Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

MAmy rozmawiajÄ… o Tatusiach?

> 
Mikunia
śro, 31 maj 2006 - 16:20
Co wy na to? Tak. czasami, poobgadywać ich troszeczkę, jakimi są tatusiami, dla naszych skarbów, a jakimi mężami dla nas odkąd w związku pojawił się ktoś trzeci. Może jakieś porady np: co robić aby się więcej udzielali i stanęli na wysokości zadania?
Podobno kobiety są z wenus a faceci z marsa? Zgadzacie sie z tym kochane Mamusie?Czy czasami człowek nie mówi sto razy:kochanie pomógł byś mi czasami przy dziecku, a on kiedy widzi jak kolejną godzinę próbujesz bezskutecznie uśpić dziecko mówi: idę usmażyć kotlety na obiad.
Czy to nie na nas spada największe brzemię opieki nad dzieckiem?A mężczyzna, często ogranicza się do minimum. Może łatwiej by nam było pełnić swoją funkcję wiedząc,że nie jesteśmy same, że inne mamy też cierpią. A może wspólnie coś byśmy wymyśliły, na tych przecież kochanych przez nas mężów?Co wy na to?
Mikunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,043
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 15:09
Skąd: Skarżysko Kamienna
Nr użytkownika: 6,096




post śro, 31 maj 2006 - 16:20
Post #1

Co wy na to? Tak. czasami, poobgadywać ich troszeczkę, jakimi są tatusiami, dla naszych skarbów, a jakimi mężami dla nas odkąd w związku pojawił się ktoś trzeci. Może jakieś porady np: co robić aby się więcej udzielali i stanęli na wysokości zadania?
Podobno kobiety są z wenus a faceci z marsa? Zgadzacie sie z tym kochane Mamusie?Czy czasami człowek nie mówi sto razy:kochanie pomógł byś mi czasami przy dziecku, a on kiedy widzi jak kolejną godzinę próbujesz bezskutecznie uśpić dziecko mówi: idę usmażyć kotlety na obiad.
Czy to nie na nas spada największe brzemię opieki nad dzieckiem?A mężczyzna, często ogranicza się do minimum. Może łatwiej by nam było pełnić swoją funkcję wiedząc,że nie jesteśmy same, że inne mamy też cierpią. A może wspólnie coś byśmy wymyśliły, na tych przecież kochanych przez nas mężów?Co wy na to?
.uzytkownik.usun...
śro, 31 maj 2006 - 20:15
Uroczy temat na wątek ale nie na oddzielne podforum. O czym aż tyle gadać? icon_rolleyes.gif

A z tymi kotletami to nie ma co narzekać - sama bym tak chciała.

Z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post śro, 31 maj 2006 - 20:15
Post #2

Uroczy temat na wątek ale nie na oddzielne podforum. O czym aż tyle gadać? icon_rolleyes.gif

A z tymi kotletami to nie ma co narzekać - sama bym tak chciała.

Z
gosiakam
nie, 27 maj 2007 - 19:26
Pewnie to nie aktualny temat ale uważam poniękad, ze masz rację. Czasami czuje się właśnie tak jakby to na mnie jedną spadły wszystkie obowiazki a dzieci sa przeciez wspólne:) Z tymi facetami to ciezka sprawa:( Mój mąż ogranicza się do zarabiania pieniążków i to bardzo dobrze nie potepiam jestem wręcz bardzo wdzięczna, ale praca w domu tez jest bardzo ciężka i nie jest tak łatwo bo przy dzieciach trzeba pracowac cały dzień:) i mogliby czasami to docenić:)
gosiakam


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 84
Dołączył: nie, 24 wrz 06 - 01:08
SkÄ…d: okolice Suwalk
Nr użytkownika: 7,640

GG:


post nie, 27 maj 2007 - 19:26
Post #3

Pewnie to nie aktualny temat ale uważam poniękad, ze masz rację. Czasami czuje się właśnie tak jakby to na mnie jedną spadły wszystkie obowiazki a dzieci sa przeciez wspólne:) Z tymi facetami to ciezka sprawa:( Mój mąż ogranicza się do zarabiania pieniążków i to bardzo dobrze nie potepiam jestem wręcz bardzo wdzięczna, ale praca w domu tez jest bardzo ciężka i nie jest tak łatwo bo przy dzieciach trzeba pracowac cały dzień:) i mogliby czasami to docenić:)

--------------------
Nasze pociechy: DAMIANEK 8lat :) MARCINEK 6 latka:) dwa zupełnie innne charaktery
pszczolagucio
śro, 22 lip 2009 - 17:19
Kochani pomóżcie, doradźcie... Jestem mężatka z 24-letnim stażem, mamy czworo dzieci, ładny dom, ja pracuję, maż jest rencistą. I tyle dobrego. Problem tkwi w tym, że mąż, który chce znaleźć sposób na życie- a tym samym dorobić do swojej renty już bez mała 20 lat pracuje od rana do nocy, nie ma go dla rodziny i dla dzieci. Jego pomysły na różne zarobki kończyły się tym, że zmienia pomysły, bo nie wyszedł na inwestycji na tzw. plus (a przy tym dużo zainwestował). I znowu coś zaczyna. Największy problem, który mnie martwi, to to że nie ma czasu dla dzieci, nie rozmawia z nimi prawie wcale, muszą wszystko robić biegiem, bron Boże pomylić się, bo usłyszą taka wiązankę ,że pół wsi to słyszy. Nie tłumaczy dzieciom jak maja coś zrobić, bo twierdzi,że mogą się domyśleć...i tak wkoło Macieju. Dwójka starszych dzieci (na studiach) stwierdziło, ze nie chcą za żadne skarby pozostawać w domu na wakacjach, już od 3 lat jeżdżą na prace sezonowe w Niemczech. Średni syn buntuje się przeciwko tym krzykom w domu, więc jest najgorszym dzieckiem, tępionym przez ojca przy każdej okazji. Podam przykład. Podciągaliśmy wodę do budynku gospodarczego, około 80 metrów, chłopcy pracowali jak mrówki (10 godzin w temperaturze 30 stopni), na następny dzień średni syn spóźnił się do roboty 15 min (był słaby, ma często spadki ciśnienia). To spóźnienie zakończyło się wielką awanturą, ja nie wytrzymałam, zrobiłam z kolei mężowi awanturę. Pogniewał się do tego stopnia,że od 3 tygodni nie odzywa się, jest obrażony, jedynie pod moja nieobecność rzuca wyzwiska na dzieci. Nie interesuje go nic, czy ktoś jest chory, czy ktoś ma jakieś problemy, co słychać u dzieci w Niemczech, z jakim wynikiem syn skończył gimnazjum, czy dostał się do szkoły średniej - ON JEST TERAZ OBRAŻONY (tak jest zawsze, po wszystkich kłótniach). Jestem chora na gożdziec, oprócz pracy zawodowej, staram się jak mogę, aby obowiązki moje nie były zaniedbane, a gdy wyjechałam do szpitala - to na drugi dzień była taka awantura w domu z dziećmi, że teraz jak wyjeżdżam z dom na pół dnia, to ,,modlę się aby się nie pozabijali". Najmłodszy syn nie zbiera cięgów od taty, bo w ogóle z nim nie dyskutuje,nawet jeśli niesłusznie jest okrzyczany. Ale do mnie się żali, a mnie się serce kraje.Pomóżcie, doradźcie, co z tym robić? Nie mam sił do życia, ale przecież muszę żyć, chociaż dla dzieci.
pszczolagucio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: śro, 22 lip 09 - 14:08
Nr użytkownika: 28,353




post śro, 22 lip 2009 - 17:19
Post #4

Kochani pomóżcie, doradźcie... Jestem mężatka z 24-letnim stażem, mamy czworo dzieci, ładny dom, ja pracuję, maż jest rencistą. I tyle dobrego. Problem tkwi w tym, że mąż, który chce znaleźć sposób na życie- a tym samym dorobić do swojej renty już bez mała 20 lat pracuje od rana do nocy, nie ma go dla rodziny i dla dzieci. Jego pomysły na różne zarobki kończyły się tym, że zmienia pomysły, bo nie wyszedł na inwestycji na tzw. plus (a przy tym dużo zainwestował). I znowu coś zaczyna. Największy problem, który mnie martwi, to to że nie ma czasu dla dzieci, nie rozmawia z nimi prawie wcale, muszą wszystko robić biegiem, bron Boże pomylić się, bo usłyszą taka wiązankę ,że pół wsi to słyszy. Nie tłumaczy dzieciom jak maja coś zrobić, bo twierdzi,że mogą się domyśleć...i tak wkoło Macieju. Dwójka starszych dzieci (na studiach) stwierdziło, ze nie chcą za żadne skarby pozostawać w domu na wakacjach, już od 3 lat jeżdżą na prace sezonowe w Niemczech. Średni syn buntuje się przeciwko tym krzykom w domu, więc jest najgorszym dzieckiem, tępionym przez ojca przy każdej okazji. Podam przykład. Podciągaliśmy wodę do budynku gospodarczego, około 80 metrów, chłopcy pracowali jak mrówki (10 godzin w temperaturze 30 stopni), na następny dzień średni syn spóźnił się do roboty 15 min (był słaby, ma często spadki ciśnienia). To spóźnienie zakończyło się wielką awanturą, ja nie wytrzymałam, zrobiłam z kolei mężowi awanturę. Pogniewał się do tego stopnia,że od 3 tygodni nie odzywa się, jest obrażony, jedynie pod moja nieobecność rzuca wyzwiska na dzieci. Nie interesuje go nic, czy ktoś jest chory, czy ktoś ma jakieś problemy, co słychać u dzieci w Niemczech, z jakim wynikiem syn skończył gimnazjum, czy dostał się do szkoły średniej - ON JEST TERAZ OBRAŻONY (tak jest zawsze, po wszystkich kłótniach). Jestem chora na gożdziec, oprócz pracy zawodowej, staram się jak mogę, aby obowiązki moje nie były zaniedbane, a gdy wyjechałam do szpitala - to na drugi dzień była taka awantura w domu z dziećmi, że teraz jak wyjeżdżam z dom na pół dnia, to ,,modlę się aby się nie pozabijali". Najmłodszy syn nie zbiera cięgów od taty, bo w ogóle z nim nie dyskutuje,nawet jeśli niesłusznie jest okrzyczany. Ale do mnie się żali, a mnie się serce kraje.Pomóżcie, doradźcie, co z tym robić? Nie mam sił do życia, ale przecież muszę żyć, chociaż dla dzieci.
cath
wto, 13 paź 2009 - 10:41
A ja mam bardzo dobrego męża jak i tatusia dla naszej córeczki. Bardzo pomaga, zajmuje się dzieckiem, robi porządki. Wiem ze zawsze mogę na niego liczyć w każdej kwestii.
cath


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,519
Dołączył: śro, 21 maj 08 - 13:22
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 19,946

GG:


post wto, 13 paź 2009 - 10:41
Post #5

A ja mam bardzo dobrego męża jak i tatusia dla naszej córeczki. Bardzo pomaga, zajmuje się dzieckiem, robi porządki. Wiem ze zawsze mogę na niego liczyć w każdej kwestii.

--------------------




Ma.
wto, 13 paź 2009 - 13:05
A mnie sie marzy dobry maz i ojciec(mojej przyszlej corki) oraz mojego syna, ktory ojca nigdy nie mial...ale to pewnie nierealne...i nigdysie nie stanie....mam pecha w zyciu 41.gif
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
SkÄ…d: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post wto, 13 paź 2009 - 13:05
Post #6

A mnie sie marzy dobry maz i ojciec(mojej przyszlej corki) oraz mojego syna, ktory ojca nigdy nie mial...ale to pewnie nierealne...i nigdysie nie stanie....mam pecha w zyciu 41.gif
cath
wto, 13 paź 2009 - 15:43
magdalenka- trochę wiary w siebie! Na pewno ktoś na Ciebie czeka, to tylko kwestia czasu. &&& abyś znalazła dobrego i męża i ojca dla swoich dzieci.
cath


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,519
Dołączył: śro, 21 maj 08 - 13:22
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 19,946

GG:


post wto, 13 paź 2009 - 15:43
Post #7

magdalenka- trochę wiary w siebie! Na pewno ktoś na Ciebie czeka, to tylko kwestia czasu. &&& abyś znalazła dobrego i męża i ojca dla swoich dzieci.

--------------------




Ma.
śro, 14 paź 2009 - 07:59
Dzieki, ale coraz mniej w to wierze...nie dlatego, ze chce takowego mezczyzne znalezc juz teraz w tym momencie....ale jakos moja wiara w to, ze znajdzie sie kiedykolwiek maleje....wpadlam w jakis dolek 32.gif
Ma.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,238
Dołączył: śro, 11 lut 09 - 14:44
SkÄ…d: swietokrzyskie
Nr użytkownika: 25,402

GG:


post śro, 14 paź 2009 - 07:59
Post #8

Dzieki, ale coraz mniej w to wierze...nie dlatego, ze chce takowego mezczyzne znalezc juz teraz w tym momencie....ale jakos moja wiara w to, ze znajdzie sie kiedykolwiek maleje....wpadlam w jakis dolek 32.gif
cath
śro, 14 paź 2009 - 10:26
CYTAT(*magdalenka* @ Wed, 14 Oct 2009 - 06:59) *
ale jakos moja wiara w to, ze znajdzie sie kiedykolwiek maleje....wpadlam w jakis dolek 32.gif

znajdzie się znajdzie, nie trać wiary! przytul.gif
cath


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,519
Dołączył: śro, 21 maj 08 - 13:22
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 19,946

GG:


post śro, 14 paź 2009 - 10:26
Post #9

CYTAT(*magdalenka* @ Wed, 14 Oct 2009 - 06:59) *
ale jakos moja wiara w to, ze znajdzie sie kiedykolwiek maleje....wpadlam w jakis dolek 32.gif

znajdzie się znajdzie, nie trać wiary! przytul.gif

--------------------




dami10
czw, 19 lis 2009 - 16:43
tak półżartem - jak mówi mój ślubny "każda zmora znajdzie swego amatora" hihi 06.gif

A tak na poważnie - głowa do góry i więcej wiary - uda się- zobaczysz icon_wink.gif
dami10


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 319
Dołączył: nie, 15 cze 08 - 15:15
SkÄ…d: podkarpacie
Nr użytkownika: 20,298




post czw, 19 lis 2009 - 16:43
Post #10

tak półżartem - jak mówi mój ślubny "każda zmora znajdzie swego amatora" hihi 06.gif

A tak na poważnie - głowa do góry i więcej wiary - uda się- zobaczysz icon_wink.gif

--------------------

pysiunia13
sob, 25 sie 2012 - 12:55
cześć dziewczyny! każdy człowiek jest inny i nasi mężowie i tatusiowie różnią się między sobą. Mój mąż bardzo kocha naszą córeczke, pierwszy namówił mnie do tego by postarać się o drugiego dzidziusia i to mnie cieszy u niego. Co mnie smuci? to to że na trudne życiowe tematy ciągle nie umiemy ze sobą porozmawiać. Jak zaczyna się rozmowa jest ok, ale jak już trzeba podjąć ostateczną decyzje to robi sie problem, bo z tego co wiedz to mąż nie może pogodzić się z moim odmiennym zdaniem. Czy ja w każdej kwestii muszę mieć takie zdanie jak on? Nie, więc dlaczego go tak wkurza, że ja mówie nie?
pysiunia13


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 134
Dołączył: sob, 16 cze 12 - 20:39
Nr użytkownika: 40,557




post sob, 25 sie 2012 - 12:55
Post #11

cześć dziewczyny! każdy człowiek jest inny i nasi mężowie i tatusiowie różnią się między sobą. Mój mąż bardzo kocha naszą córeczke, pierwszy namówił mnie do tego by postarać się o drugiego dzidziusia i to mnie cieszy u niego. Co mnie smuci? to to że na trudne życiowe tematy ciągle nie umiemy ze sobą porozmawiać. Jak zaczyna się rozmowa jest ok, ale jak już trzeba podjąć ostateczną decyzje to robi sie problem, bo z tego co wiedz to mąż nie może pogodzić się z moim odmiennym zdaniem. Czy ja w każdej kwestii muszę mieć takie zdanie jak on? Nie, więc dlaczego go tak wkurza, że ja mówie nie?

--------------------




netty5
piÄ…, 23 lis 2012 - 16:46
CYTAT(*magdalenka* @ Tue, 13 Oct 2009 - 13:05) *
A mnie sie marzy dobry maz i ojciec(mojej przyszlej corki) oraz mojego syna, ktory ojca nigdy nie mial...ale to pewnie nierealne...i nigdysie nie stanie....mam pecha w zyciu 41.gif


oj to tak jakbym siebie slyszla......

a teraz mam ,znalazlam,on mnie znalazl,znalezlismy sie ......no wpadlismy w koncu na siebie 02.gif 02.gif


warto czekac.....glowa do gory....on cie gdzies tam szuka i w koncu znajdzie ....

Ten post edytował netty5 pią, 23 lis 2012 - 16:47
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
SkÄ…d: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post piÄ…, 23 lis 2012 - 16:46
Post #12

CYTAT(*magdalenka* @ Tue, 13 Oct 2009 - 13:05) *
A mnie sie marzy dobry maz i ojciec(mojej przyszlej corki) oraz mojego syna, ktory ojca nigdy nie mial...ale to pewnie nierealne...i nigdysie nie stanie....mam pecha w zyciu 41.gif


oj to tak jakbym siebie slyszla......

a teraz mam ,znalazlam,on mnie znalazl,znalezlismy sie ......no wpadlismy w koncu na siebie 02.gif 02.gif


warto czekac.....glowa do gory....on cie gdzies tam szuka i w koncu znajdzie ....

--------------------
Rioviktoria
sob, 10 paź 2015 - 00:06
[edit: moderacja]

polecam icon_smile.gif
Rioviktoria


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: sob, 10 paź 15 - 00:05
Nr użytkownika: 46,538




post sob, 10 paź 2015 - 00:06
Post #13

[edit: moderacja]

polecam icon_smile.gif
Miwako
nie, 11 paź 2015 - 17:50
mężczyxni bywają cieżcy. Ale wydaje mi się ze nie ma lepszego sposobu jak szczera rozmowa icon_smile.gif a jesli nie ma opcji na taką to dal mnie pytanie brzmi...co Ty robisz ztakim czlowiekiem?
Miwako


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 22
Dołączył: wto, 25 sie 15 - 19:27
Nr użytkownika: 46,290




post nie, 11 paź 2015 - 17:50
Post #14

mężczyxni bywają cieżcy. Ale wydaje mi się ze nie ma lepszego sposobu jak szczera rozmowa icon_smile.gif a jesli nie ma opcji na taką to dal mnie pytanie brzmi...co Ty robisz ztakim czlowiekiem?
arenka
pią, 16 paź 2015 - 10:14
Moj mezulo zajmuje sie fajnie dzieckiem, potrafi sie zajac, pobawic, przewinac, choc ostatnio uderzyl glowa naszej coreczki w drzwi ;p mala sie rozryczala i ma malego guzka, ale nawet sie nie wkurzylam - zdarza, on sam sie przejal jakby popelnil zbrodnie, przez caly dzien chodzil smutny, jakby byl zlym ojcem icon_wink.gif
arenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: czw, 15 paź 15 - 14:45
Nr użytkownika: 46,568




post pią, 16 paź 2015 - 10:14
Post #15

Moj mezulo zajmuje sie fajnie dzieckiem, potrafi sie zajac, pobawic, przewinac, choc ostatnio uderzyl glowa naszej coreczki w drzwi ;p mala sie rozryczala i ma malego guzka, ale nawet sie nie wkurzylam - zdarza, on sam sie przejal jakby popelnil zbrodnie, przez caly dzien chodzil smutny, jakby byl zlym ojcem icon_wink.gif
bubbles00
piÄ…, 20 maj 2016 - 07:09
u mnie nie zapatruje sie to zbyt dobrze, chciałabym w niedługim czasie zajść w ciążę, ale co to moje chcenie do tego,że tatuś byłby roztropnym tatą, juz teraz myśli tylko o tym,że on ma prace więc nic nie mui robić, ja oczywiscie róznież mam prace, i to po godzinach ale obowiązków jakby więcej? co z takim przyszłym tatą , który wymaga sam opieki?
bubbles00


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 19
Dołączył: pią, 20 maj 16 - 07:02
Nr użytkownika: 47,580




post piÄ…, 20 maj 2016 - 07:09
Post #16

u mnie nie zapatruje sie to zbyt dobrze, chciałabym w niedługim czasie zajść w ciążę, ale co to moje chcenie do tego,że tatuś byłby roztropnym tatą, juz teraz myśli tylko o tym,że on ma prace więc nic nie mui robić, ja oczywiscie róznież mam prace, i to po godzinach ale obowiązków jakby więcej? co z takim przyszłym tatą , który wymaga sam opieki?
kamajla3412
śro, 15 lut 2017 - 09:50
mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze, ale jeszcze wszystko przede mną icon_wink.gif i przed nim
kamajla3412


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: śro, 15 lut 17 - 09:45
Nr użytkownika: 48,861




post śro, 15 lut 2017 - 09:50
Post #17

mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze, ale jeszcze wszystko przede mną icon_wink.gif i przed nim
> MAmy rozmawiajÄ… o Tatusiach?
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 14:23
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama