Irenko, nie mam parcia na pisanie piórem, nasza pani postawiła taki wymóg i już.
Dzieci piszą piórem w ćwiczeniach i w zeszytach, ołówek używany jest rzadko, częściej kredki, do oznaczania zbiorów i pętli.

Młody przyniósł wczoraj ze szkoły kartkę - deklaracja wpłaty na Radę Rodziców - nie mniej niż 50 zł.
Dziś w szkole rozdano nam kolejne kartki - na najbliższe zebranie (poniedziałek) , rodzice mają przygotować po 20 zł, które między innymi przeznaczone będzie na Dzień Nauczyciela.

Zastanawiam się nad opłatą na Radę Rodziców , w ubiegłym roku szkolnym jako jedyna dokonałam wpłaty, dzieci na koniec roku szkolnego miały pójść za to na lody , nie poszły, nie wiem co się stało z tymi pieniędzmi.

Jakie jest Wasze zdanie w temacie opłat na RR , będziecie płaciły ? - podobno opłaty nie są obowiązkowe , ale szkoły różnie na to patrzą.
Ja siÄ™ waham .

--------------------

Tak szkoła jest publiczna, a poziom owszem wysoki, szkoła zajmuje wysokie miejsca w konkursach i olimpiadach.

Choroby ?
Trzy tygodnie temu młody kaszlał, nie gorączkował, poszłam kontrolnie do pediatry, oskrzela i płuca były "czyste", nasiliła się astma i alergia, dostał leki wziewne i z czasem kaszel minął, szkoły nie opuszczaliśmy.
Teraz znów kaszle od trzech dni, objawy podobne jak poprzednio, dziś zastanawiałam się czy puścić młodego do szkoły czy do lekarza zabrać, ale uznałam, że ten ostatni dzień tygodnia jeszcze młody da radę.
Jeśli do poniedziałku kaszel nie zmniejszy się mimo podawania leków wziewnych, pójdziemy do pediatry.

--------------------

Wiesz co, AQA, ja na pewno zapłacę. U nas dokładnie takie same opłaty. Na dzień nauczyciela też po 20,00 zł. Jak przeliczyłam razy 29 sztuk uczniów (zakładając, że wszyscy wpłacą, to mi na "pączki" dla nauczyciela wyszła tak kwota , że zaczęłam się zastanawiać, czy Rada Rodziców rozlicza się z zebranych pieniedzy przed resztą, a jesli tak, to w jaki sposób? W ogóle nie mam w tym temacie doświadczenia, a Rada Rodziców jakby sama się wybrała, bo zgłosiły się 3 chętne Panie, które już się znały... Nie podejrzewam od razu, że nas oszukają, ale dobrze byłoby wiedzieć, na co poszły pieniążki.

--------------------

Lena77, u nas nigdy nie było buziek, słoneczek itp. Od pierwszych dni oceny. Pani bardzo surowa i wymagająca. Ale sprawiedliwa i nie złośliwa. Bardzo konsekwentna. Od pierwszej klasy dzieci miały 3 sprawdziany w tygodniu. Matematyka, dyktando i czytanie ze zrozumieniem. Każdy bląd to ocena o stopień niższa. Na weekend zawsze kaligrafia. Z perspektywy czasu (3 klasa) widzę, że na dobre wyszło dzieciom. Mogę powiedzieć, że nasze dzieci są nieźle przygotowane do testu trzecioklasisty.
Zastanawiała się jaką ocenę wystawiłaby nasza pani w przypadku jaki opisała AQA. Bo jednak zadanie nie było wykonane zgodnie z poleceniem.

Ej, no weźcie. Rada Rodziców chyba powinna jakieś sprawozdania składać, na co wydatkowała pieniądze w danym roku? Przynajmniej w przedszkolu tak było, ale sądzę, że jest na to jakiś przepis.

--------------------

to sobie uswiadomilam, ze u nas to poziom bardzo niski, i dobrze. bedzie trzeba ostro pracowac samemu. tylko dziewczyny poradzcie mi jak mam zachecic dziecko rozkojarzone, rozgadane do odrabiania lekcji i robienia jeszcze ponad to. macie jakies patenty? w. jest bardzo niedokladny-litery wychodza mu okropne, kulfoniaste, zagina rogi w ksiazkach, nie chce wspolpracowac, udaje , ze nie wie, kladzie sie na biurku. to jest dla nas po prostu meczarnia, ja sie denerwuja a on histeryzuje.

--------------------

Jeszcze o radzie rodziców. U mojego syna płacimy wszyscy. Nasza skarbniczka świetnie nadałaby się na windykatora .

U nas w przedszkolu nikt takiego rozliczenia nie przedstawiał, ale wszelkie imprezy były tak bogato obstawione, że nie było potrzeby się czepiać.

--------------------

Jakbym o swoim czytała. Może tylko za wyjątkiem współpracy. Pomocna była surowa pani. Nieestetyczne zadania były do poprawki. W ćwiczeniach póki był ołówek gumowaliśmy, przy piórze trzeba było zakleić i zrobić jeszcze raz. A co w zeszycie to do przepisania. A weekendowe zadania z kaligrafii były długie. Z czasem zaczął większą uwagę zwracać na estetykę. W klasach 1-2 za estetykę ćwiczeń miał zazwyczaj trójki, przy czwórce to prawie szampana otwierałam. Pod koniec drugiej klasy zrozumial, ze nie warto robić po łebkach i zaczęły się piątki. Ośle rogi jeszcze się czasem zdarzają.

edit. Czemu uważasz, że niski poziom jest dobry?

U nas też żadnych rozliczeń nie było, a każdą imprezę opłacaliśmy dodatkowo, tzn. były osobne składki na Mikołaja, Dzień Dziecka, Chłopaka I KObiet, oraz bal karnawałowy.
W takim razie ja się pytam, po co i dla kogo jest ta opłata na RR

--------------------

Zapytaj. U nas nawet o dobrowolności wpłat nikt nic nie mówił - przedstawiono nam, że trzeba zapłacić 50 zł i tyle. W przedszkolu akurat też tak było.
Oprócz 50 zł/rok na RR, płacimy 10 zł klasowego co miesiąc, 6 zł/3 miesiące na herbatę, 50 zł na xero na rok (nie wiem po co, w końcu praktycznie w każdej książce piszą, na razie przez półtora miesiąca prawie żadnej kserówki nie było, nie wiem, ile kosztuje xero, ale nawet licząc po 0,50 gr, to jakoś nie widzę tych 100 str, które moje dziecko będzie przynosić do domu. Do tego wyprawka i dodatkowo np. kredki, bloki, farbki na kółko plastyczne, 50 zł mundurek (obowiązkowy ), ubezpieczenie i koszt książek, i ja się pytam, gdzie ta darmowa edukacja w Polsce?

--------------------

RR zawsze przedstawia w szkołach moich synów roczne rozliczenia. Zbiórka jest po 40 zł, wpłaciłam, nie wiem ile osób też to zrobiło. Comiesięczne składki są po 5 zł (te pieniądze trzyma osoba z RR) i rozlicza się z wydatków.

--------------------

nie, nie. dobrze , ze to sobie uswiadomilam. bo szkola tez sie chwali osiagnieciami. ale czytajac Wasze wypowiedzi to ja widze, ze my daleko w tyle jestesmy.
tez gumkuje to, co jest niestarannie. a prawde mowiac, to wszystko jest niestarannie zrobione i dlatego odrabianie kilku cwiczen trwa u nas ze 2 godziny.

--------------------

Młody dziś dostał kartke że obowiązkowo na RR 70zł.W zeszłym roku zapłaciły tylko trzy osoby mimo że obowiązkowa wpłata.Żadnego rozliczenia nie było.

--------------------

Teraz mi się przypomniało. W pewnym momencie okazało się, ze każde samodzielnie wykonane zadanie było do poprawki ze względu na estetykę. I umówiliśmy się, że z odrabianiem zadania czeka na mnie. Do czasu mojego przyjścia z pracy robił zadania, które przygotowywałam mu poprzedniego dnia (żeby jednak coś robił samodzielnie). Sprawdziło się. Okazało się, że mam na dziecko zbawienny wpływ. Literki i cyferki były coraz bardziej dopracowane. Na początku siedziałam cały czas przy nim, z czasem zerkałam co jakiś czas, potem wystarczyło, że jestem w tym samym pokoju. Od września znów odrabia sam lekcje.

