Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

Odżywianie podzczas karmienia

> 
Doruśka
śro, 04 lut 2004 - 10:45
u nas problem był z jabłkami właśnie,ale po bananach nie .
więc jest jak piałam-próbuj poprostu.
banany sa bardzo delikatne i moim dzieciom wprowadziłąm je jako pierwsze owoce,a nie jabłka po których miały kupy pieniste.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 04 lut 2004 - 10:45
Post #21

u nas problem był z jabłkami właśnie,ale po bananach nie .
więc jest jak piałam-próbuj poprostu.
banany sa bardzo delikatne i moim dzieciom wprowadziłąm je jako pierwsze owoce,a nie jabłka po których miały kupy pieniste.
Beata Białystok
śro, 04 lut 2004 - 10:47
Spotkałam się z opiniami lekarzy, że banany nie są cytrusami icon_smile.gif
Beata Białystok


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,136
Dołączył: śro, 20 sie 03 - 12:04
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 999

GG:


post śro, 04 lut 2004 - 10:47
Post #22

Spotkałam się z opiniami lekarzy, że banany nie są cytrusami icon_smile.gif

--------------------
Pozdrawiam
Beata mama Agatki (3.11.1999) user posted image
anonimowy

Go??







post wto, 02 mar 2004 - 14:07
Post #23

Kora - miałam i mam ten sam problem z surówkami do obiadu - i mogę podpowiedziec jeszcze szpinak, fasolke szparagową (nic po niej się nie dzieje serio) seler i sałata zielona
Co do owoców - ja jadłam i jem też teraz awocado - choc to pestkowe (i to jaka pestka!!)nic nie zaobserwowałam no ale z tym może być różnie
Zycze wytrwałości
lea

Go??







post nie, 21 mar 2004 - 11:35
Post #24

Witaj Kora icon_smile.gif

i jak tam Twoja dieta, nadal tak rygorystyczna ? Ja też bardzo uważałam na dietę bo Bartek miał okropne kolki ale jadłam banany, jabłka, winogron, arbuza, szpinak, ananas, pietruszkę i marchew, pokalafiorze też nic się nie działo icon_smile.gif

chlebek jadłam z dżemem, wędliną, pasztetami i też nic złego się nie działo a po 3 miesiącach wprowadziłam serki w bardzo niedużych ilościach i też było ok icon_smile.gif

mam nadzieję, że dajesz sobie radę i powolutku poszerzasz swoja dietę.

pozdrawiam serdecznie - lea
Kora ::::
nie, 21 mar 2004 - 21:43
Witaj Lea!!!
Otóż z mojej diety nici - zaczęłam jeść wszystko no prawie wszystko. Chudłam w oczach a mały i tak miał kolki więc postanowiłam jeść normalnie i co się okazało? Jest lepeij niż było - ból brzuch u małego jest tylko kiedy się nawciągam tak festnie a na co dzień można powiedzieć że żadnych kolek i bólu brzuszka nie ma. Czasami muszę tylko mu pomagać zrobic kupkę bo biedaczek stęka i stęka. Byliśmy już nawet w Mc Donaldzie i wszystko było ok. Oczywiście bigos czy grochówkę sobie daruję icon_wink.gif ale wszystko inne jem. Jeszcze tylko muszę spróbować owoce.
Jestem szczęśliwa !!!!!!!
Pozdrawiam
Kora ::::


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 562
Dołączył: wto, 20 maj 03 - 19:23
SkÄ…d: Gdynia
Nr użytkownika: 748




post nie, 21 mar 2004 - 21:43
Post #25

Witaj Lea!!!
Otóż z mojej diety nici - zaczęłam jeść wszystko no prawie wszystko. Chudłam w oczach a mały i tak miał kolki więc postanowiłam jeść normalnie i co się okazało? Jest lepeij niż było - ból brzuch u małego jest tylko kiedy się nawciągam tak festnie a na co dzień można powiedzieć że żadnych kolek i bólu brzuszka nie ma. Czasami muszę tylko mu pomagać zrobic kupkę bo biedaczek stęka i stęka. Byliśmy już nawet w Mc Donaldzie i wszystko było ok. Oczywiście bigos czy grochówkę sobie daruję icon_wink.gif ale wszystko inne jem. Jeszcze tylko muszę spróbować owoce.
Jestem szczęśliwa !!!!!!!
Pozdrawiam

--------------------
Kora
Tymon (ur. 8 stycznia 2004) i Zoja (ur. 12 marca 2012)

Kama :)
czw, 25 mar 2004 - 22:01
mój Wiktor jest uczulony na białko, więc nie mogę jeść: serów, jaj, masła, śmietany, wieprzowiny, cielęciny, a poza tym pani doktor kazała odstawić jabłka. Zastanawiam się czy moge w tej sytuacji pić mleko sojowe?
Może któraś z Was miała podobny problem.
Pozdrawiam
Kama :)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 250
Dołączył: śro, 24 mar 04 - 13:59
Skąd: Bieruń
Nr użytkownika: 1,575

GG:


post czw, 25 mar 2004 - 22:01
Post #26

mój Wiktor jest uczulony na białko, więc nie mogę jeść: serów, jaj, masła, śmietany, wieprzowiny, cielęciny, a poza tym pani doktor kazała odstawić jabłka. Zastanawiam się czy moge w tej sytuacji pić mleko sojowe?
Może któraś z Was miała podobny problem.
Pozdrawiam

--------------------
Kamila mama Wiktorka (ur. 06.01.2004) i Konradka (ur. 30.06.2007)

Kama :)
czw, 25 mar 2004 - 22:10
Dziewczyny napiszcie, co zrobić żeby było więcej mleka. Dostawiam synka bardzo często, śmieję się nawet że chodze z cycem na wierzchu, mleka pic nie mogę, piwa nie lubie, więc pozostają zioła i herbatka Hipp?
Kama :)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 250
Dołączył: śro, 24 mar 04 - 13:59
Skąd: Bieruń
Nr użytkownika: 1,575

GG:


post czw, 25 mar 2004 - 22:10
Post #27

Dziewczyny napiszcie, co zrobić żeby było więcej mleka. Dostawiam synka bardzo często, śmieję się nawet że chodze z cycem na wierzchu, mleka pic nie mogę, piwa nie lubie, więc pozostają zioła i herbatka Hipp?

--------------------
Kamila mama Wiktorka (ur. 06.01.2004) i Konradka (ur. 30.06.2007)

lea

Go??







post piÄ…, 26 mar 2004 - 11:56
Post #28

Kama

może to śmiesznie lub głupio zabrzmi ale kiedy wydawalo mi się, że mam mniej pokarmu to często sobie masowałam piersi i wtedy pokarmu przybywało icon_wink.gif
Kama :)
piÄ…, 26 mar 2004 - 22:54
Dzięki lea za radę, wypróbuję i mam nadzieję że pomoże.
Pozdrawiam
Kama :)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 250
Dołączył: śro, 24 mar 04 - 13:59
Skąd: Bieruń
Nr użytkownika: 1,575

GG:


post piÄ…, 26 mar 2004 - 22:54
Post #29

Dzięki lea za radę, wypróbuję i mam nadzieję że pomoże.
Pozdrawiam

--------------------
Kamila mama Wiktorka (ur. 06.01.2004) i Konradka (ur. 30.06.2007)

myszka
nie, 28 mar 2004 - 14:36
Kama-polecam herbatę Fito Mix 4 - ekspresowa, mlekopędna. Piję regularnie i mi to służy. Poza tym - nawet mi smakuje. icon_smile.gif Z własnych obserwacji - zauważyłam też, że częste przstawianie, ale i odciąganie pokarmu pobudza laktację. Ja teraz jestem na etapie - oprócz normalnego karmienia Miłoszka - odciągania i mrożenia pokarmu (niedługo wracam do pracy, więc czas zacząć chomikować zapasy) i pokarmu mam coraz więcej i więcej.

Kora - witaj! Kopę lat, co? icon_smile.gif Dobrze, że chociaż od czasu do czasu jeszcze sobie sms-ka wyślemy. Czytam, co tu pisałaś o swoich problemach... Ojjjj, wiem dobrze, co to znaczy: obrzydzenie na widok kanapki z mięsem. Ty jednak już jesz wszystko, a ja nadal się jeszcze katuję, choć powoli zaczynam to i owo wprowadzać. Może i machnęłabym już ręką i dała sobie spokój z tymi ciągłymi ograniczeniami, gdyby nie to, że mąż jest alergikiem i nasz pediatra odradza zdecydowanie wszystko, co uczula: nabiał, czekoladę, cytrusy itd. Najbardziej tęsknię za nabiałem właśnie - uwielbiam mleko, jogurty, kefiry, sery... Ech! No i owoce i warzywa - tego też mi brak. Z owoców jem tylko jabłka i banany, z warzyw - marchewka i buraczki.

Na razie więc niezła monotonia, a ja ważę już kilogram mniej niż przed ciążą. Wszystko jednak dla naszego Minia. Przyjdzie czas, to sobie odbiję. icon_smile.gif
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post nie, 28 mar 2004 - 14:36
Post #30

Kama-polecam herbatę Fito Mix 4 - ekspresowa, mlekopędna. Piję regularnie i mi to służy. Poza tym - nawet mi smakuje. icon_smile.gif Z własnych obserwacji - zauważyłam też, że częste przstawianie, ale i odciąganie pokarmu pobudza laktację. Ja teraz jestem na etapie - oprócz normalnego karmienia Miłoszka - odciągania i mrożenia pokarmu (niedługo wracam do pracy, więc czas zacząć chomikować zapasy) i pokarmu mam coraz więcej i więcej.

Kora - witaj! Kopę lat, co? icon_smile.gif Dobrze, że chociaż od czasu do czasu jeszcze sobie sms-ka wyślemy. Czytam, co tu pisałaś o swoich problemach... Ojjjj, wiem dobrze, co to znaczy: obrzydzenie na widok kanapki z mięsem. Ty jednak już jesz wszystko, a ja nadal się jeszcze katuję, choć powoli zaczynam to i owo wprowadzać. Może i machnęłabym już ręką i dała sobie spokój z tymi ciągłymi ograniczeniami, gdyby nie to, że mąż jest alergikiem i nasz pediatra odradza zdecydowanie wszystko, co uczula: nabiał, czekoladę, cytrusy itd. Najbardziej tęsknię za nabiałem właśnie - uwielbiam mleko, jogurty, kefiry, sery... Ech! No i owoce i warzywa - tego też mi brak. Z owoców jem tylko jabłka i banany, z warzyw - marchewka i buraczki.

Na razie więc niezła monotonia, a ja ważę już kilogram mniej niż przed ciążą. Wszystko jednak dla naszego Minia. Przyjdzie czas, to sobie odbiję. icon_smile.gif

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Tobatka
nie, 28 mar 2004 - 23:14
A ja coraz więcej jem.. Wczoraj kapusta kiszona w postaci suróweczki i tylko więcej bączków poszło dzisiaj, ale żadnych innych efektów ubocznych...

Mleczne też próbuję co jakiś czas, ale jeszcze jest reakcja - w końcu chyba minie, co? icon_smile.gif Już się nie mogę doczekać serka, jogurcika icon_smile.gif

A co do ilości mleka, to mimo odciągania, częstego przystawiania (Piotrek co godzinę-półtorej jada), herbatek z hippa i fito-mix 4, mleka coraz mniej w piersiach icon_sad.gif Jescze wystarcza na bieżące potrzeby małego (choć i tego czasem mało, ale zaczęliśmy rozszerzanie dietki i zupka jest mniamuśna więc jakoś zapychamy głód), ale nie ma mowy o odciągnięciu zapasu na wyjście do pracy icon_sad.gif I dlatego wtedy mały dostaje trochę mojego mleka (jak się uda mi przez cały dzień odciągnąć 60-80 ml z obu piersi, to naprawdę wiele) i troszkę Bebilonu Pepti 2. I nied wygląda na niezadowolonego icon_smile.gif

Myszka - nic siÄ™ nie odzywasz... icon_sad.gif
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
SkÄ…d: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post nie, 28 mar 2004 - 23:14
Post #31

A ja coraz więcej jem.. Wczoraj kapusta kiszona w postaci suróweczki i tylko więcej bączków poszło dzisiaj, ale żadnych innych efektów ubocznych...

Mleczne też próbuję co jakiś czas, ale jeszcze jest reakcja - w końcu chyba minie, co? icon_smile.gif Już się nie mogę doczekać serka, jogurcika icon_smile.gif

A co do ilości mleka, to mimo odciągania, częstego przystawiania (Piotrek co godzinę-półtorej jada), herbatek z hippa i fito-mix 4, mleka coraz mniej w piersiach icon_sad.gif Jescze wystarcza na bieżące potrzeby małego (choć i tego czasem mało, ale zaczęliśmy rozszerzanie dietki i zupka jest mniamuśna więc jakoś zapychamy głód), ale nie ma mowy o odciągnięciu zapasu na wyjście do pracy icon_sad.gif I dlatego wtedy mały dostaje trochę mojego mleka (jak się uda mi przez cały dzień odciągnąć 60-80 ml z obu piersi, to naprawdę wiele) i troszkę Bebilonu Pepti 2. I nied wygląda na niezadowolonego icon_smile.gif

Myszka - nic siÄ™ nie odzywasz... icon_sad.gif
Kora ::::
wto, 30 mar 2004 - 18:43
cześć Mycha!!
Jak miło Cię znów "zobaczyć" - ja faktycznie jem juz wszystko (no prawie) i mały póki co nie narzeka icon_wink.gif
Czasami ma problem ze zrobieniem kupki ale jak nic nie jadłam też tak miał więc...
Pozdrowionka
Kora ::::


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 562
Dołączył: wto, 20 maj 03 - 19:23
SkÄ…d: Gdynia
Nr użytkownika: 748




post wto, 30 mar 2004 - 18:43
Post #32

cześć Mycha!!
Jak miło Cię znów "zobaczyć" - ja faktycznie jem juz wszystko (no prawie) i mały póki co nie narzeka icon_wink.gif
Czasami ma problem ze zrobieniem kupki ale jak nic nie jadłam też tak miał więc...
Pozdrowionka

--------------------
Kora
Tymon (ur. 8 stycznia 2004) i Zoja (ur. 12 marca 2012)

myszka
czw, 08 kwi 2004 - 22:12
No hej!
Tobatka, moja siostra mówi, że może zanik laktacji jest spowodowany zbyt częstym surfowaniem... Hehehe... To by tłumaczyło, czemu masz coraz mniej pokarmu.
Nie chcę dobijać, ale ja dwa dni temu w ciągu 4 minut (słownie: cztrech!!!!!) odciągnęłam 120 ml. No nie zgrzytaj aż tak tymi zębami, Tobatka! icon_smile.gif))))

A tak naprawdę to może ani przystawianie, ani herbatki mlekopędne nie ma na to wpływu? Jedna matka po prostu mleka ma pod dostatkiem, druga - nie. Ale udział w "moich sukcesach mlecznych" ma też i sama Tobatka - telefonicznie instruowała mnie i na temat odciągania pokarmu, i na temat samego karmienia, a później jeszcze podesłała swoją położną. icon_smile.gif

Ja nadal jem monotonnie, ale na Wielkanoc zamierzam zaszaleć. Zjem... JAJKO! A co!

P.S. Tobatka, jak ja Ci zazdroszczÄ™ tej kapuchy kiszonej!!!!
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 08 kwi 2004 - 22:12
Post #33

No hej!
Tobatka, moja siostra mówi, że może zanik laktacji jest spowodowany zbyt częstym surfowaniem... Hehehe... To by tłumaczyło, czemu masz coraz mniej pokarmu.
Nie chcę dobijać, ale ja dwa dni temu w ciągu 4 minut (słownie: cztrech!!!!!) odciągnęłam 120 ml. No nie zgrzytaj aż tak tymi zębami, Tobatka! icon_smile.gif))))

A tak naprawdę to może ani przystawianie, ani herbatki mlekopędne nie ma na to wpływu? Jedna matka po prostu mleka ma pod dostatkiem, druga - nie. Ale udział w "moich sukcesach mlecznych" ma też i sama Tobatka - telefonicznie instruowała mnie i na temat odciągania pokarmu, i na temat samego karmienia, a później jeszcze podesłała swoją położną. icon_smile.gif

Ja nadal jem monotonnie, ale na Wielkanoc zamierzam zaszaleć. Zjem... JAJKO! A co!

P.S. Tobatka, jak ja Ci zazdroszczÄ™ tej kapuchy kiszonej!!!!

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
czw, 08 kwi 2004 - 22:14
Kora, Miłoszek też się denerwuje przy kupce. Co to może być? Co robisz na takie problemy Tymonka? My podajemy ostatnio wodę koperkową, tylko tyle... Może właśnie pomogłaby kapusta kiszona????
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 08 kwi 2004 - 22:14
Post #34

Kora, Miłoszek też się denerwuje przy kupce. Co to może być? Co robisz na takie problemy Tymonka? My podajemy ostatnio wodę koperkową, tylko tyle... Może właśnie pomogłaby kapusta kiszona????

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Kora ::::
piÄ…, 09 kwi 2004 - 10:39
ja słyszałam że koperek wbrew obiegowej opinii - wcale nie słuzy dobrze naszym dzeciaczkom - wręcz wzmaga jeszcze bardziej wzdęcia brzuszka.
Ja po prostu jak mały się męczy to daję mu czopka glicerynowego i po kłopocie...
Chrzciny już za wami - ale macie dobrze icon_wink.gif
Pozdrawiam
Kora ::::


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 562
Dołączył: wto, 20 maj 03 - 19:23
SkÄ…d: Gdynia
Nr użytkownika: 748




post piÄ…, 09 kwi 2004 - 10:39
Post #35

ja słyszałam że koperek wbrew obiegowej opinii - wcale nie słuzy dobrze naszym dzeciaczkom - wręcz wzmaga jeszcze bardziej wzdęcia brzuszka.
Ja po prostu jak mały się męczy to daję mu czopka glicerynowego i po kłopocie...
Chrzciny już za wami - ale macie dobrze icon_wink.gif
Pozdrawiam

--------------------
Kora
Tymon (ur. 8 stycznia 2004) i Zoja (ur. 12 marca 2012)

myszka
pon, 12 kwi 2004 - 15:26
A ja z kolei boję się czopków - niby uzależniają, dziecko się przyzwyczaja czy cuś. Ale nie wiem tego z autopsji, tylko 'ze słyszenia'.
Chrzciny faktycznie za nami - po wielu perypetiach. Uffff!

Już święta, więc zaszalałam. Zjadłam pół jajka ze święconki, a później pół w żurku. Sam żurek to już też niezłe pofolgowanie sobie, biorąc pod uwagę moją dotychczasową dietę. Wieczorem - czerwone wino. Dzisiaj z kolei pozwoliłam sobie na łyżeczkę ćwikły do białej kiełbachy. Tak na marginesie - ćwikła mojego taty słynie ze swojej wyjątkowości, więc naprawdę trudno się było powstrzymać. Acha, i jeszcze mizeria ze śmietaną - to już też niezła uczta dla mojego wyposzczonego podniebienia.

Lecę, bo Miłoszek żąda cyca. Ciekawe, jak mu będzie smakował ćwikłowy cyc. Hej!
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 12 kwi 2004 - 15:26
Post #36

A ja z kolei boję się czopków - niby uzależniają, dziecko się przyzwyczaja czy cuś. Ale nie wiem tego z autopsji, tylko 'ze słyszenia'.
Chrzciny faktycznie za nami - po wielu perypetiach. Uffff!

Już święta, więc zaszalałam. Zjadłam pół jajka ze święconki, a później pół w żurku. Sam żurek to już też niezłe pofolgowanie sobie, biorąc pod uwagę moją dotychczasową dietę. Wieczorem - czerwone wino. Dzisiaj z kolei pozwoliłam sobie na łyżeczkę ćwikły do białej kiełbachy. Tak na marginesie - ćwikła mojego taty słynie ze swojej wyjątkowości, więc naprawdę trudno się było powstrzymać. Acha, i jeszcze mizeria ze śmietaną - to już też niezła uczta dla mojego wyposzczonego podniebienia.

Lecę, bo Miłoszek żąda cyca. Ciekawe, jak mu będzie smakował ćwikłowy cyc. Hej!

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
sabka
pon, 26 kwi 2004 - 09:42
Dziewczyny ja trochÄ™ z innej beczki-chodzi mi o odciÄ…ganie pokarmu

Myszko z tego co czytałam to odciągazs i magazynujesz. Ja też niedługo wracam do pracy i chciałabym troszkę zapasów porobić. Stąd moje pytanie, kiedy najlepiej odciągać pokarm zaraz po karmieniu czy może w innym czasie?
Próbowałam raz po karmieniu ale za wiele tego nie wydoiłam, moja córka ma okropny apetycik w wieku 2,5 m-ca waży 7,5 kg i tylko ma cycku i chciałabym jak najdłużej dawać jej mój pokarm. Choć czasem faktycznie mam wrażenie że jest go mało ale tylko czasami.
Podzielcie się jak to robić, kiedy najlepiej i wszystkim co przyjdzie wam do głowy. jaki macie laktator i w czym mrozicie w jakich ilościach
sabka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 121
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 19:01
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 397




post pon, 26 kwi 2004 - 09:42
Post #37

Dziewczyny ja trochÄ™ z innej beczki-chodzi mi o odciÄ…ganie pokarmu

Myszko z tego co czytałam to odciągazs i magazynujesz. Ja też niedługo wracam do pracy i chciałabym troszkę zapasów porobić. Stąd moje pytanie, kiedy najlepiej odciągać pokarm zaraz po karmieniu czy może w innym czasie?
Próbowałam raz po karmieniu ale za wiele tego nie wydoiłam, moja córka ma okropny apetycik w wieku 2,5 m-ca waży 7,5 kg i tylko ma cycku i chciałabym jak najdłużej dawać jej mój pokarm. Choć czasem faktycznie mam wrażenie że jest go mało ale tylko czasami.
Podzielcie się jak to robić, kiedy najlepiej i wszystkim co przyjdzie wam do głowy. jaki macie laktator i w czym mrozicie w jakich ilościach

--------------------
Sabka z Szymonkiem (2002), OlÄ… (2004) i Karolkiem (2008)
i.
pon, 26 kwi 2004 - 10:21
Sabka ja miałam krótki epizod ze ściąganiem pokarmu - jak moje dziecko leżało w szpitalu. Czasem szło mi b. opornie i im bardziej byłam zestresowana tym mniej mogłam ściągnąc mleka. Także naprawdę musiałam być odprężona żeby cokolwiek więcej wydusić. W końcu odkryłam, że najlepiej mi idzie ściąganie podczas karmienia. Synek pił z jednej piersi, a z drugiej (przy pomocy męża) odciagałam laktatorem. Wtedy mogłam najwięcej odciągać - ok. 125 ml. Z tym, że to zależy od tego czy przy jednym karmieniu podajesz mleko z jednej czy dwóch piersi. No bo jak dziecko opróżnia dwie piersi to tak nie da rady.
i.


Grupa: Oczekuj?cy
Postów: 5,639
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 15:12
Nr użytkownika: 262




post pon, 26 kwi 2004 - 10:21
Post #38

Sabka ja miałam krótki epizod ze ściąganiem pokarmu - jak moje dziecko leżało w szpitalu. Czasem szło mi b. opornie i im bardziej byłam zestresowana tym mniej mogłam ściągnąc mleka. Także naprawdę musiałam być odprężona żeby cokolwiek więcej wydusić. W końcu odkryłam, że najlepiej mi idzie ściąganie podczas karmienia. Synek pił z jednej piersi, a z drugiej (przy pomocy męża) odciagałam laktatorem. Wtedy mogłam najwięcej odciągać - ok. 125 ml. Z tym, że to zależy od tego czy przy jednym karmieniu podajesz mleko z jednej czy dwóch piersi. No bo jak dziecko opróżnia dwie piersi to tak nie da rady.
myszka
pon, 17 maj 2004 - 08:31
Sabka, sorry, że z opóźnieniem, ale nie miałam dostępu wcześniej do netu.

Ilka ma rację - najważniejszy jest spokój. Jak się zrelaksujesz, na pewno łatwo pójdzie. Ja odciągam zawsze wtedy, jak czuję, że mam przepełnione piersi. Po powrocie do pracy miałam trochę kłopot - denerwowałam się tym, że mały w domu, ja w pracy, że mąż akurat w szpitalu, no i efekt był - od razu mniej mleka. Ale teraz już wszystko wróciło do normy.

Mam laktator Avent - sprawdza się bardzo dobrze. Fakt, że innym nigdy nie próbowałam odciągać, więc nie mam porównania, ale ogólnie jestem zadowolona. W pracy udaje mi się ściągnać ok. 400-450 ml. To +/- tyle, ile potrzebuje Miłosz podczas mojej nieobecności.

Zauważyłam jednak, że ssanie dziecka a laktator to niebo a ziemia. Czasem, jak w domu odciągam, do laktatora nie jestem w stanie juz wycisnąć ani kropelki. A przystawię synka - ssie jeszcze 20 minut... Dziecko jednak zupełnie inaczej sobie radzi.

Spórobuj więc może karmić maluszka po odciągnięciu? Ja na początku bałam się, że jak "się wydoję", to Małemu nic nie zostanie i będzie głodny, ale to guzik prawda! Nawet mu się chyba lepiej je, bo jak mam przepełnione piersi, to mleko aż tryska i się zachłystuje. A tak - je spokojnie.

Tak czy siak, jest to kwestia prób, prób i jeszcze raz prób. Każda ma swoją metodą, do której sama dochodzi. Życzę pwodzenia!
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 17 maj 2004 - 08:31
Post #39

Sabka, sorry, że z opóźnieniem, ale nie miałam dostępu wcześniej do netu.

Ilka ma rację - najważniejszy jest spokój. Jak się zrelaksujesz, na pewno łatwo pójdzie. Ja odciągam zawsze wtedy, jak czuję, że mam przepełnione piersi. Po powrocie do pracy miałam trochę kłopot - denerwowałam się tym, że mały w domu, ja w pracy, że mąż akurat w szpitalu, no i efekt był - od razu mniej mleka. Ale teraz już wszystko wróciło do normy.

Mam laktator Avent - sprawdza się bardzo dobrze. Fakt, że innym nigdy nie próbowałam odciągać, więc nie mam porównania, ale ogólnie jestem zadowolona. W pracy udaje mi się ściągnać ok. 400-450 ml. To +/- tyle, ile potrzebuje Miłosz podczas mojej nieobecności.

Zauważyłam jednak, że ssanie dziecka a laktator to niebo a ziemia. Czasem, jak w domu odciągam, do laktatora nie jestem w stanie juz wycisnąć ani kropelki. A przystawię synka - ssie jeszcze 20 minut... Dziecko jednak zupełnie inaczej sobie radzi.

Spórobuj więc może karmić maluszka po odciągnięciu? Ja na początku bałam się, że jak "się wydoję", to Małemu nic nie zostanie i będzie głodny, ale to guzik prawda! Nawet mu się chyba lepiej je, bo jak mam przepełnione piersi, to mleko aż tryska i się zachłystuje. A tak - je spokojnie.

Tak czy siak, jest to kwestia prób, prób i jeszcze raz prób. Każda ma swoją metodą, do której sama dochodzi. Życzę pwodzenia!

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Bella
piÄ…, 08 lip 2005 - 20:12
Dziewczyny mam pyanie czy moge w trakcie karmienia piersia jeść agres taki świexzutki prosto z działki, jak narazie moja mał nie mial kolek tylko raz po żelkach i rybach dostała wysypki wiec chciała bym uniknąc nie potrzebnego stresu.ale jakos tak mi sie chce tego agrestu.
Bella


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 169
Dołączył: nie, 03 lip 05 - 22:24
Skąd: Żory
Nr użytkownika: 3,346

GG:


post piÄ…, 08 lip 2005 - 20:12
Post #40

Dziewczyny mam pyanie czy moge w trakcie karmienia piersia jeść agres taki świexzutki prosto z działki, jak narazie moja mał nie mial kolek tylko raz po żelkach i rybach dostała wysypki wiec chciała bym uniknąc nie potrzebnego stresu.ale jakos tak mi sie chce tego agrestu.
> Odżywianie podzczas karmienia
Start new topic
Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 14:49
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama