Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna  

zgoda na operacjÄ™ dziecka

> 
Zelda
sob, 18 gru 2010 - 17:18
Czy zgodę na operację dziecka muszą wyrazić oboje rodzice ?Hania ma w styczniu zabieg usunięcia glejaka z nerwu wzrokowego ,jej ojciec się nie zgadza bo jak to pięknie ujął "boi się",innych argimentó brak,poniewaz nie ma pojęcia o niczym,do u wszytskich lekarzy byłam sama z Hanią.Oczywiście przedstawiłam mu co i jak.Ja na operację jestem zdecydowana bo dla mnie zdrowie Hani jest najwazniejsze,a moje "boję się" gdzieś daleko w tyle.Czy ojciec dziecka może zaskarżyć lekarzy jeśli operację wykonają bez jego zgody?
Nie jesteśmy jeszcze niestety po rozwodzie.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 18 gru 2010 - 17:18
Post #1

Czy zgodę na operację dziecka muszą wyrazić oboje rodzice ?Hania ma w styczniu zabieg usunięcia glejaka z nerwu wzrokowego ,jej ojciec się nie zgadza bo jak to pięknie ujął "boi się",innych argimentó brak,poniewaz nie ma pojęcia o niczym,do u wszytskich lekarzy byłam sama z Hanią.Oczywiście przedstawiłam mu co i jak.Ja na operację jestem zdecydowana bo dla mnie zdrowie Hani jest najwazniejsze,a moje "boję się" gdzieś daleko w tyle.Czy ojciec dziecka może zaskarżyć lekarzy jeśli operację wykonają bez jego zgody?
Nie jesteśmy jeszcze niestety po rozwodzie.
Kitka*
sob, 18 gru 2010 - 17:25
Maju, nie wiem, jak stanowi prawo, ale ja zgodę na operację Dominika (usunięcie zaćmy) podpisywałam sama. Nigdy dotąd nie słyszałam, żeby zgodę musieli podpisywać oboje rodzice, ale mogę się mylić.

A tak poza tym, trzymam kciuki za Was!
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post sob, 18 gru 2010 - 17:25
Post #2

Maju, nie wiem, jak stanowi prawo, ale ja zgodę na operację Dominika (usunięcie zaćmy) podpisywałam sama. Nigdy dotąd nie słyszałam, żeby zgodę musieli podpisywać oboje rodzice, ale mogę się mylić.

A tak poza tym, trzymam kciuki za Was!

--------------------

Zelda
sob, 18 gru 2010 - 17:43
Kitka ,ale może masz normalnego męża icon_wink.gif Ja boję się żeby przypadkiem nie wpadł na pomysł i nie próbował nie wiem,zaskarżyć lekarzy.Nie mogę w necie znaleźć nic konkretnego .Może jest na sali jakiś lekarz? Tusiol?
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 18 gru 2010 - 17:43
Post #3

Kitka ,ale może masz normalnego męża icon_wink.gif Ja boję się żeby przypadkiem nie wpadł na pomysł i nie próbował nie wiem,zaskarżyć lekarzy.Nie mogę w necie znaleźć nic konkretnego .Może jest na sali jakiś lekarz? Tusiol?
Dabriza
sob, 18 gru 2010 - 17:48
Maju wystarczy podpis jednego opiekuna prawnego- czyli rodzica, ale oczywiście gdyby ojciec Hani wyraził zasadniczy sprzeciw- właściwą decyzję podejmuje sąd opiekuńczy ( kierując się dobrem dziecka)- ale w tych niuansach prawnych ja rzetelnej wiedzy nie posiadam, piszę jedynie o standardowym przygotowaniu dokumentacji do zabiegu, gdzie wystarcza podpis jednego z rodziców.
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
SkÄ…d: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post sob, 18 gru 2010 - 17:48
Post #4

Maju wystarczy podpis jednego opiekuna prawnego- czyli rodzica, ale oczywiście gdyby ojciec Hani wyraził zasadniczy sprzeciw- właściwą decyzję podejmuje sąd opiekuńczy ( kierując się dobrem dziecka)- ale w tych niuansach prawnych ja rzetelnej wiedzy nie posiadam, piszę jedynie o standardowym przygotowaniu dokumentacji do zabiegu, gdzie wystarcza podpis jednego z rodziców.


--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
Dabriza
sob, 18 gru 2010 - 17:51
znalazłam coś takiego:
Zazwyczaj małoletni pacjent posiada dwóch przedstawicieli ustawowych (matkę i ojca). Bardzo często oboje rodzice posiadają pełną władzę rodzicielską, a wtedy każde z nich może samodzielnie reprezentować dziecko. Trzeba jednak podkreślić, iż w istotnych sprawach dziecka rodzice decydują wspólnie.
więcej tu:

https://www.abc.com.pl/problem/1461/7

Ten post edytował Dabriza sob, 18 gru 2010 - 17:55
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
SkÄ…d: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post sob, 18 gru 2010 - 17:51
Post #5

znalazłam coś takiego:
Zazwyczaj małoletni pacjent posiada dwóch przedstawicieli ustawowych (matkę i ojca). Bardzo często oboje rodzice posiadają pełną władzę rodzicielską, a wtedy każde z nich może samodzielnie reprezentować dziecko. Trzeba jednak podkreślić, iż w istotnych sprawach dziecka rodzice decydują wspólnie.
więcej tu:

https://www.abc.com.pl/problem/1461/7

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
Kitka*
sob, 18 gru 2010 - 18:10
W tej akurat sprawie byliśmy zdecydowanie jednomyślni icon_smile.gif Mimo, że oboje baliśmy się, bo zabieg może i niezbyt skomplikowany, ale jednak na niemowlaku i pod narkozą...
Odpowiadając Ci bazuję tylko na swoich doświadczeniach, lekarze nigdy nawet nie napomknęli o zgodzie drugiego z rodziców, moja w zupełności wystarczyła. Rozumiem jednak Twoje obawy w tej sytuacji,


Ale niech odezwie siÄ™ ktoÅ› kompetentny.

Edit. O, w miedzy czasie pojawił się już jakiś konkret.

Ten post edytował Kitka* sob, 18 gru 2010 - 18:12
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post sob, 18 gru 2010 - 18:10
Post #6

W tej akurat sprawie byliśmy zdecydowanie jednomyślni icon_smile.gif Mimo, że oboje baliśmy się, bo zabieg może i niezbyt skomplikowany, ale jednak na niemowlaku i pod narkozą...
Odpowiadając Ci bazuję tylko na swoich doświadczeniach, lekarze nigdy nawet nie napomknęli o zgodzie drugiego z rodziców, moja w zupełności wystarczyła. Rozumiem jednak Twoje obawy w tej sytuacji,


Ale niech odezwie siÄ™ ktoÅ› kompetentny.

Edit. O, w miedzy czasie pojawił się już jakiś konkret.

--------------------

Inanna
sob, 18 gru 2010 - 19:36
Maja nic się nie martw. W razie czego sprawę rozstrzygnie sąd rodzinny i nie mam wątpliwości, że wyda decyzję zgodną z Twoim stanowiskiem. Przepisu nie pomnę, ale brzmi on jakoś tak, że jak rodzice się nie mogą dogadać w sprawach istotnych dla dobra dziecka, to spór rozstrzyga sąd rodzinny.
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post sob, 18 gru 2010 - 19:36
Post #7

Maja nic się nie martw. W razie czego sprawę rozstrzygnie sąd rodzinny i nie mam wątpliwości, że wyda decyzję zgodną z Twoim stanowiskiem. Przepisu nie pomnę, ale brzmi on jakoś tak, że jak rodzice się nie mogą dogadać w sprawach istotnych dla dobra dziecka, to spór rozstrzyga sąd rodzinny.

--------------------



Zelda
sob, 18 gru 2010 - 19:52
tylko operacja jest 24-25.01,więc czasu nie mam za dużo.Ja od 3 tygodni probuję dowiedziec się od niego co na ten temat myśli.Na poczatku powiedział, że się zgadza a teraz mówi że nie.On se facto nas porzucił,choć upiera się że tylko mnie,ale dzieci mieszkają ze mną ,a on o kontakty nie zabiega,ja go prawie zmuszam.Nie wie czy coś to wnosi do sprawy.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 18 gru 2010 - 19:52
Post #8

tylko operacja jest 24-25.01,więc czasu nie mam za dużo.Ja od 3 tygodni probuję dowiedziec się od niego co na ten temat myśli.Na poczatku powiedział, że się zgadza a teraz mówi że nie.On se facto nas porzucił,choć upiera się że tylko mnie,ale dzieci mieszkają ze mną ,a on o kontakty nie zabiega,ja go prawie zmuszam.Nie wie czy coś to wnosi do sprawy.
Inanna
sob, 18 gru 2010 - 20:18
Maja, dowiedz się tylko tam, gdzie będzie wykonywana operacja, czy będą potrzebowali podpisów obydwojga rodziców. Żebyś zdążyła ewentualnie załatwić decyzję sądu przed operacją. Jeśli nie wymagają - nie przejmuj się tą sprawą.
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post sob, 18 gru 2010 - 20:18
Post #9

Maja, dowiedz się tylko tam, gdzie będzie wykonywana operacja, czy będą potrzebowali podpisów obydwojga rodziców. Żebyś zdążyła ewentualnie załatwić decyzję sądu przed operacją. Jeśli nie wymagają - nie przejmuj się tą sprawą.

--------------------



lornetka
sob, 18 gru 2010 - 20:33
Maju zgodę na operację podpisywałam tylko ja, nikt nawet nie pytał się o zgodę męża, gdy byliśmy na operacji w Gdańsku, również tylko ja podpisywałam, myślę, że tylko Twoja zgoda wystarczy by zabieg mógł się odbyć, nikt pewnie o męża nawet nie spyta! Zasikam kciuki!
lornetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,848
Dołączył: nie, 18 cze 06 - 17:40
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 6,309




post sob, 18 gru 2010 - 20:33
Post #10

Maju zgodę na operację podpisywałam tylko ja, nikt nawet nie pytał się o zgodę męża, gdy byliśmy na operacji w Gdańsku, również tylko ja podpisywałam, myślę, że tylko Twoja zgoda wystarczy by zabieg mógł się odbyć, nikt pewnie o męża nawet nie spyta! Zasikam kciuki!
Ika
sob, 18 gru 2010 - 22:26
CYTAT(maja2006 @ Sat, 18 Dec 2010 - 19:52) *
Nie wie czy coÅ› to wnosi do sprawy.


Formalnie nic, bo władzę ma, niezależnie od tego, gdzie mieszka... Dopóki nie mam jej odebranej/ograniczonej, stosunki między wami nie mają znaczenia dla wykonywania władzy rodzicielskiej.
Podpis wystarczy Twój - myślisz, że po fakcie będzie próbował to zaskarżyć? Albo w dniu operacji wpadnie do szpitala szaleć...?
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post sob, 18 gru 2010 - 22:26
Post #11

CYTAT(maja2006 @ Sat, 18 Dec 2010 - 19:52) *
Nie wie czy coÅ› to wnosi do sprawy.


Formalnie nic, bo władzę ma, niezależnie od tego, gdzie mieszka... Dopóki nie mam jej odebranej/ograniczonej, stosunki między wami nie mają znaczenia dla wykonywania władzy rodzicielskiej.
Podpis wystarczy Twój - myślisz, że po fakcie będzie próbował to zaskarżyć? Albo w dniu operacji wpadnie do szpitala szaleć...?


--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Zelda
sob, 18 gru 2010 - 22:52
peracja będzie w Wawie w CZD,nic mi nie mówili że potrzeba będzie zgoda obojga rodziców,nawet ten profrsor gdy z nim rozmawiałam,mówił :"decyzję musi podjąc Pani",ale to pewnie dlatego ,że ja z nim rozmawiałam.
Ika,raczej nie sądze żeby zaczął szaleć,ale nie ufam mu w ogóle,nie wiem co wymyśli.Do tego wszystkiego doszło jeszcze użeranie się 21.gif mówię Wam już siły nie mam na te durne potyczki.Chodzi o zdrowie mojego dziecka,ale jak widać nie do wszystkich to dociera.Ważne jest to :"ja tez mam prawo do głosu" 21.gif
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 18 gru 2010 - 22:52
Post #12

peracja będzie w Wawie w CZD,nic mi nie mówili że potrzeba będzie zgoda obojga rodziców,nawet ten profrsor gdy z nim rozmawiałam,mówił :"decyzję musi podjąc Pani",ale to pewnie dlatego ,że ja z nim rozmawiałam.
Ika,raczej nie sądze żeby zaczął szaleć,ale nie ufam mu w ogóle,nie wiem co wymyśli.Do tego wszystkiego doszło jeszcze użeranie się 21.gif mówię Wam już siły nie mam na te durne potyczki.Chodzi o zdrowie mojego dziecka,ale jak widać nie do wszystkich to dociera.Ważne jest to :"ja tez mam prawo do głosu" 21.gif
sammy
nie, 19 gru 2010 - 00:19
Maju, ja na Twoim miejscu zapytałabym czy aby się nie boi, że dziecku bez operacji się pogorszy? Jeżeli dalejby się upierał, powiedziałabym tylko, że wsadzam sprawę do sądu.

Mnie ani razu w szpitalu nie zapytali o ojca dziecka. A starsza będąc młodszą spędziła w szpitalu jakieś dwa lata (na szczęście nie ciurkiem). Żaden lekarz o moim jeszcze mężem się nie zainteresował nawet.

Głowa do góry, trzymam kciuki.

pozdrawiam
s.
sammy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,801
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 22:45
Nr użytkownika: 129




post nie, 19 gru 2010 - 00:19
Post #13

Maju, ja na Twoim miejscu zapytałabym czy aby się nie boi, że dziecku bez operacji się pogorszy? Jeżeli dalejby się upierał, powiedziałabym tylko, że wsadzam sprawę do sądu.

Mnie ani razu w szpitalu nie zapytali o ojca dziecka. A starsza będąc młodszą spędziła w szpitalu jakieś dwa lata (na szczęście nie ciurkiem). Żaden lekarz o moim jeszcze mężem się nie zainteresował nawet.

Głowa do góry, trzymam kciuki.

pozdrawiam
s.

--------------------
Zelda
nie, 19 gru 2010 - 09:26
sammy,ja mu przedstawiłam opinie od wszystkich lekarzy,tzn od 3 neurochirurgów u których byłam,neurologa,okulisty,onkologa.On tylko był z nami u genetyka,bo genetyk musiał przeprowadzić dokładny wywiad.I teraz on ,tzn ojciec Hanusi bazuje tylko na opini genetyka.Genetyk powiedział,że glejak nie musi rosnąc,a jak rośnie jest to proces długotrwały,ale jeśli chodzi o rezonans (bo wtedy nie było jeszcze opcji operacja) zadecyduje neurochirurg.Za wyjątkiem jednego neurochirurga co to znany jest ze swego dramatycznego podejścia czym dołuje rodziców i pacjentów,wszyscy jednomyślnie stwierdzili że operacja w przypadku Hania to dobra decyzja,bo ratuje jej wzrok.Dziecko będzie przygotowane do tego zabiegu,bo o nim wiem wcześniej,a kiedyś glejak tak urosnie że będie zagrażac jej życiu wtedy decyzję trzeba będzie podjąć i na cito wykonać zabieg, żeby ratwać nie wzrok tylko życie.A jesli wtedy Hania będzie przeziębiona to wzrasta ryzyko.Ja mu to wszystko przedstawiłam,a ten dalej swoje że to jest proces długotrwały.Po rozmowie z mamą,olewam to,tzn nie będę go więcej pytać.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post nie, 19 gru 2010 - 09:26
Post #14

sammy,ja mu przedstawiłam opinie od wszystkich lekarzy,tzn od 3 neurochirurgów u których byłam,neurologa,okulisty,onkologa.On tylko był z nami u genetyka,bo genetyk musiał przeprowadzić dokładny wywiad.I teraz on ,tzn ojciec Hanusi bazuje tylko na opini genetyka.Genetyk powiedział,że glejak nie musi rosnąc,a jak rośnie jest to proces długotrwały,ale jeśli chodzi o rezonans (bo wtedy nie było jeszcze opcji operacja) zadecyduje neurochirurg.Za wyjątkiem jednego neurochirurga co to znany jest ze swego dramatycznego podejścia czym dołuje rodziców i pacjentów,wszyscy jednomyślnie stwierdzili że operacja w przypadku Hania to dobra decyzja,bo ratuje jej wzrok.Dziecko będzie przygotowane do tego zabiegu,bo o nim wiem wcześniej,a kiedyś glejak tak urosnie że będie zagrażac jej życiu wtedy decyzję trzeba będzie podjąć i na cito wykonać zabieg, żeby ratwać nie wzrok tylko życie.A jesli wtedy Hania będzie przeziębiona to wzrasta ryzyko.Ja mu to wszystko przedstawiłam,a ten dalej swoje że to jest proces długotrwały.Po rozmowie z mamą,olewam to,tzn nie będę go więcej pytać.
szantrapa
nie, 19 gru 2010 - 09:47
Maju, zaciskam za Was kciuki najmocniej jak siÄ™ da.
Co do problemu to tak jak dziewczyny pisały, u nas też wszystkie zgody podpisywałam ja/albo A. ale jedno z nas, nie oboje. Więcej, nikt mnie nigdy nie sprawdzał nawet czy ja aby matką faktycznie jestem ( mam inne nazwisko niż dzieci). Trzymam kcuki, żeby Twój mąż nie szalał, żeby dobro Hanusi było dla wszystkich najważniejsze.
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post nie, 19 gru 2010 - 09:47
Post #15

Maju, zaciskam za Was kciuki najmocniej jak siÄ™ da.
Co do problemu to tak jak dziewczyny pisały, u nas też wszystkie zgody podpisywałam ja/albo A. ale jedno z nas, nie oboje. Więcej, nikt mnie nigdy nie sprawdzał nawet czy ja aby matką faktycznie jestem ( mam inne nazwisko niż dzieci). Trzymam kcuki, żeby Twój mąż nie szalał, żeby dobro Hanusi było dla wszystkich najważniejsze.

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
m4rusia
nie, 19 gru 2010 - 11:08
Co do kwestii rozpatrywania spraw "pilnych" przez sąd rodzinny (przynajmniej u mnie) to odbywają się one w przeciągu dwóch tyg od złożenia pozwu/pisma/wniosku. Mam nadzieję, że w innych Sądach jest podobnie.
To tak tylko odnośnie ewentualnej szarpaniny przed Sądem, czego nie życzę.
Trzymam kciuki za Hanusię i pozytywne zakończenie sporu &&&&

Ten post edytował M4R7U6H4% nie, 19 gru 2010 - 11:09
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post nie, 19 gru 2010 - 11:08
Post #16

Co do kwestii rozpatrywania spraw "pilnych" przez sąd rodzinny (przynajmniej u mnie) to odbywają się one w przeciągu dwóch tyg od złożenia pozwu/pisma/wniosku. Mam nadzieję, że w innych Sądach jest podobnie.
To tak tylko odnośnie ewentualnej szarpaniny przed Sądem, czego nie życzę.
Trzymam kciuki za Hanusię i pozytywne zakończenie sporu &&&&

--------------------
użytkownik usunięty

Go??







post nie, 19 gru 2010 - 12:13
Post #17

Maja coś mi się kołacze, że póki jesteście małżeństwem nie potrzeba zgody obojga, dopiero z chwilą rozwodu (jak np. jeżdżę gdzieś z Hugo nie potrzebuję zgody jego ojca, jeśli bylibyśmy rozwiedzeni już bym takiej potrzebowała).
m4rusia
nie, 19 gru 2010 - 12:41
to zależy wtedy od tego co jest napisane w wyroku rozwodowym. Jak jest wzmianka o decydowaniu ojca o sposobie leczenia....itp to chyba tak. Znając realia jednak od strony ojca separowanego od dzieci i ich spraw jestem prawie pewna, że nikt by nie słuchał sprzeciwów ojca... Brano by pod uwagę miejsce pobytu dzieci i ich opiekuna "codziennego" czyli zgoda matki i tyle. Nooo ale to sa tylko moje przemyślenia icon_wink.gif Nie mu si to oznaczać, że w każdym przypadku by tak było.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post nie, 19 gru 2010 - 12:41
Post #18

to zależy wtedy od tego co jest napisane w wyroku rozwodowym. Jak jest wzmianka o decydowaniu ojca o sposobie leczenia....itp to chyba tak. Znając realia jednak od strony ojca separowanego od dzieci i ich spraw jestem prawie pewna, że nikt by nie słuchał sprzeciwów ojca... Brano by pod uwagę miejsce pobytu dzieci i ich opiekuna "codziennego" czyli zgoda matki i tyle. Nooo ale to sa tylko moje przemyślenia icon_wink.gif Nie mu si to oznaczać, że w każdym przypadku by tak było.

--------------------
Zelda
nie, 19 gru 2010 - 13:31
CYTAT(jully @ Sun, 19 Dec 2010 - 12:13) *
Maja coś mi się kołacze, że póki jesteście małżeństwem nie potrzeba zgody obojga, dopiero z chwilą rozwodu (jak np. jeżdżę gdzieś z Hugo nie potrzebuję zgody jego ojca, jeśli bylibyśmy rozwiedzeni już bym takiej potrzebowała).

dzięki Jully uspokoiłaś mnie
Martucha, rozwodu na pewno nie uzyskam do końca stycznia,bo nawet papierów nie składałam.jakoś głowy nie mam do tego teraz.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post nie, 19 gru 2010 - 13:31
Post #19

CYTAT(jully @ Sun, 19 Dec 2010 - 12:13) *
Maja coś mi się kołacze, że póki jesteście małżeństwem nie potrzeba zgody obojga, dopiero z chwilą rozwodu (jak np. jeżdżę gdzieś z Hugo nie potrzebuję zgody jego ojca, jeśli bylibyśmy rozwiedzeni już bym takiej potrzebowała).

dzięki Jully uspokoiłaś mnie
Martucha, rozwodu na pewno nie uzyskam do końca stycznia,bo nawet papierów nie składałam.jakoś głowy nie mam do tego teraz.
m4rusia
nie, 19 gru 2010 - 13:35
CYTAT(maja2006 @ Sun, 19 Dec 2010 - 13:31) *
Martucha, rozwodu na pewno nie uzyskam do końca stycznia,bo nawet papierów nie składałam.jakoś głowy nie mam do tego teraz.


Nieeee no wiadomo, że rozwód to nie kwestia dni/tygodni icon_wink.gif
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post nie, 19 gru 2010 - 13:35
Post #20

CYTAT(maja2006 @ Sun, 19 Dec 2010 - 13:31) *
Martucha, rozwodu na pewno nie uzyskam do końca stycznia,bo nawet papierów nie składałam.jakoś głowy nie mam do tego teraz.


Nieeee no wiadomo, że rozwód to nie kwestia dni/tygodni icon_wink.gif

--------------------
> zgoda na operacjÄ™ dziecka
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 08:55
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama