Opcje

[sonia18a]

Tomberowa dziekuje a jak Zosia sie miewa?

[m.ysz]

Moj synek jest w podobnym wieku jak wasze - urodził się 20 lutego. A córa ma prawie 6 lat. Chciałam dołączyć do dyskusji. My narazie jesteśmy na moim mleku, ale ostatnio Natan lizał sobie jabłuszko, był zachwycony, już nie mogę się doczekać jak skonczy 4 miesiące i coś nie coś będzie można mu wprowadzić. O naszej przygodzie z jabłkiem można poczytać na blogu https://www.mamik.online-24.pl/kiedy-mozna-...nnego-niz-mleko
dajcie znać czy wam się podoba, bo dopiero zaczynam i jestem ciekawa opinii.
Natan urodził się 52 cm i 3 kg a teraz ma ok 64 i 6,5 kg.

[sonia18a]

M.ysz witaj na forum. Twój syn urodził się dzień po moim i ma podobnie na imię.
Nie jestem od pouczania aczkolwiek według WHO pokarmy (bez znaczenia czy to jabłko czy marchewka) powinno się wprowadzać dopiero po 6mscu. Dziecko musi być gotowe a dopiero kiedy samo siedzi można mieć pewność że jelita i nerki są rozwinięte na tyle by móc zacząć wprowadzać jedzenie.

Edit: będę niegrzeczna jeśli dodam że FM nie jest miejscem na reklamy?


Ten post edytował sonia18a pon, 08 cze 2015 - 00:54

[tomberowa]

witaj mysza

Soniu - Zoska jest spokojnym, ciagle uśmiechniętym dzieckiem, bacznie ogląda wszytsko co dzieje się wokół . Nerwy ma tylko jak jest głodna lub coś jej nie pasuje . Wczoraj wróciliśmy z kempingu z Gdańska, gdzie Zośka zasypiała o 22 a budziła się koło 9... . Dziś niestety w domu jedzenie było już przed 6... chyba postawimy przyczepę pod blokiem . A starszy brat nieustająco ja całuje, zabawia i nosi
a ja Twoje starszaki zareagowały na Nathaniela?

[sonia18a]

Tomberowa u mnie ze starszakami podobnie jak z twoim synem. Zwariowali na jego punkcie. Całują, tyle, zabawiaja itd. Ostatnio mieli wolne w szkole i nauczycielka Briana pyta o plany na długi weekend, a mój Brian do niej: " w końcu nacieszę się moim kochanym bratem". Po szkole wołała mnie, żeby to przekazać. Mówi, że nie dziwiło ja bardzo takie zzycie Briana z Meeah, bo rok różnicy to jak bliźniaki, ale nie spodziewała się tego ze tak dobrze nastawia się na Nathaniela

Zazdroszczę własnej przyczepy. Napewno przez ten tydzień odpoczelas

[monu]

Widzę ze wszystkie nasze pociechy grzeczne i fajne to chyba dobry rocznik co?
My byliśmy już 2razy na tzw.weekendach wyjazdowych,właśnie wróciliśmy z Krakowa i powiem Wam ze jestem dumna z córci zero placzu mimo że upal był to dzielnie jeździła w wózku, a zrobiliśmy w 3dni kolo 50km Maja wciąż jest tylko na cycu,więc karmilam ja w różnych miejscach, na Wawelu,pod rynkiem gdy zwiedziliśmy podziemny Krakow, na ławce w parku i w restauracjach w jednej tylko Kelnerka zaproponowała mi jako ustronie miejsce do karmienia toaletę :/ więc spytałam czy też chciałaby zjeść w ubikacji i jak tak to smacznego życzę daliśmy radę! Niestety mąż zaraził się grypa bostonska i powiem szczerze że czekamy na objawy u nas :/ mając resztki nadziei że jednak udało się wirusa nie złapać, nie wiem jak z odpornością takiego malucha niby karmie to pewnie lepiej niż na butelce ale kto to wie...

Pozdrawiam Was wszystkie i maluszki fajnie ze to forum jeszcze nie umarło całkiem

[tomberowa]

monu - nie wydaje Ci się, że teraz wychowujesz inaczej niż chłopców? że jest spokojniej, prościej, wiesz co masz robić i nie ma już takiego przerażenia? bo u mnie jest jakoś inaczej niż te 12 lat temu i ostatnio stwierdziłam, że do macierzyństwa po prostu trzeba dorosnąć... .

soniu - super starsze rodzeństwo

[monu]

Tomberowa na pewno jest inaczej.Jak dla mnie jest spokojniej.Może tez dlatego ze chłopców było dwóch w małym odstępie czasu,byłam wtedy wiecznie zmęczona fizycznie :18m-cy w ciazy i 22m-ce karmienia piersią plus nieprzespane noce dały się we znaki, do tego mąż ciągle w pracy...świetne miejsce na ucieczkę od wymęczonej zony...I zmęczona psychicznie bo ciągle w przeświadczeniu ze coś "muszę".Teraz częściej łapie chwilę bo wiem jak dzieci szybko rosną, czasu nikt nie zatrzyma ani nie cofnie więc staram się cieszyc każdym uśmiechem Mai i drobiazgiem z nią związanym. Zamieniłam "muszę" ma mogę i chce.Myślę że ten mój spokoj i radość przekładają się też i na nią,jak i moje zdenerwowanie i wymęczenie przekładało się na chłopców gdy byli malutcy. Stąd jej przespane w spokoju noce i częsty uśmiech i spokój

[tomberowa]

alez tu cisza... jak tam Wasze dzieciaczki?

jak czas leci... Zośka skończyła pół roku ciagle jest spokojna i ciągle uśmiechnięta, fajnie już gada po swojemu,przewraca się z pleców na brzuch i odwrotnie, wszytsko wkłada do buzi, choć zębów jeszcze nie widać . Zjada wszytsko co jej dam - póki co lecimy na słoiczkach. Byłyśmy u endokrynologa, bo pediatrę zaniepokoiły sutki, ale na razie mamy obserwować i w październiku na kontrolę. Waży prawie 8 kg, a ma 70 cm . za niecałe 2 tygodnie wyjeżdżamy na objazdówkę po Polsce... oby tak dalej!

[monu]

No cisza tu zapadła straszna...
Maja za 10dni skończy 5miesiecy. Siedzi z podparciem strasznie się w wózku ciagnie do tego siadania,poza tym leżąc na brzuchu pelza do tyłu ale też podnosi już pupę i stara się ustać na czworaka. Próbuję się obracac póki co płynnie tego nie robi. Oczywiście też wszystko wkłada do buzi. Wciąż na piersi wyłącznie.Ale zaraz po powrocie z wakacji zacznę wprowadzać inne pokarmy.Właśnie jesteśmy nad morzem, taki maluch to słabo skorzysta z atrakcji tu będących chyba że zje piasek wieje tak ze musieliśmy kupić namiocik plażowy.
Tomberowa pozdrawiam bo chyba tylko my tu zostałysmy Czy Ty już wracasz do pracy?? Coś kojarzę że tak pisałaś.Jeśli tqk to powiedz jak samopoczucie w związku z tym?

[Agnieszka_82]

Dziewczyny, bo my dużo na FB siedzimy, mamy zamkniętą grupę - może się skusicie ??