Taak , no i mamy koniec tygodnia

Uwaga, będę się chwaliła

Właściwie, to będę chwaliła moje dziecię - dostał dziś dwie oceny "A" (6) , w tym jedna z J. angielskiego
Do tej pory pani z angielskiego, odpytywała dzieci z zadanych zadań grupowo, a dziś każdy musiał wyjść do tablicy sam i zaśpiewać piosenkę którą mieli do nauczenia na pamięć.
Młody był tak przerażony, że zaśpiewał i wyrecytował wszystko czego nauczył się przez ostatnie tygodnie, czyli wiersz i dwie piosenki .
Pani mu nie przerywała, bo wyglądał jakby zaraz miał paść na zawał, doceniła to że nauczył się wszystkiego i wszystko zapamiętał, dostał pochwałę i ocenę celującą

Po lekcjach było spotkanie z logopedą, sprawdzała które dzieci wymagają ćwiczeń wymowy, u nas jest wszystko OK, nie musimy przychodzić na spotkania.
Z klasy Bartka, 11 osób będzie uczestniczyło w zajęciach logopedycznych - dużo, prawie połowa klasy.

--------------------

Gratulacje dla syna.

Dziękuję

Buuu, mam kolejny wydatek.
Młody złamał stalówkę pióra , nie wiem jak on to zrobił, odrabialiśmy zadanie, odwróciłam się tylko na moment i... trach, stalówka złamana.
Fakt, że młody mocno naciska na pióro i obawiam się , że takiego nacisku to żadne pióro na dłuższą metę nie wytrzyma.
Chciałabym kupić pióro z Pelikana , takie do jakiego link podała Tuni (https://allegro.pl/pioro-wieczne-pelikan-griffix-dla-praworecznych-i2648655149.html), niestety jutro będę skazana tylko na zakupy w hipermarkecie, nie wiem czy tam uda mi się kupić takie pióro.


edit :

Dziś młody miał zadane na weekend:

- 10 linijek - małe "m", duże "M", "ma" , "mam", "mama", "Mama"
- w ćwiczeniach do napisania po dwie linijki , małe i duże "M", "am" i "ma"
- z angielskiego , cztery zadania w podręczniku .

Młody szczęśliwy, że z angielskiego nie ma zadane nic do nauczenia się na pamięć - ja też

--------------------

Kupiłam pióro, ale zadowolona z niego nie jestem.

Byłam w dwóch hipermarketach, wybór piór prawie żaden , na dodatek stojąc przed półką z piórami , zapomniałam jakiej marki pióro kupić chciałam
W pamięci został mi jedynie wygląd pióra z linka podanego przez Tuni, więc po wyglądzie szukałam - nie było .
W końcu z braku laku, kupiliśmy pióro marki BIC "easy clic" - pióro to opisane jest jako idealne do szkoły, dobrze leży w dłoni, ale zastrzeżenia mam do stalówki - bardzo grubo pisze.
Stalówka opisana jako średnia 0,5mm, jak dla mnie, pisze dość grubą linię, a młody na pióro naciska, przez co ta pisana linia jest jeszcze grubsza.
Poprosiłam młodego, by napisał w brudnopisie kilka wyrazów , no i nie wygląda to zbyt ładnie

Kurcze, zupełnie nie wiem jak wybrać i kupić dobre pióro - dla mnie powinny być w sklepach testery piór

--------------------

Gratuluję synowi szóstki, ale nadal nie rozumiem zasad dydaktyki pani...

U nas pani logopeda też ma przychodzić, miałą robić badania wszystkim dzieciom, a moja Ola się wyrwała "a ja nie muuuuszęęę, bo chodziłam do pani logopedy, jak miałam 4 laaataaa!" I...pani jej nie zawołała na badanie. Nosz mnie wstrząsnęło. dziecko decyduje, czy idzie na badanie?? Fakt, że naprawdę nie musi, rzeczywiście sumiennie ćwiczyła jako 4-latka i teraz ma dykcję Englerta z Szapołowską razem wziętą. Ale jakoś tak dziwnie szybko odpuścili w szkole.

Jutro fluoryzacja i Ola już się nie może doczekać. Dziwne mam dziecko

A dziś po południu pierwsze zajęcia karate. Trzymajcie kciuki, zeby się Oli podobało (no,mnie tez musi,hehe). Zapisałam ja, bo widzę, że ma za mało ruchu i energia ja roznosi, a WF w szkole to toczenie piłeczek i inne zabawy, które zupełnie nie wymagają wysiłku. W poniedziałki klasa Oli ma zajęcia dodatkowe pt. "zajęcia ruchowe". Co robią od 2 tygodni? Grają w gry komputerowe Dziś pod opieką 6-klasistów!!! Zaczynam się wkurzać, ale może mi przejdzie.

--------------------