Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

Tatusiowie, pomóżcie zrozumieć...

> 
ak70
czw, 22 wrz 2005 - 11:59
...dlaczego tatuś może odpychać swoje dzieci?
Mamy dwóch wspaniałych synów (8,5 i 2 lata) a mój mąż woli spędzać dni przy komputerze i telewizorze, ewentualnie przy przeglądaniu "bardzo ważnych" papierków. Nigdy sam nie zaproponuje, że zabierze dzieci na spacer czy się z nimi pobawi, jeśli go o to proszę to robi to jak z łaski lub odmawia znajdując jakiś "arcyważny" powód. Starszy syn już jest w wieku kiedy mama przestaje być tak bardzo istotna, a ważny staje się tata, który (ja sobie tak to wyobrażam) powinien powoli uczyć chłopca bycia mężczyzną. Poza tym lgnie do ojca, który opędza się od niego jak od natrętnej muchy lub (dosłownie!) odpycha go od siebie, wygania z pokoju, itp. Kompletnie nie poświęca mu czasu, w ogóle z nim nie rozmawia (chyba, że chce go o coś okrzyczeć lub ukarać), czepia się o byle co. Młodszy ma więcej uwagi tatusia, bo jeszcze nie jest tak wymagający i bardziej narazie potrzebuje mnie.
Poradźcie co robić?
ak70


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 20
Dołączył: czw, 22 wrz 05 - 11:26
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,687




post czw, 22 wrz 2005 - 11:59
Post #1

...dlaczego tatuś może odpychać swoje dzieci?
Mamy dwóch wspaniałych synów (8,5 i 2 lata) a mój mąż woli spędzać dni przy komputerze i telewizorze, ewentualnie przy przeglądaniu "bardzo ważnych" papierków. Nigdy sam nie zaproponuje, że zabierze dzieci na spacer czy się z nimi pobawi, jeśli go o to proszę to robi to jak z łaski lub odmawia znajdując jakiś "arcyważny" powód. Starszy syn już jest w wieku kiedy mama przestaje być tak bardzo istotna, a ważny staje się tata, który (ja sobie tak to wyobrażam) powinien powoli uczyć chłopca bycia mężczyzną. Poza tym lgnie do ojca, który opędza się od niego jak od natrętnej muchy lub (dosłownie!) odpycha go od siebie, wygania z pokoju, itp. Kompletnie nie poświęca mu czasu, w ogóle z nim nie rozmawia (chyba, że chce go o coś okrzyczeć lub ukarać), czepia się o byle co. Młodszy ma więcej uwagi tatusia, bo jeszcze nie jest tak wymagający i bardziej narazie potrzebuje mnie.
Poradźcie co robić?

--------------------
Piotrek 28.03.1997
Mati 21.09.2003
gosiakam
wto, 29 maj 2007 - 14:56
Jestem ciekawa dlaczego nikt z mezczyzn na ten post nie odpisał?

Bardzo ciekawe....
Myślę, że właśnie takich facetów jest wiecej pseudo tatusiów..............niestety...........
gosiakam


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 84
Dołączył: nie, 24 wrz 06 - 01:08
Skąd: okolice Suwalk
Nr użytkownika: 7,640

GG:


post wto, 29 maj 2007 - 14:56
Post #2

Jestem ciekawa dlaczego nikt z mezczyzn na ten post nie odpisał?

Bardzo ciekawe....
Myślę, że właśnie takich facetów jest wiecej pseudo tatusiów..............niestety...........

--------------------
Nasze pociechy: DAMIANEK 8lat :) MARCINEK 6 latka:) dwa zupełnie innne charaktery
Guciowa
pon, 04 cze 2007 - 15:12
32.gif BO TO JEST SZEROKI PROBLEM WŚRÓD MAŁŻEŃSTW ojcowie wyręczają się mamusiami jak tylko mogą
sami oczekujemy swojego pierworodnego dziecka i też się obawiam jak to u nas będzie chciałabym aby nasze dziecko miało ojca jakiego ani ja ani mój mąż nie mieliśmy mam tylko nadzieje że będzie równie kochający i troskliwy dla dziecka jak dla mnie jest ale statystyki mnie przerażają 41.gif
Guciowa


Grupa: Zbanowani
Postów: 5,019
Dołączył: czw, 25 sty 07 - 17:22
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 10,315




post pon, 04 cze 2007 - 15:12
Post #3

32.gif BO TO JEST SZEROKI PROBLEM WŚRÓD MAŁŻEŃSTW ojcowie wyręczają się mamusiami jak tylko mogą
sami oczekujemy swojego pierworodnego dziecka i też się obawiam jak to u nas będzie chciałabym aby nasze dziecko miało ojca jakiego ani ja ani mój mąż nie mieliśmy mam tylko nadzieje że będzie równie kochający i troskliwy dla dziecka jak dla mnie jest ale statystyki mnie przerażają 41.gif

--------------------
<to ja Guciowa >
Dragonowie
nie, 24 cze 2007 - 20:43
Witam,
Pewnie zostanę ukamieniwany, ale pomogę chyba zrozumieć kilka problemów.
Zauważyłem u nas jak i u znajomych pewien szczegół.
To zawsze Mama opiekuje się dzieckiem, bo tata nie potrafi
To zawsze Mama biegnie do płaczącego dziecka, bo tata nie będzie umiał pocieszyć,
To zawsze Mama pociesza dziecko gdy coś się stanie - bo tata nie będzie umiał,
To zawsze Mama ..... bo tata nie będzie umiał tak dobrze jak Mama,

Tak się dzieje dość często od samych narodzin naszych dzieci i jaki jest efekt:
Moim Zdaniem właśnie taki, że tata przestaje mieć bliski kontakt z dzieckiem, i w ten sam sposób tata uczy się, że Mama "zrobi coś lepiej" i tata nie musi.
po latach to się kumuluje i efekt jest taki, że tata woli zrobić coś innego niż zaopiekowac się dzieckiem - bo przecież od samego początku był przekonywany że " nie umie".

Nie mówię, że tak jest z wszystkimi, ale myślę, że z sporą większością.
U nas jest troszkę lepiej, ale z początku było tak samo.
Zobaczyłem w czym był problem, i staram się to zmienić.
Tatę naprawdę boli gdy dziecko już nauczone że Mama "lepsza" i jest lekarstwem na całe zło tego świata i leci do Mamy a nie do taty.
Takie są myślę początki bycia " Pseudo Tatusiem".

Zastanówmy się zatem czy to jest tylko wina Ojca.
Pozdrawiam,
Tata


Dragonowie


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: pią, 08 cze 07 - 12:35
Nr użytkownika: 14,823




post nie, 24 cze 2007 - 20:43
Post #4

Witam,
Pewnie zostanę ukamieniwany, ale pomogę chyba zrozumieć kilka problemów.
Zauważyłem u nas jak i u znajomych pewien szczegół.
To zawsze Mama opiekuje się dzieckiem, bo tata nie potrafi
To zawsze Mama biegnie do płaczącego dziecka, bo tata nie będzie umiał pocieszyć,
To zawsze Mama pociesza dziecko gdy coś się stanie - bo tata nie będzie umiał,
To zawsze Mama ..... bo tata nie będzie umiał tak dobrze jak Mama,

Tak się dzieje dość często od samych narodzin naszych dzieci i jaki jest efekt:
Moim Zdaniem właśnie taki, że tata przestaje mieć bliski kontakt z dzieckiem, i w ten sam sposób tata uczy się, że Mama "zrobi coś lepiej" i tata nie musi.
po latach to się kumuluje i efekt jest taki, że tata woli zrobić coś innego niż zaopiekowac się dzieckiem - bo przecież od samego początku był przekonywany że " nie umie".

Nie mówię, że tak jest z wszystkimi, ale myślę, że z sporą większością.
U nas jest troszkę lepiej, ale z początku było tak samo.
Zobaczyłem w czym był problem, i staram się to zmienić.
Tatę naprawdę boli gdy dziecko już nauczone że Mama "lepsza" i jest lekarstwem na całe zło tego świata i leci do Mamy a nie do taty.
Takie są myślę początki bycia " Pseudo Tatusiem".

Zastanówmy się zatem czy to jest tylko wina Ojca.
Pozdrawiam,
Tata


Correa
pon, 25 cze 2007 - 18:32
Masz rację. Znam wiele takich przypadków. A potem jest żal że tatuś sam z siebie nic nie zrobi. Mamy bywają zbyt zaborcze w stosunku do dzieci na początku wiec po co sie wcinać 13.gif
Correa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 261
Dołączył: czw, 16 lis 06 - 15:39
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 8,510




post pon, 25 cze 2007 - 18:32
Post #5

Masz rację. Znam wiele takich przypadków. A potem jest żal że tatuś sam z siebie nic nie zrobi. Mamy bywają zbyt zaborcze w stosunku do dzieci na początku wiec po co sie wcinać 13.gif

--------------------
Monika (5.03.1975 godz 13.30) i Maja (4.03.2007 godz 13.40)

LilySnape
pon, 30 lip 2007 - 08:43
Dragonowie, oczywiście masz rację. Tylko czy tatusiom po prostu w głębi ducha nie jest wygodnie, że "mama lepiej"? Myślę, że większości tak.

Mój mąż robi wiele rzeczy lepiej ode mnie icon_razz.gif Np. przebieranie, kąpanie icon_smile.gif
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post pon, 30 lip 2007 - 08:43
Post #6

Dragonowie, oczywiście masz rację. Tylko czy tatusiom po prostu w głębi ducha nie jest wygodnie, że "mama lepiej"? Myślę, że większości tak.

Mój mąż robi wiele rzeczy lepiej ode mnie icon_razz.gif Np. przebieranie, kąpanie icon_smile.gif

--------------------
Marcin, 25.05.2007
monte cristo
pią, 03 sie 2007 - 14:34
CYTAT
Tylko czy tatusiom po prostu w głębi ducha nie jest wygodnie, że "mama lepiej"? Myślę, że większości tak.



A po co ojciec ma sie wcinac jak wszelka chec pomocy kwitowana jest polgebkowym usmieszkiem i dziwnym zapytaniem :Tyyyyy???????? daj spokoj

u mnie na szczescie tak nie ma, zanim jeszcze R zaszla w ciaze ustalilem z nia co i jak w razie ciazy i pozniej dziecka wiec teraz jest w miare luz i o dzicko sie nie klocimy 04.gif
monte cristo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 871
Dołączył: sob, 03 wrz 05 - 00:08
Nr użytkownika: 3,584




post pią, 03 sie 2007 - 14:34
Post #7

CYTAT
Tylko czy tatusiom po prostu w głębi ducha nie jest wygodnie, że "mama lepiej"? Myślę, że większości tak.



A po co ojciec ma sie wcinac jak wszelka chec pomocy kwitowana jest polgebkowym usmieszkiem i dziwnym zapytaniem :Tyyyyy???????? daj spokoj

u mnie na szczescie tak nie ma, zanim jeszcze R zaszla w ciaze ustalilem z nia co i jak w razie ciazy i pozniej dziecka wiec teraz jest w miare luz i o dzicko sie nie klocimy 04.gif
Tekla
pią, 03 sie 2007 - 15:44
U nas z tą chęcią taty do zajmowania się Karolem jest różnie, pomimo, że M. był zmuszony do zostawania z małym od początku gdyż ja miałam zajęcia na uczeli. Przez pierwsze pół roku zmienił mu pieluszkę może z pięć razy. Poprostu jak sam mówi "nie chce mi się". A ja czasem chciałabym zostać sama w domu, chciałabym żeby wziął sam małego na spacer, ale on woli żebym zawsze była obok.
Ja uważam, że to chodzi o zwykłe lenistwo panów a to, że mama nie dopuszcza do opieki nad dzieckiem to zwykła wymówka. 21.gif
Tekla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 681
Dołączył: nie, 09 lip 06 - 20:13
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 6,558

GG:


post pią, 03 sie 2007 - 15:44
Post #8

U nas z tą chęcią taty do zajmowania się Karolem jest różnie, pomimo, że M. był zmuszony do zostawania z małym od początku gdyż ja miałam zajęcia na uczeli. Przez pierwsze pół roku zmienił mu pieluszkę może z pięć razy. Poprostu jak sam mówi "nie chce mi się". A ja czasem chciałabym zostać sama w domu, chciałabym żeby wziął sam małego na spacer, ale on woli żebym zawsze była obok.
Ja uważam, że to chodzi o zwykłe lenistwo panów a to, że mama nie dopuszcza do opieki nad dzieckiem to zwykła wymówka. 21.gif

--------------------
Karolek

Anna i Marcin

Pajacyk
monte cristo
sob, 04 sie 2007 - 15:00
CYTAT
Ja uważam, że to chodzi o zwykłe lenistwo panów a to, że mama nie dopuszcza do opieki nad dzieckiem to zwykła wymówka.


tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila
monte cristo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 871
Dołączył: sob, 03 wrz 05 - 00:08
Nr użytkownika: 3,584




post sob, 04 sie 2007 - 15:00
Post #9

CYTAT
Ja uważam, że to chodzi o zwykłe lenistwo panów a to, że mama nie dopuszcza do opieki nad dzieckiem to zwykła wymówka.


tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila
Tekla
sob, 04 sie 2007 - 21:19
CYTAT(monte cristo @ sob, 04 sie 2007 - 17:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila


ja mojemu tak nie mówiłam i nie mówię, jak coś źle zrobi to stram się dać mu na przyszłość dobre wskazówki i nie wyjeżdżamu z takimi tekstami
uważam, że jak facet naprawdę chce się zajmować dzieckiem to będzie to robił, a jak mu się nie chce to wołami i pochlebstwami go nie zagonisz
Tekla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 681
Dołączył: nie, 09 lip 06 - 20:13
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 6,558

GG:


post sob, 04 sie 2007 - 21:19
Post #10

CYTAT(monte cristo @ sob, 04 sie 2007 - 17:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila


ja mojemu tak nie mówiłam i nie mówię, jak coś źle zrobi to stram się dać mu na przyszłość dobre wskazówki i nie wyjeżdżamu z takimi tekstami
uważam, że jak facet naprawdę chce się zajmować dzieckiem to będzie to robił, a jak mu się nie chce to wołami i pochlebstwami go nie zagonisz

--------------------
Karolek

Anna i Marcin

Pajacyk
ruphee
wto, 23 wrz 2008 - 13:11
CYTAT(gosiakam @ Tue, 29 May 2007 - 15:56) *
Jestem ciekawa dlaczego nikt z mezczyzn na ten post nie odpisał?

Bardzo ciekawe....
Myślę, że właśnie takich facetów jest więcej pseudo tatusiów..............niestety...........


Pseudo tatusiów faktycznie jest więcej.
Mamy mają w naturze opiekuńczość i odpowiedzialność za dziecko (choć też nie zawsze), troskliwość, a ojciec albo się tego nauczy, albo wpoi mu to jego matka (vel Twoja teściowa) albo właśnie będzie pseudo ojcem.
Ważne jest też, że pewne rzeczy dzieciaki mogą robić tylko z mamą, a inne z ojcem - choć mama też może nieźle kopać piłkę icon_wink.gif
Gorzej już jak ojciec nie chce ich robić z dziećmi, a może po prostu faceci którzy nie zajmują się dziećmi nie dojrzeli jeszcze do tego?
ruphee


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: pon, 22 wrz 08 - 13:48
Nr użytkownika: 21,906




post wto, 23 wrz 2008 - 13:11
Post #11

CYTAT(gosiakam @ Tue, 29 May 2007 - 15:56) *
Jestem ciekawa dlaczego nikt z mezczyzn na ten post nie odpisał?

Bardzo ciekawe....
Myślę, że właśnie takich facetów jest więcej pseudo tatusiów..............niestety...........


Pseudo tatusiów faktycznie jest więcej.
Mamy mają w naturze opiekuńczość i odpowiedzialność za dziecko (choć też nie zawsze), troskliwość, a ojciec albo się tego nauczy, albo wpoi mu to jego matka (vel Twoja teściowa) albo właśnie będzie pseudo ojcem.
Ważne jest też, że pewne rzeczy dzieciaki mogą robić tylko z mamą, a inne z ojcem - choć mama też może nieźle kopać piłkę icon_wink.gif
Gorzej już jak ojciec nie chce ich robić z dziećmi, a może po prostu faceci którzy nie zajmują się dziećmi nie dojrzeli jeszcze do tego?

--------------------
Wiedza nie wystarczy aby być mądrym.
>>> moje story
_U2_
śro, 15 paź 2008 - 08:26
Witam icon_smile.gif

Ja bym z tym odcinanniem ojca od zajmowania sie dzieckiem nie przesadzał.
Jak sie chce to wszystko mozna icon_smile.gif

Niestety takie zachowania tatusiów jak opisane w tym wątku się zdarzają.

Ja bym radził zwrócić uwagę na relację jakie panowały w domu mężą. Możliwe że wyniósł takie wzorce zachowań z domu rodzinnego, że np. tata to ten który zarabia pieniadze, pracuje i potrzebuje spokoju, dla dzieci raczej niedostepny itp... Chyba tu warto szukac przyczyn zaistniałego problemu.


Takie sprawy są z reguły bardzo skomplikowane i wątpię żeby ktoś na forum był w stanie ci w jakikolwiek sposób pomóc, nikt nie jest w stanie poznać dobrze sytuacji.
_U2_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11
Dołączył: nie, 28 wrz 08 - 00:09
Nr użytkownika: 22,029




post śro, 15 paź 2008 - 08:26
Post #12

Witam icon_smile.gif

Ja bym z tym odcinanniem ojca od zajmowania sie dzieckiem nie przesadzał.
Jak sie chce to wszystko mozna icon_smile.gif

Niestety takie zachowania tatusiów jak opisane w tym wątku się zdarzają.

Ja bym radził zwrócić uwagę na relację jakie panowały w domu mężą. Możliwe że wyniósł takie wzorce zachowań z domu rodzinnego, że np. tata to ten który zarabia pieniadze, pracuje i potrzebuje spokoju, dla dzieci raczej niedostepny itp... Chyba tu warto szukac przyczyn zaistniałego problemu.


Takie sprawy są z reguły bardzo skomplikowane i wątpię żeby ktoś na forum był w stanie ci w jakikolwiek sposób pomóc, nikt nie jest w stanie poznać dobrze sytuacji.
LilySnape
śro, 15 paź 2008 - 11:13
CYTAT(monte cristo @ Sat, 04 Aug 2007 - 14:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila

Bo za szybko się poddaje.
A matki, które tak robią, niedługo będą narzekać, że wszystko robią same - same się w to wpędzają.

CYTAT
Gorzej już jak ojciec nie chce ich robić z dziećmi, a może po prostu faceci którzy nie zajmują się dziećmi nie dojrzeli jeszcze do tego?

To mnie wlaśnie wkurza.
Matka musi dorosnąć szybciej - nie ma za bardzo wyboru.
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post śro, 15 paź 2008 - 11:13
Post #13

CYTAT(monte cristo @ Sat, 04 Aug 2007 - 14:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila

Bo za szybko się poddaje.
A matki, które tak robią, niedługo będą narzekać, że wszystko robią same - same się w to wpędzają.

CYTAT
Gorzej już jak ojciec nie chce ich robić z dziećmi, a może po prostu faceci którzy nie zajmują się dziećmi nie dojrzeli jeszcze do tego?

To mnie wlaśnie wkurza.
Matka musi dorosnąć szybciej - nie ma za bardzo wyboru.


--------------------
Marcin, 25.05.2007
Sabina

Go??







post śro, 15 paź 2008 - 13:18
Post #14

CYTAT(monte cristo @ Sat, 04 Aug 2007 - 16:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila



Czasem jest tak, że Tato umie lepiej niż mama. U nas tak było. Nie umiałam przewijać, kąpać, bawić. Mąż tak. Miał młodsze rodzeństwo, nie bał się dzieci.
I wymówka tego typu odpada w przedbiegach. A problem pozostaje.

Myślę, że to jest wyłącznie lenistwo. Niestety jak dochodzi do tego przyzwyczajenie do tv, kompa, czy wręcz nałóg, to bez chęci (czy wręcz odwyku) delikwenta, nawet zostawianie go tyg. samego z dziećmi - nic nie da.

Musi zauważyć "problem" i przyznać się, że to JEGO problem i tylko On może coś z tym zrobić. Niestety! 32.gif

przytul.gif
celin
śro, 12 lis 2008 - 18:17
Mamy dwie coreczki (5 lat i 2 mies.). Moj maz mimo ze bardzo zapracowany zawsze znajdzie czas dla nich (tutaj mam na mysli przede wszystkim ta starsza). Wraca po 10 czy 12 godz. pracy ale to on wlasnie czyta malej do snu. Gdy jest w domu zawsze ma dla niej czas. Duzo z nia rozmawia i ma anielska cierpliwosc. Uwielbiam patrzec jak sie bawia (czasami do nich dolacze) i sluchac jak rozmawiaja. 04.gif 01.gif Kiedy byla noworodkiem a pozniej niemowlakiem to wlasnie on ja kapal tak jak zreszta ta mlodsza. Nigdy nie musialam go do tego zmuszac ani prosic poprostu widze ze to dla niego przyjemnosc. Kiedy byla mlodsza i babcia nie umiala odpowiedzec na jej pytanie stwierdzila: " zapytam taty, moj tatus wszystko wie". 02.gif 02.gif 02.gif Takie wyznanie mowi samo za siebie. Staralam sie zeby zawsze uczesniczyl w codziennych obowiazkach nie dlatego ze sobie nie radzilam ale dlatego zeby mala spedzala czas takze z tatusiem i wdze ze laczy ich wyjatkowa wiez. Mam nadzieje ze dla drugiej coreczki tez bedzie najlepszym tatusiem na swiecie. Przeciez jest pierwszy mezczyzna w ich zyciu i ich relacje znajda odzwierciedlenie w ich doroslym zyciu. Uwazam ze jezeli facet ma checi to nawet najbardziej zapracowany znajdzie czas dla swoich dzieci. brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
celin


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,443
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 12:06
Skąd: z ...
Nr użytkownika: 21,757




post śro, 12 lis 2008 - 18:17
Post #15

Mamy dwie coreczki (5 lat i 2 mies.). Moj maz mimo ze bardzo zapracowany zawsze znajdzie czas dla nich (tutaj mam na mysli przede wszystkim ta starsza). Wraca po 10 czy 12 godz. pracy ale to on wlasnie czyta malej do snu. Gdy jest w domu zawsze ma dla niej czas. Duzo z nia rozmawia i ma anielska cierpliwosc. Uwielbiam patrzec jak sie bawia (czasami do nich dolacze) i sluchac jak rozmawiaja. 04.gif 01.gif Kiedy byla noworodkiem a pozniej niemowlakiem to wlasnie on ja kapal tak jak zreszta ta mlodsza. Nigdy nie musialam go do tego zmuszac ani prosic poprostu widze ze to dla niego przyjemnosc. Kiedy byla mlodsza i babcia nie umiala odpowiedzec na jej pytanie stwierdzila: " zapytam taty, moj tatus wszystko wie". 02.gif 02.gif 02.gif Takie wyznanie mowi samo za siebie. Staralam sie zeby zawsze uczesniczyl w codziennych obowiazkach nie dlatego ze sobie nie radzilam ale dlatego zeby mala spedzala czas takze z tatusiem i wdze ze laczy ich wyjatkowa wiez. Mam nadzieje ze dla drugiej coreczki tez bedzie najlepszym tatusiem na swiecie. Przeciez jest pierwszy mezczyzna w ich zyciu i ich relacje znajda odzwierciedlenie w ich doroslym zyciu. Uwazam ze jezeli facet ma checi to nawet najbardziej zapracowany znajdzie czas dla swoich dzieci. brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

--------------------
M ur 2.03.2003r.
Z ur. 27.09.2008r.
M ur. 15.11.2011r.

"...Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować..."
monika1978
nie, 21 gru 2008 - 22:22
Witam, niech nikogo nie zmyli nick, bo to mojej żony:) Jestem facetem i tatą.
Wiele zawartych tutaj wątków jest prawdą, niemniej niekiedy są tego różne przyczyny.
Od początku starałem się uczestniczyć w wychowywaniu i opiece nad synem, ale..... (według mojej żony i teściowej)
ale na początku nigdy nie miałem racji, jak ubrać dziecko na dwór
ale nie ja potrafiłem go utulić, gdy miał kolkę
ale ja nie wiedziałem gdy był głodny
ale chciałem go zabierać w gości o nieodpowiednich dla syna godzinach
ale....
przez 1 miesiąc uczestniczyłem w kąpaniu syna podając ręcznik, a potem zabierając wanienkę z wodą i "brude" spiochy. Jak się zbuntowałem, .to teściowa się obraziła, ale to ja kąpałem dziecko.
później było juz lepiej, ale, np. za późno wracałem ze spaceru, chciałem z dzieckiem jechać na wieś, mimo nieodpowiedniej pogody (co to takiego?), itd...
To niestety kobieta ma "zawsze" rację, co dla dziecka jest najlepsze
Dzisiaj dziecko ma już 5 lat. Miałem z nim bardzo dobry kontakt, ale obecnie niestety trochę utraciliśmy tą więź, bo miałem bardzo poważne problemy i po prostu rzadko bywałem w domu. Staram się to odbudować, ale łatwiej jest stracić niż odnowićicon_sad.gif.
Także drogie Panie nie wszystko jest białe i czarne, a dobry wzór wyniesiony z domu jest również bardzo ważny. Ja takiego nie miałem.

Pozdrawiam icon_smile.gif

Ten post edytował monika1978 nie, 21 gru 2008 - 22:25
monika1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 17
Dołączył: pią, 19 gru 08 - 22:31
Nr użytkownika: 24,255




post nie, 21 gru 2008 - 22:22
Post #16

Witam, niech nikogo nie zmyli nick, bo to mojej żony:) Jestem facetem i tatą.
Wiele zawartych tutaj wątków jest prawdą, niemniej niekiedy są tego różne przyczyny.
Od początku starałem się uczestniczyć w wychowywaniu i opiece nad synem, ale..... (według mojej żony i teściowej)
ale na początku nigdy nie miałem racji, jak ubrać dziecko na dwór
ale nie ja potrafiłem go utulić, gdy miał kolkę
ale ja nie wiedziałem gdy był głodny
ale chciałem go zabierać w gości o nieodpowiednich dla syna godzinach
ale....
przez 1 miesiąc uczestniczyłem w kąpaniu syna podając ręcznik, a potem zabierając wanienkę z wodą i "brude" spiochy. Jak się zbuntowałem, .to teściowa się obraziła, ale to ja kąpałem dziecko.
później było juz lepiej, ale, np. za późno wracałem ze spaceru, chciałem z dzieckiem jechać na wieś, mimo nieodpowiedniej pogody (co to takiego?), itd...
To niestety kobieta ma "zawsze" rację, co dla dziecka jest najlepsze
Dzisiaj dziecko ma już 5 lat. Miałem z nim bardzo dobry kontakt, ale obecnie niestety trochę utraciliśmy tą więź, bo miałem bardzo poważne problemy i po prostu rzadko bywałem w domu. Staram się to odbudować, ale łatwiej jest stracić niż odnowićicon_sad.gif.
Także drogie Panie nie wszystko jest białe i czarne, a dobry wzór wyniesiony z domu jest również bardzo ważny. Ja takiego nie miałem.

Pozdrawiam icon_smile.gif
jedros1
wto, 05 maj 2009 - 20:46
CYTAT
To niestety kobieta ma "zawsze" rację, co dla dziecka jest najlepsze


Racja!!!!! Cokolwiek tatuś powie , zrobi to i tak mamusia ma rację.
Drogie Mamusie.... Może czas zacząć od siebie i na początku nie wmawiać nam tatusiom że się nie znamy czy też nie mamy racji.
PO części same stwarzacie sobie problemy z tym że tatuś jest taki czy owaki.
Ale racja jest taka że ojciec zawsze powinin mieć czas dla syna , bo przyjdzie taki czas kiedy Syn się usamodzielni i wtedy tatuś przypomni sobie że ma dzieci ( dziecko ).
I w tedy często gęsto jest za późno.

Pozdrawiam Tatuś z_choinka.gif
jedros1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: pią, 01 maj 09 - 20:49
Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
Nr użytkownika: 26,981

GG:


post wto, 05 maj 2009 - 20:46
Post #17

CYTAT
To niestety kobieta ma "zawsze" rację, co dla dziecka jest najlepsze


Racja!!!!! Cokolwiek tatuś powie , zrobi to i tak mamusia ma rację.
Drogie Mamusie.... Może czas zacząć od siebie i na początku nie wmawiać nam tatusiom że się nie znamy czy też nie mamy racji.
PO części same stwarzacie sobie problemy z tym że tatuś jest taki czy owaki.
Ale racja jest taka że ojciec zawsze powinin mieć czas dla syna , bo przyjdzie taki czas kiedy Syn się usamodzielni i wtedy tatuś przypomni sobie że ma dzieci ( dziecko ).
I w tedy często gęsto jest za późno.

Pozdrawiam Tatuś z_choinka.gif

--------------------

................................................................................

Ma.
śro, 06 maj 2009 - 10:56
PO części same stwarzacie sobie problemy z tym że tatuś jest taki czy owaki.


no to chyba juz delikatna przesada ze same jestesmy sobie winne, bo jak panu tatusiowi bedzie zalezalo byc prawdziwym ojcem i naprawde bedzie chcial zbudowac wiez z synem czy corka to zrobi to i gdaczaca zona tego nie zmieni.
raz, drugi, trzeci tatus pokaze ze on tez umie utulic, pocieszyc, nakarmic...a i zonka zmieni poglad. To normalne ze kobiecie bedzie sie wydawalo ze ona lepiej zrobi, skuteczniej pocieszy...bo jak ktos inny by mogl...ale taki juz jest instynkt macierzynski.
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
Skąd: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post śro, 06 maj 2009 - 10:56
Post #18

PO części same stwarzacie sobie problemy z tym że tatuś jest taki czy owaki.


no to chyba juz delikatna przesada ze same jestesmy sobie winne, bo jak panu tatusiowi bedzie zalezalo byc prawdziwym ojcem i naprawde bedzie chcial zbudowac wiez z synem czy corka to zrobi to i gdaczaca zona tego nie zmieni.
raz, drugi, trzeci tatus pokaze ze on tez umie utulic, pocieszyc, nakarmic...a i zonka zmieni poglad. To normalne ze kobiecie bedzie sie wydawalo ze ona lepiej zrobi, skuteczniej pocieszy...bo jak ktos inny by mogl...ale taki juz jest instynkt macierzynski.
Piecyk
pią, 18 cze 2010 - 21:53
CYTAT(ak70 @ Thu, 22 Sep 2005 - 12:59) *
...dlaczego tatuś może odpychać swoje dzieci?
Mamy dwóch wspaniałych synów (8,5 i 2 lata) a mój mąż woli spędzać dni przy komputerze i telewizorze, ewentualnie przy przeglądaniu "bardzo ważnych" papierków. Nigdy sam nie zaproponuje, że zabierze dzieci na spacer czy się z nimi pobawi, jeśli go o to proszę to robi to jak z łaski lub odmawia znajdując jakiś "arcyważny" powód. Starszy syn już jest w wieku kiedy mama przestaje być tak bardzo istotna, a ważny staje się tata, który (ja sobie tak to wyobrażam) powinien powoli uczyć chłopca bycia mężczyzną. Poza tym lgnie do ojca, który opędza się od niego jak od natrętnej muchy lub (dosłownie!) odpycha go od siebie, wygania z pokoju, itp. Kompletnie nie poświęca mu czasu, w ogóle z nim nie rozmawia (chyba, że chce go o coś okrzyczeć lub ukarać), czepia się o byle co. Młodszy ma więcej uwagi tatusia, bo jeszcze nie jest tak wymagający i bardziej narazie potrzebuje mnie.
Poradźcie co robić?

Witaj! Twoja historia przypomniala mi mojego tate, nawet wstydzil sie z nami wychodzic na spacer, bo koledzy go wysmieją, wspolczuje, poprostu taki charakter a rada to albo niech rodzice tatusia przmowia do rozumu albo pomoc lekarza, ciezki przypadek, moze jego tatusia super kumpel zabierze swoje dzieci na spacer i zbierze twojego meza z dziecmi? Choc moj tata jest teraz polowicznie sparalizowany po udarze mozgu to i tak w glebi serca ciezko mi zapomniec brak zainteresowania jego mną w moim dziecinstwie. Ja w slady mojego taty nie pojde. Moja coreczka za miesiac przyjdzie na swiat, u juz nie moge sie doczekac wspolnych spacerów, zabaw, spelni sie moje kolejne marzenie.......
Piecyk


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: pią, 18 cze 10 - 21:36
Nr użytkownika: 33,388




post pią, 18 cze 2010 - 21:53
Post #19

CYTAT(ak70 @ Thu, 22 Sep 2005 - 12:59) *
...dlaczego tatuś może odpychać swoje dzieci?
Mamy dwóch wspaniałych synów (8,5 i 2 lata) a mój mąż woli spędzać dni przy komputerze i telewizorze, ewentualnie przy przeglądaniu "bardzo ważnych" papierków. Nigdy sam nie zaproponuje, że zabierze dzieci na spacer czy się z nimi pobawi, jeśli go o to proszę to robi to jak z łaski lub odmawia znajdując jakiś "arcyważny" powód. Starszy syn już jest w wieku kiedy mama przestaje być tak bardzo istotna, a ważny staje się tata, który (ja sobie tak to wyobrażam) powinien powoli uczyć chłopca bycia mężczyzną. Poza tym lgnie do ojca, który opędza się od niego jak od natrętnej muchy lub (dosłownie!) odpycha go od siebie, wygania z pokoju, itp. Kompletnie nie poświęca mu czasu, w ogóle z nim nie rozmawia (chyba, że chce go o coś okrzyczeć lub ukarać), czepia się o byle co. Młodszy ma więcej uwagi tatusia, bo jeszcze nie jest tak wymagający i bardziej narazie potrzebuje mnie.
Poradźcie co robić?

Witaj! Twoja historia przypomniala mi mojego tate, nawet wstydzil sie z nami wychodzic na spacer, bo koledzy go wysmieją, wspolczuje, poprostu taki charakter a rada to albo niech rodzice tatusia przmowia do rozumu albo pomoc lekarza, ciezki przypadek, moze jego tatusia super kumpel zabierze swoje dzieci na spacer i zbierze twojego meza z dziecmi? Choc moj tata jest teraz polowicznie sparalizowany po udarze mozgu to i tak w glebi serca ciezko mi zapomniec brak zainteresowania jego mną w moim dziecinstwie. Ja w slady mojego taty nie pojde. Moja coreczka za miesiac przyjdzie na swiat, u juz nie moge sie doczekac wspolnych spacerów, zabaw, spelni sie moje kolejne marzenie.......
LidkaM
sob, 08 sty 2011 - 12:17
CYTAT(monte cristo @ Sat, 04 Aug 2007 - 15:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila


Ile razy spokojnie można tłumaczyć mężczyźnie w jaki sposób ma założyć dziecku pieluchę? I to bez tekstów o niezdarach, spokojnie, z uśmiechem na ustach (wszak to zafajdany obowiązek kobiety, żeby z umowy małżeńskiej była zadowolona). Dziecko ma trzy miesiące i po każdym przewijaniu autorstwa taty do przebrania są wszystkie ciuchy.
I tak, mama zrobi lepiej, bo SIĘ DO TEGO PRZYKŁADA. Bo w bliższej perspektywie ma przebieranie dziecka za godzinę, w dalszej noc spędzoną z żelazkiem w ręku, bo jeśli choć raz za to żelazko chwyci mężczyzna to zrobi to w takiej glorii i chwale, że pomniki tylko mu stawiać.
Choćbym stanęła na głowie i jelita wypluła, pielucha i tak przecieknie.
LidkaM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,788
Dołączył: śro, 06 gru 06 - 16:02
Skąd: Kołobrzeg
Nr użytkownika: 8,916

GG:


post sob, 08 sty 2011 - 12:17
Post #20

CYTAT(monte cristo @ Sat, 04 Aug 2007 - 15:00) *
tja
nazywaj to jak chcesz ale jak facet za ktoras proba zrobienia czegokolwiek przy dziecku slyszy

"zostaw niezdaro, no jak ty sie do tego zabierasz, przestan krzywde mu zrobisz"

to bedzie leniwy chocbys nie wiem co robila


Ile razy spokojnie można tłumaczyć mężczyźnie w jaki sposób ma założyć dziecku pieluchę? I to bez tekstów o niezdarach, spokojnie, z uśmiechem na ustach (wszak to zafajdany obowiązek kobiety, żeby z umowy małżeńskiej była zadowolona). Dziecko ma trzy miesiące i po każdym przewijaniu autorstwa taty do przebrania są wszystkie ciuchy.
I tak, mama zrobi lepiej, bo SIĘ DO TEGO PRZYKŁADA. Bo w bliższej perspektywie ma przebieranie dziecka za godzinę, w dalszej noc spędzoną z żelazkiem w ręku, bo jeśli choć raz za to żelazko chwyci mężczyzna to zrobi to w takiej glorii i chwale, że pomniki tylko mu stawiać.
Choćbym stanęła na głowie i jelita wypluła, pielucha i tak przecieknie.

--------------------
Urwis Michu:


I Magdalena:


Szanuję Twoje zdanie, ale nie zamienię go ze swoim.
> Tatusiowie, pomóżcie zrozumieć...
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 20:32
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama