hej,
mam problem, we czwartek obudzilam sie ze strasznym bolem podbrzusza, no i strasznym pieczeniem no wiecie gdzie , popedzilam do mojego lekarza, ale on na urlopie wiec skierowali mnie do jego zastepcy na ten czas a jest nim taki patalaszek, ale nie mialam wyjscia, ni emoglam zrobic kroku, a piatek i w sobote musialabym do pracy, poszlam wiec, mowie mu, ze tak mnie piecze i boli tam, ze wcale nie moge zrobic siku, ani nie moge zrobic kroku, wiec on (bo zbadaniu moczu przez moim zdaniem niewiele wiedzaca mloda pielegniarke, mowie, ze niewiele wiedzaca, bo nawet nie wiedziala, jak obsluzyc ten sprzet czytajacy karte )
stwierdzil, ze to zapalenie pecherza, przepisal antybiotyk (sztuk 20!!!!!) i zwolnienie na 4 dni.....biore ten antybiotyk, pije litry wody i jest coraz gorzej chyba, nie moge zrobic kroku, chodze poruszajac jedynie kolanami....takie pieczenie jakby cos sie tam palilo....
nigdy nie mialam ani zapalenia pecherza ani tych innych, wiec nie wiem, jakie sa objawy, mysle, ze to raczej nie pecherz, moze jakas grzybica?? w poniedzialek pojde do mojego lekarza, zapisze sie tez do ginekologa, jesli ktoras miala zapalenie pecherza, to powiedzcie jak sie objawia i jak dlugo trwa bo ja juz mam dosc...
za wszelkie rady bede bardzo wdzieczna...
P.s moja kolezanka mowila, ze miala kiedys zapalenie pecherza, ale pieklo ja tylko przy siku i ze lekarz wcale jej nie przepisal antybiotyku, tylko jakies herbatki ziolowe i nasiadowki z nadmanganianu potasu, moze ja na darmo biore ten antybiotyk..........
pozdrawiam
M
Polecam:
- urosept- ziołowe tabletki bez recepty
- Uroup. Tańszy od urinalu a zawiera dodatkowo skrzyp polny, który jak się okazuje też dobrze działa na układ moczowy:)
- urosal
- Uromax (zawrtość żurawiny 300 mg na tabletkę) a w przypadku braku Uromaxu - Żurawina w kapsułkach Herbapolu (taka sama zawartość żurawiny).
+ witamina C
-
a tak ogolnie, to Urosal (mocniejszy) lub Urosept na dezynfekcję dróg moczowych. do tego dużo płynów i witamina C na zakwaszenie moczu. jako dodatek może byc żurawina w kapsułkach- utrudnia osiadanie bakterii w drogach moczowych.
Dziekuje, ja niestety nie mieszkam w Polsce, ale bede szukac niemieckich odpowiednikow, mam nadzieje, ze niedlugo mi przejdzie, bo chyba zwariuje.....
Ja niestety z tych, co to przy zapaleniu pęcherza tylko antybiotyk pomoże. Ostatnio był Nolicin. Odkarzający jest Furagin - też na receptę. Zastanawiam się tylko, czy to rzeczywiście zapalenie pęcherza - po 2 dniach powinna być widoczna poprawa.
no niestety nie ma poprawy wczoraj caly dzien lezalam, kazdy krok to udreka.......dzis rano poszlam do gina i mowie co jest, a on ze teraz to trudno mu cokolwiek stwierdzic, bo podczas brania antybiotyku znienia sie flora bakteryjna i ze trzeba zaczekac az skoncze antybiotyk, nawet mnie nie zbadal, a sugerowal sie tym, ze jesli to rzeczywiscie zapalenie pecherza to po 5 dniach juz zapewne bakterie sa juz tylko "u wyjscia jak to nazwal) i ze teraz takim badaniem moglby je znow do srodka przemiescic....pewnie ma racje, mam przyjsc za kilka dni jak nie przejdzie, mam nadzieje ze przejdzie!!!!!
Widzę Majka, że masz podobny problem, jak ja miałam 2 tyg. temu. Mnie nic doraźnego nie pomagało. Dopiero antybiotyk pomógł i to po pięciu dniach brania. Teraz jest już dobrze. Też miałam przepisane 20 tab., które miałam brać 2x dziennie. Jeszcze muszę zrobić ponowne badanie moczu i czystości pochwy, bo po antybiotykach drożdżyca się często czepia. Co do zakwaszania moczu wit. C, to odstawcie przed badaniem moczu, bo zafałszowuje wynik. Mnie straszne białko przez nią wyszło, a nerki mam zdrowe.
Trzymaj się mocną i łykaj jakiś odpowiednik naszej No-Spy. Jest to środek rozkurczający mięśnie gładkie brzucha. Mnie bardzo pomagał na bolesne parcie na pęcherz.
cala noc nie spalam, bylam rano u lekarza, najpierw ogolnego, skierowal mnie do ginekologa, zrobili badanie moczu, usg, no nadal zapalenie pecherza, cos sie przyplatalo z nerkami, bo bardzo duze bialko, do tego powiekszone jajniki, antybiotyk dwa razy silniejszy niz ten co mialam (a po tym co do dzis bralam juz mi zoladek wysiada, a mam juz go nie brac, bo za slaby i mi nie pomaga) i to przez 10 dni, strasznie mi niedobrze, wszystko boli, ojej ale lipa
mam zwolnienie z pracy do 15 lipca, jak nie przejdzie to bedzei dluzej, w tym miesiacu nie pracowalam ani jednego dnia, martwie sie, bo to dlugo, ale inaczej sie nie da, bo pracuje w fundacji i mam tam kontakt z osobami chorymi, ktore maja bardzo slaby system immunologiczny, ale mam nadzieje, ze niedlugo mi przejdzie, bo juz nie chce siedziec w domu
dziekuje Wam za rady, dzieki Syza, ja tu mam odpowiednik No-spy ale i No-spe z Polski jeszcze mam, pije sok zurawinowy, przeciez musi mi przejsc!!
Pozdrawiam
M
Trzymaj się mocno. W końcu przejdzie na pewno. Ja już jestem po wszystkim. Teraz tylko kolejne wyniki i sie okaże, czy jest już dobrze. Dodatkowo muszę jeszcze zaleczyć drożdżycę, bo chyba dostałam po antybiotyku. Wymaz też będzie potrzebny. Rany. Jakie my kobiety z tymi tyłkami mamy przejścia. Faceci to mają dobrze.
Ja zwykle jesli dopada mnie ta przypadłośc to biore duże ilości vit C ,duzo pije-zwykle soku żurawinowego i ostrzej niż zwykle dbam o higiene intymna używajac chusteczek cleanica z przeciwzapalnym nagietkiem.
Miałam dwa razy, ból nie do wytrzymania przy sikaniu, nie pamiętam, żebym nie mogła chodzić, ale jednym z objawów była krew w moczu. Z tego co pamiętam to dostawałam antybiotyk, na szczęście szybko przechodziło. Z tego co pamiętam trzeba dużo pić.
Słuchajcie,czy myslicie ze zapalenie pęcherza ma jakiś zwiazek np. z higiena intymna?
Czy to sie ze soba wiąze?
może tak być,u kobiet cewka moczowa jestkrótka przez co bakterie z zewnętrznych narządów płciowych łatwiej mogą się dostać do pęcherza
Mialam kilkakrotnie zapalenie pecherza, ale objawialo mi sie inaczej. Raczej mialam problem z trzymaniem moczu i biegalam co chwila do lazienki i tak strasznie bolalo... ale po dwoch dniach antybiiotyku przechodzilo jak reka odjal.
też mnie przerażają nastolatki z odkrytymi plecami - choroba nerek albo pęcherza murowana
co do specyfików na drogi moczowe, to nie wiem, czy znacie Prouro - to są takie kapsułki z żurawiną i wit.C. łyka się 1 dziennie, ale to wystarcza, bo są naprawdę skuteczne. ja się dzięki nim i piciu soku z żurawiny pozbyłam nawracających infekcji pęcherza.
Ja również polecam żurawinę w ciąży tak leczyłam zapalenie pęcherza
Ja wieku 3 lat zachorowałam na infekcje dróg moczowych przy którym wystepowała gorączka i bardzo zły wynik moczu, dwa razy nawet wylądowałam w szpitalu jako 7 i 10 latka.Miałam wykonywane wtedy cystografie i urografie.Jako nastolatka dość często odczuwałam pieczenie przy oddawaniu moczu i ogólny dyskomfort i wtedy brałam ziołowe tabletki Urosept , a po urodzeniu pierwszego dziecko problem sie skonczył juz prawie 5 lat mam spokój
Ja zwykle biore Urosept bo cholerstwo mnie dopada 2 razy w roku. Ale tym razem ból nie do wytrzymania aż po nerki, krew w moczu, dostałam antybiotyk też 20szt. i 8 dni L4
Trzyma mnie od sylwestra, cipronex 2 razy dziennie, furagin i wit C i cholerstwo nie chce sie wyleczyć
Ile to może trwać?
Ok. zapodam mężowi żeby mi dziś kupił,
Termofor odpada- mam uraz i bliznę na całej ręce nasiadówki robie, nie wychodze z domu a jak już musze to wracam ze zdwojoną siłą boleści
Beata1104 musisz skupić się na czymś od wewnątrz. Bierz wit. C, Urextra, jedz żurawinę. Jeśli masz uraz do termoforu to może nasiadówki z rumianku? Ewentualnie podmywaj się rumiankiem. Coś w końcu zacznie działać. Na mnie to działa. Jeśli nie przechodzi już baaaardzo długo to konieczna wizyta u lekarza, żeby wykluczył ewentualnie nie prawidłową pracę nerek.
Majka 82: jesli badanie moczu Ci zrobili, to raczej nie ma pomylki. Moze za pozno poszlas do lekarza? Zapalenie pecharza trzeba leczyc, inaczej moze sie infekcja rozprzestrzenic i dotknac innych organow. Dziwie sie natomiast, ze w Niemczech dali Ci 20 sztuk antybiotyku? Jednorazowego nie maja?
No chyba, ze w ciazy jestes albo sie starasz, to jest przeciwskazanie na jednodozowy.
Zwiazek z higiena jest, jak kolezanki pisaly ze wzgledu na bliskosc anusa, a z tego, co zrozumielam to jest bakteria znajdujaca sie w jelitach.
Co nie znaczy, ze zdarza sie jedynie brudasom, oczywiscie.
Wlasnie cierpie: antybiotyk, paracetamol co 5 godzin... jedyne, co lagodzi bol to gorace oklady na krocze, ale to juz moj osobisty patent, nie jestem pewna, czy wskazane... Duzo pic i czasto sikac, choc wiem, ze boli!
Czy ktos moze cos wiecej napisac o tych nasiadowkach? Na sama mysl o tym robi mi sie lepiej....
Chaton nasiadówki to pewnego rodzaju inhalacje tylko na inną część ciała hehe Między nogami stawiasz miskę z naparem z rumianku i kucasz sobie nad nią taki tam babciny sposób Z tym że on przynosi ulgę w bólu nie pomaga zwalczyć zapalenia pęcherza
A jak chcesz to obejrzyj sobie wypowiedz lekarza na ten temat, jeśli teraz biedulko cierpisz.. I życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia
https://www.youtube.com/user/NurseaUrextra#p/u
Moj pecherz pierwszy raz dal znac w szkole sredniej, potem na studiach byla porazka. Co zjazd ja z bolacym pecherzem. Momo ze ubieralam sie cieplo, brzuchem, plecami nigdy nie swiecilam, pilam czasami za duzo a bol tragiczny. To samo jak jezdzilam do tesciowej . Teraz juz minelo. Moge mniej pic, biegac na bosaka a nie dokucza. Moze to na tle nerwowym sie objawialo ?
Mam często nawracające zap. pęcherza i nie pomaga mi już żaden z w.w. środków, nawet furagin. Jedyne co mnie wyleczy to nefro-protect. Trudno go jednak dostać w aptece, chyba, ze na zamówienie i długie czekanie. Łatwiej dostępny w zielarskich sklepach lub przez internet.
Zacma heh.. mówisz że na tle nerwowym, chyba że faktycznie z powodu wizyty u teściowej dobre :
Ja nigdy nie zwróciłam uwagi na to.. czy w jakiś specjalnych okolicznościach zaczynały się problemy z pęcherzem.. Z resztą starałam się szybko działać za pomocą właśnie nasiadówek, podmywania się rumiankiem czy Urextra .
Domi widzisz, na każdego działa coś innego.. Na jednych zioła,suplementy a na innych chemioterapeutyki.
Podnoszę temat.
Półtora miesiąca temu dopadło mnie pierwszy raz w życiu zapalenie pęcherza, które zdiagnozował lekarz ginekolog. Mialam przepisany antybiotyk (nie pamiętam nazwy) ale była to jedna saszetka do rozpuszczenia. Brałam też żurawit 3x dziennie przez 10 dni.
Mam pytanie: czy to normale że pęcherz przy ucisku pobolewa? Nie odczuwam pieczenia ani już nie biegam do łazienki co 10 min ale pęcherz boli. Czy współżycie może te dolegliwości nasilać? Czy mąż powinien brać jakieś leki?
Dziewczyny, w celu ochrony dróg moczowych polecam sok z żurawiny. Jest bardzo smaczny. Był okres, kiedy praktycznie co tydzień miałam zapalenie pęcherza, leki pomagały na moment, kilka dni po ich odłożeniu wszystko zaczynało się na nowo
Warto dołączyć go do swojej diety.
Wiola-krk, jaki sok piłaś ? Dwa tygodnie temu, byłam u lekarza z zapaleniem pęcherza i też polecał mi picie profilaktycznie soku żurawinowego, ale te z marketów to sama chemia i woda, nie wiem czy taki najzwyklejszy mi coś pomoże
sok z żurawiny można kupić w aptece, poza tym jest też żurawina kandyzowana lub suszona taką też polecam
@beatabea, to niestety prawda, soki żurawinowe z hipermarketów, jedynie nazywają się sokami żurawinowymi, czasami wyraźnie jest na nich napisane "napój" . Ja popijam ten z firmy [edit: moderacja]. Jest na nim napisane, że jest 100% z żurawiny, bardzo smaczny.
@Malgosia1968 ja kupuje w internecie
Polecam suszoną żurawinkę,dwa razy w życiu miałam to dziadostwo. Za pierwszym razem pomogły nasiadówki i furagina. Za drugim chodziłam kilka miesięcy z pieczeniem i lekkim bólem,oczywiście nie miałam czasu,żeby zająć się sobą. W ciągu jednego dnia pojawił się okropny ból i krew. Głupia znowu pomyślałam że przejdzie. Mąż wygonił mnie do lekarza. Konieczny był antybiotyk a po badanie ogólne moczu,czy wszystko zostało wybite.
Mi suszona żurawina niestety nic nie pomagała, czytałam, że przy zapaleniu pęcherza trzeba dużo pić, może dlatego sok przyniósł jakieś skutki, suszona niestety nie Nie życzę zapalenia pęcherza nikomu! Odpukać w niemalowane, już grubo ponad rok mam spokój !!
Kupiłam sobie ten sok, o którym pisała wiola-krk. Faktycznie jest smaczny, chyba zostawię go w swojej diecie Teraz mam tylko nadzieję, że pomoże na mój pęcherz, trzymajcie kciuki!
A tę kandyzowaną żurawinę gdzie można kupić ? Poszukałam w internecie, ludzie na forach mało optymistycznie wypowiadali się na jej temat.
Nic nie słyszałam, na temat suszonej żurawiny. Tak jak pisałam popijam sok żurawinowy, jak na razie, nie mam też problemów z pęcherzem, w związku z tym, nie będę nic eksperymentować. Wiem z autopsji, że zawsze jak zaczynamy kombinacje, to wychodzimy na tym jak tzw. "Zabłocki na mydle". Soczek jest pyszny, jeszcze ma pozytywny wpływ na moje drogi moczowe, nic tylko się cieszyć he he
darujcie sobie! a raczej: daruj sobie, kobieto!
Kandyzowaną żurawinę też kupiłam, teraz będę zajadała i popijała po prostu wszystko co jest z żurawiny hehe:)) Najłatwiej jest napić się soku, bo siłą rzeczy cały dzień coś pijemy.
czy przy zapaleniu pecherza crp bedzie podwyzszone? sama morfologia zmieniona? wyczytalam tylko, ze przy odmiedniczkowym zapaleniu nerek jest goraczka, wyzsze ob i crp i leukocytoza, przy zapaleniu pecherza o tym nie pisza. crp niby przy przeziebieniu podwyzsza sie (rozumiem, ze ponad norme?), wiec przy zapaleniu pecherza chyba tez. czy myle sie?
a pytam sie, bo od czasu owulacji praktycznie caly czas bolalo podbrzusze*ok 1,5 tyg). stawialam na sprawy ginekologiczne. dla pewnosci wczoraj zrobilam morfologie z rozmazem, ob, crp i mocz. popoludniu bol minal sam. dzis odebralam wyniki i mam zanizone eozynofile (standardowo od roku) i neutrofile za duzo nieznacznie. ale w rozmazie wszystko w normie. ob i crp norma. za to mocz nie. wyszedl metny, ph 7,5 i liczne bakterie. sek w tym, ze nie planowalam wizyty w laboratorium wiec byl to spontan, oddawalam mocz bezposrednio w laboratorium - zapomnialam o podstawej zasadzie - podmycie. mocz nie byl pierwszym porannym i nie minelo te 5h od ostatniego oddania\ i nie oddalam srodkowego strumienia, tylko wszystko. teraz pytanie - czy to zaniedbanie solidne moglo wplynac na ph? wiem, ze metny moze byc od bakterii, a bakterie od zaniedbania zasady. a co z ph?
Jak byłam w ciąży i po ciąży to kilka razy mnie łapało zapalenie pęcherza , niezbyt to przyjemne ale na szczęście dosyć szybko mi przechodziło po urofuraginum, do tego suszona żurawina w dużych ilościach
To jest to co reklamują? Nie ufam reklamom...
Na zapalenie pęcherza to używam urofuraginum, polecone w aptece.
Na co dzień niby staram się dbać o siebie, ale nie zawsze człowiek się uchroni.
wybierz się po prostu do lekarza a nie szukasz porad na forum, najlepiej niech CI zrobi podstawowe jakieś badanie i będziesz miała wyjaśnione co tam Ci dolega ja chodzę tu [edit: moderacja] do gina i jestem zadowolona
Zawsze można zadbać o profilaktykę, żurawina, dużo pić
Ale jednak można zadbać o siebie.
A w wyjątkowych chwilach sięgnąć po coś sprawdzonego
a czy po zkaończeniu leczenia urofuraginą podtrzymujesz na codzień jakąs profilakykę? infekcje nie powróciły po zakończeniu leczenia?
Jestem niestety na bieżąco w temacie, bo właśnie na wakacjach złapałam infekcje. W aptece kupiłam bez recepty urofuraginum, szybko pomogło. Teraz profilaktycznie biorę jeszcze witaminę C i piję dużo płynów. Ważna jest też higiena i odpowiednia, najlepiej bawełniana, przewiewna bielizna.
Zapalenie pęcherze to normalnie moja zmora :/ Bardzo mam ostatnio często z tym problem.
No wiesz, zależy u kogo co jest przyczyną takiego zapalenia pęcherza. Jak przyczyna tkwi głębiej to już w tedy bez wizyty u lekarza się nie obędzie. Należy pamiętać o odpowiednim ubieraniu ale to nie wszystko. Złapanie wilka to podobno nie mit, jak się siada na zimnych ławkach..
niestety sama coś o tym wiem, zapalenie do mnie wraca co jakiś czas, zawsze się zaczyna pieczeniem i koniecznością chodzenia często do toalety, radzę sobie sama, kupuję urofuraginum max i biorę tydzień, przechodzi, z domowych sposobów to jedzenie żurawiny
Może to braki w florze bakteryjnej. Ja w takich przypadkach biorę trilac lady bo to sprawdzony probiotyk
Co można w aptece kupić bez recepty? Trochę przemazłam i oprócz przeziębienia i ogólnego rozbabrania to też i pęcherz mnie coś kłuje piękny początek weekendu
Hmm.. przyczyny mogą być różne takich dolegliwości i nie wolno ich ignorować. W każdym razie mogą być to przyczyny różnych chorób. Warto wspomnieć o drożdżycy która w wyniku braku antykoncepcji ,częstej zmiany partnerów czy ciąży atakuje narządy płciowe i jamę ustną. Czynnikiem sprzyjającym rozwojowi tej choroby jest właśnie zapalenie pęcherza dlatego warto zrobić badania https://drwenerolog.pl/choroby/kandydoza-drozdzyca/ żeby w razie czego przeciwdziałać dalszym poważniejszych skutkom w przyszłości.
Kupiłam sobie w końcu urofuraginum max i już przeszło, w zasadzie to na drugi dzień było już dużo lepiej. robiłam też ciepłe okłady, słyszałam o nasiadówkach ale jakoś się nie skusiłam. Ważne że już nie boli
musisz czym prędzej iść do lekarza bo przetrzymane zapalenie pęcherza, może przerodzić się w poważny problem.
Mnie ostatnio znowu złapało, jesień, spadek odporności i już infekcja gotowa. Kupiłam urofuraginum max, pomogło od razu, ale brałam tydzień, żeby na pewno wyleczyć do końca. Co do nasiadówek to słyszałam, że chwilowa ulga jest, ale na dłuższą metę nie są one polecane, bo ciepło i wilgoć to idealne warunki dla namnażania się bakterii.
Moj Piotrek czesto lapie takie przeziebienia... nie dosc ze cierpi to jeszcze popuszcza mocz wiec jest podwojnie zly.. szukalam kiedys inf na ten temat i doczytalam ze nietrzymanie moczu u mezczyzn jest dosc znane ale malo sie o tym mowi ze wzgledu na meska dume W kazdym badz razie na popuszczanie stosuje takie wkladki https://www.tena.pl/mezczyzni/ a na zapalenie je suszona zurawine i pije herbate z imbirem i mleko z miodem i czosnkiem.. wygrzewa sie tez termoforem
Nic przyjemnego , jednak czasami zamiast faszerowac się lekami warto jest zmienić styl życia i zainwestować w lepszą profilaktykę zakażeń:
ubierajcie się ciepło
unikajcie zimna
prasujcie bieliznę
jeśli kupujecie sobie majtki to najlepiej aby były wykonane z bawełny
Poczytajcie sobie również o środku Urofort:
https://www.lekinatury.pl/pl/nasze-produkty/urofort.html
Stosuje się go w leczeniu łagodnych i nawracających zakażeń ukladu moczowego.
musisz iść do lekarza i on przepisze Ci Furaginę, zawsze to się dostaje na zapalenie pęcherza.
furagina jest najskuteczniejsza, ja brałam urofuraginum max, zadziałało szybko, ale brałam do końca bo wiem że te 7 dni trzeba brać. Dużo trzeba też pić, najlepej przegotowaną wodę a nie mineraną bo mniej obciąza. Jesień, zima najszybciej sprzyjają zapaleniom pęcherza.
Nie sądziłam, ze rodzaj wody ma znacznie. Ja piję różnie, poza domem mineralną, w domu z kranu, plus różne moczopędne ziółka, soki z dużą zawartością witaminy C. Chodzi o zakwaszenie moczu i szybsze wypłukanie bakterii. No i koniecznie urofuraginum max, już po pierwszym dniu jest poprawa.
Mi zawsze pomaga urosept.
Dziewczyny a macie tak,że przy zapaleniu pęcherza popuszczacie czasami? Ostatnio przechodziłam dość bolesne zapalenie i co kichnęłam, ziewnęłam itd. to popuszczałam No masakra jakaś. Gdyby nie specjalne podpaski https://www.tena.pl/tenalady/produkty/Ochrona-dla-kobiet to bym chyba z domu wogóle nie wyszła.
Nie mam, mnie boli brzuch, czasem plecy, czuję straszne parcie na pęcherz i co chwilę biegam do toalety. Ale słyszałam, że nietrzymanie moczu przy infekcji też się zdarza. Zresztą u mnie większość objawów mija już po 1 dniu brania urofuraginum max, więc nie męczę się długo Co prawda leki biorę dłużej, żeby mieć pewność, że infekcja wyleczona.
No właśnie, trzeba brać dłużej. Najlepiej cały listek. I pij do tego dużo wody, bo to też pomaga wypłukiwać bakterie z organizmu. Powodzenia!
Tak tak wiem. Najlepsza jest woda z cytryną, albo soki owocowe i warzywne, bo zawierają dużo witaminy C. A jak zakwasimy mocz, to bakterie nie będą się mnożyć i szybciej się wypłuczą.
na mnie domowe sposoby to tak sobie działają, jak już mnie dopanie ból pęcherza to tylko urofuraginum max pomaga, tydzień i po problemie,na pewno dobrze jest pić kwaśne i w ogóle duzo pić, bo szybciej wypłukuje to bakterie
No zdecydowanie koronki i sztuczne tkaniny nie są zdrowe, mocno przylegają do ciała, słabo odprowadzają wilgoć, temperatura się podnosi i już idealne warunki dla rozwoju bakterii. Bielizna z naturalnych tkanin jest najlepsza. Bawełna, len, bambus. Ostatnio nawet mama ginekolog o tym mówiła. Bo to się tak samo tyczy zapalenia pęcherza i innych infekcji intymnych.
tutaj się niestety sprawdza powoedzenie że moda i zdrowie nie idą w parze, higiena, odpowiednie ubieranie się są ważne, profilaktyka przede wszystkim to już połowa sukcesu przy zapleniu pęchrza
u mnie sprawdził się canephron: https://www.apo-discounter.pl/canephron-n-drazetki-60szt-pzn-04568223
______________________
http://frei.pl/
Ja miałam nawracające zapalenie pęcherza i w końcu trafiłam do Urogen. Tam zostałam poddana terapii fagowej bo antybiotyki nic nie dawały. Od czasu terapii nie miałam ani jednego nawrotu
Też zwykle biorę Furagine.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)