Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
56 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia   

Sierpniowe i Wrześniowe Mamy 2013

> 
oliwia02445
śro, 04 wrz 2013 - 21:29
cześć dziewczyny icon_smile.gif
Kukunia pochwal się, jak ma na imię Twoja kruszynka, może masz w suwaczku, ale niestety nie wyświetlają mi się one poprawnie, nie wiedzieć czemu 32.gif
Na popękane sutki powinno pomóc Twoje mleko i krem z lanoliną, powinno się smarować sutki (szczególnie mlekiem) zaraz po karmieniu, niedługo powinno wszystko przejść i tego Ci życzę icon_smile.gif Współczuję tych bóli głowy, faktycznie, trzeba je, niestety, przeczekać icon_sad.gif

Malinka na gazy u nas pomaga przytulenie dziecka w pozycji pionowej do siebie i głaskanie takie trochę mocniejsze, po plecach, taki masaż plecków, pomaga również kładzenie na brzuszku, pod warunkiem że maluszek to lubi, ale i "robienie rowerka" nóżkami dziecka, a do tego wszystkiego masaż brzuszka, zobacz co Wam najbardziej będzie odpowiadać

Palbena pisałaś że Adaś nie śpi prawie wcale w łóżeczku, mój Sebastian musi, bo śpię z mężem i bałabym się, że go zgnieciemy, aczkolwiek jak męża nie ma to korzystam na całego, niesamowicie kocham spać z moim Robaczkiem 06.gif Jest spokojniejszy i lepiej śpi, to trzeba przyznać, jakbym mogła to bym cały czas z nim spała, więc zazdraszczam każdej mamusi, która ma taką możliwość icon_smile.gif

Majka jak się czujesz? Po ostatnich Twoich słowach poczułam powrót optymizmu i naprawdę bardzo mnie to ucieszyło, założę się, ze nie tylko mnie. Pisz jak najczęściej icon_smile.gif

oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
Skąd: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post śro, 04 wrz 2013 - 21:29
Post #41

cześć dziewczyny icon_smile.gif
Kukunia pochwal się, jak ma na imię Twoja kruszynka, może masz w suwaczku, ale niestety nie wyświetlają mi się one poprawnie, nie wiedzieć czemu 32.gif
Na popękane sutki powinno pomóc Twoje mleko i krem z lanoliną, powinno się smarować sutki (szczególnie mlekiem) zaraz po karmieniu, niedługo powinno wszystko przejść i tego Ci życzę icon_smile.gif Współczuję tych bóli głowy, faktycznie, trzeba je, niestety, przeczekać icon_sad.gif

Malinka na gazy u nas pomaga przytulenie dziecka w pozycji pionowej do siebie i głaskanie takie trochę mocniejsze, po plecach, taki masaż plecków, pomaga również kładzenie na brzuszku, pod warunkiem że maluszek to lubi, ale i "robienie rowerka" nóżkami dziecka, a do tego wszystkiego masaż brzuszka, zobacz co Wam najbardziej będzie odpowiadać

Palbena pisałaś że Adaś nie śpi prawie wcale w łóżeczku, mój Sebastian musi, bo śpię z mężem i bałabym się, że go zgnieciemy, aczkolwiek jak męża nie ma to korzystam na całego, niesamowicie kocham spać z moim Robaczkiem 06.gif Jest spokojniejszy i lepiej śpi, to trzeba przyznać, jakbym mogła to bym cały czas z nim spała, więc zazdraszczam każdej mamusi, która ma taką możliwość icon_smile.gif

Majka jak się czujesz? Po ostatnich Twoich słowach poczułam powrót optymizmu i naprawdę bardzo mnie to ucieszyło, założę się, ze nie tylko mnie. Pisz jak najczęściej icon_smile.gif



--------------------


malinka1978
czw, 05 wrz 2013 - 09:10
Kukunia witaj.mnie też kręgosłup i głowa boli.ale myślę ze to od tego mojego leżenia tyle miesięcy.mnie nie mówili aby nie ruszać głowa.
Oliwia wszystkie te metody stosujemy co wymienilas
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post czw, 05 wrz 2013 - 09:10
Post #42

Kukunia witaj.mnie też kręgosłup i głowa boli.ale myślę ze to od tego mojego leżenia tyle miesięcy.mnie nie mówili aby nie ruszać głowa.
Oliwia wszystkie te metody stosujemy co wymienilas

--------------------


matunia
czw, 05 wrz 2013 - 10:56
Witam i ja icon_smile.gif wybaczcie, że tak mało się odzywam, ale po prostu nie mam czasu. Na czytanie zawsze chwila się znajdzie, ale na napisanie to już gorzej icon_sad.gif Szymoo od 4 dni śpi jak zając w dzień, najlepiej na rękach, jak go odłoże to albo od razu się budzi albo po 20 minutach. Wcześniej potrafił 2, 2,5 godz spać. Więc mam zajęcie non stop, jak przyjdzie teściowa to wstawię jakiś obiad - zazwyczaj 2 obiady, bo dla mnie co innego, dla R co innego. Do tego Mateuszek i 24 /h wypełnione po brzegi icon_biggrin.gif

U nas leci jakoś pomalutku, wieczorami Mały lubi sobie popłakać, a że ma bardzooo donośny głos to jest to męczące, nie wiem czy to kolki, sądzę, że nie, ale jaka mogłaby być inna pczyczyna takiego płaczu? nie mam pomysłu

Mati poszedł do przedszkola, jestem z niego taka dumna icon_biggrin.gif
Mój mały Synuś przedszkolakiem!!! na razie chodzi na 3 godz, wczoraj podobno troszkę popłakiwał...no nic musi jakoś przetrwać te początki icon_smile.gif

Kukunia dobrze, że już w domku, życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności, dużo sił i cierpliwości do opieki na Córcią icon_smile.gif

Malinka przy moim starszaku w kąpieli sprawdził się sposób: zanim wsadzisz dziecko do wanienki zawiń je w pieluszkę tetrową, włóż powoli do wanienki i dopiero po chwili ją zdejmij. Dziecko poczuje się jakoś tak "bezpieczniej" . Może akurat u Was też się sprawdzi.
matunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 409
Dołączył: czw, 10 lis 11 - 12:30
Nr użytkownika: 38,327




post czw, 05 wrz 2013 - 10:56
Post #43

Witam i ja icon_smile.gif wybaczcie, że tak mało się odzywam, ale po prostu nie mam czasu. Na czytanie zawsze chwila się znajdzie, ale na napisanie to już gorzej icon_sad.gif Szymoo od 4 dni śpi jak zając w dzień, najlepiej na rękach, jak go odłoże to albo od razu się budzi albo po 20 minutach. Wcześniej potrafił 2, 2,5 godz spać. Więc mam zajęcie non stop, jak przyjdzie teściowa to wstawię jakiś obiad - zazwyczaj 2 obiady, bo dla mnie co innego, dla R co innego. Do tego Mateuszek i 24 /h wypełnione po brzegi icon_biggrin.gif

U nas leci jakoś pomalutku, wieczorami Mały lubi sobie popłakać, a że ma bardzooo donośny głos to jest to męczące, nie wiem czy to kolki, sądzę, że nie, ale jaka mogłaby być inna pczyczyna takiego płaczu? nie mam pomysłu

Mati poszedł do przedszkola, jestem z niego taka dumna icon_biggrin.gif
Mój mały Synuś przedszkolakiem!!! na razie chodzi na 3 godz, wczoraj podobno troszkę popłakiwał...no nic musi jakoś przetrwać te początki icon_smile.gif

Kukunia dobrze, że już w domku, życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności, dużo sił i cierpliwości do opieki na Córcią icon_smile.gif

Malinka przy moim starszaku w kąpieli sprawdził się sposób: zanim wsadzisz dziecko do wanienki zawiń je w pieluszkę tetrową, włóż powoli do wanienki i dopiero po chwili ją zdejmij. Dziecko poczuje się jakoś tak "bezpieczniej" . Może akurat u Was też się sprawdzi.

--------------------

Madziara.
czw, 05 wrz 2013 - 11:22
kubszton super, że Nadia tak ładnie śpi w nocy. Tak jak unormował się czas jedzenia tak z czasem i ból brodawek ustanie icon_smile.gif

CYTAT(malinka1978 @ Tue, 03 Sep 2013 - 23:46) *
My też ostatnio mamy z brzuszkiem problem.albo gazy albo kupa nie chce wyjść.zastanawiam się czy mogą być już kolki.bo małego łapie teraz często wieczorem albo nocą


Mogą to być kolki icon_sad.gif Czytałam, że kolki zaczynają się od 3 tygodnia a i godziny pasują. Bo kolki najczęściej są między godziną 17 - 24 i potrafią trwać nawet 3 godziny icon_sad.gif
Tak wyczytałam w tej ulotce która była w pudełku dla rodziców z próbkami różnych kosmetyków.

Palbena cieszę się, że mój wpis Ci pomógł icon_smile.gif Każda z nas ma za sobą gorsze i lepsze dni i jeszcze nie jednokrotnie tak będzie. Ważne żebyśmy zdawały sobie z tego sprawy i nie robiły sobie z tego powodu wyrzutów i nie czuły się "gorsze" bo takie dni są nieuniknione.
Życzę wam, żeby dolegliwości brzuszkowe was nie dopadły. Ja z Mareczkiem też nie miałam takich problemów, nie wiem czy dziewczynki bardziej są na to narażone?! Bo Samanta również miała kolki, na samo wspomnienie tamtych dni aż mam dreszczyk.

malinka moja Sandruśka też mi płacze ostatnimi czasy w kąpieli, ale jak jest kąpana przez tatusia to mogłaby z wanny nie wychodzić, nawet jak jest już głodna icon_rolleyes.gif
Może woda jest za zimna albo za gorąca, albo może być jeszcze inna przyczyna. U nas podczas kąpania przeze mnie a przez męża jest różnica taka, że ja kąpie w małej wanience wyprofilowanej dla noworodków, a mąż kąpie w dużej wanience do której wkłada specjalną wkładkę z froty.

kukunia oj współczuję i oby jak najkrócej te bóle się utrzymywały. Bardzo niedobrze, że nikt w szpitalu Ciebie o tym nie uprzedził, mi co i rusz o tym przypominały icon_sad.gif
Szybko Ciebie wypisali.

Wczoraj nie miałam siły nic napisać. Te dni są dla mnie za krótkie ciągle coś do załatwienia, jakaś praca w domu i jeszcze teraz jak rok szkolny się zaczął to i ze starszym muszę troszkę posiedzieć przy książkach....
Byliśmy wczoraj u pediatry, już jak tylko weszłam na poczekalnie to zagotowałam się z nerwów icon_evil.gif
Cały korytarz ludzi, ani jednego wolnego miejsca bo zajęte przez dorosłych, na poczekalni była już 4 maluchów z rodzicami (4 m-ce - 2 lata) oczywiście stali bo nie ma miejsc do tego zaraz doszła jeszcze 3 dzieciaczków.
Weszłam do pielęgniarek, a jedna z nich do mnie z pretensjami że dlaczego ja nie zadzwoniłam wcześniej się umówić?! To odpowiedziałam jej że napisała mi pani na kartce że mam być w środę między 12:30 a 13:30 i jeszcze dodała że mam być szybciej bo przed wizytą trzeba pomierzyć i zważyć dziecko, a poza tym ostatnio byłam dostarczyć pesel....
Rozebrałam małą druga pielęgniarka zważyła, kazały mi ubrać dziecko i czekać w kolejce do Pani dr. !!!!!!!!
Powiedziała, że najpierw wchodzi dorosły a później dziecko itd
Zapytałam dlaczego pediatra przyjmuje dorosłych, dlaczego kazała mi tak szybko przyjechać skoro teraz mam czekać (z dwie godziny) itp Już nie będę dokładnie cytować. W każdym razie ta druga pielęgniarka powiedziała, żebyśmy weszli z tym maleństwem od razu, że gdzie to z takim maluszkiem czekać i gdyby ktoś się burzył to mam powiedzieć że one mówiły że mam wejść od razu.
A co ciekawsze, że ta wredna pielęgniarka to ta którą podawałam w deklaracji (zresztą nie było innego wyboru).
Stanęłam pod drzwiami do dr i w momencie gdy wychodziła pacjentka z dzieckiem jakaś babka się zerwała i wchodzi, ja uparta i ona uparta. Dosłownie wepchałam się do gabinetu i udało mi się tylko dlatego że akurat kobietę przyblokowała pacjentka wychodząca.
MASAKRA!!! Tam nie ma ani odrębnego pomieszczenia dla maluszków, ani miejsca żeby takiego malca przewinąć (no chyba że w toalecie, akurat tam nie wchodziłam) i jakbym chciała nakarmić małą to nawet nie wiem jak miałabym to zrobić na stojąco, albo usiąść na podłodze 21.gif
Nie wiem co z tym zrobić jeszcze, najgorsze że to jedyna pediatra u nas icon_sad.gif

Wizyta była bardzo szybko. Zbadała dr małą, zapytałam o odparzenie na pupci i okazało się, że to wcale nie jest odparzenia a naczyniak. Dostałam maść z antybiotykiem i za tydzień mamy się pokazać. Na samą myśl o tym czekaniu tam aż mam nerwy. Podpisaliśmy że poinformowano nas o szczepieniach.
I zdecydowaliśmy, że zaszczepimy z tych dodatkowych tylko na pneumokoki ewentualnie jeszcze na meningokoki, ale dopiero po roku.

Wczoraj poprosiłam m. żeby zrobił mi pomidory ze szczypiorkiem, bo jednak cebuli unikam. Mój mąż uwielbia dodawać do mizerii czy pomidorów ze śmietaną ocet. Poprosiłam, żeby tylko nie dodawał octu!
Zjadłam sobie taką salaterkę i od razu zapytałam czy przypadkiem nie dodał octu. Mąż w zaparte, że nie dodał.
Dzisiaj od rana mała strasznie mi się prężyła i płakała. Ssała pierś na uspokojenie czego efekt był taki, że od razu ulewała. W końcu po 3 godzinach usnęła. Zaczęłam analizować co takiego jadłam nowego wczoraj, bo wiedziałam, że na kolkę to za wcześnie.
I okazało się, że m się zapomniał i dodał troszkę octu 21.gif

matunia a jak u was jest w nocy? Ile Szymonek śpi? BO u mnie jest podobnie. Mała zasypia na rączkach a jak tylko się ją odłoży to zaraz się budzi icon_sad.gif Z tym, że u nas akurat tak się dzieje w godzinach od 17 do 21 czasami nawet już od 15. I położna mi tłumaczyła, że dziecko ładnie przesypia noce więc w dzień to nadrabia i potrzebuje naszej bliskości.

Ten post edytował Madziara. czw, 05 wrz 2013 - 11:27
Madziara.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,287
Dołączył: pon, 22 maj 06 - 13:48
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 5,949

GG:


post czw, 05 wrz 2013 - 11:22
Post #44

kubszton super, że Nadia tak ładnie śpi w nocy. Tak jak unormował się czas jedzenia tak z czasem i ból brodawek ustanie icon_smile.gif

CYTAT(malinka1978 @ Tue, 03 Sep 2013 - 23:46) *
My też ostatnio mamy z brzuszkiem problem.albo gazy albo kupa nie chce wyjść.zastanawiam się czy mogą być już kolki.bo małego łapie teraz często wieczorem albo nocą


Mogą to być kolki icon_sad.gif Czytałam, że kolki zaczynają się od 3 tygodnia a i godziny pasują. Bo kolki najczęściej są między godziną 17 - 24 i potrafią trwać nawet 3 godziny icon_sad.gif
Tak wyczytałam w tej ulotce która była w pudełku dla rodziców z próbkami różnych kosmetyków.

Palbena cieszę się, że mój wpis Ci pomógł icon_smile.gif Każda z nas ma za sobą gorsze i lepsze dni i jeszcze nie jednokrotnie tak będzie. Ważne żebyśmy zdawały sobie z tego sprawy i nie robiły sobie z tego powodu wyrzutów i nie czuły się "gorsze" bo takie dni są nieuniknione.
Życzę wam, żeby dolegliwości brzuszkowe was nie dopadły. Ja z Mareczkiem też nie miałam takich problemów, nie wiem czy dziewczynki bardziej są na to narażone?! Bo Samanta również miała kolki, na samo wspomnienie tamtych dni aż mam dreszczyk.

malinka moja Sandruśka też mi płacze ostatnimi czasy w kąpieli, ale jak jest kąpana przez tatusia to mogłaby z wanny nie wychodzić, nawet jak jest już głodna icon_rolleyes.gif
Może woda jest za zimna albo za gorąca, albo może być jeszcze inna przyczyna. U nas podczas kąpania przeze mnie a przez męża jest różnica taka, że ja kąpie w małej wanience wyprofilowanej dla noworodków, a mąż kąpie w dużej wanience do której wkłada specjalną wkładkę z froty.

kukunia oj współczuję i oby jak najkrócej te bóle się utrzymywały. Bardzo niedobrze, że nikt w szpitalu Ciebie o tym nie uprzedził, mi co i rusz o tym przypominały icon_sad.gif
Szybko Ciebie wypisali.

Wczoraj nie miałam siły nic napisać. Te dni są dla mnie za krótkie ciągle coś do załatwienia, jakaś praca w domu i jeszcze teraz jak rok szkolny się zaczął to i ze starszym muszę troszkę posiedzieć przy książkach....
Byliśmy wczoraj u pediatry, już jak tylko weszłam na poczekalnie to zagotowałam się z nerwów icon_evil.gif
Cały korytarz ludzi, ani jednego wolnego miejsca bo zajęte przez dorosłych, na poczekalni była już 4 maluchów z rodzicami (4 m-ce - 2 lata) oczywiście stali bo nie ma miejsc do tego zaraz doszła jeszcze 3 dzieciaczków.
Weszłam do pielęgniarek, a jedna z nich do mnie z pretensjami że dlaczego ja nie zadzwoniłam wcześniej się umówić?! To odpowiedziałam jej że napisała mi pani na kartce że mam być w środę między 12:30 a 13:30 i jeszcze dodała że mam być szybciej bo przed wizytą trzeba pomierzyć i zważyć dziecko, a poza tym ostatnio byłam dostarczyć pesel....
Rozebrałam małą druga pielęgniarka zważyła, kazały mi ubrać dziecko i czekać w kolejce do Pani dr. !!!!!!!!
Powiedziała, że najpierw wchodzi dorosły a później dziecko itd
Zapytałam dlaczego pediatra przyjmuje dorosłych, dlaczego kazała mi tak szybko przyjechać skoro teraz mam czekać (z dwie godziny) itp Już nie będę dokładnie cytować. W każdym razie ta druga pielęgniarka powiedziała, żebyśmy weszli z tym maleństwem od razu, że gdzie to z takim maluszkiem czekać i gdyby ktoś się burzył to mam powiedzieć że one mówiły że mam wejść od razu.
A co ciekawsze, że ta wredna pielęgniarka to ta którą podawałam w deklaracji (zresztą nie było innego wyboru).
Stanęłam pod drzwiami do dr i w momencie gdy wychodziła pacjentka z dzieckiem jakaś babka się zerwała i wchodzi, ja uparta i ona uparta. Dosłownie wepchałam się do gabinetu i udało mi się tylko dlatego że akurat kobietę przyblokowała pacjentka wychodząca.
MASAKRA!!! Tam nie ma ani odrębnego pomieszczenia dla maluszków, ani miejsca żeby takiego malca przewinąć (no chyba że w toalecie, akurat tam nie wchodziłam) i jakbym chciała nakarmić małą to nawet nie wiem jak miałabym to zrobić na stojąco, albo usiąść na podłodze 21.gif
Nie wiem co z tym zrobić jeszcze, najgorsze że to jedyna pediatra u nas icon_sad.gif

Wizyta była bardzo szybko. Zbadała dr małą, zapytałam o odparzenie na pupci i okazało się, że to wcale nie jest odparzenia a naczyniak. Dostałam maść z antybiotykiem i za tydzień mamy się pokazać. Na samą myśl o tym czekaniu tam aż mam nerwy. Podpisaliśmy że poinformowano nas o szczepieniach.
I zdecydowaliśmy, że zaszczepimy z tych dodatkowych tylko na pneumokoki ewentualnie jeszcze na meningokoki, ale dopiero po roku.

Wczoraj poprosiłam m. żeby zrobił mi pomidory ze szczypiorkiem, bo jednak cebuli unikam. Mój mąż uwielbia dodawać do mizerii czy pomidorów ze śmietaną ocet. Poprosiłam, żeby tylko nie dodawał octu!
Zjadłam sobie taką salaterkę i od razu zapytałam czy przypadkiem nie dodał octu. Mąż w zaparte, że nie dodał.
Dzisiaj od rana mała strasznie mi się prężyła i płakała. Ssała pierś na uspokojenie czego efekt był taki, że od razu ulewała. W końcu po 3 godzinach usnęła. Zaczęłam analizować co takiego jadłam nowego wczoraj, bo wiedziałam, że na kolkę to za wcześnie.
I okazało się, że m się zapomniał i dodał troszkę octu 21.gif

matunia a jak u was jest w nocy? Ile Szymonek śpi? BO u mnie jest podobnie. Mała zasypia na rączkach a jak tylko się ją odłoży to zaraz się budzi icon_sad.gif Z tym, że u nas akurat tak się dzieje w godzinach od 17 do 21 czasami nawet już od 15. I położna mi tłumaczyła, że dziecko ładnie przesypia noce więc w dzień to nadrabia i potrzebuje naszej bliskości.
caramel
czw, 05 wrz 2013 - 13:36
Witajcie widze ze nie tylko mnie czasu brak na cokolwiek. Właśnie pisze tego posta z małą na rękach.
Majeczka nadal ma kolki, prawie całą noc. Kupiłam w drogerii żelową poduszeczkę dla niemowląt, którą podgrzewa sie w mikrofalówce i rozgrzewa brzuszek, czasem pomaga. Ogólnie domaga sie ciągłego noszenia na rękach.

Powoli zaczynam myśleć o powrocie do formy. A zwłaszcza doskwiera mi brzuszek, przez karmienie piersia mam wilczy apetyt, wiekszy niz w ciąży. Waga na razie nie spada.

Znalazłam w sieci ciekawy artykuł jak szybko schudnąć po porodzie polecam.


"5 sposobów na szybki powrót do formy po ciąży
Moje zaangażowanie w powrót do figury sprzed ciąży oszacowuję jako zerowy, jakoś samo się stało i głównie za sprawą porodu. I głupio mi, gdy ktoś chcąc być miły chwali moją determinację w dążeniu do szczupłej sylwetki. Gdyby od determinacji coś zależało w moim przypadku to byłabym kwadratowa.
Może to geny, może mam receptę na miarę pani Chodakowskiej. Znam dobrze skutki dzielenia się genami, więc w tej kwestii wprowadzam precyzyjną reglamentację, ale receptę sprzedam za lajka na fejsie.

Nosidło + podtuczony niemowlak
Marsz z kilkukilogramowym obciążeniem jest dobrze odczuwalny w bioderkach, a przy odpowiednim doborze terenu i w łydki wchodzi. Dodatkowo spinamy to i owo w związku z przesuniętym środkiem ciężkości.

Plaża + marudne dziecko
Wszyscy okupują kocyki, a my w prawo i w lewo, i po piachu, i przy brzegu, a drzemka tylko wśród bezpośrednio słyszalnego szumu fal i bujania w ramionach.

Możliwe wczesne rozszerzenie diety niemowlęcia
Rodzinne posiłki trwają dłużej w związku z czym zimnego obiadu zje się mniej, dziecko pełzające, a znające motyw talerza, zabierze większość jedzenia po to by wetrzeć w kanapę, a i kanapka z nutellą na śniadanie odpada, gdy trzeba się dzielić z mocno nieletnimi bliźnimi.

Amatorstwo macierzyńskie + wrodzone panikarstwo
Niemal roczny, nieprzerwany strach o to, że chyba zaczyna się katar podkręca atmosferę lepiej niż wredny szef i atak wielkiego pająka. Nerwica macierzyńska pochłania sporo kalorii.

Dwie sypialnie
W jednej "śpię" ja, w drugiej "śpi" dziecko - maratony na trasie, praca nadgarstka odchylającego kołdrę i szóstka ..sześćdziesiątka weidera przy wstawaniu. Jestem tyle kilometrów do przodu w stosunku do tych, co spędzają noc w pozycji horyzontalnej, że żaden pączek mi nie straszny."

caramel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 53
Dołączył: pią, 22 lut 13 - 10:23
Nr użytkownika: 41,739




post czw, 05 wrz 2013 - 13:36
Post #45

Witajcie widze ze nie tylko mnie czasu brak na cokolwiek. Właśnie pisze tego posta z małą na rękach.
Majeczka nadal ma kolki, prawie całą noc. Kupiłam w drogerii żelową poduszeczkę dla niemowląt, którą podgrzewa sie w mikrofalówce i rozgrzewa brzuszek, czasem pomaga. Ogólnie domaga sie ciągłego noszenia na rękach.

Powoli zaczynam myśleć o powrocie do formy. A zwłaszcza doskwiera mi brzuszek, przez karmienie piersia mam wilczy apetyt, wiekszy niz w ciąży. Waga na razie nie spada.

Znalazłam w sieci ciekawy artykuł jak szybko schudnąć po porodzie polecam.


"5 sposobów na szybki powrót do formy po ciąży
Moje zaangażowanie w powrót do figury sprzed ciąży oszacowuję jako zerowy, jakoś samo się stało i głównie za sprawą porodu. I głupio mi, gdy ktoś chcąc być miły chwali moją determinację w dążeniu do szczupłej sylwetki. Gdyby od determinacji coś zależało w moim przypadku to byłabym kwadratowa.
Może to geny, może mam receptę na miarę pani Chodakowskiej. Znam dobrze skutki dzielenia się genami, więc w tej kwestii wprowadzam precyzyjną reglamentację, ale receptę sprzedam za lajka na fejsie.

Nosidło + podtuczony niemowlak
Marsz z kilkukilogramowym obciążeniem jest dobrze odczuwalny w bioderkach, a przy odpowiednim doborze terenu i w łydki wchodzi. Dodatkowo spinamy to i owo w związku z przesuniętym środkiem ciężkości.

Plaża + marudne dziecko
Wszyscy okupują kocyki, a my w prawo i w lewo, i po piachu, i przy brzegu, a drzemka tylko wśród bezpośrednio słyszalnego szumu fal i bujania w ramionach.

Możliwe wczesne rozszerzenie diety niemowlęcia
Rodzinne posiłki trwają dłużej w związku z czym zimnego obiadu zje się mniej, dziecko pełzające, a znające motyw talerza, zabierze większość jedzenia po to by wetrzeć w kanapę, a i kanapka z nutellą na śniadanie odpada, gdy trzeba się dzielić z mocno nieletnimi bliźnimi.

Amatorstwo macierzyńskie + wrodzone panikarstwo
Niemal roczny, nieprzerwany strach o to, że chyba zaczyna się katar podkręca atmosferę lepiej niż wredny szef i atak wielkiego pająka. Nerwica macierzyńska pochłania sporo kalorii.

Dwie sypialnie
W jednej "śpię" ja, w drugiej "śpi" dziecko - maratony na trasie, praca nadgarstka odchylającego kołdrę i szóstka ..sześćdziesiątka weidera przy wstawaniu. Jestem tyle kilometrów do przodu w stosunku do tych, co spędzają noc w pozycji horyzontalnej, że żaden pączek mi nie straszny."



--------------------


malinka1978
czw, 05 wrz 2013 - 18:12
Matunia wlasnie jest okryty pieluszką.

Dziewczyny zapytam o wasz pológ, Ja mam 2 tyg lekkiego teraz pologu i jeszcze sie nie skonczyl. po I ciazy mialam do 3 tyg. Juz mnie to drazni 21.gif

Jeszcze zapytam czy dajecie krople na kolki? czy to dopiero od 1 miesiaca zycia?
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post czw, 05 wrz 2013 - 18:12
Post #46

Matunia wlasnie jest okryty pieluszką.

Dziewczyny zapytam o wasz pológ, Ja mam 2 tyg lekkiego teraz pologu i jeszcze sie nie skonczyl. po I ciazy mialam do 3 tyg. Juz mnie to drazni 21.gif

Jeszcze zapytam czy dajecie krople na kolki? czy to dopiero od 1 miesiaca zycia?

--------------------


Madziara.
czw, 05 wrz 2013 - 18:26
malinka ja daje krople Sab simplex bo te krople są już od pierwszych dni życia a wiem właśnie, że inne preparaty są od 1 m-ca.

Co do połogu to pierwszy tydzień się oczyszczałam ale bardzo mało, cały drugi tydzień nie było nic a kolejne tygodnie są w kratkę, jednego dnia jest innego nie ma. Ale to i tak bardzo niewiele, powiedziałabym że wręcz plamienia albo nie wiem jak to określić "jakbym popuściła" icon_redface.gif i strasznie to jest śmierdzące, albo jakaś przewrażliwiona jestem.

A jak to jest ze współżyciem po cc można szybciej czy trzeba czekać całe 6 tygodni?
Pytałam położnej to zalecała odczekać całe 6 tygodni a nawet dłużej...

carmel moja Sandruśa jak nie śpi również domaga się rączek, myślałam (nadal tak myślę) że przez kolki tak ją już przyzwyczailiśmy, a moja położna uważa, że na tym etapie wzrostu dziecko po prostu potrzebuje bliskości...
Podobnie jak Ty karmiąc piersią mam wilczy apetyt, ale waga spadła mi o dwa kg. Nie wiem co z brzuchem zrobić, kupiłam majtki z pasem ale nie jestem zadowolona bo i tak widać brzuszek icon_sad.gif
Super, że podrzuciłaś ten artykuł może coś z tych rad będzie skuteczne icon_wink.gif

Ten post edytował Madziara. czw, 05 wrz 2013 - 18:31
Madziara.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,287
Dołączył: pon, 22 maj 06 - 13:48
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 5,949

GG:


post czw, 05 wrz 2013 - 18:26
Post #47

malinka ja daje krople Sab simplex bo te krople są już od pierwszych dni życia a wiem właśnie, że inne preparaty są od 1 m-ca.

Co do połogu to pierwszy tydzień się oczyszczałam ale bardzo mało, cały drugi tydzień nie było nic a kolejne tygodnie są w kratkę, jednego dnia jest innego nie ma. Ale to i tak bardzo niewiele, powiedziałabym że wręcz plamienia albo nie wiem jak to określić "jakbym popuściła" icon_redface.gif i strasznie to jest śmierdzące, albo jakaś przewrażliwiona jestem.

A jak to jest ze współżyciem po cc można szybciej czy trzeba czekać całe 6 tygodni?
Pytałam położnej to zalecała odczekać całe 6 tygodni a nawet dłużej...

carmel moja Sandruśa jak nie śpi również domaga się rączek, myślałam (nadal tak myślę) że przez kolki tak ją już przyzwyczailiśmy, a moja położna uważa, że na tym etapie wzrostu dziecko po prostu potrzebuje bliskości...
Podobnie jak Ty karmiąc piersią mam wilczy apetyt, ale waga spadła mi o dwa kg. Nie wiem co z brzuchem zrobić, kupiłam majtki z pasem ale nie jestem zadowolona bo i tak widać brzuszek icon_sad.gif
Super, że podrzuciłaś ten artykuł może coś z tych rad będzie skuteczne icon_wink.gif
malinka1978
czw, 05 wrz 2013 - 21:56
Madziara ja nawet nie moge jeszcze współżyćicon_smile.gif nawet mnie nie ciągnie do tego.ja bym poczekala te 6 tug
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post czw, 05 wrz 2013 - 21:56
Post #48

Madziara ja nawet nie moge jeszcze współżyćicon_smile.gif nawet mnie nie ciągnie do tego.ja bym poczekala te 6 tug

--------------------


malinka1978
czw, 05 wrz 2013 - 21:58
Madziara ja nawet nie moge jeszcze współżyćicon_smile.gif nawet mnie nie ciągnie do tego.ja bym poczekala te 6 tug
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post czw, 05 wrz 2013 - 21:58
Post #49

Madziara ja nawet nie moge jeszcze współżyćicon_smile.gif nawet mnie nie ciągnie do tego.ja bym poczekala te 6 tug

--------------------


vabien23
czw, 05 wrz 2013 - 22:20
Hejka ja tak z rozpedu bo oczywiście czasu NA WSZYSTKO brakuje...

U nas chyba tez kolki się zaczely bo młody jak nie spi to marudzi i mocno pruka... masujemy brzuszek, kładziemy na brzuszek i poki co tyle.

U mnie połog trwal ok 3 i pol tygodnia, teraz już jest normalnie.

Jutro ide do ginekologa na kontrole, zbada mnie, zrobi usg, no i zdecydowałam się na plastry antykoncepcyjne.

Do współżycia ciagnie mnie niemiłosiernie ;D, ale jeszcze się boje i poczekam jeszcze ten tydzień (będzie wtedy 6 tyg od porodu) o ile dam rade wytrzymać hehe.



Napisze jeszcze odnośnie butelki, my mamy antykolkowa AVENTU i szybko zmieniłam smoczek z 1 na 3... bo z tej 1 mi strasznie długo pil. teraz to szybko mu idzie ale jak nie jest bardzo glodny to trochę bokiem leci ale nie krztusi się więcej niż z tej 1.


Napiszcie mi - te co karmia MM- ile u was dzieci zjadają na dobe? bo u nas to jest w sumie miedzy 600 a 700 ml (sporadycznie bywa 550 ale i 750 ml) natomiast bywa ze na jedno karmienie zje tylko 40 ml a bywa że i 160 ml... jak jest u Was?


CO do szczepien my jesteśmy zdecydowani na 5w 1 plus dodatkowe czyli pneumo, rota, meningo i chyba tyle będzie na to pierwsz szczepienie. Ja raczej będę na wszystko szczepila. Kamila była szczepiona na wszysto łącznie z grypa procz rotawirusa bo mogła być szczepiona dopiero po operacji czyli po 10 miesiącu zycia a jak wiadomo dwie dawki rota musza być podane do 6 miesiąca.\

Mamy problem z chrztem ! ksiadz robi fochy ze w kosciele nas nei widuje i dal nam termin teraz w niedziele i to jeszcze jakby wymuszone, niestety teraz w niedziele chrzestnej nei pasuje wiec odpada, chcemy za tydzien 15stego i jutro maż idzie porozmawiac z ksiedzem ale nie zamierzamy sie prosic, najwzyej pojdziemy do naszej rodzinnej prafii i poprosimy . Poza tym chrzestny nie otrzymal pozowlenia bycia chrzestnym poniewaz nie ma slubu koscielnego wiec jestesmy w kropce i chyba chrzestnym zostanie drugi brat meża, ktory jest juz chrrzestnym do Kamilki ... masakra jakas icon_sad.gif



Buziaki

KUKUNIA czekam na foty malutkiej!

MAJKA Dawid jest przepiekny! mega mi sie podoba, taki czarny, oczka czarniutkie aż żaluje że takie maltukei zdjecie dalas.

Poza tym faktycznie udane nasze dzieciaczki bardzo, wszystkie do wycalowania!

ALEX w wersji męskiej i jako dziewczynka icon_wink.gif




Ten post edytował vabien23 czw, 05 wrz 2013 - 22:27
vabien23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,940
Dołączył: pon, 11 sty 10 - 18:45
Nr użytkownika: 31,034

GG:


post czw, 05 wrz 2013 - 22:20
Post #50

Hejka ja tak z rozpedu bo oczywiście czasu NA WSZYSTKO brakuje...

U nas chyba tez kolki się zaczely bo młody jak nie spi to marudzi i mocno pruka... masujemy brzuszek, kładziemy na brzuszek i poki co tyle.

U mnie połog trwal ok 3 i pol tygodnia, teraz już jest normalnie.

Jutro ide do ginekologa na kontrole, zbada mnie, zrobi usg, no i zdecydowałam się na plastry antykoncepcyjne.

Do współżycia ciagnie mnie niemiłosiernie ;D, ale jeszcze się boje i poczekam jeszcze ten tydzień (będzie wtedy 6 tyg od porodu) o ile dam rade wytrzymać hehe.



Napisze jeszcze odnośnie butelki, my mamy antykolkowa AVENTU i szybko zmieniłam smoczek z 1 na 3... bo z tej 1 mi strasznie długo pil. teraz to szybko mu idzie ale jak nie jest bardzo glodny to trochę bokiem leci ale nie krztusi się więcej niż z tej 1.


Napiszcie mi - te co karmia MM- ile u was dzieci zjadają na dobe? bo u nas to jest w sumie miedzy 600 a 700 ml (sporadycznie bywa 550 ale i 750 ml) natomiast bywa ze na jedno karmienie zje tylko 40 ml a bywa że i 160 ml... jak jest u Was?


CO do szczepien my jesteśmy zdecydowani na 5w 1 plus dodatkowe czyli pneumo, rota, meningo i chyba tyle będzie na to pierwsz szczepienie. Ja raczej będę na wszystko szczepila. Kamila była szczepiona na wszysto łącznie z grypa procz rotawirusa bo mogła być szczepiona dopiero po operacji czyli po 10 miesiącu zycia a jak wiadomo dwie dawki rota musza być podane do 6 miesiąca.\

Mamy problem z chrztem ! ksiadz robi fochy ze w kosciele nas nei widuje i dal nam termin teraz w niedziele i to jeszcze jakby wymuszone, niestety teraz w niedziele chrzestnej nei pasuje wiec odpada, chcemy za tydzien 15stego i jutro maż idzie porozmawiac z ksiedzem ale nie zamierzamy sie prosic, najwzyej pojdziemy do naszej rodzinnej prafii i poprosimy . Poza tym chrzestny nie otrzymal pozowlenia bycia chrzestnym poniewaz nie ma slubu koscielnego wiec jestesmy w kropce i chyba chrzestnym zostanie drugi brat meża, ktory jest juz chrrzestnym do Kamilki ... masakra jakas icon_sad.gif



Buziaki

KUKUNIA czekam na foty malutkiej!

MAJKA Dawid jest przepiekny! mega mi sie podoba, taki czarny, oczka czarniutkie aż żaluje że takie maltukei zdjecie dalas.

Poza tym faktycznie udane nasze dzieciaczki bardzo, wszystkie do wycalowania!

ALEX w wersji męskiej i jako dziewczynka icon_wink.gif




--------------------





<li>
malinka1978
pią, 06 wrz 2013 - 08:49
Vabien my jeny bebilon.mały je od 80 do 100 na karmienie.czyli na razie mniej więcej tyle ile piszą.i je co 3 ,4 godz.
My też będziemy szczepić 5 w 1

malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post pią, 06 wrz 2013 - 08:49
Post #51

Vabien my jeny bebilon.mały je od 80 do 100 na karmienie.czyli na razie mniej więcej tyle ile piszą.i je co 3 ,4 godz.
My też będziemy szczepić 5 w 1



--------------------


Palbena
pią, 06 wrz 2013 - 11:47
vabien My karmimy się w systemie mieszanym tzn. odciągnięte mleko + MM. Tak więc kontrolujemy w miarę ilość zjadaną na dobę. wychodzi obecnie około 600 - 800 ml na dobę, ale pamiętaj że mój Adaś jest nieco większy niż przeciętny smyk icon_smile.gif Na jedno posiedzenie zjada różnie od 60 - 140 ml i zauważyłam że to zależy od pory dnia i aktywności. Np. w nocy zjada około 60 - 70 ml i to mu starcza na 2,5h między karmieniami. W dzień po okresie czuwania, spacerze i kąpieli zjada najwięcej tak 100 ml i więcej. Odstępy między karmieniami wypadają od 2h do 3,5h i też zależą od jego aktywności. Wychodzi nam 7 - 9 karmień na dobę.
Położna środowiskowo podała mi fajny wzór na przeliczenie ile dziecko powinno zjadać na dobę i średnio na karmienie (z tym że ta średnia jest bardzo umowna). Wzór to waga dziecka x (140 lub 150) dzielone przez ilość karmień. Przykład mojego smyka: 4700 x 150 / 8 = 705 000 / 8 = 88 125. Czyli ilość mleka na dobę 705 ml i na karmienie 88 ml. My się kręcimy wokół tych norm icon_smile.gif
Co do chrzcin i fanaberii księdza to powiem Ci że jestem w szoku. Myślałam, że "władza" księży już nie jest taka duża. Ja bym się nie zastanawiała, tylko zmieniła kościół. Co to ma być, żeby ksiądz decydował, kto będzie chrzestnym i kiedy będzie chrzest? Autentycznie jestem zbulwersowana 21.gif
A synuś fajniasty. I jaki ma wielki smoczek icon_smile.gif

Madziara Współczuję przeprawy w przychodni. U Nas obyło się bez sensacji. Poczekalnia dla dzieci jest osobna i nikt nie czekał, tylko wszystko było o czasie. Co więcej dzieci zdrowe są przyjmowane / zapisywane jako pierwsze a później przychodzą dopiero chore. A mężowie już tak mają, że czasem sobie o czymś zapomną lub uznają za nieistotne. Mój np. wczoraj od 12:00 wywieszał pranie, które wywiesił ostatecznie o 21:00. No szlaczek mnie trafił lekko ..... 21.gif

Co do figli małżeńskich po CC, to zalecane jest odczekać 6 tygodni, ze względu na większą skłonność do zakażeń bakteryjnych i grzybiczych. Nasza flora bakteryjna jest inna po ciąży i porodzie i niestety trzeba się powstrzymać. A mnie już też chodzą przytulaski po głowie ... tym bardziej, że my 9 miesięcy abstynencji mamy 43.gif

malinka My na kolki nic nie stosujemy bo problemu na razie nie mamy. Oczywiście zapobiegawczo się masujemy, układamy na brzuszku, pionizujemy do beknięcia, a jak je za szybko, to przerywamy na chwilkę i dajemy do pionu, żeby się uspokoił. Mnie się wydaje, że u Was nieco za wcześnie na kolki, bo to problem dzieciaczków nieco starszych. Może mieszanka mu nie podchodzi? My w szpitalu próbowaliśmy wszystkich bo wszystkie były na oddziale dostępne i po bebiko oraz babilon mały ulewał co nie miara. Najbardziej spasował nam Emfamil i tym się karmimy obecnie.

Jak znajdę czas później to wrzucę fotki Adasia. On tak bardzo się zmienia, że codziennie widzę coś nowego. Np. od 3 dni, jak leży na brzuszku to podnosi głowę icon_smile.gif Już wcześniej robił to w pionie przy od bekaniu, ale teraz już stara się leżąc na brzuchu. Mój dzielny mały smyk 06.gif

A teraz zmykam szykować Nas na spacer.

Palbena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 453
Dołączył: wto, 25 wrz 12 - 07:08
Nr użytkownika: 40,956




post pią, 06 wrz 2013 - 11:47
Post #52

vabien My karmimy się w systemie mieszanym tzn. odciągnięte mleko + MM. Tak więc kontrolujemy w miarę ilość zjadaną na dobę. wychodzi obecnie około 600 - 800 ml na dobę, ale pamiętaj że mój Adaś jest nieco większy niż przeciętny smyk icon_smile.gif Na jedno posiedzenie zjada różnie od 60 - 140 ml i zauważyłam że to zależy od pory dnia i aktywności. Np. w nocy zjada około 60 - 70 ml i to mu starcza na 2,5h między karmieniami. W dzień po okresie czuwania, spacerze i kąpieli zjada najwięcej tak 100 ml i więcej. Odstępy między karmieniami wypadają od 2h do 3,5h i też zależą od jego aktywności. Wychodzi nam 7 - 9 karmień na dobę.
Położna środowiskowo podała mi fajny wzór na przeliczenie ile dziecko powinno zjadać na dobę i średnio na karmienie (z tym że ta średnia jest bardzo umowna). Wzór to waga dziecka x (140 lub 150) dzielone przez ilość karmień. Przykład mojego smyka: 4700 x 150 / 8 = 705 000 / 8 = 88 125. Czyli ilość mleka na dobę 705 ml i na karmienie 88 ml. My się kręcimy wokół tych norm icon_smile.gif
Co do chrzcin i fanaberii księdza to powiem Ci że jestem w szoku. Myślałam, że "władza" księży już nie jest taka duża. Ja bym się nie zastanawiała, tylko zmieniła kościół. Co to ma być, żeby ksiądz decydował, kto będzie chrzestnym i kiedy będzie chrzest? Autentycznie jestem zbulwersowana 21.gif
A synuś fajniasty. I jaki ma wielki smoczek icon_smile.gif

Madziara Współczuję przeprawy w przychodni. U Nas obyło się bez sensacji. Poczekalnia dla dzieci jest osobna i nikt nie czekał, tylko wszystko było o czasie. Co więcej dzieci zdrowe są przyjmowane / zapisywane jako pierwsze a później przychodzą dopiero chore. A mężowie już tak mają, że czasem sobie o czymś zapomną lub uznają za nieistotne. Mój np. wczoraj od 12:00 wywieszał pranie, które wywiesił ostatecznie o 21:00. No szlaczek mnie trafił lekko ..... 21.gif

Co do figli małżeńskich po CC, to zalecane jest odczekać 6 tygodni, ze względu na większą skłonność do zakażeń bakteryjnych i grzybiczych. Nasza flora bakteryjna jest inna po ciąży i porodzie i niestety trzeba się powstrzymać. A mnie już też chodzą przytulaski po głowie ... tym bardziej, że my 9 miesięcy abstynencji mamy 43.gif

malinka My na kolki nic nie stosujemy bo problemu na razie nie mamy. Oczywiście zapobiegawczo się masujemy, układamy na brzuszku, pionizujemy do beknięcia, a jak je za szybko, to przerywamy na chwilkę i dajemy do pionu, żeby się uspokoił. Mnie się wydaje, że u Was nieco za wcześnie na kolki, bo to problem dzieciaczków nieco starszych. Może mieszanka mu nie podchodzi? My w szpitalu próbowaliśmy wszystkich bo wszystkie były na oddziale dostępne i po bebiko oraz babilon mały ulewał co nie miara. Najbardziej spasował nam Emfamil i tym się karmimy obecnie.

Jak znajdę czas później to wrzucę fotki Adasia. On tak bardzo się zmienia, że codziennie widzę coś nowego. Np. od 3 dni, jak leży na brzuszku to podnosi głowę icon_smile.gif Już wcześniej robił to w pionie przy od bekaniu, ale teraz już stara się leżąc na brzuchu. Mój dzielny mały smyk 06.gif

A teraz zmykam szykować Nas na spacer.



--------------------
malinka1978
pią, 06 wrz 2013 - 13:47
Palbena na ooddziale byl nan i bebilon. po bebilonie nie ulewa normalnie mu sie beka ale prezy sie szczegolnie wieczorami.i placze.

starszy syn mial 3 tyg gdy stwierdzono u niego kolki i mial krople i lek Debridat
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post pią, 06 wrz 2013 - 13:47
Post #53

Palbena na ooddziale byl nan i bebilon. po bebilonie nie ulewa normalnie mu sie beka ale prezy sie szczegolnie wieczorami.i placze.

starszy syn mial 3 tyg gdy stwierdzono u niego kolki i mial krople i lek Debridat

--------------------


kukunia
pią, 06 wrz 2013 - 16:27
Moja malutka ma na imie Natalka icon_smile.gif

ojj my dalej się poznajemy... nie jest latwo, najgorzej z tymi karmieniami, nie wiem czy jej nie przejadamy... ja zawsze najpierw podaje piersi- tyle na ile bol mi pozwoli- ok 5/10 min z piersi, potem mala dojada z butelki ok 40/60 ml. czasem po takiej dawce spi ladnie 3 godziny, a czesem budzi sie po godzinie i domaga sie znow jedzenia... zreszta jak czuwa to tylko po to zeby wypinac dziubek do cyca- smoczek nie pomaga- zaczyna plakac i konczy sie na butli...

jakos nie moge sie zorganizowac, na nic nie ma czasu... poki jest ze mna Ł jakos sobie radze, ale jak go zabraknie... nie wiem moze jeszcze nie oswoilam sie z nowa sytuacja... jeszcze przed nami przeprowadzka :/ nie wiem jak to bedzie...

dzis wyciagnelam juz szwy, tez mam wielkaochote na bliskosc meza... to chyba ta nowa sytuacja powoduje ze bardzo potrzebuje jego bliskosci... ogolnie Ł spisuje sie na medal, strasznie duzo robi przy malutkiej, swietnie sobie radzi, strasznie ją kocha... imponuje mi swoja postawą, jest dla mnie ogromnym wsparciem.

Wszystkie dzieciaczki na forum sliczne!!!!!!!!!! jak bede miala chwile to wrzuce i naszą fotke... tymczasem napisze, ze jak przystalo na sierpnioweczke- ma czarne włoski icon_smile.gif
kukunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 523
Dołączył: czw, 15 lis 12 - 18:23
Nr użytkownika: 41,151




post pią, 06 wrz 2013 - 16:27
Post #54

Moja malutka ma na imie Natalka icon_smile.gif

ojj my dalej się poznajemy... nie jest latwo, najgorzej z tymi karmieniami, nie wiem czy jej nie przejadamy... ja zawsze najpierw podaje piersi- tyle na ile bol mi pozwoli- ok 5/10 min z piersi, potem mala dojada z butelki ok 40/60 ml. czasem po takiej dawce spi ladnie 3 godziny, a czesem budzi sie po godzinie i domaga sie znow jedzenia... zreszta jak czuwa to tylko po to zeby wypinac dziubek do cyca- smoczek nie pomaga- zaczyna plakac i konczy sie na butli...

jakos nie moge sie zorganizowac, na nic nie ma czasu... poki jest ze mna Ł jakos sobie radze, ale jak go zabraknie... nie wiem moze jeszcze nie oswoilam sie z nowa sytuacja... jeszcze przed nami przeprowadzka :/ nie wiem jak to bedzie...

dzis wyciagnelam juz szwy, tez mam wielkaochote na bliskosc meza... to chyba ta nowa sytuacja powoduje ze bardzo potrzebuje jego bliskosci... ogolnie Ł spisuje sie na medal, strasznie duzo robi przy malutkiej, swietnie sobie radzi, strasznie ją kocha... imponuje mi swoja postawą, jest dla mnie ogromnym wsparciem.

Wszystkie dzieciaczki na forum sliczne!!!!!!!!!! jak bede miala chwile to wrzuce i naszą fotke... tymczasem napisze, ze jak przystalo na sierpnioweczke- ma czarne włoski icon_smile.gif

--------------------
kubszton
pią, 06 wrz 2013 - 21:14
Hejka,
Dziewczyny mam do was pytanie, czy karmienie piersią na leżąco to coś gorszego niż na siedząco?
Pytam się głupio gdyż kilka osób zarzuca mi że tak karmię i ciągle dopytuje się zacznę karmić na siedząco. Już sama zglupialam...
Karmię na leżąco bo jest mi wygodnie i przede wszystkim kręgosłup mniej jest obciążony, poza tym jak próbowałam na siedząco, Nadia jakoś gorzej łapie cyca. chyba że ja sobie to już wmawiać.
Proszę wypowiedzcie sie:)

Co do połogu, to jeszcze coś leci, ale już chyba końcówka. Zapach, nie do zniesienia...icon_sad.gif
kubszton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 113
Dołączył: wto, 11 gru 12 - 12:43
Nr użytkownika: 41,277




post pią, 06 wrz 2013 - 21:14
Post #55

Hejka,
Dziewczyny mam do was pytanie, czy karmienie piersią na leżąco to coś gorszego niż na siedząco?
Pytam się głupio gdyż kilka osób zarzuca mi że tak karmię i ciągle dopytuje się zacznę karmić na siedząco. Już sama zglupialam...
Karmię na leżąco bo jest mi wygodnie i przede wszystkim kręgosłup mniej jest obciążony, poza tym jak próbowałam na siedząco, Nadia jakoś gorzej łapie cyca. chyba że ja sobie to już wmawiać.
Proszę wypowiedzcie sie:)

Co do połogu, to jeszcze coś leci, ale już chyba końcówka. Zapach, nie do zniesienia...icon_sad.gif

--------------------
oliwia02445
pią, 06 wrz 2013 - 23:07
kubszton nie ma różnicy w jakieś pozycji karmisz dziecko o ile Wam jest wygodnie. Alexa to mogłam i na wisząco karmić i nic nikomu było do tego, nie daj sobie wmówic, że taka a nie inna pozycja jest lepsza, lub gorsza. Wszystko zależy od Twojego komfortu.

Pológ jak u Was- niby koniec, ale coś tam jest, upławy są masakrycznie cuchnące icon_redface.gif Niech to już sie skończy...
Ciekawosć mnie bierze, czy po podwiązaniu jajników będę miala okres, wcześniej swoje dzieci karmiłam piersią, więc przez pół roku nie miałam, teraz niby powinnam, ale skoro nie mam jajeczkowania, to sama jestem ciekawa.
Miałam trochę problem z raną po cesarce- zrobiła mi się rana otwarta, nieduża, z centymetr, teraz patrzę, że się goi, ale ciekawe jak w środku, czy coś tak się nie "rozerwało" 43.gif Chyba nie powinnam dźwigać mojego Alexa, ale weź i nie dźwigaj- nawet wsadzić go do fotelika w samochodzie to muszę go podnieść.
Odespałam dzisiaj za wszystkie czasy- połozyłam się w dzień raz na dwie, a drugi raz na trzy godziny- spaliśmy z Sebastianem, mały mając mamusię obok śpi bez kwękania, a starszakiem zajęła się szwagierka brawo_bis.gif
Mały chyba będzie blondynem- ma jasne rzęsy i brwi a i włoski coraz jaśniejsze- chyba mąż ma silniejsze geny, liczyłam na to, ze chociaż jedno z moich dzieci będzie miało ciemne włosy icon_smile.gif
oliwia02445


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 228
Dołączył: czw, 03 sty 13 - 09:15
Skąd: An Tochar
Nr użytkownika: 41,373

GG:


post pią, 06 wrz 2013 - 23:07
Post #56

kubszton nie ma różnicy w jakieś pozycji karmisz dziecko o ile Wam jest wygodnie. Alexa to mogłam i na wisząco karmić i nic nikomu było do tego, nie daj sobie wmówic, że taka a nie inna pozycja jest lepsza, lub gorsza. Wszystko zależy od Twojego komfortu.

Pológ jak u Was- niby koniec, ale coś tam jest, upławy są masakrycznie cuchnące icon_redface.gif Niech to już sie skończy...
Ciekawosć mnie bierze, czy po podwiązaniu jajników będę miala okres, wcześniej swoje dzieci karmiłam piersią, więc przez pół roku nie miałam, teraz niby powinnam, ale skoro nie mam jajeczkowania, to sama jestem ciekawa.
Miałam trochę problem z raną po cesarce- zrobiła mi się rana otwarta, nieduża, z centymetr, teraz patrzę, że się goi, ale ciekawe jak w środku, czy coś tak się nie "rozerwało" 43.gif Chyba nie powinnam dźwigać mojego Alexa, ale weź i nie dźwigaj- nawet wsadzić go do fotelika w samochodzie to muszę go podnieść.
Odespałam dzisiaj za wszystkie czasy- połozyłam się w dzień raz na dwie, a drugi raz na trzy godziny- spaliśmy z Sebastianem, mały mając mamusię obok śpi bez kwękania, a starszakiem zajęła się szwagierka brawo_bis.gif
Mały chyba będzie blondynem- ma jasne rzęsy i brwi a i włoski coraz jaśniejsze- chyba mąż ma silniejsze geny, liczyłam na to, ze chociaż jedno z moich dzieci będzie miało ciemne włosy icon_smile.gif

--------------------


Madziara.
sob, 07 wrz 2013 - 08:23
vabien Alexowi wersja męska bardziej pasuje icon_wink.gif
U nas chrzciny są tylko w pierwsze niedziele miesiąca. Nasz proboszcz słynie z robienia problemów we wszystkim, więc szłam jak na "ścięcie" miałam takiego stresa, że zapomniałam daty ślubu icon_redface.gif O dziwo nie robił nam nawet najmniejszych problemów, ale może dlatego że często chodziliśmy do kościoła i mąż też dużo pomagał w przygotowaniach kościoła (Marek dopiero co miał Komunię Św.) Teraz tylko trzymam kciuki aby chrzestny dostał zaświadczenie bo ma dziecko i żyje bez ślubu, gdyby był z naszej parafii na 100% nie mógłby być chrzestnym, mam nadzieję że jego ksiądz nie będzie robił mu problemów.

Palbena 9 m-cy abstynencji to faktycznie sporo czasu.
Ach Ci męzowie, jak ja swojego nie przypilnuję to też to o co jego proszę jest odwlekane. Przed porodem np czekałam 2 tygodnie żeby mi podłogi wypastował 29.gif

kukunia Natalia, bardzo ładne imię. Już nie mogę się doczekać jej zdjęć, na pewno równie ładna jak jej imię icon_smile.gif

kubszton zarówno na siedząco jak i leżąco jest dobrze karmić piersią, ważne żeby Tobie było wygodnie i aby prawidłowo dziecko przystawiać do piersi. Mi akurat wygodniej jest karmić na siedząco, ale w nocy jak ma gorsze momenty to jednak lepiej jest mi wziąć małą do łóżka i karmić na leżąco.

oliwia raczej dźwigać jeszcze nie powinnaś, ale sama po sobie wiem że się tak nie da. Ja już po dwóch tygodniach byłam skazana na siebie i gdybym miała się stosować zaleceń to bym nigdzie się nie ruszyła z domu i nie mogłabym kąpać małej. Wiem, że to nie tłumaczenie, ale takie życie icon_sad.gif

Ostatnio brakuje mi czasu na wszystko, już się jakoś pogodziłam z tym że nie zawsze wszystko mam zrobione w domu i staram się tym nie denerwować. Chwilami mój dom to jedno wielkie pobojowisko 10.gif
Sandra od kilku dni bardzo ulewa, mam nadzieję, że nie będzie przez to tracić na wadze. Czasami mam momenty, że mam ochotę iść po mm i nauczyć butlę bo tak często potrzebuje być na rączkach i na piersi, często się pręży i już sobie robiłam wyżyty że to może przez moją nieodpowiednią dietę?!
Ale zaraz przywołuję siebie do porządku, wspomnieniem że Samanta była na mm i jeszcze gorsze dolegliwości brzuszkowe miała.
Wczoraj postanowiłam położyć się na drzemkę razem z Sandrą, ale ja mam zawsze takie szczęście, że ledwo przymknę oko to telefon dzwoni lub dzwonek do drzwi. Jednym zdaniem nie jest dane mi spanie 21.gif
Przedwczoraj z kolei poszłam się w dzień kąpać i efekt był taki że cała w pianie osłonięta ręcznikiem musiałam lecieć do Sandry. Ledwo do wanny weszłam jak zaczął strasznie natrętnie się ktoś dobijać telefonicznie, chciałam olać ten telefon ale nie odpuszczał, gdyby nie to zdążyłabym się cała wykąpać spokojnie.
Marek jak jest to mi pomoże, zabawi z 10 min siostrę....

Dzisiaj i jutro w końcu mam męża, ale standardowo nie możemy spokojnie posiedzieć w domu bo przecież każdy coś od męża potrzebuje bo przecież ma wolne i nie może być w domu 21.gif
Dzisiaj mam już straszne nerwy, niektórzy nie rozumią w ogóle pewnych spraw. Ostatnio musieliśmy jechać do teściowej po brzoskwinie od razu bo już muszki latają a dzień wcześniej mówiłam teściowej że przyjedziemy wieczorem bo mamy pełno spraw do załatwienia w efekcie brzoskwinie i tak zgniły bo nie miałam kiedy się nimi zająć.
Mogłabym dużo takich przykładów podać. Dzisiaj naprawdę mam dość jak pomyślę że mąż ma wolne ale nie mogę tego wykorzystać.


Ten post edytował Madziara. sob, 07 wrz 2013 - 08:39
Madziara.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,287
Dołączył: pon, 22 maj 06 - 13:48
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 5,949

GG:


post sob, 07 wrz 2013 - 08:23
Post #57

vabien Alexowi wersja męska bardziej pasuje icon_wink.gif
U nas chrzciny są tylko w pierwsze niedziele miesiąca. Nasz proboszcz słynie z robienia problemów we wszystkim, więc szłam jak na "ścięcie" miałam takiego stresa, że zapomniałam daty ślubu icon_redface.gif O dziwo nie robił nam nawet najmniejszych problemów, ale może dlatego że często chodziliśmy do kościoła i mąż też dużo pomagał w przygotowaniach kościoła (Marek dopiero co miał Komunię Św.) Teraz tylko trzymam kciuki aby chrzestny dostał zaświadczenie bo ma dziecko i żyje bez ślubu, gdyby był z naszej parafii na 100% nie mógłby być chrzestnym, mam nadzieję że jego ksiądz nie będzie robił mu problemów.

Palbena 9 m-cy abstynencji to faktycznie sporo czasu.
Ach Ci męzowie, jak ja swojego nie przypilnuję to też to o co jego proszę jest odwlekane. Przed porodem np czekałam 2 tygodnie żeby mi podłogi wypastował 29.gif

kukunia Natalia, bardzo ładne imię. Już nie mogę się doczekać jej zdjęć, na pewno równie ładna jak jej imię icon_smile.gif

kubszton zarówno na siedząco jak i leżąco jest dobrze karmić piersią, ważne żeby Tobie było wygodnie i aby prawidłowo dziecko przystawiać do piersi. Mi akurat wygodniej jest karmić na siedząco, ale w nocy jak ma gorsze momenty to jednak lepiej jest mi wziąć małą do łóżka i karmić na leżąco.

oliwia raczej dźwigać jeszcze nie powinnaś, ale sama po sobie wiem że się tak nie da. Ja już po dwóch tygodniach byłam skazana na siebie i gdybym miała się stosować zaleceń to bym nigdzie się nie ruszyła z domu i nie mogłabym kąpać małej. Wiem, że to nie tłumaczenie, ale takie życie icon_sad.gif

Ostatnio brakuje mi czasu na wszystko, już się jakoś pogodziłam z tym że nie zawsze wszystko mam zrobione w domu i staram się tym nie denerwować. Chwilami mój dom to jedno wielkie pobojowisko 10.gif
Sandra od kilku dni bardzo ulewa, mam nadzieję, że nie będzie przez to tracić na wadze. Czasami mam momenty, że mam ochotę iść po mm i nauczyć butlę bo tak często potrzebuje być na rączkach i na piersi, często się pręży i już sobie robiłam wyżyty że to może przez moją nieodpowiednią dietę?!
Ale zaraz przywołuję siebie do porządku, wspomnieniem że Samanta była na mm i jeszcze gorsze dolegliwości brzuszkowe miała.
Wczoraj postanowiłam położyć się na drzemkę razem z Sandrą, ale ja mam zawsze takie szczęście, że ledwo przymknę oko to telefon dzwoni lub dzwonek do drzwi. Jednym zdaniem nie jest dane mi spanie 21.gif
Przedwczoraj z kolei poszłam się w dzień kąpać i efekt był taki że cała w pianie osłonięta ręcznikiem musiałam lecieć do Sandry. Ledwo do wanny weszłam jak zaczął strasznie natrętnie się ktoś dobijać telefonicznie, chciałam olać ten telefon ale nie odpuszczał, gdyby nie to zdążyłabym się cała wykąpać spokojnie.
Marek jak jest to mi pomoże, zabawi z 10 min siostrę....

Dzisiaj i jutro w końcu mam męża, ale standardowo nie możemy spokojnie posiedzieć w domu bo przecież każdy coś od męża potrzebuje bo przecież ma wolne i nie może być w domu 21.gif
Dzisiaj mam już straszne nerwy, niektórzy nie rozumią w ogóle pewnych spraw. Ostatnio musieliśmy jechać do teściowej po brzoskwinie od razu bo już muszki latają a dzień wcześniej mówiłam teściowej że przyjedziemy wieczorem bo mamy pełno spraw do załatwienia w efekcie brzoskwinie i tak zgniły bo nie miałam kiedy się nimi zająć.
Mogłabym dużo takich przykładów podać. Dzisiaj naprawdę mam dość jak pomyślę że mąż ma wolne ale nie mogę tego wykorzystać.
matunia
sob, 07 wrz 2013 - 10:58
kubszton my prawie zawsze karmimy się na leżąco, jedyna chwila w ciągu dni kiedy mogę odpocząć icon_biggrin.gif Małemu jak najbardziej to pasuje, mnie też więc wszyscy szczęśliwi icon_biggrin.gif

Ja nie wiem co Wy piszecie o tych przytulaskach....ja jestem tak zmęczona po całym dniu, tak pragnę odpoczynku i na wspomnienie pierwszych zbliżeń po pierwszym porodzie absolutnie mi się nie śpieszy!
Z tym żę my do ostatnich dni ciąży byliśmy aktywni icon_wink.gif

Vabien pisałaś o zmienie smoczka 1 na 3 i że Synusiowi zaczeły sie bóle brzuszka - nie uważasz ze to moze mieć związek? 3 za szybko leci, połyka zbyt dużo powietrza i może to stąd te bóle?

My chrzciny planujemy na 12 października, zamówiłam catering i mam spokojną głowę icon_biggrin.gif

Od 3 dni motam Szymcia w chustę, jestem zachwycona!!!! icon_biggrin.gif to jest to co On lubi najbardziej!
W wózku czasem marudził, na rękach czasem mu nawet nie pasowało, a zawiązany w chuste zasypia po pół minuty i aż chrapie!! Wczoraj wysprzatałam cały dom a on sobie smacznie spał
matunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 409
Dołączył: czw, 10 lis 11 - 12:30
Nr użytkownika: 38,327




post sob, 07 wrz 2013 - 10:58
Post #58

kubszton my prawie zawsze karmimy się na leżąco, jedyna chwila w ciągu dni kiedy mogę odpocząć icon_biggrin.gif Małemu jak najbardziej to pasuje, mnie też więc wszyscy szczęśliwi icon_biggrin.gif

Ja nie wiem co Wy piszecie o tych przytulaskach....ja jestem tak zmęczona po całym dniu, tak pragnę odpoczynku i na wspomnienie pierwszych zbliżeń po pierwszym porodzie absolutnie mi się nie śpieszy!
Z tym żę my do ostatnich dni ciąży byliśmy aktywni icon_wink.gif

Vabien pisałaś o zmienie smoczka 1 na 3 i że Synusiowi zaczeły sie bóle brzuszka - nie uważasz ze to moze mieć związek? 3 za szybko leci, połyka zbyt dużo powietrza i może to stąd te bóle?

My chrzciny planujemy na 12 października, zamówiłam catering i mam spokojną głowę icon_biggrin.gif

Od 3 dni motam Szymcia w chustę, jestem zachwycona!!!! icon_biggrin.gif to jest to co On lubi najbardziej!
W wózku czasem marudził, na rękach czasem mu nawet nie pasowało, a zawiązany w chuste zasypia po pół minuty i aż chrapie!! Wczoraj wysprzatałam cały dom a on sobie smacznie spał

--------------------

malinka1978
sob, 07 wrz 2013 - 12:07
Pediatra zaproponowala nam Delicol i mleko Bebilon comfort dla dzieci z kolkami i wzdeciami.
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post sob, 07 wrz 2013 - 12:07
Post #59

Pediatra zaproponowala nam Delicol i mleko Bebilon comfort dla dzieci z kolkami i wzdeciami.

--------------------


kukunia
sob, 07 wrz 2013 - 15:57


Uploaded with ImageShack.us

dzis mija pierwszy tydzien zycia mojej Niuni icon_smile.gif nie chce krakać, ale w nocy budzimy sie 2 razy, wiec jest super... natomiast dzis szok- w dzien miala 4 godzinny okres czuwania, nie plakala, lezala i troche marudzila, przed chwila wreszcie zasnela... dalej mieszam pokarm naturalny ze sztucznym, pewnie niebawem bede miala duzo pytan do doswiadczonych mamusiek, ale narazie sobie jakos radzimy...

Szacunek, dla dziewczynek, ktore maja teraz 2 malych dzieci... my ledwo ogarniamy jedno.... cale szczescie Ł jeszcze chwile posiedzi ze mna w domu- dokladnie do 23.09 icon_smile.gificon_smile.gif

Co do odchodów, to mnie uwrazliwiali w szpitalu, ze absolutnie nie powinny brzydko pachniec :/ moze tak jest na koncoweczce??
kukunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 523
Dołączył: czw, 15 lis 12 - 18:23
Nr użytkownika: 41,151




post sob, 07 wrz 2013 - 15:57
Post #60



Uploaded with ImageShack.us

dzis mija pierwszy tydzien zycia mojej Niuni icon_smile.gif nie chce krakać, ale w nocy budzimy sie 2 razy, wiec jest super... natomiast dzis szok- w dzien miala 4 godzinny okres czuwania, nie plakala, lezala i troche marudzila, przed chwila wreszcie zasnela... dalej mieszam pokarm naturalny ze sztucznym, pewnie niebawem bede miala duzo pytan do doswiadczonych mamusiek, ale narazie sobie jakos radzimy...

Szacunek, dla dziewczynek, ktore maja teraz 2 malych dzieci... my ledwo ogarniamy jedno.... cale szczescie Ł jeszcze chwile posiedzi ze mna w domu- dokladnie do 23.09 icon_smile.gificon_smile.gif

Co do odchodów, to mnie uwrazliwiali w szpitalu, ze absolutnie nie powinny brzydko pachniec :/ moze tak jest na koncoweczce??

--------------------
> Sierpniowe i Wrześniowe Mamy 2013
Start new topic
Reply to this topic
56 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 18:59
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama