Cleo, starszy pan od serwisowania maszyn twierdzi ze te maszyny- zabawki to zbrodnia i zabijaja caly zapal
ja tam nie wiem ale u mnie z cala pewnoscia zabijaja. Frustrujacy kawal plastiku ( mielismy 3 rozne, w tym 2 takie dla doroslych ale do prac mniejszych, szybkich przeszyc) O-kro-pien-stwo
Zeby nie bylo, dzieci tez probowaly i sie zloscily.
Zdaniem ww pana najlepsza do nauki i zabawy jest dla dzieci taka singerowska antyczna z napedem recznym.
Tylko ja nie wiem jak to w przypadku tak malych dzieci wyglada.
Moi tez wszyscy ( z plcia meska wlacznie, a moze nawet bardziej) maja te zapedy krawieckie ale pozwalam im samodzielnie igla machac, krzyzykowac itd. Nastomiast pod moim okiem na duzej, prawdziwej maszynie na ktorej efekt jest mily oku.
Szukamy Singera w/w do ich osobistego uzytku ale nawet nie wiem czy az tak niezbedny w tej sytuacji.