Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

34 Maraton Warszawski

> 
Użytkownik usunięty

Go??







post nie, 30 wrz 2012 - 15:26
Post #1

... i my tam byliśmy i klaskaliśmy, i gardła do zera zdarliśmy! Nasz Przyjaciel biegł dla małego Leosia, pierwszy w swoim życiu maraton! Jezu, jakie to są emocje! Jaki wysiłek! Jacy oni są DZIELNIIIII! Wbiegali na ten Narodowy, a ja za każdym razem miałam CIARY!

Super jest bieganie!
tolala
nie, 30 wrz 2012 - 20:10
bieganie to tez nalog.


edit, skrot.

Ten post edytował tolala nie, 30 wrz 2012 - 20:12
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
SkÄ…d: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post nie, 30 wrz 2012 - 20:10
Post #2

bieganie to tez nalog.


edit, skrot.
Graz
nie, 30 wrz 2012 - 22:30
ja też byłam na mecie icon_smile.gif jako kibic oczywiście
Graz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,872
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 15:29
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 146




post nie, 30 wrz 2012 - 22:30
Post #3

ja też byłam na mecie icon_smile.gif jako kibic oczywiście

--------------------

Szymek 2001
WojtuÅ› 2004
Mikołaj 2010

Użytkownik usunięty

Go??







post nie, 30 wrz 2012 - 22:36
Post #4

tolala, taki nałóg mogę mieć...

Zastanawiam się, czy jestem w stanie pobiec Bieg Niepodległości icon_biggrin.gif
tolala
pon, 01 paź 2012 - 09:50
CYTAT([użytkownik x] @ Sun, 30 Sep 2012 - 21:36) *
tolala, taki nałóg mogę mieć...

Zastanawiam się, czy jestem w stanie pobiec Bieg Niepodległości icon_biggrin.gif



A czy Twoja rodzina też takiego nałogowca chce mieć???


A co do biegu, to trzymam kciuki, żeby się udało. Planow treningowych można sporo znaleźć w necie, więc wszystkojest możliwe.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
SkÄ…d: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pon, 01 paź 2012 - 09:50
Post #5

CYTAT([użytkownik x] @ Sun, 30 Sep 2012 - 21:36) *
tolala, taki nałóg mogę mieć...

Zastanawiam się, czy jestem w stanie pobiec Bieg Niepodległości icon_biggrin.gif



A czy Twoja rodzina też takiego nałogowca chce mieć???


A co do biegu, to trzymam kciuki, żeby się udało. Planow treningowych można sporo znaleźć w necie, więc wszystkojest możliwe.
Graz
pon, 01 paź 2012 - 10:37
Tolala, a masz złe doświadczenia w tym temacie? Bo ogólnie to chyba pozytywne zjawisko, a piszesz tak, jakby to samo zuo było icon_wink.gif
Graz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,872
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 15:29
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 146




post pon, 01 paź 2012 - 10:37
Post #6

Tolala, a masz złe doświadczenia w tym temacie? Bo ogólnie to chyba pozytywne zjawisko, a piszesz tak, jakby to samo zuo było icon_wink.gif

--------------------

Szymek 2001
WojtuÅ› 2004
Mikołaj 2010

tolala
pon, 01 paź 2012 - 10:55
Mam, niestety.

Poztywne zjawisko - jak najbardziej. TYle, że w dorosłym życiu trzeba umieć określić, co jest dla mnie najważniejsze - no po prostu lista priorytetów.
Nałóg, bo w pewnym momencie, to on jest na czele naszej listy priorytetów, i o ile jest się samotnym człowiekiem - to prosze bardzo, ale jeśli ma się rodzinę na karku, to niestety, trzeba umieć wybrać, trzeba się umieć dogadać, poukładać. A nałog nie lubi konkurencji, nieprawdaż? Nałog lubi kłamstwa, byleby w ten nałóg wejść i się w nim babrać.

Poza tym bieganie, jak każdy sport, fajna rzecz. polecam. tylko z głową.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
SkÄ…d: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pon, 01 paź 2012 - 10:55
Post #7

Mam, niestety.

Poztywne zjawisko - jak najbardziej. TYle, że w dorosłym życiu trzeba umieć określić, co jest dla mnie najważniejsze - no po prostu lista priorytetów.
Nałóg, bo w pewnym momencie, to on jest na czele naszej listy priorytetów, i o ile jest się samotnym człowiekiem - to prosze bardzo, ale jeśli ma się rodzinę na karku, to niestety, trzeba umieć wybrać, trzeba się umieć dogadać, poukładać. A nałog nie lubi konkurencji, nieprawdaż? Nałog lubi kłamstwa, byleby w ten nałóg wejść i się w nim babrać.

Poza tym bieganie, jak każdy sport, fajna rzecz. polecam. tylko z głową.
Użytkownik usunięty

Go??







post pon, 01 paź 2012 - 12:24
Post #8

tolala, po pierwsze - ja już jestem nałogowcem icon_smile.gif Tańczę zumbę 2x w tygodniu z mega rzadkimi odstępstwami. Jeżdżę na zumbo-maratony. Mój Mąż biegał - niestety zakończył karierę na półmaratonie, bo operacja kręgosłupa wyjęła go z grona biegaczy, nie wiem czy nie na zawsze. Ale kurcze... nigdy nie mieliśmy problemów z priorytetami. Nałóg naprawdę nie musi iść w rozbiegu z życiem rodziny. To nie wina nałogu tolala...
tolala
pon, 01 paź 2012 - 12:29
Oczywiście, że nie wina nałogu, czyli biegania w tym przypadku; o tym zresztą piszę, że to jest fajna zabawa, ale z głową.
Nalogi są problemem ludzi, którzy mają problem sami ze sobą (tak w skrócie).
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
SkÄ…d: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pon, 01 paź 2012 - 12:29
Post #9

Oczywiście, że nie wina nałogu, czyli biegania w tym przypadku; o tym zresztą piszę, że to jest fajna zabawa, ale z głową.
Nalogi są problemem ludzi, którzy mają problem sami ze sobą (tak w skrócie).
Ida.dorota
pon, 01 paź 2012 - 12:34
[użytkownik x], nałóg to nałóg, nie ma nałogów zdrowych i niezdrowych, każdy niesie za sobą jakąś stratę i krzywdę. Jeden na pziomie finansowym, drugi zdrowotnym, a inny społecznym czy emocjonalnym, ale jeśli coś stanie się nałogiem, to po prostu nie jest dobrze. Mamy na przykład teraz już chyba epidemię uzależnienia od zdrowej żywności (ortoreksja), w którym ludzie wychodząc od jak najbardziej zdrowych i pożądanych zachowań także dochodzą do etapu uzależnienia i choroby.

Ja także znam sytuacje, kiedy to coś obiektywnie dobrego, zdrowego i fajnego może staje się uzależnieniem niszczącym życie i rodzinę, dlatego doskonale rozumiem to, o czym mówi tolala.
Ida.dorota


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,187
Dołączył: pon, 01 mar 04 - 13:12
SkÄ…d: Piaseczno
Nr użytkownika: 1,508




post pon, 01 paź 2012 - 12:34
Post #10

[użytkownik x], nałóg to nałóg, nie ma nałogów zdrowych i niezdrowych, każdy niesie za sobą jakąś stratę i krzywdę. Jeden na pziomie finansowym, drugi zdrowotnym, a inny społecznym czy emocjonalnym, ale jeśli coś stanie się nałogiem, to po prostu nie jest dobrze. Mamy na przykład teraz już chyba epidemię uzależnienia od zdrowej żywności (ortoreksja), w którym ludzie wychodząc od jak najbardziej zdrowych i pożądanych zachowań także dochodzą do etapu uzależnienia i choroby.

Ja także znam sytuacje, kiedy to coś obiektywnie dobrego, zdrowego i fajnego może staje się uzależnieniem niszczącym życie i rodzinę, dlatego doskonale rozumiem to, o czym mówi tolala.

--------------------
Ola, 1998r.

Tomek:
Użytkownik usunięty

Go??







post pon, 01 paź 2012 - 12:45
Post #11

Ida.dorota, jasne że tak. Ja wiem o tym. Jestem wszak nałogowcem, przy czym ten nałóg kontroluję. Bieganie uzależnia. Jedzenie uzależnia. Palenie uzależnia... Oczywiście, że ludzie miewają do uzależnień tendencje. Pytanie, na ile są ich świadomi. Innymi słowy - wszystko fajnie, byle z umiarem icon_smile.gif
lena77
pon, 01 paź 2012 - 13:01
co do nalogu biegania to mysle, ze moge cos na ten temat dorzucic. otoz, moj maz biega od x lat i dopoki bylo to zupelnie amatorskie 2 razy w tygodniu to bylo calkiem ok. ale jak zaczal dzialac w klubie, jezdzic na biegi (i odnosic sukcesy) to juz mialam troche dosc. mialam dosc sluchania o wybieganiach, planach treningowym, prowadzeniu grupy biegaczy, jego bezustannym siedzeniu przy telefonie bo dzialal w organizowaniu imprez biegowych itp. zdawalam sobie ujednak sprawe z tego, ze nie moge mu zakazac biegac, unieszczesliwilabym go w ten sposob. a moj wklad w jego zycie biegowe ograniczal sie do pieczenia plackow na imprezy, co mnie nie satysfakcjonowalo. by nie miec ciaglego focha, czego u siebie nie cierpie ale tez i zapanowac nad tym nie moge, po prostu sama zaczelam biegac. poczatki byly dla mnie trudne, bo podeszlam do biegania z niechecia. ale po 2 tygodniach systematycznego biegania (najpierw sprawdzalam sie na biezni)efekt byl taki, ze sama sie uzalenilam i zrozumialam jego pasje, bo wczesniej nie moglam tego pojac. ja nie zapisalam sie do klubu ale biegam z przyjemnoscia teraz. najwieksza frajde sprawia mi wspolne bieganie, biegniemy razem po 10 km i uwielbiam to. na biegi zaczelismy brac syna, organizatorzy czesto organizuja biegi rodzinne, albo inne atrakcje dla dzieci. przy organizacji syn z mezem duzo jezdzili, syn poznawal od "kuchni" sprawy organizacyjne przy planowaniu tras biegowych, byl nawet gwizdkowym icon_smile.gif (mowa to oczywiscie o biegach amatorskich) nalog naprawde tez laczy.w naszym przypadku zadzialal in plus. zaluje tylko, ze lato sie skonczylo icon_smile.gif
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post pon, 01 paź 2012 - 13:01
Post #12

co do nalogu biegania to mysle, ze moge cos na ten temat dorzucic. otoz, moj maz biega od x lat i dopoki bylo to zupelnie amatorskie 2 razy w tygodniu to bylo calkiem ok. ale jak zaczal dzialac w klubie, jezdzic na biegi (i odnosic sukcesy) to juz mialam troche dosc. mialam dosc sluchania o wybieganiach, planach treningowym, prowadzeniu grupy biegaczy, jego bezustannym siedzeniu przy telefonie bo dzialal w organizowaniu imprez biegowych itp. zdawalam sobie ujednak sprawe z tego, ze nie moge mu zakazac biegac, unieszczesliwilabym go w ten sposob. a moj wklad w jego zycie biegowe ograniczal sie do pieczenia plackow na imprezy, co mnie nie satysfakcjonowalo. by nie miec ciaglego focha, czego u siebie nie cierpie ale tez i zapanowac nad tym nie moge, po prostu sama zaczelam biegac. poczatki byly dla mnie trudne, bo podeszlam do biegania z niechecia. ale po 2 tygodniach systematycznego biegania (najpierw sprawdzalam sie na biezni)efekt byl taki, ze sama sie uzalenilam i zrozumialam jego pasje, bo wczesniej nie moglam tego pojac. ja nie zapisalam sie do klubu ale biegam z przyjemnoscia teraz. najwieksza frajde sprawia mi wspolne bieganie, biegniemy razem po 10 km i uwielbiam to. na biegi zaczelismy brac syna, organizatorzy czesto organizuja biegi rodzinne, albo inne atrakcje dla dzieci. przy organizacji syn z mezem duzo jezdzili, syn poznawal od "kuchni" sprawy organizacyjne przy planowaniu tras biegowych, byl nawet gwizdkowym icon_smile.gif (mowa to oczywiscie o biegach amatorskich) nalog naprawde tez laczy.w naszym przypadku zadzialal in plus. zaluje tylko, ze lato sie skonczylo icon_smile.gif

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
lena77
pon, 01 paź 2012 - 13:15
aha, tylko wpomne jeszcze, ze moj maz jest znacznie bardziej wyrozumialy dla moich uzaleznien; przez lata znosil bez problemu moje uzaleznienie sie od spinningu. nigdy mi nie wypomnial czasu, ktory spedzilam na rowerku zamiast z rodzina. ja nie mam w sobie takich pokladow tolerancji, ale pracuje nad tym, mocno pracuje icon_smile.gif mysle jednak, ze jestesmy razem szczesliwi.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post pon, 01 paź 2012 - 13:15
Post #13

aha, tylko wpomne jeszcze, ze moj maz jest znacznie bardziej wyrozumialy dla moich uzaleznien; przez lata znosil bez problemu moje uzaleznienie sie od spinningu. nigdy mi nie wypomnial czasu, ktory spedzilam na rowerku zamiast z rodzina. ja nie mam w sobie takich pokladow tolerancji, ale pracuje nad tym, mocno pracuje icon_smile.gif mysle jednak, ze jestesmy razem szczesliwi.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
Użytkownik usunięty

Go??







post pon, 01 paź 2012 - 13:24
Post #14

... bo NAJGORSZY nałóg to standard piwko_pilot_malkontenctwo. Zdecydowanie ZA DUŻO ludzi na niego cierpi, tylko to takie normalne... My telewizję oglądamy od wielkiego dzwonu, nie pijamy alkoholu wcale, nie przesiadujemy w domu. Nasze Dzieci nie wydają się być pokrzywdzone icon_smile.gif Tańczą ze mną zumbę, z Michałem jeżdżą na kosza, wczoraj wspólnie z nami klaskały Maratończykom. Tymi postanowił, że kiedyś też będzie biegał - czemu by nie icon_smile.gif

Ja byłam klockiem. Ważyłam 130 kg, wściekałam się na męża, że przez to, że wieczorem siedział do 2 nad kuflem piwa z kumplami teraz ŚPI do południa, byliśmy oboje sfrustrowani... bardzo kiepsko wspominam tamten czas. Dziś nasze życie to taki mały roller coaster, ale chyba (mam nadzieję) cała czwórka jest w nim szczęśliwa icon_biggrin.gif
Graz
pon, 01 paź 2012 - 23:06
Jaka jest róznica między pasją a nałogiem? icon_wink.gif (pomijając nałóg piwko-pilot)
Myslę, że cienka, a może wcale jej nie ma - tylko jest nasza perspektywa.

Lena, szacun icon_smile.gif
Graz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,872
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 15:29
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 146




post pon, 01 paź 2012 - 23:06
Post #15

Jaka jest róznica między pasją a nałogiem? icon_wink.gif (pomijając nałóg piwko-pilot)
Myslę, że cienka, a może wcale jej nie ma - tylko jest nasza perspektywa.

Lena, szacun icon_smile.gif

--------------------

Szymek 2001
WojtuÅ› 2004
Mikołaj 2010

pirania
wto, 02 paź 2012 - 07:01
[użytkownik x]- tylko pmietaj ze ja do konkurowania podchodze z lekcewazeniem (do planow trenngowych, lamania 3 godzin, poprawiania tempa i innych zegarkow biegowych)- kazdy srednio wysportowanych czlowiek da rade 10 km. truchcikiem icon_smile.gif ty nie jestes srednio- ty jestes zyleta- dasz rade spokojnie. jedynym niebezpieczenstwem jest to ze pobiegniesz za szybko i sie zarzniesz, chociaz niebezpieczenstwo jest dosc male, zumbe wszak wytrzymujesz icon_smile.gif w kazdym razie fizycznie to oczywiscie ze dasz rade.

Ja tu powiem herezje ale w ogole uwazam, ze do polmaratonu wlacznie to kazdy da rade- w sensie zrowy i sprawny czlowiek. Nie zeby sie poscigac tylko pokonanie dystansu w czasie. Maraton to pewnie jest inaczej, nawet ja czuje respekt icon_smile.gif Oczywiscie biore poprawke na to ze dla wielu Gallway nie jest bieganiem, ale to jakby juz nie moj problem icon_smile.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post wto, 02 paź 2012 - 07:01
Post #16

[użytkownik x]- tylko pmietaj ze ja do konkurowania podchodze z lekcewazeniem (do planow trenngowych, lamania 3 godzin, poprawiania tempa i innych zegarkow biegowych)- kazdy srednio wysportowanych czlowiek da rade 10 km. truchcikiem icon_smile.gif ty nie jestes srednio- ty jestes zyleta- dasz rade spokojnie. jedynym niebezpieczenstwem jest to ze pobiegniesz za szybko i sie zarzniesz, chociaz niebezpieczenstwo jest dosc male, zumbe wszak wytrzymujesz icon_smile.gif w kazdym razie fizycznie to oczywiscie ze dasz rade.

Ja tu powiem herezje ale w ogole uwazam, ze do polmaratonu wlacznie to kazdy da rade- w sensie zrowy i sprawny czlowiek. Nie zeby sie poscigac tylko pokonanie dystansu w czasie. Maraton to pewnie jest inaczej, nawet ja czuje respekt icon_smile.gif Oczywiscie biore poprawke na to ze dla wielu Gallway nie jest bieganiem, ale to jakby juz nie moj problem icon_smile.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

tolala
wto, 02 paź 2012 - 07:06
[użytkownik x], ale ja właśnie dlatego tutaj napisałam o nałogu, bo to słowo kojarzy się z: alkohol, papierosy, narkotyki, praca... coś jeszcze? no raczej nie, a na pewno nie z bieganiem, bo to przecież dbanie o zdrowie, o kondycje itp itd. Ijak teraz popularne i promowane!
A niestety, dla ludzi, którzy nie radzą sobie z emocjami, to bieganie może się stać takim samym zgubnym nałogiem, jak inne używki. Dla ciała zgubnym też może być. Siedzę pośrednio w środowisku biegaczy i znam przypadki, gdzie przetrenowanie kończy się latami rehabilitacji. Nikt na o nie patrzy w ten sposób, a ja niestety już tak.


tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
SkÄ…d: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post wto, 02 paź 2012 - 07:06
Post #17

[użytkownik x], ale ja właśnie dlatego tutaj napisałam o nałogu, bo to słowo kojarzy się z: alkohol, papierosy, narkotyki, praca... coś jeszcze? no raczej nie, a na pewno nie z bieganiem, bo to przecież dbanie o zdrowie, o kondycje itp itd. Ijak teraz popularne i promowane!
A niestety, dla ludzi, którzy nie radzą sobie z emocjami, to bieganie może się stać takim samym zgubnym nałogiem, jak inne używki. Dla ciała zgubnym też może być. Siedzę pośrednio w środowisku biegaczy i znam przypadki, gdzie przetrenowanie kończy się latami rehabilitacji. Nikt na o nie patrzy w ten sposób, a ja niestety już tak.


Graz
sob, 28 wrz 2013 - 17:33
jutro znowu Warszawski - ktoÅ› biegnie? ja kibicujÄ™ kumplowi.
Graz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,872
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 15:29
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 146




post sob, 28 wrz 2013 - 17:33
Post #18

jutro znowu Warszawski - ktoÅ› biegnie? ja kibicujÄ™ kumplowi.

--------------------

Szymek 2001
WojtuÅ› 2004
Mikołaj 2010

triada
pon, 15 lip 2019 - 10:42
byłem i na PZU i na ORLENIE icon_smile.gif na orlenie nawet zrobiłem życiówkę 3:12 icon_smile.gif

https://acordi.eu/
triada


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 26 cze 19 - 12:28
Nr użytkownika: 53,152




post pon, 15 lip 2019 - 10:42
Post #19

byłem i na PZU i na ORLENIE icon_smile.gif na orlenie nawet zrobiłem życiówkę 3:12 icon_smile.gif

https://acordi.eu/
> 34 Maraton Warszawski
Start new topic
Reply to this topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 09:21
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama