Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
179 Stron V  « poprzednia 177 178 179  

Clostilbegyt

> 
kfiatek5
nie, 20 wrz 2015 - 18:30
wczoraj rano robilam test ciazowy i wczoraj tez skonczyl mi sie duphaston a test negatywny. W tym miesiacu sie nie udalo niestety. Mialam nie robic testow ale juz nie dalam rady wytrzymac. Okres pewnie dostane za jakies 3/4 dni?? chyba że ze stresu mi sie opuźni.
kfiatek5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 17
Dołączył: czw, 27 sie 15 - 11:53
Nr użytkownika: 46,300




post nie, 20 wrz 2015 - 18:30
Post #3561

wczoraj rano robilam test ciazowy i wczoraj tez skonczyl mi sie duphaston a test negatywny. W tym miesiacu sie nie udalo niestety. Mialam nie robic testow ale juz nie dalam rady wytrzymac. Okres pewnie dostane za jakies 3/4 dni?? chyba że ze stresu mi sie opuźni.
raczek
sob, 26 wrz 2015 - 20:03
Samotny, wolny wieczór. Postanowiłam napisać, poszukać.
W tajemnicy oczywiście przed mężem, który nie lubi kiedy się nakręcam i wyjaśnienia szukam w "internetach".

Zespół policystycznych jajników, cykle od 40-55 dni (taka norma), prawie rok starań, monitoringi cyklu, hormony wariują, inofolic + wiesiołek . Nic.
Od następnego cyklu Clostilbegyt. Już bym tak chciała spróbować, sprawdzić czy on "coś" wpłynie. A to takie męczące - czekać, na okres. Strasznie męczące. Zazdroszczę normalnych, krótkich cyklów. Ja teoretycznie przy takiej częstosliwości mam 6 razy w roku szansę.

Ale !
Nadzieja. Chęć. Miłość. Wiara.

raczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: sob, 26 wrz 15 - 19:47
Nr użytkownika: 46,470

GG:


post sob, 26 wrz 2015 - 20:03
Post #3562

Samotny, wolny wieczór. Postanowiłam napisać, poszukać.
W tajemnicy oczywiście przed mężem, który nie lubi kiedy się nakręcam i wyjaśnienia szukam w "internetach".

Zespół policystycznych jajników, cykle od 40-55 dni (taka norma), prawie rok starań, monitoringi cyklu, hormony wariują, inofolic + wiesiołek . Nic.
Od następnego cyklu Clostilbegyt. Już bym tak chciała spróbować, sprawdzić czy on "coś" wpłynie. A to takie męczące - czekać, na okres. Strasznie męczące. Zazdroszczę normalnych, krótkich cyklów. Ja teoretycznie przy takiej częstosliwości mam 6 razy w roku szansę.

Ale !
Nadzieja. Chęć. Miłość. Wiara.

kuna87
pon, 28 wrz 2015 - 12:56
Kfiatek, w końcu się uda icon_wink.gif

Raczek, znam ból długich okresów...
ale przy CLO, powinno pomóc i do tego monitoring
kuna87


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 351
Dołączył: czw, 26 lut 15 - 21:11
Nr użytkownika: 45,434




post pon, 28 wrz 2015 - 12:56
Post #3563

Kfiatek, w końcu się uda icon_wink.gif

Raczek, znam ból długich okresów...
ale przy CLO, powinno pomóc i do tego monitoring

--------------------
6-08-2015 2 kreseczka <jupi>
raczek
wto, 29 wrz 2015 - 17:08
Dlatego cierpliwie czekam .. mama mi dzisiaj powiedziała, że UWAGA wyczytała w horoskopie , że "jesień będzie płodna" i zostanie babcią ..także pozostaje tylko wierzyć.
raczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: sob, 26 wrz 15 - 19:47
Nr użytkownika: 46,470

GG:


post wto, 29 wrz 2015 - 17:08
Post #3564

Dlatego cierpliwie czekam .. mama mi dzisiaj powiedziała, że UWAGA wyczytała w horoskopie , że "jesień będzie płodna" i zostanie babcią ..także pozostaje tylko wierzyć.
enka87
pon, 23 lis 2015 - 14:00
Witajcie. jestem tu kompletnie nowa i moja obecna sytuacja zupełnie nie pasuje do tego tematu ale czytająć Wasze wypowiedzi jakoś nie mogłam się oprzeć, żeby napisać. otóż wszystkim tym, które walczycie o malucha moge powiedzieć, że clo jest całkiem niezlym sposobem, czego dowodem jest mój trzymiesiączny synuś. w najbliższy czwartek będzie rok jak zobaczyłam na USG małą bijącą kropeczke. z tej kropeczki wyrósł największy cud w moim życiu. nim jednak tego doświadczyłam rok walczyliśmy z mężem o szansę bycia rodzicami. u mnie bardzo szybko okazało się, że nie ma co liczyć na naturę. wogóle nie miałam swoich cyklów. na szczęście trafiłam na ludzi, którzy szybko zdecydowali, że trzeba naturze pomóc a nie liczyć, że może się uda. najpierw kilka miesiący prób przywrócenia cyklu na luteinie, ktore nic nie dało. w międzyczasie badania tarczycy, cukru itp. wyniki wyszły na granicy. generalnie nie było nic co jednoznacznie mogło powodować moje problemy ale też nie można było tego wykluczyć. badania męża na szczęście super, przynajmniej to nam odpadło. po 4 miesicach badania Hsg. jajowody drożne i komentarz lekarki, która badanie przeprowadzała, że mamy się z mężem postarać bo po tym badaniu jest łatwiej. może i jest ale nie nam. na początku zeszłego reku decyzja o wprowadzeniu clo i co ? pierwsze dwa cykle bez żadnego efektu, żadnych jajeczek nawet najmniejszych. czarna rozpacz i tylko jedno poważne i zdecydowane zdanie mojej lekarki. "Pani Natalio próbujemy jeszcze raz a potem zrobym sobie urlop" . trzeci cykl przełomowy pojawia się jajeczko. ale na tym koniec i tak przez trzy kolejne. potem pojawiają się torbiele i znowu rozpacz. znowu zdanie mojej lekarki: "ostatni raz Pani Natalio" o był październik. 13 listopada beta na poziomie 64. od tego momentu jestem najszczęśliwsza na świecie.
p.s co do horoskopów. mojej mamie w październiku rok temu napisali, że jej rodzina się powiększy icon_wink.gif
może choć jednej z was doda to troche wiary i nadzieii, której nie raz brakuje
enka87


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: pon, 23 lis 15 - 13:44
Nr użytkownika: 46,771




post pon, 23 lis 2015 - 14:00
Post #3565

Witajcie. jestem tu kompletnie nowa i moja obecna sytuacja zupełnie nie pasuje do tego tematu ale czytająć Wasze wypowiedzi jakoś nie mogłam się oprzeć, żeby napisać. otóż wszystkim tym, które walczycie o malucha moge powiedzieć, że clo jest całkiem niezlym sposobem, czego dowodem jest mój trzymiesiączny synuś. w najbliższy czwartek będzie rok jak zobaczyłam na USG małą bijącą kropeczke. z tej kropeczki wyrósł największy cud w moim życiu. nim jednak tego doświadczyłam rok walczyliśmy z mężem o szansę bycia rodzicami. u mnie bardzo szybko okazało się, że nie ma co liczyć na naturę. wogóle nie miałam swoich cyklów. na szczęście trafiłam na ludzi, którzy szybko zdecydowali, że trzeba naturze pomóc a nie liczyć, że może się uda. najpierw kilka miesiący prób przywrócenia cyklu na luteinie, ktore nic nie dało. w międzyczasie badania tarczycy, cukru itp. wyniki wyszły na granicy. generalnie nie było nic co jednoznacznie mogło powodować moje problemy ale też nie można było tego wykluczyć. badania męża na szczęście super, przynajmniej to nam odpadło. po 4 miesicach badania Hsg. jajowody drożne i komentarz lekarki, która badanie przeprowadzała, że mamy się z mężem postarać bo po tym badaniu jest łatwiej. może i jest ale nie nam. na początku zeszłego reku decyzja o wprowadzeniu clo i co ? pierwsze dwa cykle bez żadnego efektu, żadnych jajeczek nawet najmniejszych. czarna rozpacz i tylko jedno poważne i zdecydowane zdanie mojej lekarki. "Pani Natalio próbujemy jeszcze raz a potem zrobym sobie urlop" . trzeci cykl przełomowy pojawia się jajeczko. ale na tym koniec i tak przez trzy kolejne. potem pojawiają się torbiele i znowu rozpacz. znowu zdanie mojej lekarki: "ostatni raz Pani Natalio" o był październik. 13 listopada beta na poziomie 64. od tego momentu jestem najszczęśliwsza na świecie.
p.s co do horoskopów. mojej mamie w październiku rok temu napisali, że jej rodzina się powiększy icon_wink.gif
może choć jednej z was doda to troche wiary i nadzieii, której nie raz brakuje
klaudia84
pon, 08 lut 2016 - 18:23
Mnie pomogły kapsułki z wiesiołkiem. Wcześniej wiele miesięcy bezskutecznych starań, a po wiesiołku szybko zaskoczyło, bo już w drugim miesiącu. Zmiana konsystencji śluzu jest zauważalna po kilku dniach. Łykałam bodajże wiesiołka Gal - w każdym bądź razie zielone opakowanie. Wierzę, że właśnie pomógł mi olej z wiesiołka. Inaczej nie umię sobie tego wytłumaczyć icon_smile.gif
klaudia84


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 109
Dołączył: sob, 06 cze 09 - 16:30
Nr użytkownika: 27,643




post pon, 08 lut 2016 - 18:23
Post #3566

Mnie pomogły kapsułki z wiesiołkiem. Wcześniej wiele miesięcy bezskutecznych starań, a po wiesiołku szybko zaskoczyło, bo już w drugim miesiącu. Zmiana konsystencji śluzu jest zauważalna po kilku dniach. Łykałam bodajże wiesiołka Gal - w każdym bądź razie zielone opakowanie. Wierzę, że właśnie pomógł mi olej z wiesiołka. Inaczej nie umię sobie tego wytłumaczyć icon_smile.gif
> Clostilbegyt
Start new topic
Reply to this topic
179 Stron V  « poprzednia 177 178 179
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 12:23
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama