a tak na powaznie, temat ciekawy, nie jestem za zabraniem tv do konca, co to da? klotnie, sprzeczki, placz... tv nie jest zły ale w ograniczonnych ilosciach, samam niektore bajki lubie
nie zartuje, moj młody je oglada a ja razem z nim
najlepiej ograniczyc czas na bajki albo wprowadzic stala porę, godzinne dziennie lub np. zawsze po podwieczorku... w tv jest teraz tyle kanałow ze szok, bajki dla 4-latków są ok, np. Dora, umi zumi,... hehehe tytulow nie pamietam ale jest pelno bajek uczących czegos.
A co robic z resztą czasu? gry planszowe, zabawy tematyczne, ksiazki, muzyka (moze jakis instrument) ale nie łudzmyu sie 4-latek potrzebuje naszego wsparcia przy wymyslaniu zajec i tutaj pojawia sie pytanie czy my jako rodzice mamy na to czas i chęci bo jezeli nie to nie miejmy pretensji do dzieci ze tv ogladają