Mafia, wiem że wybór mam, i wyboru już dokonałam.
A chodzi o to, że bardzo nie lubię jak nachalnie próbuje się naciągnąć ludzi na kasę .
Na deklaracji, którą dzieci przyniosły ze szkoły, nie ma żadnej wzmianki o tym, że składka NIE JEST obowiązkowa, za to jest propozycja , by deklarować wpłaty kwoty od 50 zł wzwyż .
Nie każdy rodzic jest biegły i obeznany ze szkolnymi wymogami, i jeśli dostaje taką deklarację, tak sformułowaną, to przekonany jest iż płacić trzeba.
W naszej klasie było tak, że właśnie ci nie zorientowani , oddali podpisaną deklarację już w ubiegłym tygodniu, część osób , która gdzieś coś tam słyszała, że obowiązku wpłaty nie ma, ale do końca pewni nie byli, przynieśli deklaracje ze sobą wczoraj na zebranie i się czaili , podpatrywali czy ktoś będzie deklaracje składał czy nie, dopytywali czy to obowiązkowe czy nie.
Sytuacja wyklarowała się po przemówieniu przewodniczącej RR, która powiedziała , że prawnego obowiązku niema, ale ...
Wtedy ja zabrałam głos i zapytałam co dzieci będą z tego miały, wyjaśniając jak to wyglądało w roku ubiegłym, gdzie z 50 zł wpłaconych, dziecko otrzymało drobnostkę w cenie 5 zł, gdzie prezenty na wszystkie okazje i wyjścia pozaszkolne , pokrywaliśmy z własnej kieszeni, a fundusz RR nie dofinansowywał nam nic.
Przewodnicząca przyznała wtedy, że pieniądze w przeważającej części idą dla szkoły, a dzieci mają z tego tylko tyle co opisałam już we wcześniejszych postach.
Wtedy Ci rodzice którzy deklaracji jeszcze nie oddali, w tym i ja , zdecydowali że wpłacać pieniędzy nie będą.
Zdecydowaliśmy za to, że to co miało być przeznaczone na fundusz RR, złożymy się i opłacimy naszej klasie wycieczkę w okolicy Mikołajków , w ramach właśnie prezentu Mikołajkowego.
Będzie to wycieczka do kopalni, gdzie po zwiedzaniu , Skarbnik (kopalniana legenda) będzie rozdawał dzieciom Mikołajkowe prezenty.
Rodzice bardzo entuzjastycznie przyjęli ten pomysł, cena wycieczki wraz z prezentami wynosi 45-55 zł.
Wywiązała się też burzliwa dyskusja na temat tego , że płacić na RR trzeba, bo szkoła własnych finansów nie posiada.
A ja pozwoliłam sobie nie zgodzić się z panią która tą tezę głosiła - szkoła zarabia i to całkiem nie źle .
Przykład pierwszy z brzegu - ubezpieczenia uczniów w szkole - szkoła otrzymuje nawet do 30 % wartości sumy na jaką zawrze umowę z towarzystwem ubezpieczeniowym .
U nas w tym roku "wygrało" PZU, bo większy był z tego zysk dla szkoły, o wejście starała się tez AVIA , ale widać za mało zaproponowali szkole.
Tak jest ze wszystkimi firmami zewnętrznymi, chcącymi organizować w szkole różnej maści badania itp. , wtedy sponsorują one szkole jakiś sprzęt, bądź oddają na rzecz szkoły część zysków uzyskanych przez świadczenie swoich usług na terenie danej szkoły.
Więc reasumując , chodzi o to że krew mnie zalewa, kiedy kłamie się ludziom w żywe oczy.
--------------------
Mama od sierpnia 2005r.