkownika: 8,132

GG:


post śro, 03 paź 2012 - 19:19
Post #201

AQA - to ta sama firma, jutro zrobię wywiad w szkole, wypytam sekretarki co i jak, jakie mają doswiadczenia i czy te badania są coś warte. dzięki za linka.

temat pióra - własnie też miałam ten temat poruszyć. Wojtek tez zaczął pisac piórem - uważam, ze za wcześnie. Pamiętam jak za naszych czasów długo się ołówkiem pisało, a teraz wszystko się robi na szybko. Pióro mam narazie byle jakie, bo tak mnie zaskoczono ,ze nie miałam kiedy pojechac kupić coś porządnego.
Co do zadań domowych, to my nie mamy tak źle - zajmuje to około 30 min. Nie wyobrażam sobie Wojtka siedzacego po kilka godzin nad zadaniem. Najbardziej go zniechęca kolorowanie - on tego nie cierpi, to taka dziewczyńska robota mówi icon_wink.gif

--------------------


Malgood
śro, 03 paź 2012 - 19:41
tak przegladam te pióra na allegro i mam pytanie, czy do nauki pisania lepsze jest pióro ze stalówką czy kulkowe?
Malgood


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,666
Dołączył: pon, 23 paź 06 - 12:06
Skąd: śląsk
Nr użytkownika: 8,132

GG:


post śro, 03 paź 2012 - 19:41
Post #202

tak przegladam te pióra na allegro i mam pytanie, czy do nauki pisania lepsze jest pióro ze stalówką czy kulkowe?

--------------------


Tuni
śro, 03 paź 2012 - 20:03
Malgood, nasza pani powiedziała (i ja się z nią zgadzam), że pióro to pióro, takie ze stalówką, a kulkowe to taki "miększy" długopis.
Młodemu kupiłam pióro. Dla mnie wążne było też żeby stalówka była nieco mniejsza, tzn, żeby paluszkami nie trzymał za stalówkę.
Znalazłam taką, Pelikana zdaje się. Jesteśmy zadowoleni icon_smile.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 03 paź 2012 - 20:03
Post #203

Malgood, nasza pani powiedziała (i ja się z nią zgadzam), że pióro to pióro, takie ze stalówką, a kulkowe to taki "miększy" długopis.
Młodemu kupiłam pióro. Dla mnie wążne było też żeby stalówka była nieco mniejsza, tzn, żeby paluszkami nie trzymał za stalówkę.
Znalazłam taką, Pelikana zdaje się. Jesteśmy zadowoleni icon_smile.gif
Tuni
śro, 03 paź 2012 - 20:07
Mamy taki model
https://allegro.pl/pioro-wieczne-pelikan-gr...2648655149.html
tylko w bardziej "chłopackich" kolorach icon_smile.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 03 paź 2012 - 20:07
Post #204

Mamy taki model
https://allegro.pl/pioro-wieczne-pelikan-gr...2648655149.html
tylko w bardziej "chłopackich" kolorach icon_smile.gif
Malgood
śro, 03 paź 2012 - 20:13
ten sam typ wybrałam icon_smile.gif

ogladałam stronę z pelikana i oni sugerują najpierw pióro kulkowe a potem ze stalówką
Malgood


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,666
Dołączył: pon, 23 paź 06 - 12:06
Skąd: śląsk
Nr użytkownika: 8,132

GG:


post śro, 03 paź 2012 - 20:13
Post #205

ten sam typ wybrałam icon_smile.gif

ogladałam stronę z pelikana i oni sugerują najpierw pióro kulkowe a potem ze stalówką

--------------------


Tuni
śro, 03 paź 2012 - 20:21
No wiem, ale uznałam, że dla siedmiolatka pióro będzie ok.
U nas się sprawdza, sama pewnie wiesz najlepiej czy Twoja pociecha da radę pisać piórem albo spytaj co wychowawczyni poleca.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 03 paź 2012 - 20:21
Post #206

No wiem, ale uznałam, że dla siedmiolatka pióro będzie ok.
U nas się sprawdza, sama pewnie wiesz najlepiej czy Twoja pociecha da radę pisać piórem albo spytaj co wychowawczyni poleca.
~Luna~
śro, 03 paź 2012 - 20:25
Malgood, może zanim wydasz pieniądze, zorientuj się czy wychowawczyni Twojego dziecka pozwala na używanie innych piór niż pióra ze stalówką .
U nas używanie piór kulkowych, długopisów, cienkopisów, zmazików , czyli wszystkiego co piórem wiecznym nie jest, jest zabronione.

My mamy takie pióro, tylko w innej kolorystyce .
Pisze naprawdę ładnie - https://allegro.pl/pioro-wieczne-naboj-firm...2671685387.html

Ten post edytował AQA śro, 03 paź 2012 - 20:27
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post śro, 03 paź 2012 - 20:25
Post #207

Malgood, może zanim wydasz pieniądze, zorientuj się czy wychowawczyni Twojego dziecka pozwala na używanie innych piór niż pióra ze stalówką .
U nas używanie piór kulkowych, długopisów, cienkopisów, zmazików , czyli wszystkiego co piórem wiecznym nie jest, jest zabronione.

My mamy takie pióro, tylko w innej kolorystyce .
Pisze naprawdę ładnie - https://allegro.pl/pioro-wieczne-naboj-firm...2671685387.html

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
Magawit
czw, 04 paź 2012 - 09:38
No to my idziemy "starą szkołą". Dzieci maja pisać tyko i wyłącznie ołówkiem. Mnie to pasuje, bo dopiero w zeszłym tygodniu dobrałam Oli odpowiednie pisadło do jej niewprawnej ręki :/ Pani powiedziała, że piórem zaczną pisać EWENTUALNIE w 2 semestrze. No i dobrze.
Może rozwiązaniem połowicznym, takim "na już" będize podłożenie dodatkowej kartki pod kartkę, na której Twój syn pisze, AQA?
W przypadku konieczności zmiany zeszytu zapytałabym panią, czy mogę doczepić zapisane już strony do nowego zeszytu. W życiu nie kazałabym dziecku przepisywać starego zeszytu!

Ja się zastanawiam, co to takiego te badania w szkole. Chodzi mi o badania jako takie. Co mają na celu? Kto za nie płaci i co z tego ma? To nie są żadne badania przesiewowe; jeśli robi to kompetentna osoba to ok,ale tak z ulicy?? Może ma to znaczenie w przypadku dzieci zaniedbanych. Jakoś nie wyobrażam sobie, by kto obcy grzebał w zębach mojej małej. Wystarczy nasza zaprzyjaźniona dentystka. A pobranie krwi w głowie mi się nie mieści! 21.gif
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post czw, 04 paź 2012 - 09:38
Post #208

No to my idziemy "starą szkołą". Dzieci maja pisać tyko i wyłącznie ołówkiem. Mnie to pasuje, bo dopiero w zeszłym tygodniu dobrałam Oli odpowiednie pisadło do jej niewprawnej ręki :/ Pani powiedziała, że piórem zaczną pisać EWENTUALNIE w 2 semestrze. No i dobrze.
Może rozwiązaniem połowicznym, takim "na już" będize podłożenie dodatkowej kartki pod kartkę, na której Twój syn pisze, AQA?
W przypadku konieczności zmiany zeszytu zapytałabym panią, czy mogę doczepić zapisane już strony do nowego zeszytu. W życiu nie kazałabym dziecku przepisywać starego zeszytu!

Ja się zastanawiam, co to takiego te badania w szkole. Chodzi mi o badania jako takie. Co mają na celu? Kto za nie płaci i co z tego ma? To nie są żadne badania przesiewowe; jeśli robi to kompetentna osoba to ok,ale tak z ulicy?? Może ma to znaczenie w przypadku dzieci zaniedbanych. Jakoś nie wyobrażam sobie, by kto obcy grzebał w zębach mojej małej. Wystarczy nasza zaprzyjaźniona dentystka. A pobranie krwi w głowie mi się nie mieści! 21.gif

--------------------

Mafia
czw, 04 paź 2012 - 09:42
AQA, jak dziewczyny napisały, to jest na pewno wina podłego papieru w zeszytach. icon_sad.gif Kupuję najczęściej Herlitz'a.

U nas na razie samo pisanie ołówkiem.

Martwię się, bo mój syn nadal źle widzi po atropinie, a zaległości rosną.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 04 paź 2012 - 09:42
Post #209

AQA, jak dziewczyny napisały, to jest na pewno wina podłego papieru w zeszytach. icon_sad.gif Kupuję najczęściej Herlitz'a.

U nas na razie samo pisanie ołówkiem.

Martwię się, bo mój syn nadal źle widzi po atropinie, a zaległości rosną.

--------------------
Mafia
Magawit
czw, 04 paź 2012 - 09:45
Ten fragment artukułu mnie zastrzelił. Za moje pieniądze mnie będą edukować? Coś tu mi się nie podoba.
"My po prostu edukujemy rodziców, że profilaktyka jest ważna. Bo to, że nie wykryto w badaniu wady, wcale nie znaczy, że w przyszłości ona się nie pojawi. Uczymy, że trzeba kontrolować wzrok i regularnie go badać - tłumaczy Cezary Latecki z firmy Prokomes."
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
Skąd: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post czw, 04 paź 2012 - 09:45
Post #210

Ten fragment artukułu mnie zastrzelił. Za moje pieniądze mnie będą edukować? Coś tu mi się nie podoba.
"My po prostu edukujemy rodziców, że profilaktyka jest ważna. Bo to, że nie wykryto w badaniu wady, wcale nie znaczy, że w przyszłości ona się nie pojawi. Uczymy, że trzeba kontrolować wzrok i regularnie go badać - tłumaczy Cezary Latecki z firmy Prokomes."

--------------------

agrafkaa
czw, 04 paź 2012 - 10:20
Jeju piszecie jak szalone.U nas jest zakaz pisania długopisami-piórami.Dzieciaki uczą się pisać ołówkiem i tu też z zaznaczeniem że ma to być normalny ołówek a nie automatyczny.Jak dzieci nabiorą wprawy i będą ładnie pisały to stopniowo zaczną korzystać z długopisów.U nas oprócz zadawania całych stron itd zaczynamy przygotowania do przyszłorocznej komunii.Dzieciaki już stopniowo zaliczają modlitwy...
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
Skąd: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 10:20
Post #211

Jeju piszecie jak szalone.U nas jest zakaz pisania długopisami-piórami.Dzieciaki uczą się pisać ołówkiem i tu też z zaznaczeniem że ma to być normalny ołówek a nie automatyczny.Jak dzieci nabiorą wprawy i będą ładnie pisały to stopniowo zaczną korzystać z długopisów.U nas oprócz zadawania całych stron itd zaczynamy przygotowania do przyszłorocznej komunii.Dzieciaki już stopniowo zaliczają modlitwy...

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
~Luna~
czw, 04 paź 2012 - 10:51
CYTAT(Magawit @ Thu, 04 Oct 2012 - 09:45) *
Ten fragment artukułu mnie zastrzelił. Za moje pieniądze mnie będą edukować? Coś tu mi się nie podoba.
"My po prostu edukujemy rodziców, że profilaktyka jest ważna. Bo to, że nie wykryto w badaniu wady, wcale nie znaczy, że w przyszłości ona się nie pojawi. Uczymy, że trzeba kontrolować wzrok i regularnie go badać - tłumaczy Cezary Latecki z firmy Prokomes."

Powiem tak :
- jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o ... pieniądze.
Według mnie, ale to tylko moje zdanie na podstawie przeczytanego artykułu - według mnie, firma oferująca badania w szkołach, postanowiła sobie w łatwy sposób podreperować swój budżet .
Zauważyłam, że jeszcze mało który rodzic, zastanawia się nad informacjami , które dziecko przynosi ze szkoły.
Jeśli jest kartka żeby płacić, rodzic bez większego zastanowienia płaci.

W przypadku w/w badań wzroku, firma zasłania się tym, że oni tylko EDUKUJĄ rodziców (za ich pieniądze), z góry zaznaczając , że badania NIE SĄ w pełni miaro i wiarodajne , że w wielu przypadkach KONIECZNE będą dalsze badania, w gabinecie specjalistycznym.
Po przeczytaniu tego, mogę się założyć, że 90% dzieci, wychodzi z takiego szkolnego badania, z informacją dla rodzica, że konieczna jest wizyta w gabinecie okulistycznym, ze wskazaniem konkretnego gabinetu, gdzie za badanie zapłacimy z pewnością nie mniej niż 50 zł.
W taki oto sposób firma znalazła łatwego i naiwnego pacjenta, który zapłaci , bo który rodzic przejdzie obojętnie wobec informacji, że jego dziecko ma problemy ze wzrokiem.
I nie ważne , że gabinecie okaże się, że ze wzrokiem dziecka jest wszystko OK, ważne , że firma "skasowała" 50 zeta od "łebka".

A wracając do piór - to wygląda na to, że tylko mój smyk pisze piórem icon_eek.gif

Podkładanie dodatkowej kartki w zeszytach raczej nic nie pomoże, bo atrament nie przebija przez kilka kartek , tylko z jednej strony na drugą.
Będę chciała zmienić zeszyty na lepsze jakościowo, tylko wcześniej muszę porozmawiać z panią jak ona to widzi.
Zebranie będzie w poniedziałek.
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post czw, 04 paź 2012 - 10:51
Post #212

CYTAT(Magawit @ Thu, 04 Oct 2012 - 09:45) *
Ten fragment artukułu mnie zastrzelił. Za moje pieniądze mnie będą edukować? Coś tu mi się nie podoba.
"My po prostu edukujemy rodziców, że profilaktyka jest ważna. Bo to, że nie wykryto w badaniu wady, wcale nie znaczy, że w przyszłości ona się nie pojawi. Uczymy, że trzeba kontrolować wzrok i regularnie go badać - tłumaczy Cezary Latecki z firmy Prokomes."

Powiem tak :
- jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o ... pieniądze.
Według mnie, ale to tylko moje zdanie na podstawie przeczytanego artykułu - według mnie, firma oferująca badania w szkołach, postanowiła sobie w łatwy sposób podreperować swój budżet .
Zauważyłam, że jeszcze mało który rodzic, zastanawia się nad informacjami , które dziecko przynosi ze szkoły.
Jeśli jest kartka żeby płacić, rodzic bez większego zastanowienia płaci.

W przypadku w/w badań wzroku, firma zasłania się tym, że oni tylko EDUKUJĄ rodziców (za ich pieniądze), z góry zaznaczając , że badania NIE SĄ w pełni miaro i wiarodajne , że w wielu przypadkach KONIECZNE będą dalsze badania, w gabinecie specjalistycznym.
Po przeczytaniu tego, mogę się założyć, że 90% dzieci, wychodzi z takiego szkolnego badania, z informacją dla rodzica, że konieczna jest wizyta w gabinecie okulistycznym, ze wskazaniem konkretnego gabinetu, gdzie za badanie zapłacimy z pewnością nie mniej niż 50 zł.
W taki oto sposób firma znalazła łatwego i naiwnego pacjenta, który zapłaci , bo który rodzic przejdzie obojętnie wobec informacji, że jego dziecko ma problemy ze wzrokiem.
I nie ważne , że gabinecie okaże się, że ze wzrokiem dziecka jest wszystko OK, ważne , że firma "skasowała" 50 zeta od "łebka".

A wracając do piór - to wygląda na to, że tylko mój smyk pisze piórem icon_eek.gif

Podkładanie dodatkowej kartki w zeszytach raczej nic nie pomoże, bo atrament nie przebija przez kilka kartek , tylko z jednej strony na drugą.
Będę chciała zmienić zeszyty na lepsze jakościowo, tylko wcześniej muszę porozmawiać z panią jak ona to widzi.
Zebranie będzie w poniedziałek.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
mim0za
czw, 04 paź 2012 - 10:57
AQA, myślisz, że Pani nie zgodzi się na założenie nowego zeszytu? My zmienialiśmy w ciągu roku i nic nie przepisywaliśmy.
I jeszcze. Współczuję sytuacji z angielskim. Ja bym poruszyła ten temat w szkole. Pytałaś innych rodziców co o tym sądzą? Wydaje mi się, że Twój syn może się zniechęcić nim nauka zacznie się na dobre.
mim0za


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,560
Dołączył: czw, 14 gru 06 - 14:34
Nr użytkownika: 9,076




post czw, 04 paź 2012 - 10:57
Post #213

AQA, myślisz, że Pani nie zgodzi się na założenie nowego zeszytu? My zmienialiśmy w ciągu roku i nic nie przepisywaliśmy.
I jeszcze. Współczuję sytuacji z angielskim. Ja bym poruszyła ten temat w szkole. Pytałaś innych rodziców co o tym sądzą? Wydaje mi się, że Twój syn może się zniechęcić nim nauka zacznie się na dobre.
~Luna~
czw, 04 paź 2012 - 14:50
.
CYTAT(mim0za @ Thu, 04 Oct 2012 - 10:57) *
AQA, myślisz, że Pani nie zgodzi się na założenie nowego zeszytu? My zmienialiśmy w ciągu roku i nic nie przepisywaliśmy.
I jeszcze. Współczuję sytuacji z angielskim. Ja bym poruszyła ten temat w szkole. Pytałaś innych rodziców co o tym sądzą? Wydaje mi się, że Twój syn może się zniechęcić nim nauka zacznie się na dobre.

mim0za, nie posądzam pani o złą wolę , ale na razie trudno mi powiedzieć czy się zgodzi czy nie - za krótko ją znam.
Właściwie to dopiero poznaję wychowawczynię mojego dziecka, z tego co zdążyłam zauważyć do tej pory, to to, że jest dość surowa i stanowcza .
Ma to zarówno swoje zalety jak i wady.
Dlatego wolę porozmawiać z panią ,zanim wymienię zeszyty.
Młody w zeszytach ma pisane przez siebie szlaczki, literki i cyfry, wszystko to oceniane przez panią - łącznie w zeszytach ma wpisane sześć ocen.
Na początku tygodnia, była taka sytuacja - jedno z zadań domowych polegało na tym , że dzieci miały napisać w zeszytach pięć linijek cyfry "1" i resztę kartki ozdobić jesienną dekoracją.
Młodemu jedynki wyszły idealne, zgrabne i równiutkie , w rządku jak żołnierze .
Ja w brudnopisie, narysowałam młodemu projekt, jak może ozdobić kartkę .
Młody narysował to samo w zeszycie - była to gałąź drzewa , z liśćmi w jesiennych kolorach.
Cała strona wyglądała pięknie , młody naprawdę się postarał .
Cieszył się bardzo, liczył że dostanie wysoką ocenę, marzyło mu się "A" (6)
Patrząc na wykonane zadanie, ja również mu tego życzyłam.
Kiedy odbierałam go ze szkoły dnia następnego, nie zauważyłam na jego twarzy radości jakiej się spodziewałam.
Okazało się , że dekoracja jesienna owszem miała być , ale motywem przewodnim tej dekoracji, miała być cyfra "1" - czyli np. jeden liść, jeden kasztan, itp.
Młody oceny nie dostał żadnej (dzieci dostały), pani tylko podpisała pracę i... pokreśliła na czerwono cały rysunek młodego.
Czerwonym długopisem skreśliła każdy jeden liść, tak że został tylko jeden.
Widziałam jak młodemu było przykro, nie wspomnę już o tym jak wygląda pokreślona na czerwono kartka w zeszycie.
Pytałam młodego, dlaczego nie powiedział, że dekoracja strony miała zawierać tylko jeden motyw - powiedziała, że nie wiedział, że słyszał jak pani mówiła tylko o jesiennej dekoracji.
Przypuszczam że pani mówiła, że dekoracja ma być jedna, tylko młody pewnie nie dosłyszał albo nie zrozumiał.
Rozumiem, że wykonał zadanie nie do końca właściwie, ale pani mogła mu wytłumaczyć, co źle zrobił, obniżyć ocenę , a kreślenie pracy w którą włożył tyle serca mogła sobie darować.
Ważniejsze okazały się liście na gałęzi, niż to, że dziecko ładnie i zgrabnie napisało cyferki icon_neutral.gif

Teraz rozumiesz dlaczego jestem tak ostrożna z zamianą zeszytów.

O angielskim nie rozmawiałam z nikim, ponieważ wiem, że większość dzieci, a właściwie to chyba wszystkie, angielski poznały w przedszkolu lub uczęszczają na prywatne lekcje języka.
Mój syn do przedszkola nie chodził, prywatnych lekcji nie wykupowałam , bo byłam pewna że w szkole i tak będzie się uczył języka od podstaw.
No i niestety wygląda na to, że trochę zawaliłam sprawę .
W poniedziałek na zebraniu, będę chciała porozmawiać z panią od angielskiego, zapytam ją jak ona widzi mojego syna , czy on radzi sobie na zajęciach, czy może jest mu potrzebna jakaś pomoc z zewnątrz , mam na myśli dodatkowe lekcje z J.angielskiego .

Ten post edytował AQA czw, 04 paź 2012 - 14:52
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post czw, 04 paź 2012 - 14:50
Post #214

.
CYTAT(mim0za @ Thu, 04 Oct 2012 - 10:57) *
AQA, myślisz, że Pani nie zgodzi się na założenie nowego zeszytu? My zmienialiśmy w ciągu roku i nic nie przepisywaliśmy.
I jeszcze. Współczuję sytuacji z angielskim. Ja bym poruszyła ten temat w szkole. Pytałaś innych rodziców co o tym sądzą? Wydaje mi się, że Twój syn może się zniechęcić nim nauka zacznie się na dobre.

mim0za, nie posądzam pani o złą wolę , ale na razie trudno mi powiedzieć czy się zgodzi czy nie - za krótko ją znam.
Właściwie to dopiero poznaję wychowawczynię mojego dziecka, z tego co zdążyłam zauważyć do tej pory, to to, że jest dość surowa i stanowcza .
Ma to zarówno swoje zalety jak i wady.
Dlatego wolę porozmawiać z panią ,zanim wymienię zeszyty.
Młody w zeszytach ma pisane przez siebie szlaczki, literki i cyfry, wszystko to oceniane przez panią - łącznie w zeszytach ma wpisane sześć ocen.
Na początku tygodnia, była taka sytuacja - jedno z zadań domowych polegało na tym , że dzieci miały napisać w zeszytach pięć linijek cyfry "1" i resztę kartki ozdobić jesienną dekoracją.
Młodemu jedynki wyszły idealne, zgrabne i równiutkie , w rządku jak żołnierze .
Ja w brudnopisie, narysowałam młodemu projekt, jak może ozdobić kartkę .
Młody narysował to samo w zeszycie - była to gałąź drzewa , z liśćmi w jesiennych kolorach.
Cała strona wyglądała pięknie , młody naprawdę się postarał .
Cieszył się bardzo, liczył że dostanie wysoką ocenę, marzyło mu się "A" (6)
Patrząc na wykonane zadanie, ja również mu tego życzyłam.
Kiedy odbierałam go ze szkoły dnia następnego, nie zauważyłam na jego twarzy radości jakiej się spodziewałam.
Okazało się , że dekoracja jesienna owszem miała być , ale motywem przewodnim tej dekoracji, miała być cyfra "1" - czyli np. jeden liść, jeden kasztan, itp.
Młody oceny nie dostał żadnej (dzieci dostały), pani tylko podpisała pracę i... pokreśliła na czerwono cały rysunek młodego.
Czerwonym długopisem skreśliła każdy jeden liść, tak że został tylko jeden.
Widziałam jak młodemu było przykro, nie wspomnę już o tym jak wygląda pokreślona na czerwono kartka w zeszycie.
Pytałam młodego, dlaczego nie powiedział, że dekoracja strony miała zawierać tylko jeden motyw - powiedziała, że nie wiedział, że słyszał jak pani mówiła tylko o jesiennej dekoracji.
Przypuszczam że pani mówiła, że dekoracja ma być jedna, tylko młody pewnie nie dosłyszał albo nie zrozumiał.
Rozumiem, że wykonał zadanie nie do końca właściwie, ale pani mogła mu wytłumaczyć, co źle zrobił, obniżyć ocenę , a kreślenie pracy w którą włożył tyle serca mogła sobie darować.
Ważniejsze okazały się liście na gałęzi, niż to, że dziecko ładnie i zgrabnie napisało cyferki icon_neutral.gif

Teraz rozumiesz dlaczego jestem tak ostrożna z zamianą zeszytów.

O angielskim nie rozmawiałam z nikim, ponieważ wiem, że większość dzieci, a właściwie to chyba wszystkie, angielski poznały w przedszkolu lub uczęszczają na prywatne lekcje języka.
Mój syn do przedszkola nie chodził, prywatnych lekcji nie wykupowałam , bo byłam pewna że w szkole i tak będzie się uczył języka od podstaw.
No i niestety wygląda na to, że trochę zawaliłam sprawę .
W poniedziałek na zebraniu, będę chciała porozmawiać z panią od angielskiego, zapytam ją jak ona widzi mojego syna , czy on radzi sobie na zajęciach, czy może jest mu potrzebna jakaś pomoc z zewnątrz , mam na myśli dodatkowe lekcje z J.angielskiego .

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
myszowata
czw, 04 paź 2012 - 21:35
CYTAT(AQA @ Thu, 04 Oct 2012 - 15:50) *
Mój syn do przedszkola nie chodził, prywatnych lekcji nie wykupowałam , bo byłam pewna że w szkole i tak będzie się uczył języka od podstaw.
No i niestety wygląda na to, że trochę zawaliłam sprawę .


Moim zdaniem nic nie zawaliłaś, tylko szkoła ma ambicje zrobić z dzieci samych olimpijczyków. Skoro twój młody ma zadawane tyle co opisana, przeze mnie Julka to ja Jemu i Tobie najserdeczniej współczuję 37.gif A już sprawa z rysunkiem w zeszycie mnie rozbiła...

Co do pisania - u nas tylko ołówek i chyba cały rok tak będzie. Jak dla mnie, jak wyćwiczy rękę, to lepiej jej pójdzie pisanie piórem.
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 21:35
Post #215

CYTAT(AQA @ Thu, 04 Oct 2012 - 15:50) *
Mój syn do przedszkola nie chodził, prywatnych lekcji nie wykupowałam , bo byłam pewna że w szkole i tak będzie się uczył języka od podstaw.
No i niestety wygląda na to, że trochę zawaliłam sprawę .


Moim zdaniem nic nie zawaliłaś, tylko szkoła ma ambicje zrobić z dzieci samych olimpijczyków. Skoro twój młody ma zadawane tyle co opisana, przeze mnie Julka to ja Jemu i Tobie najserdeczniej współczuję 37.gif A już sprawa z rysunkiem w zeszycie mnie rozbiła...

Co do pisania - u nas tylko ołówek i chyba cały rok tak będzie. Jak dla mnie, jak wyćwiczy rękę, to lepiej jej pójdzie pisanie piórem.

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Irenka.
czw, 04 paź 2012 - 22:54
U nas też ołówek. Czemu macie takie parcie na pisanie piórem?

Dziś bez zadania, bo dzieciaki miały ognisko. I powiem szczerze- jak miałam wątpliwości, okazało się, że to super pomysł. Fakt, że przez moją pracę dotarłam w zasadzie na ostatnie pół godziny, ale widziałam ogół i bardzo mi się podobało. Rodzicom też, stwierdziliśmy, że teraz trzeba się zintegrować na jakimś spotkaniu bez dzieci. Bo przecież 6 lat współpracy rodzicielskiej przed nami. Bardzo ekstra, acz trzeba to pociągnąć, zdaje mi się. Macie jakiś pomysł na zorganizowanie takiego spotkania rodziców? Hmmm....
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 22:54
Post #216

U nas też ołówek. Czemu macie takie parcie na pisanie piórem?

Dziś bez zadania, bo dzieciaki miały ognisko. I powiem szczerze- jak miałam wątpliwości, okazało się, że to super pomysł. Fakt, że przez moją pracę dotarłam w zasadzie na ostatnie pół godziny, ale widziałam ogół i bardzo mi się podobało. Rodzicom też, stwierdziliśmy, że teraz trzeba się zintegrować na jakimś spotkaniu bez dzieci. Bo przecież 6 lat współpracy rodzicielskiej przed nami. Bardzo ekstra, acz trzeba to pociągnąć, zdaje mi się. Macie jakiś pomysł na zorganizowanie takiego spotkania rodziców? Hmmm....

--------------------




Orinoko
czw, 04 paź 2012 - 23:06
Jak u Was z chorowaniem?
Moje dziecko kaszle drugi dzień... ale do tej pory chodził do szkoły, bo ani gardło, ani temperatury nie ma.... Aczkolwiek pani mu powiedziała, że jak tak kaszle i jest chory, to nie powinien chodzić do szkoły 37.gif Więc jutro zostaje w domu, mam nadzieję, że do poniedziałku postawi się do pionu. Trochę jestem podłamana, bo w drugim tygodniu szkoły też zaliczyliśmy 2 dni nieobecności. 32.gif Fakt, że mamy jakiegoś wirusa w domu, bo ja poległam w ub. tygodniu, a dziadkowie, którzy nas odwiedzili - w tym 32.gif
Ze względu na zaległości też mam nadzieję, że ta nieobecność będzie krótka, bo i tak jest co robić, choć w porównaniu z tym, co piszą Aqa i Myszowata, to u nas nie jest źle - Kubuś odrabia lekcje w 20 minut, chyba, że jest więcej kolorowania.
Póki co dalej szlaczki itd., zero literek. 29.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 23:06
Post #217

Jak u Was z chorowaniem?
Moje dziecko kaszle drugi dzień... ale do tej pory chodził do szkoły, bo ani gardło, ani temperatury nie ma.... Aczkolwiek pani mu powiedziała, że jak tak kaszle i jest chory, to nie powinien chodzić do szkoły 37.gif Więc jutro zostaje w domu, mam nadzieję, że do poniedziałku postawi się do pionu. Trochę jestem podłamana, bo w drugim tygodniu szkoły też zaliczyliśmy 2 dni nieobecności. 32.gif Fakt, że mamy jakiegoś wirusa w domu, bo ja poległam w ub. tygodniu, a dziadkowie, którzy nas odwiedzili - w tym 32.gif
Ze względu na zaległości też mam nadzieję, że ta nieobecność będzie krótka, bo i tak jest co robić, choć w porównaniu z tym, co piszą Aqa i Myszowata, to u nas nie jest źle - Kubuś odrabia lekcje w 20 minut, chyba, że jest więcej kolorowania.
Póki co dalej szlaczki itd., zero literek. 29.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
agrafkaa
pią, 05 paź 2012 - 07:02
Orionko mój Jasiek to by chyba cały rok nie chodził do szkoły bo on kaszle i smarka alergicznie-astmatycznie.Ostatnio pani zabrała dzieci na kasztany.Odbieram Jasia a on cały zasmarkany oczy załzawione kaszlący.Jasiek ma uczulenie na pleśń więc babranie w liściach mu nie służyło.Ja panią uprzedziłam że Jasiek ma astmę po tym wybryku i że nie zaraża(bo oczywiście zaliczyliśmy wizytę u pediatry aby się upewnić czy to nie wirus)Pani zrozumiała i żałowała że wcześniej jej nie powiedziałam to by nie pozwoliła Jaśkowi zbierać kasztanów.A tak ogólnie to my też na początku zaliczyliśmy wirusa i dwa dni nieobecności...
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
Skąd: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post pią, 05 paź 2012 - 07:02
Post #218

Orionko mój Jasiek to by chyba cały rok nie chodził do szkoły bo on kaszle i smarka alergicznie-astmatycznie.Ostatnio pani zabrała dzieci na kasztany.Odbieram Jasia a on cały zasmarkany oczy załzawione kaszlący.Jasiek ma uczulenie na pleśń więc babranie w liściach mu nie służyło.Ja panią uprzedziłam że Jasiek ma astmę po tym wybryku i że nie zaraża(bo oczywiście zaliczyliśmy wizytę u pediatry aby się upewnić czy to nie wirus)Pani zrozumiała i żałowała że wcześniej jej nie powiedziałam to by nie pozwoliła Jaśkowi zbierać kasztanów.A tak ogólnie to my też na początku zaliczyliśmy wirusa i dwa dni nieobecności...

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
renata19750702
pią, 05 paź 2012 - 07:23
CYTAT(agrafkaa @ Fri, 05 Oct 2012 - 06:02) *
Orionko mój Jasiek to by chyba cały rok nie chodził do szkoły bo on kaszle i smarka alergicznie-astmatycznie.Ostatnio pani zabrała dzieci na kasztany.Odbieram Jasia a on cały zasmarkany oczy załzawione kaszlący.Jasiek ma uczulenie na pleśń więc babranie w liściach mu nie służyło.Ja panią uprzedziłam że Jasiek ma astmę po tym wybryku i że nie zaraża(bo oczywiście zaliczyliśmy wizytę u pediatry aby się upewnić czy to nie wirus)Pani zrozumiała i żałowała że wcześniej jej nie powiedziałam to by nie pozwoliła Jaśkowi zbierać kasztanów.A tak ogólnie to my też na początku zaliczyliśmy wirusa i dwa dni nieobecności...


Oj te Jaśki... icon_smile.gif Mój też ma alergię na pleśń (między innymi oczywiście icon_sad.gif ). Od początku tygodnia kaszlał tak, że już nic mu nie pomagało. Odwiedziliśmy pania alergolog i jest już lepiej.


Co do nauki: Janek wciąż ma zadawane mało, głównie kolorowanki, ale litery poznają. Obecnie "na tapecie" literka "L". Za to nie piszą jeszcze cyferek.
renata19750702


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,546
Dołączył: wto, 05 cze 07 - 09:52
Skąd: podkarpackie
Nr użytkownika: 14,764




post pią, 05 paź 2012 - 07:23
Post #219

CYTAT(agrafkaa @ Fri, 05 Oct 2012 - 06:02) *
Orionko mój Jasiek to by chyba cały rok nie chodził do szkoły bo on kaszle i smarka alergicznie-astmatycznie.Ostatnio pani zabrała dzieci na kasztany.Odbieram Jasia a on cały zasmarkany oczy załzawione kaszlący.Jasiek ma uczulenie na pleśń więc babranie w liściach mu nie służyło.Ja panią uprzedziłam że Jasiek ma astmę po tym wybryku i że nie zaraża(bo oczywiście zaliczyliśmy wizytę u pediatry aby się upewnić czy to nie wirus)Pani zrozumiała i żałowała że wcześniej jej nie powiedziałam to by nie pozwoliła Jaśkowi zbierać kasztanów.A tak ogólnie to my też na początku zaliczyliśmy wirusa i dwa dni nieobecności...


Oj te Jaśki... icon_smile.gif Mój też ma alergię na pleśń (między innymi oczywiście icon_sad.gif ). Od początku tygodnia kaszlał tak, że już nic mu nie pomagało. Odwiedziliśmy pania alergolog i jest już lepiej.


Co do nauki: Janek wciąż ma zadawane mało, głównie kolorowanki, ale litery poznają. Obecnie "na tapecie" literka "L". Za to nie piszą jeszcze cyferek.

--------------------
Maria Katarzyna ,Jan Aleksander


Dziś wiem, życie cudem jest. Co chcę, mogę z niego mieć, jak dźwięk słyszę jego głos, co dzień pragnę bardziej go.
lena77
pią, 05 paź 2012 - 09:44
AQA, a to jest szkola publiczna? jesli tak to chyba wysoki poziom macie. u nas w ogole nie ma ocen, same buzki i chmurki. angielskiego nie bylo caly miesiac bo pani na zwolnieniu, co teraz robia, nie moge sie od syna dowiedziec, bo nie pamieta. chyba ucza sie kolorow.
co do chorowania to tez juz zaliczylismy 3 dniowa nieobecnosc i w poniedzialek zaczely sie klopoty, bo klega w. zapomnial powiedziec o rysunku, mlody zupelnie zle zrozumial co ma w szkole zrobic i zrobil nie taki rysunek jaki byc pownien. Pani kazala po prostu poprawic ale ja musialam sie dopytac o co chodzi z tym rysunkiem. tak jakby w. uslyszal cos wczesniej pozniej sie wylaczyl i doslyszal cos co pani powiedziala na koncu i wyszla kolomyjka. wczoraj w domu byly wymioty, nie wiem czy to z nerwow czy z glodu, bo mlody prawie w szkole nic nie zjada, mowi , ze nie moze zdazyc.dzisiaj sie okaze, czy nie wykluwa sie chorobsko.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
Skąd: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post pią, 05 paź 2012 - 09:44
Post #220

AQA, a to jest szkola publiczna? jesli tak to chyba wysoki poziom macie. u nas w ogole nie ma ocen, same buzki i chmurki. angielskiego nie bylo caly miesiac bo pani na zwolnieniu, co teraz robia, nie moge sie od syna dowiedziec, bo nie pamieta. chyba ucza sie kolorow.
co do chorowania to tez juz zaliczylismy 3 dniowa nieobecnosc i w poniedzialek zaczely sie klopoty, bo klega w. zapomnial powiedziec o rysunku, mlody zupelnie zle zrozumial co ma w szkole zrobic i zrobil nie taki rysunek jaki byc pownien. Pani kazala po prostu poprawic ale ja musialam sie dopytac o co chodzi z tym rysunkiem. tak jakby w. uslyszal cos wczesniej pozniej sie wylaczyl i doslyszal cos co pani powiedziala na koncu i wyszla kolomyjka. wczoraj w domu byly wymioty, nie wiem czy to z nerwow czy z glodu, bo mlody prawie w szkole nic nie zjada, mowi , ze nie moze zdazyc.dzisiaj sie okaze, czy nie wykluwa sie chorobsko.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
> Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)
Start new topic
Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 03 maj 2024 - 08:54
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama