Oglądałam kiedyś program poświęcony budowie i ewolucji ludzkich czaszek. Jeden z antropologów stwierdził, że spłaszczenie główki to niestety znak naszych czasów, który wynika ze strachu rodziców przed nagłą śmiercią łóżeczkową. Starają się oni, aby dziecko jak najmniej czasu spędzało na brzuszku.
Zarówno nasz pediatra, jak i ortopeda zgodnie namawiali nas do jak najdłuższego trzymania dzieci na brzuszku (jedno i drugie dziecko miały dysplazję i asymetrię). Maluchy początkowo nie chciały, bo to trzeba się namęczyć, ale leżeliśmy z nimi, obkładaliśmy zabawkami, tak aby dzieci nie nudziły się
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
Kalinka lubiła leżeć na moim brzuchu, więc często tak sobie polegiwałyśmy. Leżenie na brzuszku pomaga harmonijnie rozwinąć się mięśniom ciała, no i oczywiście odciąża tył główki. Ja jestem za
![icon_biggrin.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_biggrin.gif)
Trzeba tylko wtedy nie spuszczać maleństwa z oka.
Pozdrawiam, Basia.