Niestety mialam racje ze swoimi podejrzeniami.Bylismy dzis u pani pediatry(z polski) i potwierdzila ze Ania jednak jest lekko opozniona w tych rzeczach.Powiedziala ze nie martwi sie ze ona tego nie robi, ale ze one nawet nie probuje tego robic.Powiedziala ze sa 3 mozliwe teorie-albo jest leniwa,albo ma brak witaminy d, albo to jest skutek porodu gdzie tetno jej opadlo ze 140 do 50 na 9 minut.Mam nadzieje ze jedno z tych pierwszych!!Mamy zapisac sie do neurologa(a jak tu sie nie da to mamy do PL pojechac i tam zbadac ja), a w tym czasie mamy cwiczyc z nia, podawac witamine d3, i przyjsc za miesiac do pediatry znowu.Ania ma reakcje jak noworodek jesli chodzi o proby stawania ja na nogach-podkurcza te palce pod siebie, stoi tylko na placach i jeszcze pozatym krzyzuje nozki.Jak na razie kazala nam podciagac ja do siedzacej pozycji i powoli opuszczac,klasc na brzuch czy jej sie to podoba czy nie,pomagac jej sie przekrecac z brzucha na plecy i z powrotem,podtrzymywac ja w stojacej pozycji, starajac sie klasc jej stopy plasko.Mamy tez odstawic zabawke(taki niby chodzik tylko ze nie chodzi ale skacze bo na gumkach jest) dopoki nie bedzie trzymala stopy plasko na ziemi.
Wiec matki intuicja jest zawsze dobra ale troszke sie zalamalam jak potwierdzila ze jednak jest problem z tym
Aha dodam jeszcze ze powiedziala ze napiecie miesni jest prawidlowe.
Ten post edytował mama*5 sob, 09 maj 2009 - 20:13