Wiatm Was serdecznie.
zagladałam tu codziennie ale jakoś czasu nie miałam żeby coś napisać. Zdjęcie bym dała jakieś ale nie umiem
Już mieszkamy na naszym własnym mieszkaniu. jest super. jeszce troche trzeba zrobioć ale jakoś pomału dojdziemy do wszystkiego
Mój Dawidek już jest tylko na butelce. i jakoś nie martwię się tym. jest spokojniejszy no i najedzony. chociaż eraz jest bardzo marudny bo też mu ząbek idzie.
Zapypia mi między 19 a 20 a budzi się w nocy miedzy 3 a 5. i potem już nie chce spać i to mnie dobija bo kto widział żeby wstawać o 4 w nocy i na tym koniec spania, a potem dopiero idzie koło 10 nynać, gdzie ja sobie nie mogę pozwolić na drzemkę popołudniu bo jest jeszcze Julka, która mówi mi że mam ją pilnować bo mi ucieknie.
może za jakiś czas znowu coś napiszę
Miłego wieczorka