Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
11 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 11 następna  

mamusie z Anglii

> 
mama_do_kwadratu
sob, 06 lut 2010 - 10:43
CYTAT(Bogusia123456 @ Fri, 05 Feb 2010 - 23:23) *
ale czy lekarze panstwowi zalecaja i przepisuja na recepte?
A syropy ziolowe, rozne dziegle biale i te sprawy wpisuje na recepte czy nie?
Tzn wiem ze bez recepty pewnie tez mozna kupic ale czy zdarza sie ze lekarz na nie recepte wypisuje?


nie zapisują na receptę (na jakimś świstku zwykle)



ps. ja bym jednak ziółek na jednej szalce z homeo nie kładła icon_wink.gif


mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post sob, 06 lut 2010 - 10:43
Post #161

CYTAT(Bogusia123456 @ Fri, 05 Feb 2010 - 23:23) *
ale czy lekarze panstwowi zalecaja i przepisuja na recepte?
A syropy ziolowe, rozne dziegle biale i te sprawy wpisuje na recepte czy nie?
Tzn wiem ze bez recepty pewnie tez mozna kupic ale czy zdarza sie ze lekarz na nie recepte wypisuje?


nie zapisują na receptę (na jakimś świstku zwykle)



ps. ja bym jednak ziółek na jednej szalce z homeo nie kładła icon_wink.gif




--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
Abotak
sob, 06 lut 2010 - 11:50
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Sat, 06 Feb 2010 - 09:43) *
ps. ja bym jednak ziółek na jednej szalce z homeo nie kładła icon_wink.gif


ja tez bym nie kladla, ale oficjalnie tam leza icon_wink.gif
Bo choc bywa ze badan calkiem sporo, to dochodzi jeszcze kwestia zatwierdzenia poszczegolnych specyfikow ( a tych zatrzesienie). I przykro mi to stwierdzic ale o ile wierze w zalety i wlasciwosci lecznicze takiego np olejku sosnowego czy naparu z rumianku, to juz jakis ulepek pini napakowanu cukrem i `wzbogacony` kodeina i innymi cudami, ktory z sosna ma tyle wspolnego ze lezal obok niej icon_wink.gif
to juz mysle ze zasluzenie jednak na tej szali icon_wink.gif


Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post sob, 06 lut 2010 - 11:50
Post #162

CYTAT(mama_do_kwadratu @ Sat, 06 Feb 2010 - 09:43) *
ps. ja bym jednak ziółek na jednej szalce z homeo nie kładła icon_wink.gif


ja tez bym nie kladla, ale oficjalnie tam leza icon_wink.gif
Bo choc bywa ze badan calkiem sporo, to dochodzi jeszcze kwestia zatwierdzenia poszczegolnych specyfikow ( a tych zatrzesienie). I przykro mi to stwierdzic ale o ile wierze w zalety i wlasciwosci lecznicze takiego np olejku sosnowego czy naparu z rumianku, to juz jakis ulepek pini napakowanu cukrem i `wzbogacony` kodeina i innymi cudami, ktory z sosna ma tyle wspolnego ze lezal obok niej icon_wink.gif
to juz mysle ze zasluzenie jednak na tej szali icon_wink.gif


mama_do_kwadratu
sob, 06 lut 2010 - 14:20
CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 06 Feb 2010 - 11:50) *
jakis ulepek pini napakowanu cukrem i `wzbogacony` kodeina i innymi cudami, ktory z sosna ma tyle wspolnego ze lezal obok niej icon_wink.gif


ależ ja Bogusiu nie mówię o tego typu specyfikach



mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post sob, 06 lut 2010 - 14:20
Post #163

CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 06 Feb 2010 - 11:50) *
jakis ulepek pini napakowanu cukrem i `wzbogacony` kodeina i innymi cudami, ktory z sosna ma tyle wspolnego ze lezal obok niej icon_wink.gif


ależ ja Bogusiu nie mówię o tego typu specyfikach





--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
sonia18a
sob, 06 lut 2010 - 16:36
a ja z innej beczki icon_biggrin.gif Bogusiu napisz jak wygladaly poczatki i wogole "zycie" z dzieciaczkami rok po roku ?? sama mnie to czeka niebawem i czasem sie zastanawiam, czy podolam, czy da sie to jakos poukladac...
sonia18a


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,191
Dołączył: pią, 14 lis 08 - 14:03
Skąd: Birmingham
Nr użytkownika: 23,591




post sob, 06 lut 2010 - 16:36
Post #164

a ja z innej beczki icon_biggrin.gif Bogusiu napisz jak wygladaly poczatki i wogole "zycie" z dzieciaczkami rok po roku ?? sama mnie to czeka niebawem i czasem sie zastanawiam, czy podolam, czy da sie to jakos poukladac...

--------------------
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, bede starala sie pisac czytelnie :)



N godz. 1.56 (2270g i 46cm)
L aniołek godz. 13.27 (58g i 13cm) [*]
B godz. 5.45 (2980g i 48cm)
M godz. 22.30 (2690g i 48cm)
2 gwiazdeczki 13tc, 13/11/2007 [**]
Zona J: Razem od 2004 roku
emilly
sob, 06 lut 2010 - 18:53
CYTAT(carrie @ Fri, 05 Feb 2010 - 22:58) *
na pierwszej mojej wizycie u niej doszło do ostrego spięcia z tegoż powodu, bo homeopatia to takie właśnie czary mary dla mnie i nie tego oczekuję od lekarza rodzinnego ( a taka znów prolekowa nie jestem)


A ja dziękuję Bogu,że trafiłam na lekarza rodzinnego w Polsce (po długich poszukiwaniach dobrego lekarza) ,który to zaczął ów czary-mary homeopatyczne na Przemku i Bartku,na mnie zresztą też. Po ciągych wizytach w szpitalach z chłopakami przez zapalenia płuc i oskrzeli,silną alergią, późniejszą astmą spróbowaliśmy właśnie czegoś innego. Na początki zapalenia oskrzeli chłopacy dostawali zastrzyki homeopatyczne+granulki bądź kropelki. Lekarka owa zajmowała się również irydologią, była ordynatorem szpitala zakaźnego i jeszcze jakieś specjalizacje posiadała... Śmiechem żartem wzmocniła mi odporność homeopatyczną serią zastrzyków wymieszanych z moja krwią. Poskutkowało,bo od tamtej pory nawet jak złapie jakieś "dziadostwo" to przechodze bardzo łagodnie,że tak powiem ( wcześniej leciałam na wziewkach typu Foradil itd). Od 6 czy 7 lat nie biorę nic takiego. Podobało mi się jeszcze u tej lekarki,że wiedziała kiedy homeopatia nie zdziała cudów,wtedy wypisywała "normalne leki".
emilly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,306
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 17:57
Skąd: UK
Nr użytkownika: 18,473

GG:


post sob, 06 lut 2010 - 18:53
Post #165

CYTAT(carrie @ Fri, 05 Feb 2010 - 22:58) *
na pierwszej mojej wizycie u niej doszło do ostrego spięcia z tegoż powodu, bo homeopatia to takie właśnie czary mary dla mnie i nie tego oczekuję od lekarza rodzinnego ( a taka znów prolekowa nie jestem)


A ja dziękuję Bogu,że trafiłam na lekarza rodzinnego w Polsce (po długich poszukiwaniach dobrego lekarza) ,który to zaczął ów czary-mary homeopatyczne na Przemku i Bartku,na mnie zresztą też. Po ciągych wizytach w szpitalach z chłopakami przez zapalenia płuc i oskrzeli,silną alergią, późniejszą astmą spróbowaliśmy właśnie czegoś innego. Na początki zapalenia oskrzeli chłopacy dostawali zastrzyki homeopatyczne+granulki bądź kropelki. Lekarka owa zajmowała się również irydologią, była ordynatorem szpitala zakaźnego i jeszcze jakieś specjalizacje posiadała... Śmiechem żartem wzmocniła mi odporność homeopatyczną serią zastrzyków wymieszanych z moja krwią. Poskutkowało,bo od tamtej pory nawet jak złapie jakieś "dziadostwo" to przechodze bardzo łagodnie,że tak powiem ( wcześniej leciałam na wziewkach typu Foradil itd). Od 6 czy 7 lat nie biorę nic takiego. Podobało mi się jeszcze u tej lekarki,że wiedziała kiedy homeopatia nie zdziała cudów,wtedy wypisywała "normalne leki".
emilly
sob, 06 lut 2010 - 19:10
I dodam jeszcze,żeby sobie ulżyć (?),że znowu się rozczarowałam na ostatniej wizycie w szpitalu... Super,że wiem,że w 28 tyg. zrobią mi glukozę i w 34 podadzą termin CC, fajnie,że jeszcze raz sprawdzają czy już na 100% niedoczynność tarczycy poszła precz i tu brzmi moje ale.... Pytam lekarzy dlaczego na ostatnim USG nie wpisali w karcie ciąży ,że mam mięśniaka (żadnej wzmianki) a szanowna pani doktor,że na USG to oni dziecko oglądali ... icon_eek.gif Na następnej wizycie mam zaznaczyć,że mam mięśniaka. No qrczę,to tak samo jakby przyszła do mnie babeczka na manicure z problemem np. ze skórkami,a ja bym przeszła od razu do malowania icon_rolleyes.gif . No sorry,ale żeby mówić co mają sprawdzać mi podczas scanu? icon_eek.gif Może tak w to wnikam,bo idąc do polskiego gina na USG ten nie tylko sprawdza mi rozmiary dziecka ,ale i "resztę",co tyczy też moich szwów po CC. I pytam panią doktr czy 12 marca to będzie ostatnie USG,bo martwię się o swoje szwy właśnie w późniejszym etapie ciąży,a ona na to,że tak. Nie widzi potrzeby tak częstego robienia scanu icon_eek.gif . Ja jej na to,że to nie jest moje widzimisię,tylko ważna jak dla mnie kwestia i nie mówię tu o comiesięcznym USG,a ona na to,że przecież będę miała w razie czego kontakt z położną... No to jak mam rozumieć te jakby co ? Jak mi się szew (tfu tfu tfu rozlezie) to skąd ja mam to wiedzieć? No wkurza mnie coś takiego...
Może następnym razem trafię na innego lekarza z innym podejściem?

P.S. Będąc z Mikim w ciąży miałam tutaj naprawdę super opiekę i trafiłam na bardzo kompetentnych lekarzy-tak jak ty Soniu . Nie musiałam nic mówić ,a bynajmniej sugerować im czegokolwiek.

Edit: literówkA

Ten post edytował emilly1975 sob, 06 lut 2010 - 19:18
emilly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,306
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 17:57
Skąd: UK
Nr użytkownika: 18,473

GG:


post sob, 06 lut 2010 - 19:10
Post #166

I dodam jeszcze,żeby sobie ulżyć (?),że znowu się rozczarowałam na ostatniej wizycie w szpitalu... Super,że wiem,że w 28 tyg. zrobią mi glukozę i w 34 podadzą termin CC, fajnie,że jeszcze raz sprawdzają czy już na 100% niedoczynność tarczycy poszła precz i tu brzmi moje ale.... Pytam lekarzy dlaczego na ostatnim USG nie wpisali w karcie ciąży ,że mam mięśniaka (żadnej wzmianki) a szanowna pani doktor,że na USG to oni dziecko oglądali ... icon_eek.gif Na następnej wizycie mam zaznaczyć,że mam mięśniaka. No qrczę,to tak samo jakby przyszła do mnie babeczka na manicure z problemem np. ze skórkami,a ja bym przeszła od razu do malowania icon_rolleyes.gif . No sorry,ale żeby mówić co mają sprawdzać mi podczas scanu? icon_eek.gif Może tak w to wnikam,bo idąc do polskiego gina na USG ten nie tylko sprawdza mi rozmiary dziecka ,ale i "resztę",co tyczy też moich szwów po CC. I pytam panią doktr czy 12 marca to będzie ostatnie USG,bo martwię się o swoje szwy właśnie w późniejszym etapie ciąży,a ona na to,że tak. Nie widzi potrzeby tak częstego robienia scanu icon_eek.gif . Ja jej na to,że to nie jest moje widzimisię,tylko ważna jak dla mnie kwestia i nie mówię tu o comiesięcznym USG,a ona na to,że przecież będę miała w razie czego kontakt z położną... No to jak mam rozumieć te jakby co ? Jak mi się szew (tfu tfu tfu rozlezie) to skąd ja mam to wiedzieć? No wkurza mnie coś takiego...
Może następnym razem trafię na innego lekarza z innym podejściem?

P.S. Będąc z Mikim w ciąży miałam tutaj naprawdę super opiekę i trafiłam na bardzo kompetentnych lekarzy-tak jak ty Soniu . Nie musiałam nic mówić ,a bynajmniej sugerować im czegokolwiek.

Edit: literówkA
Abotak
sob, 06 lut 2010 - 20:33
Sonia, no jest to bez watpienia do przezycia icon_smile.gif czego jestem zywym przykladem icon_wink.gif
Choc z perspektywy czasu jakos nie moge sobie wyobrazic 03.gif ze byl moment kiedy mielismy w domu czworke `toddlers` - w wieku 3 lata i ponizej 10.gif ( miedzy dziewczynami wszystkimi jest roznica wieku 3x 14 mies.- wlasnie sygnaturke uzupelnilam bo olive mi sie wiekowo zatrzymala icon_wink.gif )

Ale wtedy to byla naprawde bulka z maslem, w kazdym razie nie przypominam sobie zadnych krytycznych momentow.
Moze tez dlatego ze Matthew najpierw studiowal wiec byl przez wiekszosc dnia w domu, pozniej godziny pracy tak ustawione ze tez moglam na niego liczyc.
Mielismy ustalony system i kiedy potrzebowalam wziac glebszy oddech, zabieral starsza mlodziez na spacer nad morze albo wymeczyl ich skakaniem gdzies po polach
( nosidlo i podwojny wozek lub chodzaca dwojka i nosidlo na plecy, pozniej jeszcze pies) a morskie powietrze wiadomo jak dziala icon_wink.gif
Mi zostawalo najmlodsze ktore nakarmione spalo wiec byl szczyt luksusu icon_wink.gif

Uruchamial sie tez instynkt samozachowawczy wiec nie porywalam sie na jakies szalenstwa typu wieksze wyjazdy, ludniejsze spotkania itd.
Z 2-3 latkami na stanie, zycie tez ulatwial ogrodek do ktorego mozna bylo nawet na bosaka wypuscic zeby sie wyszaleli, dotlenili.
Na szczescie ominely nas kolki, bezsenne noce ( moze tez po trosze dlatego ze kazdy ssacz do roku spal z nami), jakies problemy zdrowotne wiec nie dostalam w kosc od tej strony.

Ogolnie z sentymentem wspominamy ten etap icon_smile.gif
Nam akurat zalezalo na tej malej roznicy wieku. Nie wiem, moze dlatego tak z rozbiegu bylo latwiej. teraz trudno mi sobie np wyobrazic o powrocie do pieluch.
I tez fakt ze M we wszystkim czynnie uczestniczyl. Jesli nie sprzatal czy gotowal bo ja akurat karmilam czy sie starszymi zajmowalam, to przewijal, kapal, zabawial. Wszystko z wyjatkiem karmienia icon_cool.gif




Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post sob, 06 lut 2010 - 20:33
Post #167

Sonia, no jest to bez watpienia do przezycia icon_smile.gif czego jestem zywym przykladem icon_wink.gif
Choc z perspektywy czasu jakos nie moge sobie wyobrazic 03.gif ze byl moment kiedy mielismy w domu czworke `toddlers` - w wieku 3 lata i ponizej 10.gif ( miedzy dziewczynami wszystkimi jest roznica wieku 3x 14 mies.- wlasnie sygnaturke uzupelnilam bo olive mi sie wiekowo zatrzymala icon_wink.gif )

Ale wtedy to byla naprawde bulka z maslem, w kazdym razie nie przypominam sobie zadnych krytycznych momentow.
Moze tez dlatego ze Matthew najpierw studiowal wiec byl przez wiekszosc dnia w domu, pozniej godziny pracy tak ustawione ze tez moglam na niego liczyc.
Mielismy ustalony system i kiedy potrzebowalam wziac glebszy oddech, zabieral starsza mlodziez na spacer nad morze albo wymeczyl ich skakaniem gdzies po polach
( nosidlo i podwojny wozek lub chodzaca dwojka i nosidlo na plecy, pozniej jeszcze pies) a morskie powietrze wiadomo jak dziala icon_wink.gif
Mi zostawalo najmlodsze ktore nakarmione spalo wiec byl szczyt luksusu icon_wink.gif

Uruchamial sie tez instynkt samozachowawczy wiec nie porywalam sie na jakies szalenstwa typu wieksze wyjazdy, ludniejsze spotkania itd.
Z 2-3 latkami na stanie, zycie tez ulatwial ogrodek do ktorego mozna bylo nawet na bosaka wypuscic zeby sie wyszaleli, dotlenili.
Na szczescie ominely nas kolki, bezsenne noce ( moze tez po trosze dlatego ze kazdy ssacz do roku spal z nami), jakies problemy zdrowotne wiec nie dostalam w kosc od tej strony.

Ogolnie z sentymentem wspominamy ten etap icon_smile.gif
Nam akurat zalezalo na tej malej roznicy wieku. Nie wiem, moze dlatego tak z rozbiegu bylo latwiej. teraz trudno mi sobie np wyobrazic o powrocie do pieluch.
I tez fakt ze M we wszystkim czynnie uczestniczyl. Jesli nie sprzatal czy gotowal bo ja akurat karmilam czy sie starszymi zajmowalam, to przewijal, kapal, zabawial. Wszystko z wyjatkiem karmienia icon_cool.gif




Abotak
sob, 06 lut 2010 - 20:48
Ja n/t homeopatii nie mam w sumie zdania.
Nie jestem fanatycznym przeciwnikiem ( wlasciwie zadnym przeciwnikiem) ale tez nie moge potwierdzic ze mi w jakis sposob pomogla. Moze i jej zbytnio szansy nie dalam 03.gif , choc z drugiej strony nie chorujemy jakos specjalnie, z odpornoscia dzieci nie mialy problemow wiec nie musialam tez zadnych nowych metod szukac.
U nas dziala klasyka czyli swieze powietrze, ruch, zdrowe odzywianie i styl zycia takowy. I fakt ze lekami nie byly faszerowane tez pewnie jakis wplyw ma.


O ile mam namacalne dowody na to ze takie rzeczy jak inhalacja z olejkami, masaz czy jakas refleksologia czy osteopatia przynosza konkretna ulge, ziola tez maja swoje wlasciwosci konkretne to homeopatia jest dla mnie taka troche mglista dziedzina.
Ale nie zakladam ze bez sensu czy ze komus nie pomaga.

Co do zagrozenia ze strony szwow po CC, nie mam pojecia.
Wydaje mi sie ze to jednak niezmierna rzadkosc i stad brak usg jesli nic sie nie dzieje
( pamietam gdzies widzialam taka liste na jakie objawy zwracac uwage)
Jesli takie maja wytyczne ze na wszelki-wielki nie robia, to ten czy inny lekarz- bez znaczenia.

Natomiast w czasie porodu naturalnego jest to realne zagrozenie, zwlaszcza jesli niewiele czasu od cc uplynelo i wtedy wiadomo ze albo wskazanie do kolejnej cesarki, albo (jesli jest zgoda) porod naturalny ale bez znieczulenia
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post sob, 06 lut 2010 - 20:48
Post #168

Ja n/t homeopatii nie mam w sumie zdania.
Nie jestem fanatycznym przeciwnikiem ( wlasciwie zadnym przeciwnikiem) ale tez nie moge potwierdzic ze mi w jakis sposob pomogla. Moze i jej zbytnio szansy nie dalam 03.gif , choc z drugiej strony nie chorujemy jakos specjalnie, z odpornoscia dzieci nie mialy problemow wiec nie musialam tez zadnych nowych metod szukac.
U nas dziala klasyka czyli swieze powietrze, ruch, zdrowe odzywianie i styl zycia takowy. I fakt ze lekami nie byly faszerowane tez pewnie jakis wplyw ma.


O ile mam namacalne dowody na to ze takie rzeczy jak inhalacja z olejkami, masaz czy jakas refleksologia czy osteopatia przynosza konkretna ulge, ziola tez maja swoje wlasciwosci konkretne to homeopatia jest dla mnie taka troche mglista dziedzina.
Ale nie zakladam ze bez sensu czy ze komus nie pomaga.

Co do zagrozenia ze strony szwow po CC, nie mam pojecia.
Wydaje mi sie ze to jednak niezmierna rzadkosc i stad brak usg jesli nic sie nie dzieje
( pamietam gdzies widzialam taka liste na jakie objawy zwracac uwage)
Jesli takie maja wytyczne ze na wszelki-wielki nie robia, to ten czy inny lekarz- bez znaczenia.

Natomiast w czasie porodu naturalnego jest to realne zagrozenie, zwlaszcza jesli niewiele czasu od cc uplynelo i wtedy wiadomo ze albo wskazanie do kolejnej cesarki, albo (jesli jest zgoda) porod naturalny ale bez znieczulenia
Abotak
nie, 07 lut 2010 - 12:32
dubel



Ten post edytował Bogusia123456 nie, 07 lut 2010 - 12:42
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post nie, 07 lut 2010 - 12:32
Post #169

dubel

sonia18a
pon, 08 lut 2010 - 20:33
Bogusia- czyli w sumie, moze nie powinnam zawracac sobie glowy drobnostkami 29.gif ty dalas rade z trojka malenstw to ja z 2 tez powinnam dac icon_wink.gif podziwiam cie kobieto icon_biggrin.gif
sonia18a


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,191
Dołączył: pią, 14 lis 08 - 14:03
Skąd: Birmingham
Nr użytkownika: 23,591




post pon, 08 lut 2010 - 20:33
Post #170

Bogusia- czyli w sumie, moze nie powinnam zawracac sobie glowy drobnostkami 29.gif ty dalas rade z trojka malenstw to ja z 2 tez powinnam dac icon_wink.gif podziwiam cie kobieto icon_biggrin.gif

--------------------
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, bede starala sie pisac czytelnie :)



N godz. 1.56 (2270g i 46cm)
L aniołek godz. 13.27 (58g i 13cm) [*]
B godz. 5.45 (2980g i 48cm)
M godz. 22.30 (2690g i 48cm)
2 gwiazdeczki 13tc, 13/11/2007 [**]
Zona J: Razem od 2004 roku
sonia18a
śro, 26 maj 2010 - 13:58
a ja podnoszę nasz wątek z zapytaniem.... o p60 37.gif nic z niego nie jarzę, nie wiem gdzie jak na co patrzeć itd... możecie trochę wyjaśnić?????
sonia18a


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,191
Dołączył: pią, 14 lis 08 - 14:03
Skąd: Birmingham
Nr użytkownika: 23,591




post śro, 26 maj 2010 - 13:58
Post #171

a ja podnoszę nasz wątek z zapytaniem.... o p60 37.gif nic z niego nie jarzę, nie wiem gdzie jak na co patrzeć itd... możecie trochę wyjaśnić?????

--------------------
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, bede starala sie pisac czytelnie :)



N godz. 1.56 (2270g i 46cm)
L aniołek godz. 13.27 (58g i 13cm) [*]
B godz. 5.45 (2980g i 48cm)
M godz. 22.30 (2690g i 48cm)
2 gwiazdeczki 13tc, 13/11/2007 [**]
Zona J: Razem od 2004 roku
sylwia65
sob, 10 lip 2010 - 23:28
Wiem ze post stary, ale dalej nie rozumiesz? Napisz czego nie wiesz, postaram sie wyjasnic.
sylwia65


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,202
Dołączył: śro, 09 sty 08 - 17:36
Skąd: London
Nr użytkownika: 17,537




post sob, 10 lip 2010 - 23:28
Post #172

Wiem ze post stary, ale dalej nie rozumiesz? Napisz czego nie wiesz, postaram sie wyjasnic.

--------------------


sonia18a
czw, 15 lip 2010 - 23:23
już doszłam do wszystkiego icon_biggrin.gif dobrze się zastanawialam i coś mi nie pasowało, bo firma inaczej rozlicza niż większość księgowych... jacyś porąbani są, ale w sumie ja za to nie odpowiadam icon_razz.gif a mam nadzieję się wybrać jeszcze do rewenue może jutro, żeby się rozliczyć icon_wink.gif

ale dziękuję za dobre checi icon_biggrin.gif
sonia18a


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,191
Dołączył: pią, 14 lis 08 - 14:03
Skąd: Birmingham
Nr użytkownika: 23,591




post czw, 15 lip 2010 - 23:23
Post #173

już doszłam do wszystkiego icon_biggrin.gif dobrze się zastanawialam i coś mi nie pasowało, bo firma inaczej rozlicza niż większość księgowych... jacyś porąbani są, ale w sumie ja za to nie odpowiadam icon_razz.gif a mam nadzieję się wybrać jeszcze do rewenue może jutro, żeby się rozliczyć icon_wink.gif

ale dziękuję za dobre checi icon_biggrin.gif

--------------------
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, bede starala sie pisac czytelnie :)



N godz. 1.56 (2270g i 46cm)
L aniołek godz. 13.27 (58g i 13cm) [*]
B godz. 5.45 (2980g i 48cm)
M godz. 22.30 (2690g i 48cm)
2 gwiazdeczki 13tc, 13/11/2007 [**]
Zona J: Razem od 2004 roku
sunrise
czw, 11 lis 2010 - 23:14
CYTAT(sonia18a @ Mon, 11 Oct 2010 - 23:17) *
Aneczka, odezwij się na Polonii jak tam Twoje dziewczyny się chowają i jak dałaś radę na początku (no i zarzuć jeszcze jak poród wyglądał i jak się Tobą zajęli)


Tak jak napisalam na tamtym watku dopiero przeczytalam icon_redface.gif
A moje dziewczyny chowaja sie dobrze icon_smile.gif Dziekuje bardzo icon_smile.gif Od poczatku bylo oki moze troche ciezko ale tylko pierwsze 3-4 miesiace. Najciezsze byly zmagania z refluksem u obu dziewczynek. Naprawde nie bylo zle, pomimo ze nie mam nikogo do pomocy.
A jesli chodzi o porod to hmmm tez bylo oki choc z komplikacjami. Tzn oczywiscie probowali do samego konca SN jednak okazala sie cesarka konieczna bo z Ala byl juz problem... Ale jesli chodzi o szpital to ogolnie oki moze nie bylo bez zarzutow ale czulam sie pod kontrola icon_wink.gif
Po mojej opiece podczas ciazy to naprawde czulam sie swietnie. Mialam do du.. polozna....
Za to pozniej mialam swietna HV.

sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post czw, 11 lis 2010 - 23:14
Post #174

CYTAT(sonia18a @ Mon, 11 Oct 2010 - 23:17) *
Aneczka, odezwij się na Polonii jak tam Twoje dziewczyny się chowają i jak dałaś radę na początku (no i zarzuć jeszcze jak poród wyglądał i jak się Tobą zajęli)


Tak jak napisalam na tamtym watku dopiero przeczytalam icon_redface.gif
A moje dziewczyny chowaja sie dobrze icon_smile.gif Dziekuje bardzo icon_smile.gif Od poczatku bylo oki moze troche ciezko ale tylko pierwsze 3-4 miesiace. Najciezsze byly zmagania z refluksem u obu dziewczynek. Naprawde nie bylo zle, pomimo ze nie mam nikogo do pomocy.
A jesli chodzi o porod to hmmm tez bylo oki choc z komplikacjami. Tzn oczywiscie probowali do samego konca SN jednak okazala sie cesarka konieczna bo z Ala byl juz problem... Ale jesli chodzi o szpital to ogolnie oki moze nie bylo bez zarzutow ale czulam sie pod kontrola icon_wink.gif
Po mojej opiece podczas ciazy to naprawde czulam sie swietnie. Mialam do du.. polozna....
Za to pozniej mialam swietna HV.



--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
sonia18a
sob, 13 lis 2010 - 13:21
to super icon_biggrin.gif a może jeszcze zdjęcie dziewczynek?? icon_biggrin.gif
sonia18a


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,191
Dołączył: pią, 14 lis 08 - 14:03
Skąd: Birmingham
Nr użytkownika: 23,591




post sob, 13 lis 2010 - 13:21
Post #175

to super icon_biggrin.gif a może jeszcze zdjęcie dziewczynek?? icon_biggrin.gif

--------------------
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, bede starala sie pisac czytelnie :)



N godz. 1.56 (2270g i 46cm)
L aniołek godz. 13.27 (58g i 13cm) [*]
B godz. 5.45 (2980g i 48cm)
M godz. 22.30 (2690g i 48cm)
2 gwiazdeczki 13tc, 13/11/2007 [**]
Zona J: Razem od 2004 roku
kajetanka
nie, 01 wrz 2013 - 19:10
Mam pytanie do mamusiek alergików. Moja Córa od urodzenia ma skazę białkową, poza białkiem mleka uczula ją również kilka owoców, prawdopodobnie mleko kozie i sojowe (czasem jest reakcja, czasem nie). Póki mieszkaliśmy w PL sprawa była okiełznana, od 3 miesięcy jesteśmy w UK i Młoda chodzi wysypana jak truskawka, choć teoretycznie nie je nic, co mogłoby to powodować. Kiedy poszłam do GP z prośbą o skierowanie do alergologa, albo na testy, stwierdził, że absolutnie nie ma takiej potrzeby, a gorsze miejsca dotknięte wysypką, mam smarować sterydami icon_eek.gif Na szczęście mam jeszcze triderm z polski, a on jest świetny i na pewno bezpieczniejszy. Generalnie nie chodziło mi o smarowidło tylko o to, żeby dowiedzieć się, czego unikać. Zapobiegać, a nie leczyć. Wyprosiłam jeszcze Loratadynę w syropie i odkąd Młoda ją bierze, praktycznie wysypki nie ma.

Chciałam więc zapytać o to, czy faktycznie w anglii jest taki problem ze zrobieniem testów alergicznych? Córa kończy 3 lata i w PL już by jej zrobili. Zdaniem tego GP (to nie był nasz, tylko na zastępstwo, będziemy jeszcze próbować u naszego), testy nie są dla tych, którzy nie wiedzą na co są uczuleni... To jasny gwint, czemu one mają służyć?
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post nie, 01 wrz 2013 - 19:10
Post #176

Mam pytanie do mamusiek alergików. Moja Córa od urodzenia ma skazę białkową, poza białkiem mleka uczula ją również kilka owoców, prawdopodobnie mleko kozie i sojowe (czasem jest reakcja, czasem nie). Póki mieszkaliśmy w PL sprawa była okiełznana, od 3 miesięcy jesteśmy w UK i Młoda chodzi wysypana jak truskawka, choć teoretycznie nie je nic, co mogłoby to powodować. Kiedy poszłam do GP z prośbą o skierowanie do alergologa, albo na testy, stwierdził, że absolutnie nie ma takiej potrzeby, a gorsze miejsca dotknięte wysypką, mam smarować sterydami icon_eek.gif Na szczęście mam jeszcze triderm z polski, a on jest świetny i na pewno bezpieczniejszy. Generalnie nie chodziło mi o smarowidło tylko o to, żeby dowiedzieć się, czego unikać. Zapobiegać, a nie leczyć. Wyprosiłam jeszcze Loratadynę w syropie i odkąd Młoda ją bierze, praktycznie wysypki nie ma.

Chciałam więc zapytać o to, czy faktycznie w anglii jest taki problem ze zrobieniem testów alergicznych? Córa kończy 3 lata i w PL już by jej zrobili. Zdaniem tego GP (to nie był nasz, tylko na zastępstwo, będziemy jeszcze próbować u naszego), testy nie są dla tych, którzy nie wiedzą na co są uczuleni... To jasny gwint, czemu one mają służyć?

--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
Martalka
nie, 20 paź 2013 - 23:56
Nas też na testy nie chcieli wysłać. To znaczy Damiana.
On okresowo ma zmiany na rękach, w zgięciach kończyn, na twarzy. Suche, czerwieniejące place.
Dostaliśmy hydrokortyzon na zaostrzenia... A na codzienną pielęgnację diprobase.
Wsio.
Udało Ci się dostać jakoś na testy?
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 20 paź 2013 - 23:56
Post #177

Nas też na testy nie chcieli wysłać. To znaczy Damiana.
On okresowo ma zmiany na rękach, w zgięciach kończyn, na twarzy. Suche, czerwieniejące place.
Dostaliśmy hydrokortyzon na zaostrzenia... A na codzienną pielęgnację diprobase.
Wsio.
Udało Ci się dostać jakoś na testy?

--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
kajetanka
śro, 14 maj 2014 - 11:55
CYTAT(Martalka @ Sun, 20 Oct 2013 - 23:56) *
Udało Ci się dostać jakoś na testy?

Oczywiście, że nie... Teraz ewentualna reakcja alergiczna to malutkie plamki na rączkach, zdaniem lekarzy to pikuś, a nie będę dziecka specjalnie mlekiem krowim poić, żeby pokazać GP jak to może wyglądać icon_rolleyes.gif

Chciałam dziś poruszyć inną kwestię. Kaja w październiku skończy 4 lata, do szkoły z racji, że jesienna, idzie dopiero we wrześniu 2015. Na dzień dzisiejszy jednak bardzo interesuje się literkami... No i tutaj ręce mi opadają, bo nie wiem jak mam ją uczyć??

Na początku jak pytała "co to za literka?", mówiłam jej po polsku. Potem kupiliśmy jej taki komputerek, z którego nauczyła się liter po angielsku. Dochodzi w tej chwili do głupich sytuacji, kiedy na przykład piszę wyraz zaczynający się na "E", a ona mnie pyta "ale mamo, dlaczego piszesz "i"?. W pierwszej chwili odruchowo chciałam ją poprawić, ale dotarło do mnie, że przecież dobrze mówi.
Nie mam pojęcia jak miałabym ją nauczyć czytać po angielsku? Po polsku to jest takie oczywiste, literujesz "P.A.W.E.Ł." składasz "Paweł", po angielsku literujesz "P.A.U.L", czytasz "Pol" icon_eek.gif Ja nie mam problemów z czytaniem po angielsku, ale to jakoś tak naturalnie przychodzi, za nic nie wiem jak można tego nauczyć? Ja nauczyłam się w zasadzie sama z kasetą w walkmanie i czytanką w ręce, ale miałam 8 lat. Nie mam żadnego pomysłu jak przekazać tę umiejętność dziecku 4-letniemu? Rozmawiałam z Polkami mającymi starsze dzieci, mówiły, ze najlepiej zostawić to szkole i nie uczyć wcześniej czytać po polsku, żeby nie mieszać. Ale sęk w tym, że Kaja garnie się do tego, wypytuje, nie mogę jej przecież zbywać, zwłaszcza, że szkoła dopiero za 1,5 roku.
kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post śro, 14 maj 2014 - 11:55
Post #178

CYTAT(Martalka @ Sun, 20 Oct 2013 - 23:56) *
Udało Ci się dostać jakoś na testy?

Oczywiście, że nie... Teraz ewentualna reakcja alergiczna to malutkie plamki na rączkach, zdaniem lekarzy to pikuś, a nie będę dziecka specjalnie mlekiem krowim poić, żeby pokazać GP jak to może wyglądać icon_rolleyes.gif

Chciałam dziś poruszyć inną kwestię. Kaja w październiku skończy 4 lata, do szkoły z racji, że jesienna, idzie dopiero we wrześniu 2015. Na dzień dzisiejszy jednak bardzo interesuje się literkami... No i tutaj ręce mi opadają, bo nie wiem jak mam ją uczyć??

Na początku jak pytała "co to za literka?", mówiłam jej po polsku. Potem kupiliśmy jej taki komputerek, z którego nauczyła się liter po angielsku. Dochodzi w tej chwili do głupich sytuacji, kiedy na przykład piszę wyraz zaczynający się na "E", a ona mnie pyta "ale mamo, dlaczego piszesz "i"?. W pierwszej chwili odruchowo chciałam ją poprawić, ale dotarło do mnie, że przecież dobrze mówi.
Nie mam pojęcia jak miałabym ją nauczyć czytać po angielsku? Po polsku to jest takie oczywiste, literujesz "P.A.W.E.Ł." składasz "Paweł", po angielsku literujesz "P.A.U.L", czytasz "Pol" icon_eek.gif Ja nie mam problemów z czytaniem po angielsku, ale to jakoś tak naturalnie przychodzi, za nic nie wiem jak można tego nauczyć? Ja nauczyłam się w zasadzie sama z kasetą w walkmanie i czytanką w ręce, ale miałam 8 lat. Nie mam żadnego pomysłu jak przekazać tę umiejętność dziecku 4-letniemu? Rozmawiałam z Polkami mającymi starsze dzieci, mówiły, ze najlepiej zostawić to szkole i nie uczyć wcześniej czytać po polsku, żeby nie mieszać. Ale sęk w tym, że Kaja garnie się do tego, wypytuje, nie mogę jej przecież zbywać, zwłaszcza, że szkoła dopiero za 1,5 roku.

--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
weda
wto, 20 maj 2014 - 11:06
kajetanko,ja bym jednak té kwestié zostawia nauczycielom w szkole
twoja córcia chodzi chyba do nursery?
oraz to,ze od wrzesnia moze sci do fundation czyli przedszkole przy szkole -moim zdaniem lepsze
mam 3 dzieci szkolnych i jedno w wieku chyba twojej córci czyli teraz jeszcze nursery a po wakacjach wlasnie fundation na 15 godz tyg
z tego co zauwazylam oni bardzo duzo pisza,synek (5,5 roku aktualnie) zaczyna mi pisac zdaniami
chociaz w domu nie ucze go wcale,chce to pisze sobie sam,ew.przy starszych siostrach
natomiast moje corki (13l i 9 l) nauczyly sie pisac i czytac po ang(byly male jak tu przyjechalismy) nie mieszalam im w glowach uczac po pol w domu
i teraz z zaskoczeniem stwierdzam,ze czytaja tez po pol,slabiej i wolniej ale zawsze
wygodniej im jest po ang czytac i takie ksiazki im kupujemy w wiekszosci,chociaz pol tez mamy

ogolnie wydaje mi sie ,ze wazniejszy w tym momencie jest ang ,przed twoja cora cala edukacja przeciez
chyba,ze zamierzacie wracac do polski potem
weda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,850
Dołączył: śro, 31 gru 04 - 14:59
Skąd: z drugiej strony lustra
Nr użytkownika: 1,299

GG:


post wto, 20 maj 2014 - 11:06
Post #179

kajetanko,ja bym jednak té kwestié zostawia nauczycielom w szkole
twoja córcia chodzi chyba do nursery?
oraz to,ze od wrzesnia moze sci do fundation czyli przedszkole przy szkole -moim zdaniem lepsze
mam 3 dzieci szkolnych i jedno w wieku chyba twojej córci czyli teraz jeszcze nursery a po wakacjach wlasnie fundation na 15 godz tyg
z tego co zauwazylam oni bardzo duzo pisza,synek (5,5 roku aktualnie) zaczyna mi pisac zdaniami
chociaz w domu nie ucze go wcale,chce to pisze sobie sam,ew.przy starszych siostrach
natomiast moje corki (13l i 9 l) nauczyly sie pisac i czytac po ang(byly male jak tu przyjechalismy) nie mieszalam im w glowach uczac po pol w domu
i teraz z zaskoczeniem stwierdzam,ze czytaja tez po pol,slabiej i wolniej ale zawsze
wygodniej im jest po ang czytac i takie ksiazki im kupujemy w wiekszosci,chociaz pol tez mamy

ogolnie wydaje mi sie ,ze wazniejszy w tym momencie jest ang ,przed twoja cora cala edukacja przeciez
chyba,ze zamierzacie wracac do polski potem

--------------------
WEDA i Kubba & Bubba :

Żona pierze, gotuje, sprząta, robi zakupy i opiekuje się dziećmi,
mąż wbija gwoździe, pilnuje domostwa przed niedźwiedziami i zombie
oraz zdobywa żywność na polowaniu.
aisha1111
wto, 20 maj 2014 - 12:31
jedna rzecz dziewczyny. obecnie pracuję w szkole podstawowej jako nauczyciel angielskiego jako jęz. obcego + teaching ass. odbywa się to przy ścisłej współpracy z logopedą. nie uczcie dzieciaków angielskiego. szkoła/przedszkole świetnie się tym zajmie. chodzi o to, żeby dziecko wytworzyło sobie psychologiczne ramy języka (czyli przykładowo mama= ona mówi do mnie i pisze tylko po polsku. jeśli rodzina jest dwujęzyczna to tata w swoim języku, mama w swoim a szkoła po angielsku). jeśli tylko zajmiecie się działką "język polski" to dziecię ogarnie język szybko. angielski tak samo - bo będzie rozgraniczenie, który język jest który.

edit: ja sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko nie umiało się swobodnie dogadać z dziadkami, więc język polski jest podstawą w domu. angielskiego się nauczy - szkoła, koledzy, sklepy, przystanki autobusowe - w angieslkiem dziecko jest zanurzone na codzień. tylko dom jest miejscem, w którym rozmawia się po polsku. około 5-6 roku życia niemal każdy rodzic dziecka dwujęzycznego może spodziewać się buntu dziecka, które zechce używać języka, którym posługuje się na codzień. jeśli nie położymy nacisku na język polski, to dziecko wybierze angielski, a polski zarzuci jako trudniejszy i niepotrzebny. będzie to trochę jak z łaciną - język jest, ale martwy, bo nieużywany i na co to komu.

Ten post edytował aisha1111 wto, 20 maj 2014 - 12:37
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
Skąd: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post wto, 20 maj 2014 - 12:31
Post #180

jedna rzecz dziewczyny. obecnie pracuję w szkole podstawowej jako nauczyciel angielskiego jako jęz. obcego + teaching ass. odbywa się to przy ścisłej współpracy z logopedą. nie uczcie dzieciaków angielskiego. szkoła/przedszkole świetnie się tym zajmie. chodzi o to, żeby dziecko wytworzyło sobie psychologiczne ramy języka (czyli przykładowo mama= ona mówi do mnie i pisze tylko po polsku. jeśli rodzina jest dwujęzyczna to tata w swoim języku, mama w swoim a szkoła po angielsku). jeśli tylko zajmiecie się działką "język polski" to dziecię ogarnie język szybko. angielski tak samo - bo będzie rozgraniczenie, który język jest który.

edit: ja sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko nie umiało się swobodnie dogadać z dziadkami, więc język polski jest podstawą w domu. angielskiego się nauczy - szkoła, koledzy, sklepy, przystanki autobusowe - w angieslkiem dziecko jest zanurzone na codzień. tylko dom jest miejscem, w którym rozmawia się po polsku. około 5-6 roku życia niemal każdy rodzic dziecka dwujęzycznego może spodziewać się buntu dziecka, które zechce używać języka, którym posługuje się na codzień. jeśli nie położymy nacisku na język polski, to dziecko wybierze angielski, a polski zarzuci jako trudniejszy i niepotrzebny. będzie to trochę jak z łaciną - język jest, ale martwy, bo nieużywany i na co to komu.

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



> mamusie z Anglii
Start new topic
Reply to this topic
11 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 11 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 19 maj 2024 - 09:18
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama