Na swoich ręcznikach testowałam chyba już wszystko. Kwasek, ocet, sodę, moczenie, gotowanie, prasowanie, zmiany płynów, środki naturalne, wszystko w różnych kombinacjach i chyba już każdy "przepis" z internetu. Jedyne co wyraźnie poprawiło sytuację, ale nie zlikwidowało problemu zupełnie, to nowa pralka, z funkcją parowania na koniec cyklu. Jak wyjmę ręczniki (i nie tylko) takie jeszcze cieplutkie i spulchnione, to po wyschnięciu są wyraźnie bardziej miękkie. Wierzę na słowo że rzecz która pomaga w 100% to jest suszarka, niestety nie posiadam.
Ręcznki ostatnio kupowałam w sklepie Domownia, nie wiem czy znacie sklep ale jeśli nie to polecam koniecznie zajrzeć, w sklepie mozna dostac ręczniki od wielu dobrych producentów.
https://domownia.pl/kategorie/lazienka/reczniki Ten post edytował Ceda pon, 30 lis 2020 - 10:05