Patison,
Wiktor ładnie kombinuje.
Pani inteligentna, to domyśliła się jak dziecko pytać i wywiedziała się tego co potrzebowała:))
Co do Pań, to wydaje mi się, że właśnie w przedszkolach pństwowych Panie się nie starają, bo po co, xczy zrobią minimum czy maksimum i tak ta sama marna pensja, a dyrektorki państwowych zazwyxzaj wolą spokój i sprawdzone metody.
U nas problem w drugą stronę, z rozdzieleniem dzieci. Tak się do siebie przyzwyczaili, że ciągle chcą być razem w pokoju. Powoli przygotowujemy ich do przenosin, każdy będzie miał swój pokój, ale narazie ten pomysł im się wcale nie podoba
madziarko, odpocznij trochę kobieto.
Strasznie wyczerpujący musi być ten tryb życia.