CYTAT(mamboo @ Fri, 26 Dec 2008 - 22:59)
U mnie w każdej ciąży pojawiały się dusznści - czyli krótki oddech, przy najmniejzym nawet wysiłku. Zasadniczo, po tym i po wilczym głodzie mogłam sobie sama diagnozować ciążę
Przy trzeciej stało się to zbyt chroniczne, tym bardziej, że paradokalnie nie męczyłam się. Bez większego wysiłku przemierzałam na piechotę kilometry. Chcę przez to powiedzieć, że zadyszka nie była oznaką zmęczenia - była jakoś tak obok, bez sensu. W końcu po zmianie gina dostałam lek na krążenie. Z prośbą, aby podziałało, bo inaczej to nie będzie fajnie. U mnie podziałało.
Mamboo, u mnie duszności nadal nie ustąpiły, a jestem w 17 tygodniu,dostałam ostatnio diprofilinę 3 razy dziennie,ale wcale lepiej nie jest. Biorę go tydzień,moze jeszcze za krótko na efekt. Możesz napisać jaki lek przepisał ci gin,może u mnie podziała. Bo juz żyć mi się odechciewa,jak sobie pomyślę że jeszcze 5,5 m-ca tych męczarni.