CYTAT(Ana_Ana_Ja @ Mon, 12 Oct 2009 - 16:41)
Mam ten sam problem. Syn ma 4 lata. Zaczęło się to 1 dzień przed Pierwszymi urodzinami syna
w plenerze. W czerwcu 2006 roku. Wylądowaliśmy w szpitalu z zaostrzeniem astmy oskrzelowej. Nie wiedziałam co to jest. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby kaszel przerodził się w duszność! Jak dojechaliśmy na pogotowie, to lekarz kazał nam natychmiast jechać do szpitala - bo jeszcze góra 30 min. i dziecko może się udusić. W szpitalu dostał leki, wziewy i kroplówkę.
Od tamtej pory jeździłam z nim gdzie się dało. Brał VENTOLIN, ATROVENT, PULMICORT. Przez pół roku SINGULAIR. Ciągle na inhalatorze i antybiotyku
Przez rok czasu byliśmy 5 razy w szpitalu. Ostatni atak był w Wigilię 2007 roku. - obyło się bez szpitala, ale jechaliśmy po nocy do naszego lekarza rodzinnego - dostaliśmy antybiotyk. Od tego czasu miał lekkie duszności. Wystarczył Pulmicort , Ventolin, czasami antybiotyk. Uspokoiło się. Aż do wczoraj...
O 7.00 rano wstał, a o 8.00 już tak kaszlał, że aż wymiotował. Dałam mu inhalację z Ventolinu i Pulmicortu. Na chwilkę przeszło. Za jakiś czas znowu zaczął się dusić. Wtedy zaczęłam go "osłuchiwać" i oglądać. Miał strasznie krótki oddech. Kiedy podniosłam mu koszulkę, to zobaczyłam, że przy oddychaniu zapada mu się klatka piersiowa - można było policzyć wszystkie żebra... Straszne! Przeraziłam się nie na żarty! Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do szpitala. Chcieli nas zostawić na oddziale, ale nie zgodziłam się. Przez wzgląd na poprzednie nasze pobyty - to była trauma dla synka. Po parę razy dziennie wkłuwali mu się w żyły, na siłę wciskali syropy itp. Więc dostał "coś" w inhalatorze i go trochę puściło. Wróciliśmy do domu. Jednak po paru godzinach nie widać było poprawy. Pulmicort nic nie dawał. Postanowiłam pojechać do naszego Ośrodka Zdrowia - na Doraźny. Pani doktor, która nas tam przyjęła zaleciła zwiększenie dawki Pulmicortu i Ventolinu. I wysłała nas do Zabiegowego na zastrzyk z FENICORTU (rozszerzające oskrzela). Wróciliśmy do domu i rzeczywiście było o wiele lepiej. Przespał całą noc!
Dzisiaj jest już dobrze. Ale wydaje mi się, że chyba musimy zmienić leki, skoro te, które bierzemy nie dają żadnego efektu...
Czy myślicie, że syn uodpornił się na te leki?
Poczytałam trochę w internecie i zapisałam parę ważnych rzeczy, między innymi jakie leki można jeszcze stosować przy astmie oskrzelowej. Zamierzam iść z tym do lekarza i skonsultować to z lekarzem.
ZOBACZYMY.
koniecznie trzeba się udać do lekarza specjalisty, nie ma z tym żartów!