Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

duszności na początku ciąży...?

> 
A_KA
pią, 26 gru 2008 - 20:03
Ledwo dziś żyję... Rano było jeszcze w miarę dobrze. A gdzieś od 14,00... ciągle mi duszno. Robi mi się też chwilami słabo... Od kilku dni już się tak dziwnie czuję. Ale raczej mijało mi szybko, a teraz trzyma i trzyma... Nie wiem co o tym myśleć. Przy Karolce nie miałam żadnych duszności.
Czy to "normalne" na początku ciąży (wydaje mi się, że to jest jakiś 4 tydzień)? Czy może wskazywać na jakieś problemy? Jakie?

Poza tym jestem ciągle zmęczona. Nie mam na nic siły, kładę się w ciągu dnia spać... Że o mdłościach, wrażliwości na zapachy i tym, że prawie na nic do jedzenia patrzeć nie mogę - nie wspomnę... 32.gif

W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Pierwszą odkąd jestem w ciąży.
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pią, 26 gru 2008 - 20:03
Post #1

Ledwo dziś żyję... Rano było jeszcze w miarę dobrze. A gdzieś od 14,00... ciągle mi duszno. Robi mi się też chwilami słabo... Od kilku dni już się tak dziwnie czuję. Ale raczej mijało mi szybko, a teraz trzyma i trzyma... Nie wiem co o tym myśleć. Przy Karolce nie miałam żadnych duszności.
Czy to "normalne" na początku ciąży (wydaje mi się, że to jest jakiś 4 tydzień)? Czy może wskazywać na jakieś problemy? Jakie?

Poza tym jestem ciągle zmęczona. Nie mam na nic siły, kładę się w ciągu dnia spać... Że o mdłościach, wrażliwości na zapachy i tym, że prawie na nic do jedzenia patrzeć nie mogę - nie wspomnę... 32.gif

W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Pierwszą odkąd jestem w ciąży.


--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Adasia
pią, 26 gru 2008 - 21:33
Aniu, nie pomogę (jako astmatyk miewam duszności niezależnie od ciąż), ale chociaż pogratuluję!!!
No cieszę się ogromnie!!!
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post pią, 26 gru 2008 - 21:33
Post #2

Aniu, nie pomogę (jako astmatyk miewam duszności niezależnie od ciąż), ale chociaż pogratuluję!!!
No cieszę się ogromnie!!!

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
A_KA
pią, 26 gru 2008 - 21:53
Faktycznie, nie pomogłaś icon_wink.gif.

Ale i tak dziękuję...

Troszkę się zaczynam martwić. Jestem nie do życia... Nie mam siły zajmować się Karolką tak jak powinnam...
Chciałabym być już po wizycie u gin i po pierwszych badaniach... 32.gif



A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pią, 26 gru 2008 - 21:53
Post #3

Faktycznie, nie pomogłaś icon_wink.gif.

Ale i tak dziękuję...

Troszkę się zaczynam martwić. Jestem nie do życia... Nie mam siły zajmować się Karolką tak jak powinnam...
Chciałabym być już po wizycie u gin i po pierwszych badaniach... 32.gif





--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Agnieszka AZJ
pią, 26 gru 2008 - 22:02
CYTAT(Ania Karolkowa @ Fri, 26 Dec 2008 - 20:03) *
Poza tym jestem ciągle zmęczona. Nie mam na nic siły, kładę się w ciągu dnia spać... Że o mdłościach, wrażliwości na zapachy i tym, że prawie na nic do jedzenia patrzeć nie mogę - nie wspomnę... 32.gif



To wszystko zupełnie normalne. Duszności - raczej nie icon_sad.gif
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pią, 26 gru 2008 - 22:02
Post #4

CYTAT(Ania Karolkowa @ Fri, 26 Dec 2008 - 20:03) *
Poza tym jestem ciągle zmęczona. Nie mam na nic siły, kładę się w ciągu dnia spać... Że o mdłościach, wrażliwości na zapachy i tym, że prawie na nic do jedzenia patrzeć nie mogę - nie wspomnę... 32.gif



To wszystko zupełnie normalne. Duszności - raczej nie icon_sad.gif

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
A_KA
pią, 26 gru 2008 - 22:07
No właśnie... tego się obawiam 32.gif

Czytałam troszkę na temat duszności w ciąży w Internecie... No i owszem - przytrafiają się podobno, ale później... nie na samym początku ciąży...
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pią, 26 gru 2008 - 22:07
Post #5

No właśnie... tego się obawiam 32.gif

Czytałam troszkę na temat duszności w ciąży w Internecie... No i owszem - przytrafiają się podobno, ale później... nie na samym początku ciąży...

--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Dirty Diana
pią, 26 gru 2008 - 22:14
Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem duszno. Mnie na początku ciąży serce zdecydowanie szybciej biło i też mi było ciężko oddychać, w głowie się kręciło. Gin powiedział, że to normalne.

Zadzwoń jutro do lekarza, porozmawiaj, nie czekaj na termin wizyty.

Aaa, zapomniałam dodać, że moja przyjaciółka miała uczucie takiego przytkania-ciała obcego w gardle. Okazało się, że to stres, emocje, lęk.

Ten post edytował Kaelsa pią, 26 gru 2008 - 22:20
Dirty Diana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,791
Dołączył: czw, 03 kwi 08 - 15:54
Nr użytkownika: 19,139




post pią, 26 gru 2008 - 22:14
Post #6

Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem duszno. Mnie na początku ciąży serce zdecydowanie szybciej biło i też mi było ciężko oddychać, w głowie się kręciło. Gin powiedział, że to normalne.

Zadzwoń jutro do lekarza, porozmawiaj, nie czekaj na termin wizyty.

Aaa, zapomniałam dodać, że moja przyjaciółka miała uczucie takiego przytkania-ciała obcego w gardle. Okazało się, że to stres, emocje, lęk.

--------------------
Adasia
pią, 26 gru 2008 - 22:19
Aniu, zmęczenie, osłabienie, senność - naprawdę norma dla większości z nas. Początki Zosi przespałam. Potrafiłam odpłynąć na krześle podczas egzaminu maturalnego (szczęściem - nie ja odpowiadałam icon_wink.gif ).
Duszności bywają różnego pochodzenia. Może być zwyczajnie - jesteś zmęczona, wszystko jest dla Ciebie trudniejsze i pojawia się wysiłkowa trudność z oddychaniem. Może też być coś bardziej skomplikowanego, ale to już lekarz. Dobry lekarz.

Życzę Ci powodzenia i będe Cię śledzić icon_wink.gif
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post pią, 26 gru 2008 - 22:19
Post #7

Aniu, zmęczenie, osłabienie, senność - naprawdę norma dla większości z nas. Początki Zosi przespałam. Potrafiłam odpłynąć na krześle podczas egzaminu maturalnego (szczęściem - nie ja odpowiadałam icon_wink.gif ).
Duszności bywają różnego pochodzenia. Może być zwyczajnie - jesteś zmęczona, wszystko jest dla Ciebie trudniejsze i pojawia się wysiłkowa trudność z oddychaniem. Może też być coś bardziej skomplikowanego, ale to już lekarz. Dobry lekarz.

Życzę Ci powodzenia i będe Cię śledzić icon_wink.gif

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
mamboo
pią, 26 gru 2008 - 22:59
U mnie w każdej ciąży pojawiały się dusznści - czyli krótki oddech, przy najmniejzym nawet wysiłku. Zasadniczo, po tym i po wilczym głodzie mogłam sobie sama diagnozować ciążę icon_cool.gif
Przy trzeciej stało się to zbyt chroniczne, tym bardziej, że paradokalnie nie męczyłam się. Bez większego wysiłku przemierzałam na piechotę kilometry. Chcę przez to powiedzieć, że zadyszka nie była oznaką zmęczenia - była jakoś tak obok, bez sensu. W końcu po zmianie gina dostałam lek na krążenie. Z prośbą, aby podziałało, bo inaczej to nie będzie fajnie. U mnie podziałało.
mamboo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,510
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 09:04
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 373

GG:


post pią, 26 gru 2008 - 22:59
Post #8

U mnie w każdej ciąży pojawiały się dusznści - czyli krótki oddech, przy najmniejzym nawet wysiłku. Zasadniczo, po tym i po wilczym głodzie mogłam sobie sama diagnozować ciążę icon_cool.gif
Przy trzeciej stało się to zbyt chroniczne, tym bardziej, że paradokalnie nie męczyłam się. Bez większego wysiłku przemierzałam na piechotę kilometry. Chcę przez to powiedzieć, że zadyszka nie była oznaką zmęczenia - była jakoś tak obok, bez sensu. W końcu po zmianie gina dostałam lek na krążenie. Z prośbą, aby podziałało, bo inaczej to nie będzie fajnie. U mnie podziałało.

--------------------
user posted image
user posted image
user posted image
A_KA
sob, 27 gru 2008 - 08:55
Co rozumię przez pojęcie "duszności"? Po prostu czuję, że brakuje mi powietrza. Może właśnie mam płytki oddech... Co chwila chce mi się ziewać, jakbym właśnie jakaś niedotleniona była...
Co dziwne w nocy było dobrze. Rano też. Dopiero jak wstałam (jakiś to wysiłek jednak był, choć marny), po chwili - wszystko się powtórzyło...
Serce mi nie bije szybciej. Przynajmniej tak mi się wydaje. Oddycham też powoli, zadyszki nie mam...

A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post sob, 27 gru 2008 - 08:55
Post #9

Co rozumię przez pojęcie "duszności"? Po prostu czuję, że brakuje mi powietrza. Może właśnie mam płytki oddech... Co chwila chce mi się ziewać, jakbym właśnie jakaś niedotleniona była...
Co dziwne w nocy było dobrze. Rano też. Dopiero jak wstałam (jakiś to wysiłek jednak był, choć marny), po chwili - wszystko się powtórzyło...
Serce mi nie bije szybciej. Przynajmniej tak mi się wydaje. Oddycham też powoli, zadyszki nie mam...



--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Edytkax
sob, 27 gru 2008 - 10:44
U mnie każda ciąża to masakra. Wymioty od samego początku do 5 m-ca, duszności, słabo mi było ciągle, morfologia w porządku była. Z Weroniką czułam się najgorzej, było lato upały, siedziałam praktycznie w domu bo nie miałam czym oddychać na dworze, dodatkowo kołatania serca i czasami miałam wrażenie, ze zaraz mi serce stanie i raz po takim ataku wylądowałam na EKG - wszystko było oki - dali mi tylko potas i magnez i było zdecydowanie lepiej. Zmęczenie wbrew pozorom to normalne na początku pomimo, ze nie ma się nic do dźwigania icon_wink.gif - organizm musi się całkowicie przestroić i przyzwyczaić icon_wink.gif GRATULUJĘ!
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post sob, 27 gru 2008 - 10:44
Post #10

U mnie każda ciąża to masakra. Wymioty od samego początku do 5 m-ca, duszności, słabo mi było ciągle, morfologia w porządku była. Z Weroniką czułam się najgorzej, było lato upały, siedziałam praktycznie w domu bo nie miałam czym oddychać na dworze, dodatkowo kołatania serca i czasami miałam wrażenie, ze zaraz mi serce stanie i raz po takim ataku wylądowałam na EKG - wszystko było oki - dali mi tylko potas i magnez i było zdecydowanie lepiej. Zmęczenie wbrew pozorom to normalne na początku pomimo, ze nie ma się nic do dźwigania icon_wink.gif - organizm musi się całkowicie przestroić i przyzwyczaić icon_wink.gif GRATULUJĘ!

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
cytryna
sob, 27 gru 2008 - 10:53
Całkowicie normalne zjawisko jak na taką burzę hormonalną, jaka odbywa się teraz w Twoim organizmie. Organizm chce zwolnić obroty, by maleństwo mogło się bezpiecznie kształtować. 06.gif Magnez i potas to bardzo dobry pomysł.
cytryna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 686
Dołączył: sob, 16 sie 08 - 22:34
Nr użytkownika: 21,242




post sob, 27 gru 2008 - 10:53
Post #11

Całkowicie normalne zjawisko jak na taką burzę hormonalną, jaka odbywa się teraz w Twoim organizmie. Organizm chce zwolnić obroty, by maleństwo mogło się bezpiecznie kształtować. 06.gif Magnez i potas to bardzo dobry pomysł.

--------------------


szantrapa
sob, 27 gru 2008 - 11:01
Aniu ja duszności miałam pewnie z powodu astmy, ale powiem Ci, że pomijając duszności, to z Olą zanim jeszcze wiedziałam o ciąży (więc do 7 tygodnia) , padałam dosłownie ze zmęczenia. Osłabiona byłam strasznie, tchu złapać nie mogłam , pracowałam fizycznie od 6 do 14 i w autobusie zakładowym wiozacym mnie do domu po pracy, zasypiałam na 40 minut, potem w domu to samo, zasypialam zanim A. zrobił obiad. Przez calą ciążę o 20 to już musowo musialam sie kłaść spać. Ale wiesz, każda ciąża jest inna, trudno powiedziedzieć skąd u Ciebie te duszności. Może faktycznie ciążowe a ja tylko tłumaczę sobie astmą. Tak czy inaczej jeszcze raz gratuluje i ściskam Cie mocno. Jak czegoś potrzebujesz to pisz icon_smile.gif
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post sob, 27 gru 2008 - 11:01
Post #12

Aniu ja duszności miałam pewnie z powodu astmy, ale powiem Ci, że pomijając duszności, to z Olą zanim jeszcze wiedziałam o ciąży (więc do 7 tygodnia) , padałam dosłownie ze zmęczenia. Osłabiona byłam strasznie, tchu złapać nie mogłam , pracowałam fizycznie od 6 do 14 i w autobusie zakładowym wiozacym mnie do domu po pracy, zasypiałam na 40 minut, potem w domu to samo, zasypialam zanim A. zrobił obiad. Przez calą ciążę o 20 to już musowo musialam sie kłaść spać. Ale wiesz, każda ciąża jest inna, trudno powiedziedzieć skąd u Ciebie te duszności. Może faktycznie ciążowe a ja tylko tłumaczę sobie astmą. Tak czy inaczej jeszcze raz gratuluje i ściskam Cie mocno. Jak czegoś potrzebujesz to pisz icon_smile.gif

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
dankin-82
sob, 27 gru 2008 - 12:16
ja jestem astmatykiem, a raczej byłam bo w pierwszej ciąży wszystko ustąpiło i nie powróciło choć jak teraz jestem przemęczona lub chora czasami zdarzają mi się ataki duszności ale mój lekarz przepisał mi inhalatorek który mogę bezpiecznie brać w ciąży w razie większych duszności, choć na mniejsze pomaga po prostu odpoczynek i otwarte okno
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post sob, 27 gru 2008 - 12:16
Post #13

ja jestem astmatykiem, a raczej byłam bo w pierwszej ciąży wszystko ustąpiło i nie powróciło choć jak teraz jestem przemęczona lub chora czasami zdarzają mi się ataki duszności ale mój lekarz przepisał mi inhalatorek który mogę bezpiecznie brać w ciąży w razie większych duszności, choć na mniejsze pomaga po prostu odpoczynek i otwarte okno

--------------------
Macio

Go??







post sob, 27 gru 2008 - 14:12
Post #14

Aniu ja miewam do dziś dnia duszności. Mój lekarz twierdzi, że to normalne.
I po raz kolejny jeszcze gratulujęicon_smile.gif bardzo się cieszę!
Arwena.
sob, 27 gru 2008 - 14:46
Ania, ciąża ciąży nierówna. Z Kubą oprócz tradycyjnych dla mnie pięciomiesięcznych mdłości - śmigałam do 9 miesiąca w zasadzie bez większych problemów.

Z obecną Klementyną icon_wink.gif od drugiego miesiąca umieram. Mdłości - przez 6 m-cy, totalne przemęczenie, brak tchu, czuję się w zasadzie jak przy ciężkiej grypie. Nie zliczę ile razy wracałam do domu z woreczkiem na kierownicy - a na zwolnienie poszłam w momencie kiedy skończyło się szpitalem i odwodnieniem.

Zrób sobie morfologię - u mnie duży wpływ na samopoczucie ma właśnie brak żelaza.

No i gratulacje icon_smile.gif.
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post sob, 27 gru 2008 - 14:46
Post #15

Ania, ciąża ciąży nierówna. Z Kubą oprócz tradycyjnych dla mnie pięciomiesięcznych mdłości - śmigałam do 9 miesiąca w zasadzie bez większych problemów.

Z obecną Klementyną icon_wink.gif od drugiego miesiąca umieram. Mdłości - przez 6 m-cy, totalne przemęczenie, brak tchu, czuję się w zasadzie jak przy ciężkiej grypie. Nie zliczę ile razy wracałam do domu z woreczkiem na kierownicy - a na zwolnienie poszłam w momencie kiedy skończyło się szpitalem i odwodnieniem.

Zrób sobie morfologię - u mnie duży wpływ na samopoczucie ma właśnie brak żelaza.

No i gratulacje icon_smile.gif.

--------------------
everybody lies
Sabina

Go??







post sob, 27 gru 2008 - 14:52
Post #16

CYTAT(Ania Karolkowa @ Sat, 27 Dec 2008 - 08:55) *
Co rozumię przez pojęcie "duszności"? Po prostu czuję, że brakuje mi powietrza. Może właśnie mam płytki oddech... Co chwila chce mi się ziewać, jakbym właśnie jakaś niedotleniona była...
Co dziwne w nocy było dobrze. Rano też. Dopiero jak wstałam (jakiś to wysiłek jednak był, choć marny), po chwili - wszystko się powtórzyło...
Serce mi nie bije szybciej. Przynajmniej tak mi się wydaje. Oddycham też powoli, zadyszki nie mam...


Ja mam tak i bez ciąży - ze zbyt niskiego ciśnienia. Zbyt niskie ciśnienie w ciąży u mnie osiąga apogeum, może to właśnie to.
A jak jest po maleńkiej kawie?

Mika
sob, 27 gru 2008 - 15:04
to ja myślałam,że to normalne- miałam tak w każdej ciąży z chłopcami icon_wink.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post sob, 27 gru 2008 - 15:04
Post #17

to ja myślałam,że to normalne- miałam tak w każdej ciąży z chłopcami icon_wink.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
kachna78
sob, 27 gru 2008 - 18:14
Mogę Cię tylko pocieszyć, że tak po prostu reaguje Twój organizm. Ja jestem w 9 tygodniu i duszności zaczęły sie u mnie mniej więcej od 4 tygodnia. Byłam u pulmunologa, zrobił mi wszystkie badania np.spirometrię i stwierdził że wszystko w porządku. Póżniej mój ginekolog zapisał mi na uspokojenie neospasminę i tyle. Trochę mi przeszło, ale nadal bywają dni z krótkim oddechem. Zwłaszcza kiedy jestem zmęczon,więc staram się jak najmniej denerwować i odpoczywać. Bo nic innego niestety nie mogę zrobić. Nie martw sie, duszności na pewno złągodnieją. U mnie na początku, to myślałam że zejdę z tego śąwiata, aż mnie w piersiach bolało. To po prostu ciąża i każda z nas inaczej ją przechodzi.
kachna78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 225
Dołączył: śro, 29 paź 08 - 17:46
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 23,213




post sob, 27 gru 2008 - 18:14
Post #18

Mogę Cię tylko pocieszyć, że tak po prostu reaguje Twój organizm. Ja jestem w 9 tygodniu i duszności zaczęły sie u mnie mniej więcej od 4 tygodnia. Byłam u pulmunologa, zrobił mi wszystkie badania np.spirometrię i stwierdził że wszystko w porządku. Póżniej mój ginekolog zapisał mi na uspokojenie neospasminę i tyle. Trochę mi przeszło, ale nadal bywają dni z krótkim oddechem. Zwłaszcza kiedy jestem zmęczon,więc staram się jak najmniej denerwować i odpoczywać. Bo nic innego niestety nie mogę zrobić. Nie martw sie, duszności na pewno złągodnieją. U mnie na początku, to myślałam że zejdę z tego śąwiata, aż mnie w piersiach bolało. To po prostu ciąża i każda z nas inaczej ją przechodzi.


--------------------
myszka
nie, 28 gru 2008 - 00:06
Ania, gratulacje. icon_smile.gif

U mnie taka koszmarna pod względem samopoczucia była ciąża maksiowa. Pamiętam moje zmęczenie, apatię, ogromne problemy z koncentracją, koszmarne bóle głowy. Wszystkie wyniki miałam rewelacyjne - jedyne co, to bardzo niskie ciśnienie (mój lekarz zawsze mruczał "no i znowu gdzieś na granicy agonii"). Wzdryga mnie, kiedy pomyślę sobie o czasie równo rok temu, brrr. Samopoczucie polepszyło mi się, odkąd zaczęłam brać magnez, aczkolwiek nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy faktycznie miało to wpływ.

Do mnie przemawia ta teoria o sygnałach dawanych przez własny organizm - że czas zwolnić, taka jest naturalna potrzeba. Mi się właśnie chyba organizm buntował przeciwko zbyt wielu sprawom wciągniętym sobie - w dodatku na własne życzenie - na łeb. Dzisiaj zrzuciłabym sobie z tego łba co najmniej połowę tamtejszych spraw, ale mądry Polak po szkodzie. icon_wink.gif
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post nie, 28 gru 2008 - 00:06
Post #19

Ania, gratulacje. icon_smile.gif

U mnie taka koszmarna pod względem samopoczucia była ciąża maksiowa. Pamiętam moje zmęczenie, apatię, ogromne problemy z koncentracją, koszmarne bóle głowy. Wszystkie wyniki miałam rewelacyjne - jedyne co, to bardzo niskie ciśnienie (mój lekarz zawsze mruczał "no i znowu gdzieś na granicy agonii"). Wzdryga mnie, kiedy pomyślę sobie o czasie równo rok temu, brrr. Samopoczucie polepszyło mi się, odkąd zaczęłam brać magnez, aczkolwiek nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy faktycznie miało to wpływ.

Do mnie przemawia ta teoria o sygnałach dawanych przez własny organizm - że czas zwolnić, taka jest naturalna potrzeba. Mi się właśnie chyba organizm buntował przeciwko zbyt wielu sprawom wciągniętym sobie - w dodatku na własne życzenie - na łeb. Dzisiaj zrzuciłabym sobie z tego łba co najmniej połowę tamtejszych spraw, ale mądry Polak po szkodzie. icon_wink.gif

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
A_KA
pon, 29 gru 2008 - 08:43
Dziewczyny... bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa. Nie miałam przez dwa dni dostępu do Internetu - dlatego dopiero teraz się odzywam...

Duszności (odpukać) minęły. Zwolniłam, więcej odpoczywałam, leżałam...
Ale teraz mam potworne mdłości dla odmiany. Dziś rano wymiotowałam (pierwszy raz w tej ciąży)... Nie wiem jak dam radę do pracy chodzić... Dziś jestem pierwszy dzień w pracy odkąd w ciąży jestem (albo odkąd wiem, że jestem). Wcześniej siedziałam na zwolnieniu na Karolkę. Ledwo dziś do pracy dojechałam. W metrze musiałam stać połowę drogi... Oddychałam głęboko i myślałam sobie "dam radę, dam radę...". Dałam radę.

Poza tym nie mogę NIC jeść. Zmuszam się niemalże. Czasem mam ochotę na coś, ale to są tylko jakieś krótkie chwile... Wtedy mogę i chętnie TO zjem... ale na NIC innego patrzeć nawet nie mogę. Przez CAŁY dzień jest mi niedobrze. Przez cały dzień nie mogę patrzeć na jedzenie. Do tego drażnią mnie zapachy (mężowi kazałam wyłączyć automatyczny zapach w WC, śmiał się ze mnie icon_wink.gif).

A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pon, 29 gru 2008 - 08:43
Post #20

Dziewczyny... bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa. Nie miałam przez dwa dni dostępu do Internetu - dlatego dopiero teraz się odzywam...

Duszności (odpukać) minęły. Zwolniłam, więcej odpoczywałam, leżałam...
Ale teraz mam potworne mdłości dla odmiany. Dziś rano wymiotowałam (pierwszy raz w tej ciąży)... Nie wiem jak dam radę do pracy chodzić... Dziś jestem pierwszy dzień w pracy odkąd w ciąży jestem (albo odkąd wiem, że jestem). Wcześniej siedziałam na zwolnieniu na Karolkę. Ledwo dziś do pracy dojechałam. W metrze musiałam stać połowę drogi... Oddychałam głęboko i myślałam sobie "dam radę, dam radę...". Dałam radę.

Poza tym nie mogę NIC jeść. Zmuszam się niemalże. Czasem mam ochotę na coś, ale to są tylko jakieś krótkie chwile... Wtedy mogę i chętnie TO zjem... ale na NIC innego patrzeć nawet nie mogę. Przez CAŁY dzień jest mi niedobrze. Przez cały dzień nie mogę patrzeć na jedzenie. Do tego drażnią mnie zapachy (mężowi kazałam wyłączyć automatyczny zapach w WC, śmiał się ze mnie icon_wink.gif).



--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
> duszności na początku ciąży...?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 14:33
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama