Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ zdrowie i pielęgnacja dziecka _ Oproznianie noska odkurzaczem

Napisany przez: Leni pon, 08 lut 2010 - 11:14

Spotkalam sie z tym, co mnie z lekka zszokowalo.

https://jezwegierski.blox.pl/2005/11/Czyszczenie-nosa-odkurzaczem.html


Metoda ta jest dla mnie , hmmm, nowoscia. Nie mam zdania, wciaz trwam w stanie zadumy nad ludzka pomyslowoscia.

Stosujecie?

Napisany przez: ulla pon, 08 lut 2010 - 12:40

Stosowaliśmy. Za pomocą ustrojstwa o nazwie Katarek.
Okazało się niezwykle skuteczne, choć dziecko znienawidziło urządzenie serdecznie. Ale miała już prawie trzy lata (tyle, że poszła do przedszkola i zaczęła chorować), i każdy katar kończył się infekcją uszu, bo nie dało się jej skutecznie wyczyścić nosa...a sama wydmuchiwała za słabo.
Gruszki nie znosiła i nie pozwalała jej użyć. Na Fridę też było za późno, bo jak dziecko się wyrywa, to ciężko, a odkurzaczem się dało, trzeba było tylko ją dobrze trzymać i przeżyć to, że było nie było, trzeba było robić to jednak przemocą. Tak bardzo tego nie lubiła, że w trzy miesiące później już chusteczki wystarczyły, bo miała motywację się nauczyć.
I co było dla nas istotne, po zakupieniu sprzętu, nie miała ani jednej infekcji usznej.

Napisany przez: celin pon, 08 lut 2010 - 12:41

Ja stosuję... i jestem zadowolona. W tym momencie Zuzka sama wkłada sobie końcóweczkę do noska (pod moim okiem). my mamy "katarek". Używałam go jak Zuzia byla niemowlęciem( gdzieś od ok. 4mies.) Nasza lekarka i jeszcze dwóch innych lekarzy z którymi rozmawiałam nie mają nic przeciwko temu urządzeniu. Mózg nadal na swoim miejscu... 29.gif
Odkurzacz ustawiam na minimum i jest ok. Szybko można się pozbyć sporej ilości wydzieliny.

Chociaż wśród mam różne opinie słyszałam ja polecam...

Napisany przez: cubusmama pon, 08 lut 2010 - 12:44

mj maleńki ma właśnie potworny katar i tak apropo wczoraj odsysając mu nosek mówiłam o tej nowości niemężowemu. najpierw zbladł a potem długo się śmieliśmy aż mały ze zdzwienia grzecznie leżał i tylko się na nas patrzył. może ja nienowoczesna jestem ale to chyba lekka przesada z tym odkurzaczem albo jakiś żart. ja z pewnością nie zamierzam testować.

Napisany przez: LilySnape pon, 08 lut 2010 - 13:27

Nie stosuję, dla mnie to jakiś kosmos dziwny, już nie mówiąc o tym, że moje dziecko nie cierpi odkurzacza icon_wink.gif

Napisany przez: Inkusia pon, 08 lut 2010 - 13:44

Kornelka strasznie się bała odkurzacza, teraz jest odrobine lepiej ale nie wyobrazam sobie tego zabiegu. Fridy też nie mamy. Gruszką dajemy radę 06.gif

Napisany przez: celin pon, 08 lut 2010 - 14:00

Jak usłyszałam o tym sprzęcie to też tylko się uśmiechęłam i pomyślałam że raczej nie kupię (a słyszałam od kilku moich koleżanek) ale jak Zuzia ubiegłej zimy miała uciążliwy katar w końcu kupiliśmy i nie żałuję. Uważam że "nie taki diabeł straszny..." icon_wink.gif

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 08 lut 2010 - 15:18

niech sobie sami najpierw sprobuja odkurzyc zanim na dziecku wyprobuje ;-P
Ktos kiedys pisal o wyprobowaniu gruszki na sobie i juz wiecej po tym doswiadczeniu ( uczucie wysysania mozgu) dziecku nie serwowal. 37.gif
U nas zadnych odkurzaczy ani nic w podobie nie bylo w uzytku. Podraznianie chusteczka platka nosa prowokowalo samoistne oczyszczenie naturalne 08.gif
Zbedny gadzet MSZ
Jakos mi nigdy nawet gruszki czy innej fridy nie brakowalo a przychowek juz odchowany calkiem calkiem i z powodu zablokowanych nosow nie ucierpial icon_wink.gif


Napisany przez: ulla pon, 08 lut 2010 - 15:23

CYTAT(Bogusia123456 @ Mon, 08 Feb 2010 - 17:18) *
niech sobie sami najpierw sprobuja odkurzyc zanim na dziecku wyprobuje ;-P


My wypróbowaliśmy na sobie icon_smile.gif

A sam sprzęt to był akt desperacji, przy chyba 6 czy 7 zapaleniu ucha, w ciągu pięciu miesięcy przedszkola (i akurat przy anginie, która się przyplątała na dodatek).
Nawiasem mówiąc, wtedy był ostatni raz kiedy przez katar (a raczej brak możliwości skutecznego oczyszczenia nosa) infekcja się paskudnie rozwinęła i ostatni antybiotyk, jaki Weronika póki co dostała.

Ja wiem, że to może sprawa indywidualna, ale widać miała skłonność do tych stanów zapalnych ucha (albo krótkie to połączenie z nosem, więc szybko się infekowało), tyle, że skłonność się ujawniła jak zaczęła chorować.

Ps. uczucie nie jest przyjemne, ale zupełnie nie ma nic wspólnego z "wysysaniem mózgu" icon_biggrin.gif, nieprzyjemne trochę było uczucie w gardle.

Napisany przez: Leni pon, 08 lut 2010 - 15:46

Ale to jest jakis specjalny odkurzacz? Bo chyba nie zwykly? 29.gif

Napisany przez: celin pon, 08 lut 2010 - 16:29

CYTAT(Leni @ Mon, 08 Feb 2010 - 15:46) *
Ale to jest jakis specjalny odkurzacz? Bo chyba nie zwykly? 29.gif

.... zwykły

Napisany przez: Leni pon, 08 lut 2010 - 16:35

CYTAT(celin @ Mon, 08 Feb 2010 - 18:29) *
.... zwykły


Przeciez sa rozne odkurzacze, skad wiadomo, ze sila ssaca nie jest za duza?
A zarazki? Wiem, ze nie dmucha 37.gif tylko ssie ale jednak...


Napisany przez: Aga i Bruno pon, 08 lut 2010 - 16:39

CYTAT(Leni @ Mon, 08 Feb 2010 - 15:46) *
Ale to jest jakis specjalny odkurzacz? Bo chyba nie zwykly? 29.gif

hehehe Leni Ty zawsze potrafisz rozbawić najbardziej smutnego człowieka...

podpisuję się też pod Lily.

Mam tylko nadzieję, że nikt brudnej rury od odkurzacza nie przykłada...

Napisany przez: celin pon, 08 lut 2010 - 16:45

Ustawiam go na siłę minimalną, urządzenie jest tak skonstruowane że nie ssie tak jak kurz z dywanu.... Nie wiem ale ja mam wrażenie że używając katarku pomagam mojemu dziecku, szybko i przede wszystkim na dłużej. Gruszka czy frida też nie jest przyjemna... dzieci tego nie cierpią.
Oczywiście nie próbuję nikogo przekonywać, każdy robi jak uważa... wyrażam tylko swoją opinię.

Napisany przez: Aga i Bruno pon, 08 lut 2010 - 16:52

a mnie się to w głowie nie mieści. Bałabym się, że dziecko dostanie krwotoku np. ale to chyba moja olbrzymia wyobraźnia działa:))
ja osobiście jestem za fridą.

Napisany przez: Leni pon, 08 lut 2010 - 16:54

Celin no spoko, na stronie "katarku" twierdza, ze sposob jest polecany przez laryngologow.
Ja sie tylko dziwuje... no coz potrzeba matka wynalazkow icon_wink.gif

Napisany przez: emi pon, 08 lut 2010 - 17:41

ja mam Fridę, ale powiem szczerze, ze ciągnę tak mocno, że nasz odkurzacz ustawiony na minimalną siłe ssania ma zdecydowanie mniejszą moc 06.gif . Tośka traktuje to jako zabawe, samam sobie trzyma koncówke, powaznie się zastanawiam nad katarkiem, ale gdzies niedawno czytałam, że jednak to urządzenie nie spełnia jakis norm i przez pewien czas było nawet wycofane z rynku. Nie wiem, jak jest teraz.

Napisany przez: Aga i Bruno pon, 08 lut 2010 - 18:03

CYTAT(emi @ Mon, 08 Feb 2010 - 17:41) *
ja mam Fridę, ale powiem szczerze, ze ciągnę tak mocno


znaczy się Ty tak ciągniesz mocno? 06.gif

ja przed chwilką właśnie walczyłam z fridą i fakt, ze potrafi wyciągnąć, tyle, że to ja mam nad nią kontrolę.
widocznie przewrażliwiona jestem, bo jakoś przerasta mnie ten odkurzacz:))

Napisany przez: ulla pon, 08 lut 2010 - 18:05

CYTAT(Leni @ Mon, 08 Feb 2010 - 18:54) *
Celin no spoko, na stronie "katarku" twierdza, ze sposob jest polecany przez laryngologow.
Ja sie tylko dziwuje... no coz potrzeba matka wynalazkow icon_wink.gif


To urządzenie jest oddzielone od rury odkurzacza. Siła ssąca samej końcówki jest mniej więc ej taka, jak w urządzeniu, którym Weronice wyczyszczono nos w gabinecie laryngologicznym (tak ssąca rurka). Aha i zasadniczo sprzęt poleciła nam pani doktor właśnie.
Sprawdziłam na sobie, mąż też, wiedzieliśmy więc, że dziecku nic nie grozi.

Napisany przez: Xenna pon, 08 lut 2010 - 21:49

CYTAT(ulla @ Mon, 08 Feb 2010 - 18:05) *
To urządzenie jest oddzielone od rury odkurzacza.

Jestem ciekawa czym konkretnie oddzielone jest urządzenie od odkurzacza?
Mimo,iż niektóre mamy same na sobie sprawdziły działanie tego sprzętu nie zdecydowałabym się na zastosowanie na moim dziecku.Odkurzacz to odkurzacz,jak dla mnie służy do odkurzania dywanów i niech tak zostanie,bynajmniej u mnie w domu.
A tak z ciekawości jutro będę u swojej zaufanej pediatry i spytam się o jej opinię,co o tym sprzęcie sądzi.

Napisany przez: emi pon, 08 lut 2010 - 21:59

CYTAT(Aga i Bruno @ Mon, 08 Feb 2010 - 18:03) *
znaczy się Ty tak ciągniesz mocno? 06.gif

dokładnie 03.gif . aż mnie wszystko boli potem, he he.

Napisany przez: Gosia83 wto, 09 lut 2010 - 00:13

Widziałam urządzenie w ruchu u koleżanki i...zachwyciło mnie...Szybko sprawnie i bez problemu używa przy katarku swoich córek...icon_smile.gif
Dziewczynki obydwie znoszą lepiej niż gruszkę typową...icon_smile.gif

Sama nie kupiłam mimo to - ale tylko dlatego że moje dziecko w zasadzie nie choruje...więc i wydatek zbędny...

Napisany przez: Bebe czw, 11 lut 2010 - 22:47

CYTAT(Aga i Bruno @ Mon, 08 Feb 2010 - 18:52) *
a mnie się to w głowie nie mieści. Bałabym się, że dziecko dostanie krwotoku np. ale to chyba moja olbrzymia wyobraźnia działa:))
ja osobiście jestem za fridą.

Krwotoku?? 04.gif Dobre... masz wyobraźnię moja droga. Spokojnie, katarek to super sprawa. Siła ssania w urządzeniu nie jest wielka. Nie trzeba pakowac tego dziecku do połowy nosa. Wystarczy przyłożyć do wlotu dziurki i katarek spływa. Dzieje sie to błyskawicznie, czasem dzieć sie nawet nie zorientuje. A można naprawdę uniknąć kłopotów z uszkami na przykład.
Moje dzieci panicznie bały się gruszki. Katarek znosiły o wiele lepiej.

Napisany przez: Laryssa czw, 11 lut 2010 - 22:57

Tak szczerze mówiąc to pomysł z odkurzaczem trochę mnie przeraża........ Sama idea tego, raczej bym nie mogła.

Napisany przez: sonia18a pią, 12 lut 2010 - 15:38

... Się zdziwiłam... nie potrafię sobie tego wyobrazić, więc pewnie dlatego nie umię się wypowiedzieć. Przydałby się jakiś filmik instruktażowy icon_eek.gif

Napisany przez: rychelki pią, 12 lut 2010 - 19:05

my stosowalismy nose frida fajene proste icon_smile.gif

Napisany przez: hana04 pią, 12 lut 2010 - 20:02

witam
Mój synek ma trzy latka i do tej pory w ten sposób czyscimy nosek jest bardzo pomocny szczegolnie przy gestym katarku. który trudno wydmuchać.Nie kupiliśmy oryginalnego sprzętu tylko zrobiliśmy sami ale dzialanie i sposób użycia identyczny (zwykła gruszka i długi weżyk- co osłabia ciąg odkurzacza) synek nie ma żadnego problemu z czyszczeniem noska w ten sposób, czasem sam prosi żeby wyczyścić bo cięzko mu się oddycha.Z odkurzaczem na szczęście nie mam problemu bo mam centralny wiec go nie słychać.Uważam, że sposób rewelacyjny jedyne o czym trzeba pamiętać, to żeby dzieciatko miało pustą otwartą buźkę w czasie oczyszczania noska.

Napisany przez: Bebe pon, 15 lut 2010 - 13:51

CYTAT(sonia18a @ Fri, 12 Feb 2010 - 17:38) *
... Się zdziwiłam... nie potrafię sobie tego wyobrazić, więc pewnie dlatego nie umię się wypowiedzieć. Przydałby się jakiś filmik instruktażowy icon_eek.gif

https://www.katarek.pl/video/katarek.wmv

Napisany przez: LilySnape pon, 15 lut 2010 - 14:48

Jaka relaksująca muzyka zamiast szumu odkurzacza icon_lol.gif
Jednak wolę Fridę icon_wink.gif

Napisany przez: Barbarossa pią, 19 lut 2010 - 11:02

My też używamy Katarku. Córka nie boi się, a nawet można powiedzieć że polubiła ( icon_wink.gif ) Ale ona często miała katar, w ubiegłym roku co kilka tygodni. Przy tym nie potrafiła "efektywnie" wysmarkać noska, a Fridy nie znosiła. Efekt był taki, że kilkakrotnie pediatra kierowała ją na "odflegmianie" specjalnym aparatem w przychodni (lekka masakra: długa, cienka rurka wkładana dziecku głęboko do noska za pomocą której jakaś maszyna wysysała jej wydzielinę- brrrrrrr.) Możecie sobie wyobrazić przerażenie dziecka w gabinecie (moje zresztą także icon_confused.gif ) Po kilku takich seansach w końcu inny pediatra doradził nam właśnie Katarek. Od tego czasu mamy luzik z tą dolegliwością. Ja w każdym razie polecam: szybko i skutecznie ( a to najważniejsze).

p.s. Sama owszem wkładałam sobie do nosa żeby sprawdzić odczucie i naprawdę nie ma co demonizować "wysysania"

Napisany przez: Sabina Mol pią, 19 lut 2010 - 12:54

Frida ma to samo dzialanie i nie robi szumu. Mozna stosowac u kilku miesiecznych maluszkow:)

Napisany przez: ulla pią, 19 lut 2010 - 15:49

CYTAT(Sabina Mol @ Fri, 19 Feb 2010 - 14:54) *
Frida ma to samo dzialanie i nie robi szumu. Mozna stosowac u kilku miesiecznych maluszkow:)


U małych tak. Gorzej z większym dzieckiem, które oczyszczania nosa nie lubi, a nigdy wcześniej nie miało ze sprzętem do czynienia.
U Weroniki w wieku niemowlęcym raczej byśmy nie zastosowali Katarka, bo bała się dźwięku odkurzacza, ale też wtedy katarów nie miewała, więc nie musieliśmy szukać sposobów. U dwuletniej użycie czegokolwiek w okolicy nosa było prawie niemożliwe. Katarek, dlatego, że to jest dosłownie kilka sekund na jedną dziurkę pozwalał jednak nos wyczyścić, bo przez te kilka sekund możną ją było przytrzymać i trochę unieruchomić, z Fridą by się nie udało.

Napisany przez: edi29 wto, 23 lut 2010 - 11:05

a ja wypróbuję i dzieki dziewczyny, że poruszyłyście ten temat.
Moja Nina bardzo czesto lapie przeziębienia i każdorazowo lądujemy u laryngologa bo już kilkakrotni na uszy jej poszło - właśnie z powodu zalegającego kataru. Podobnie jak u Brabarossy laryngolog musiał usuwac jej wydzielinę długa rurką - przy czy poinformował nas, ze aż do surowicy ta rurka dociera 37.gif Sam tez był w szoku, ze nasza córka ma tak gęstą wydzielinę że nawet etn aparat nie może "ujechać". Młoda przez te gęste smarki dusi mi sie w nocy icon_sad.gif Co do fridy - może pomaga jeśli katar jest "rzadszy, bardziej płynny". U nas nie zadziałało, a Ninka się zraziła bo zazwyczaj kończyło się obdrapanym od fridy noskiem - na siłę przykładaliśmy, żeby cokolwiek wyciagnąc.
Na pewno wypróbuję - jesli ma pomóc, to czemu nie.
Pozdrawiam!

Napisany przez: Leni wto, 23 lut 2010 - 11:24

Edi
To lekarz nie podaje niczego na rozrzedzenie wydzieliny tylko oczyszcza " na sile" ?
Polecam sinupret, bez recepty, wlasnie na rozrzedzenie.

Napisany przez: edi29 wto, 23 lut 2010 - 21:54

Hej Leni!!!
U nas Sinupret to "stały gość" farmakologicznej diety icon_smile.gif Niestety niezbyt skuteczny... Od samej maleńkości mamy jazdy zawsze przy przeziębieniach właśnie przez ten gęsty katar. Jeszcze nie bylo takiego przeziebienia przy którym Nince schodziły by same glubki. Nos pozostaje zapchany, nie ma nawet szans na wyciągnięcie czegokolwiek fridą. Jedyne momenty kiedy jej jestem w stanie cokolwiek wyciagnąc to zaraz po wpuszczeniu kropli - krople sie cofają i czasami uda mi sie uciągnąc chusteczką kawał"grubego bata" jak ja to mówię icon_smile.gif
Teraz ja jestem chora i już się martwię, że ją zarażę i znowu będzie jazda bo młoda mi się nawet dusi podczas spania, bo gluty jej do gardła schodzą.... a sama dmuchac noska jeszcze nie umie icon_sad.gif Nie wiem już jak sobie z tym radzić. Odsysania u laryngologa zaprzestalismy bo efekt byl bardzo krótkotrwały, a ja droge powrotna do domu /30km/ zawsze miałam przerabaną, tak nam młoda wyła...

Napisany przez: kalinka9 czw, 25 lut 2010 - 14:37

moj brat stosuje taki odciągacz i to jest rewelacja!!!! 3 sekundy i pusty nosek(oczywiście dzieci raczej tego nie lubią), ja się męczyłam z "ręczną" fridą,
a dla rozrzedzenia podaje marimer-woda morska-super działa

Napisany przez: edi29 czw, 04 mar 2010 - 08:39

Dziewczyny czy ten katarek dostane w aptece czy tylko przez net-a?
Dopiero co tu dywagowałam o uzyciu, a już stoję przed tym problemem. Młoda chora i zawalona glubami jak byk! Dziś 2-gi dzien więc jeszcze gluby schodzą, ale jutrio to już pewnie będzie pobożne życzenie icon_sad.gif
pozdrawiam!

Napisany przez: celin czw, 04 mar 2010 - 12:42

edi29 dostaniesz w aptece koszt ok 50zł (przynajmniej u nas). Zdrówka dla malutkiej.

Napisany przez: atrixa wto, 16 mar 2010 - 23:32

I ja się wypowiem....
Miałam kupioną NoseFridę... bo uznałam, że dla maleńkiej to wystarczy. Po pierwszym jej katarku kupiłam "Katarek" na wszelki wypadek. Leżał i czekał...
Zanim kupiłam to było: niedowierzanie... "och", "ach", małż był przerażony i mówił "Boże, co Ty chcesz zrobić"... ogólnie to wszystko było z niewiedzy działania tego sprzętu.
Wiedziałam, że używać można odkurzacza do określonej mocy, no i przekonał mnie film instruktażowy, do którego ktoś wyżej podał linka. Siła ssania przez te rurki jest tak zredukowana, że naprawdę delikatnie ciągnie, ale skutecznie.

Życie mnie zmusiło do użycia Katarka, a dokładnie brak siły w płucach... nie dałam rady uciągnąć NoseFridą.
Po użyciu Katarka... Iza spała normalnie oddychając, mogła ssać pierś bez problemów. Poza tym, wiedziałam też, że lepiej tak przymusić i wyciągnąć katar niż narażać dziecko na niedoleczenie i komplikacje w postaci zapalenia uszu.

Acha... zanim użyłam na dziecku spróbowałam sama... najpierw na ręce, potem na policzku a nawet jak sama miałam katar. To nic strasznego. Chyba najstraszniejszy jest w tym odkurzacz icon_biggrin.gif

Napisany przez: wroc wto, 16 mar 2010 - 23:57

nam narazie frida wystarcza:)

Napisany przez: Orinoko pią, 15 paź 2010 - 21:42

Wyciagam - ktos moze jeszcze nabyl i chcialby sie podzielic wrazeniami?
Jestem w desperacji po tym, jak przez bite 4 tyg. Emi miala katar, potem 5 dni przerwy i od dzis... znowu katar. I to OGROMNY. Chyba kupie.
Kuba zreszta tez ma katar... od konca maja 21.gif Nie wydmuchuje go, ale "zaciaga". Laryngolog na to nic. Pediatrzy - roznie.

Napisany przez: makarena sob, 16 paź 2010 - 21:54

Ja a akcie desperacji zakupiłam owy katarek 2 tyg temu.
Wyciąganie fridą nic juz nie dawało, nawet po wcześniejszym nawilżeniu nosa np wodą morską, do tego sil w płucach mi brakowało i aż wszystko bolało i jeszcze dodam , że moglismy mu czyścic tylko w pozycji leżącej... A z Jaśka to spory facet, który wyrywał sie, wydzierał i tylko wtedy jak mój M. go trzymał ja "działalm" i to raczej bez zadowalających efektów. J. ma zresztą problemy z katarem, który go gdzieś wysoko zatyka potwornie i "wyłazić nie chce".
Więc w akcie desperacji zakupiony katarek.
I po kilku razach jestem bardzo zadowolona, chociaż też trzeba "przytrzymywać go", to efekt jest o wieeele lepszy niż moje płuca (choc ustawiamy na mniejszą siłe niz podaje instrukcja), a później nawilżamy nos wodą morską, jak zalecają. Łatwiej nam bo J siedzi i po akcji bardzo szybko zapomina o sprawie bawiąc sie odkurzaczem.

Napisany przez: Zwierzo. nie, 17 paź 2010 - 10:20

Kupiłam ustrojstwo gdy Pyzaty był noworodkiem. Miałam wtedy zakatarzonego Leona, od którego Pyzat absolutnie wszystko łapał. Wypróbowałam na sobie i jakiekolwiek odczucie wyssania mózgu jest mi całkowicie obce. Używałam w ten sposób, że najpierw rozrzedzałam wydzielinę Mucofluidem a potem odkurzałam nos małego Pyzata. Nawet się nigdy nie skrzywił a każdy zabieg dawał mi pewność, że normalnie zje i będzie spokojnie spał. Bardzo sobie chwaliłam "Katarek" chociaż nie okazał się dobry dla obu moich chłopców. Leon reaguje na niego odruchem wymiotnym. Pyzu przestał go lubić gdy stał się bardziej samodzielny i zobaczył tudzież zrozumiał reakcję brata.

K

Napisany przez: Orinoko nie, 17 paź 2010 - 13:20

Dziekuje.
Mysle, ze jednak kupimy, bo juz mam dosc walki Frida i gruszka i to bez gwarancji, ze efekty beda Ok.
Kubus tez ma gdzies gleboko i wysoko katar od maja 21.gif Mucofluid nie pomaga, zadne wody morskie, sole fizjologiczne itd. tez nie.
Emilce teraz katar wychodzi w ilosci hurtowej, ale tez czesto jej wczesniej furczalo w nosie.
Przynajmniej bede miec pewnosc, ze to co moze byc oczyszczone, bedzie oczyszczone.

Jeszcze tylko mnie interesuje podlaczenie tego ustrojstwa do odkurzacza - na zdjeciu widze tylko cienka rurke, jak Frida... Czy to pasuje do kazdego odkurzacza? Gdzie to sie dokladnie podlacza - do rury czy do urzadzenia bezposrednio?

Napisany przez: chaton_ania pon, 18 paź 2010 - 18:49

Moze wynalazek i dobry, ale do mnie jakos nie przemawia, nie wiem dlaczego, bo zdaje sobie sprawe, ze nam by bardzo pomogl.
Ale jakos nie moge sie przemoc. Poza tym Mucofluid powoduje potok z nosa mojej corci, wiec jest dobrze icon_smile.gif

Napisany przez: ulla pon, 18 paź 2010 - 19:08

CYTAT(Orinoko @ Sun, 17 Oct 2010 - 14:20) *
Jeszcze tylko mnie interesuje podlaczenie tego ustrojstwa do odkurzacza - na zdjeciu widze tylko cienka rurke, jak Frida... Czy to pasuje do kazdego odkurzacza? Gdzie to sie dokladnie podlacza - do rury czy do urzadzenia bezposrednio?


TO ma końcówkę, która pasuje do rury odkurzacza. Nie chce mi się szukać naszego katarka, ale gorąco go polecam. U nas skuteczność była nawet 200%. Bo dziecko tak go znienawidziło, że nauczyło się szybko samo wydmuchiwać skutecznie nos icon_biggrin.gif (pierwsze 100% to fakt, że żadna infekcja z katarem już nie "zeszła" na uszy i od tego czasu zero antybiotyków).

Napisany przez: makarena pon, 18 paź 2010 - 22:19

Końcówka pasuje chyba do kazdego modelu.
Ja kupiłam go z takich samych powodów jak Ty...
I tez kiedys raczej taka metoda mnie przerażała, ale niestety desperacja i bezradność pomogła podjąc decyzje o zakupie.

Napisany przez: Ada25 wto, 19 paź 2010 - 12:07

My też mamy ten katarek. Kupiłam dopiero teraz i żałuję że nie zrobiłam tego jak mały był bardzo mały, bo wtedy od kataru w ciągu dwóch dni zrobiło się zapalenie płuc. Frida nie dawała rady. Teraz już mam i jest mi łatwiej. Duży dmucha sam ale zauważyłam że czasem sam chce odkurzaczem bo mówi że go gilgocze w nosku i jest śmiesznie. Mały się wyrywa ale wyciągam "katarkiem" zatrważające ilości wydzieliny 37.gif Lepiej oddycha i lepiej śpi. Także polecam.
A i próbowałam na sobie, też mam katar i nie jest źle. Takie dziwne uczucie ale nie bolało.

Napisany przez: celin wto, 19 paź 2010 - 12:49

[quote name='Orinoko' date='Sun, 17 Oct 2010 - 14:20' post='8517384'
Jeszcze tylko mnie interesuje podlaczenie tego ustrojstwa do odkurzacza - na zdjeciu widze tylko cienka rurke, jak Frida... Czy to pasuje do kazdego odkurzacza? Gdzie to sie dokladnie podlacza - do rury czy do urzadzenia bezposrednio?
[/quote]


Tak to jest cienka rurka ale zakończona grubszą częścią tak aby pasowała do rury odkurzacza. Myślę że do każdej spasuje. Już się wypowiadałam w tym wątku ale jeszcze raz powtórzę że "katarek" polecam.

Napisany przez: promyx wto, 19 paź 2010 - 19:02

my też zakupiliśmy Katarek, nasz Mati ma 3 miesiące, a na katarku pisze że mozna go stosować u dzieci od 1 miesiąca życia. Najpierw Katarek kupiła moja siostra swojej córeczce jak ta miała kilka miesięcy i od tamtej pory zawsze go stosuje jak Ami ma katar, czyli już jakieś 2 lata. Mała nie miała nigdy "zejścia" kataru na uszy, a teraz sama już dmucha nosek ,lecz przy większym katarze nadal stosują Katarek, bo myślałam że mi go już odda;)
My kupiliśmy najpierw gruszkę ale jakąś lipną, bo nic nie wychodziło, no mały jeszcze nie miał kataru, czyścimy mu nosek rano i wieczorem jak sobie pokicha, albo w razie potrzeby, jak mu coś "lata".
Później kupiliśmy Fridę, bo Katarku nie mogliśmy znaleźć w naszych aptekach, no inie dały rady nasze płuca, czasem fluk się ciągnął, ale nie wpadał do końcówki Fridy i płuc nam nie starczało, w końcu ktoś nam podpowiedział że Katarek dostaniemy w sklepie z akcesoriami dla dzieci, no i był ku naszej radości;) Zrobiliśmy próbę i rewelacja!!! Ustawiamy najpierw odkurzacz na najmniejszą siłę ssącą, żeby małego nie przestraszyć a potem podkręcamy w razie potrzeby.
Siła ssania u wylotu rurki rzeczywiście jest zmniejszona w stosunku do rury odkurzacza, także polecam z czystym sumieniem!!!

Napisany przez: jola1993 wto, 19 paź 2010 - 20:21

Odkurzaczem to jakiś chory pomysł. Są aspiratory.

Napisany przez: jola1993 wto, 19 paź 2010 - 20:25

Ktoś tutaj pisał o aspiratorze Frida, ale jest jeszcze mniej znany - polski https://www.aptekaotc.pl/p/pl/3750/marimer_aspirator.html - kosztuje około 24 zł.

Napisany przez: bolka wto, 19 paź 2010 - 20:46

Jakiś czas temu przez pomyłkę kupiłam katarek tzn. myślałam, że to ma jakąś pompkę, a dopiero w domu przeraziłam się, że to działa w użyciu z normalnym odkurzaczem. Ponieważ byłam zdesperowana wypróbowałam i przekonałam się do katarka.
Jest skuteczniejszy od fridy, poza tym frida mnie trochę brzydzi (mimo filtrów) i zwykle łapałam infekcje od chłopców.
Minusy katarka to trzeba mieć pod ręką odkurzacz i w nocy przeszkadza hałas.

Przy użyciu katarka, najpierw chłopcy wysmarkują nosy na ile potrafią,a potem wspomagam się katarkiem. Dzięki temu omijają nas infekcje uszne, bo w przerwie między fridą a katarkiem, kiedy chłopcy uczyli się wydmuchiwać nocy, to mimo, że nauka się udała, to jednak doszło do zapaleń usznych.

Napisany przez: Orinoko wto, 19 paź 2010 - 21:15

CYTAT(jola1993 @ Tue, 19 Oct 2010 - 21:25) *
Ktoś tutaj pisał o aspiratorze Frida, ale jest jeszcze mniej znany - polski https://www.aptekaotc.pl/p/pl/3750/marimer_aspirator.html - kosztuje około 24 zł.


Dziekuje, nie dziekuje.
Reklama?


Bolka, wlasnie! ja tez mam wrazenie, ze lapie infekcje przez Fride. 37.gif
Czekam na Katarek. Lada dzien do mnie dotrze. Emi wprawdzie troche juz ulzylo (4 dni kataru), ale lada moment pewnie ruszy u Kubusia, bo juz ma czerwone gardlo.... 21.gif
Dzieki Wam za info i opinie!

Napisany przez: Bebe pią, 22 paź 2010 - 11:13

CYTAT(atrixa @ Wed, 17 Mar 2010 - 00:32) *
I ja się wypowiem....
Miałam kupioną NoseFridę... bo uznałam, że dla maleńkiej to wystarczy. Po pierwszym jej katarku kupiłam "Katarek" na wszelki wypadek. Leżał i czekał...
Zanim kupiłam to było: niedowierzanie... "och", "ach", małż był przerażony i mówił "Boże, co Ty chcesz zrobić"... ogólnie to wszystko było z niewiedzy działania tego sprzętu.
Wiedziałam, że używać można odkurzacza do określonej mocy, no i przekonał mnie film instruktażowy, do którego ktoś wyżej podał linka. Siła ssania przez te rurki jest tak zredukowana, że naprawdę delikatnie ciągnie, ale skutecznie.



Ktoś, czyli ja icon_smile.gif
Orinoko wrzucam powtórnie specjalnie dla Ciebie i pozdrawiam!!! Gratuluję slicznej Córci!!!


https://www.katarek.pl/video/katarek.wmv



Napisany przez: Orinoko sob, 23 paź 2010 - 22:33

Bebe, dziekuje! 06.gif
Wlasnie mamy przyjemnosc testowac Katarek na dzieciach... 37.gif niestety

Napisany przez: mama*Zuzi sob, 23 paź 2010 - 23:39

Ja zakupilam katarek 2 lata temu albo nawet wiecej.
Frida za pierona nie moglam uciagnac, maz mimo ze lepiej mu szlo to nie to samo co odkurzaczem. Zuzia ma 4 lata ale nadal uzywamy katarka. Dmucha nos ale nie zawsze super dobrze. Ostatnio lekarka przepisala nam na katar Sufarinol. Ten tez dobrze rozrzedza katar.

Probowalam katarek na sobie i nie czuje zeby mi mozg wysysalo. i odkurzacz mam na najwieksza sile ssania.

Napisany przez: Orinoko nie, 24 paź 2010 - 22:07

Hmmmm.... no to mam Katarek.
Ale...
jakos powalona na kolana nie jestem.
Z Kubusiowego nosa, ktorym potrafi niezle "zaciagnac", nie wyciaga nic. 37.gif
Z Emilciowego - nieduzo wiecej niz przez Fride.
Nakladamy na rure od odkurzacza - bez zadnej specjalnej koncowki, choc na rysunku z opakowania widnieje jakas taka plaska koncowka-przedluzenie odkurzacza, ale my takowej nie posiadamy. To tak ma byc?

Napisany przez: Katarek czw, 25 paź 2018 - 10:54

Bardzo nas cieszy, że tak wiele z was poleca sobie Katarka. Faktycznie, tak jak zauważyłyście dzięki temu, że kataru nie trzeba odsysać ustami, to minimalizujecie ryzyko zarażenia się od dziecka, a co za tym idzie zakażeń wtórnych maleństwa. W związku z tym, że coraz więcej mam poleca sobie Katarka, to postanowiliśmy zebrać ich opinie i historie, jeśli macie jakieś wątpliwości, to zobaczcie co same o nim mówią: https://katarek.pl/jak-mama-mamie/

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)