Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 następna  

Jak przestać karmić piersią?

> 
marchewka
pią, 07 mar 2003 - 09:45
Pozdrawiam i wołam o pomoc!!!! Moja córcia mająca szesnaście miesięcy wciąż domaga się "cyca".To prawda że jest to jej przyjaciel, usypiacz i pocieszyciel ale chcę powiedzieć zdecydowane DOŚĆ. Może ktoś zna sposoby "niezbyt bolesne" i skuteczne na wytłumaczenie klusce że "cycek" be. Proszę o ratunek. Buziaki
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post pią, 07 mar 2003 - 09:45
Post #1

Pozdrawiam i wołam o pomoc!!!! Moja córcia mająca szesnaście miesięcy wciąż domaga się "cyca".To prawda że jest to jej przyjaciel, usypiacz i pocieszyciel ale chcę powiedzieć zdecydowane DOŚĆ. Może ktoś zna sposoby "niezbyt bolesne" i skuteczne na wytłumaczenie klusce że "cycek" be. Proszę o ratunek. Buziaki

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
Anika_

Go??







post czw, 27 mar 2003 - 15:59
Post #2

Witaj marchewka, dobrze trafiłaś, bo jetsem na etapie odzwyczajania od cycusia sojego 15 m-nego synka. u nas jak na razie poskutkował banalnie prosty sposób, posmarowałam cycusia cytryną , na co Michałek zageagował skrzywieniem . I poszedł sobie do swoich ważnych spraw. Każda jego próbę dobrania sie do cycuia udaremniłam tym samym sposobem. Jak na razie jest bardzo dobrze. icon_lol.gif Gorzej z moimi piersiami icon_sad.gif To dopiero 2 dzień.
Teraz zostaje już tylko konsekwencja.
U nas było łatwiej, bo Michał w nocy nie je juz od kilku m-cy, ja pracuje, wiec zostało wyeliminowanie karmień popołudniowych.

Zycze powodzenia , Ania
marchewka
pią, 28 mar 2003 - 10:56
CZESĆ ANICZKO!!!!!! icon_lol.gif Każda rada warta dla mnie miliony!!! icon_lol.gif icon_lol.gif
Łączyłam się już w podobnym "bólu" z Gusią ("Na każdy temat - karmienie piersią") która podobny problem posiada. Zarówno Gusia jak i Monia która odpowiedziała na nasze "wołanie o pomoc" - (Monia jest już po akcji "cycek" z rewelacyjnym skutkiem ) zaproponowały "nocną walkę z cycem" przy pomocy tatusia. Ale przyznam się że tchórzem jestem i jeszcze odkładam tą "sprawę nocną" na póżniej - ale zdaje sobie sprawę że nie na długo i że "trzeba brać byka za rogi" jak najszybciej. icon_lol.gif Więc sobie myślę że Twój sposób na dzienne "odcyckowywanie" jest warty grzechu!!!!!!Bardzo dziękuję za odpowiedż icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif Pozdrowionka i buziaczki!!! icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post pią, 28 mar 2003 - 10:56
Post #3

CZESĆ ANICZKO!!!!!! icon_lol.gif Każda rada warta dla mnie miliony!!! icon_lol.gif icon_lol.gif
Łączyłam się już w podobnym "bólu" z Gusią ("Na każdy temat - karmienie piersią") która podobny problem posiada. Zarówno Gusia jak i Monia która odpowiedziała na nasze "wołanie o pomoc" - (Monia jest już po akcji "cycek" z rewelacyjnym skutkiem ) zaproponowały "nocną walkę z cycem" przy pomocy tatusia. Ale przyznam się że tchórzem jestem i jeszcze odkładam tą "sprawę nocną" na póżniej - ale zdaje sobie sprawę że nie na długo i że "trzeba brać byka za rogi" jak najszybciej. icon_lol.gif Więc sobie myślę że Twój sposób na dzienne "odcyckowywanie" jest warty grzechu!!!!!!Bardzo dziękuję za odpowiedż icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif Pozdrowionka i buziaczki!!! icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
Małgorzata
pią, 04 kwi 2003 - 00:25
ja jak odstawiałam Mariannę od piersi, to po prostu zostawiłam ją z dziadkami, których kocha i którzy rozpieszczają ja do nieprzytomności, na jakiś czas. Kiedy sie znowu spotkałyśmy to miałam piersi owinięte szerokim szalikiem, powiedziałam, że nie ma już w nich mleczka a ona, ku mojemu zdziwieniu przyjęła to bez większych rewolucji icon_razz.gif
Ale sposób z cytryną wydaje mi się bardzo dobrym pomysłem (wypróbuję przy odstawianiu Majorki)
Pozdrawiam Gośka
Małgorzata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 442
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:04
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 191




post pią, 04 kwi 2003 - 00:25
Post #4

ja jak odstawiałam Mariannę od piersi, to po prostu zostawiłam ją z dziadkami, których kocha i którzy rozpieszczają ja do nieprzytomności, na jakiś czas. Kiedy sie znowu spotkałyśmy to miałam piersi owinięte szerokim szalikiem, powiedziałam, że nie ma już w nich mleczka a ona, ku mojemu zdziwieniu przyjęła to bez większych rewolucji icon_razz.gif
Ale sposób z cytryną wydaje mi się bardzo dobrym pomysłem (wypróbuję przy odstawianiu Majorki)
Pozdrawiam Gośka
A_KA
pią, 04 kwi 2003 - 14:36
Moja córcia jeszcze cyca i choć faktycznie jest to trochę niewygodne dla mnie pozwalam jej na to, gdy tylko chce... U nas to było tak... Jak była maleńka to praktycznie nie mogłam jej odłożyć na sekundę, cały czas wisiała przy cycu. Potem w miarę upływu czasu zaczęły ją interesować inne rzeczy i czasem odrywała się od cyca icon_wink.gif. Gdy miała jakieś 10 miesięcy przestałam ją karmić w nocy. Gdy się obudziła biegłam do niej z herbatką i wiecie co... od tej pory zaczęła przesypiać noce! icon_smile.gif. Ona sama się po mału odstawia. Teraz już pracuję, więc nie ma mnie na każde zawołanie. Jednak gdy mnie tylko zobaczy po pracy - pierwsze jej słowo "cycy". Mam tylko czas na zdjęcie butów i kurtki, gdy chcę jeszcze coś zrobić jest płacz icon_wink.gif. Czasem jeszcze w dzień sobie przypomni o cycu, ale to tylko tak na chwilkę i zaraz biegnie dalej. Właściwie to pożądnie cyca tylko rano po przebudzeniu i potem jak wrócę z pracy... Na razie jej na to pozwalam. Dzięki temu wychodzę godzinę wcześniej z pracy icon_smile.gif. Jeśli jednak będę miała naprawdę dość, albo już czas mi będzie to nakazywał - można tylko do 3 roku chyba - to cytryna wydaje mi się dobrym sposobem icon_wink.gif, ewentualnie planuję wyjechać na 2 - 3 dni i może sama zapomni o cycu... Tylko jak ja zniosę rozłąkę??...
Pozdrawiam.

Ania
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post pią, 04 kwi 2003 - 14:36
Post #5

Moja córcia jeszcze cyca i choć faktycznie jest to trochę niewygodne dla mnie pozwalam jej na to, gdy tylko chce... U nas to było tak... Jak była maleńka to praktycznie nie mogłam jej odłożyć na sekundę, cały czas wisiała przy cycu. Potem w miarę upływu czasu zaczęły ją interesować inne rzeczy i czasem odrywała się od cyca icon_wink.gif. Gdy miała jakieś 10 miesięcy przestałam ją karmić w nocy. Gdy się obudziła biegłam do niej z herbatką i wiecie co... od tej pory zaczęła przesypiać noce! icon_smile.gif. Ona sama się po mału odstawia. Teraz już pracuję, więc nie ma mnie na każde zawołanie. Jednak gdy mnie tylko zobaczy po pracy - pierwsze jej słowo "cycy". Mam tylko czas na zdjęcie butów i kurtki, gdy chcę jeszcze coś zrobić jest płacz icon_wink.gif. Czasem jeszcze w dzień sobie przypomni o cycu, ale to tylko tak na chwilkę i zaraz biegnie dalej. Właściwie to pożądnie cyca tylko rano po przebudzeniu i potem jak wrócę z pracy... Na razie jej na to pozwalam. Dzięki temu wychodzę godzinę wcześniej z pracy icon_smile.gif. Jeśli jednak będę miała naprawdę dość, albo już czas mi będzie to nakazywał - można tylko do 3 roku chyba - to cytryna wydaje mi się dobrym sposobem icon_wink.gif, ewentualnie planuję wyjechać na 2 - 3 dni i może sama zapomni o cycu... Tylko jak ja zniosę rozłąkę??...
Pozdrawiam.

Ania

--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Mika
nie, 06 kwi 2003 - 21:06
Sposób na litość icon_wink.gif - sutki zakleić plasterkiem i powiedzieć "cycuś chory icon_sad.gif ,musimy poczekać aż wyzdowieje,bo teraz nie ma mleczka" Wrażliwy maluszek będzie "żałował" biednego cycusia i powinien dać mu spokój icon_wink.gif ,ewentulanie smarowanie np. muszatadą (lub czymś innym jeśli lubi musztardę icon_wink.gif )
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post nie, 06 kwi 2003 - 21:06
Post #6

Sposób na litość icon_wink.gif - sutki zakleić plasterkiem i powiedzieć "cycuś chory icon_sad.gif ,musimy poczekać aż wyzdowieje,bo teraz nie ma mleczka" Wrażliwy maluszek będzie "żałował" biednego cycusia i powinien dać mu spokój icon_wink.gif ,ewentulanie smarowanie np. muszatadą (lub czymś innym jeśli lubi musztardę icon_wink.gif )

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
olaaaa2
pon, 07 kwi 2003 - 22:09
Marchewko ! u mnie temat odstawienia jest jeszcze bardzo gorący :
moja 19 -sto miesięczna córeczka wisiała mi na piersi 24 godziny na dobę ! byłam wycycana maksymalnie.

4 dni temu podjełam decyzje i :
-rano pomalowałam piersi w czarne kropki
-posmarowałam je papryką ostrą - na szczęście kropki tak skutecznie ją wystraszyły że nie brała do buzi hehe
-i mówiłam jej non- stop że cycusie są chore
i zrozumiała ! fakt że do tej pory kilka razy dziennie chce je oglądać, robić cacy cacy itp. no ale trudno wymagać od takiego malucha cudów.


ola
olaaaa2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 22:33
Skąd: warszawa
Nr użytkownika: 456




post pon, 07 kwi 2003 - 22:09
Post #7

Marchewko ! u mnie temat odstawienia jest jeszcze bardzo gorący :
moja 19 -sto miesięczna córeczka wisiała mi na piersi 24 godziny na dobę ! byłam wycycana maksymalnie.

4 dni temu podjełam decyzje i :
-rano pomalowałam piersi w czarne kropki
-posmarowałam je papryką ostrą - na szczęście kropki tak skutecznie ją wystraszyły że nie brała do buzi hehe
-i mówiłam jej non- stop że cycusie są chore
i zrozumiała ! fakt że do tej pory kilka razy dziennie chce je oglądać, robić cacy cacy itp. no ale trudno wymagać od takiego malucha cudów.


ola
marchewka
wto, 08 kwi 2003 - 00:18
Kobitki kochane jesteście!!! Wszystkie rady i pomysły cud malina a wersje "chory cycuś" hi hi icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif rewelacja!!! A i prawda wyszła na jaw!! Nie ma co się marchew dalej oszukiwać!!! Mając do wyboru tyle sprawdzonych i "delikatnych dla dzidzi" sposobów potrzebna już jest tylko męska decyzja i konsekwencja.Obawiam się że do tej pory usprawiedliwiałam i tłumaczyłam sobie i siebie że dobrej rady na tę przypadłość nie ma!!!Nic bardziej mylnego Marchwio. Bardzo dziękuję babeczki za pomoc!!! icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post wto, 08 kwi 2003 - 00:18
Post #8

Kobitki kochane jesteście!!! Wszystkie rady i pomysły cud malina a wersje "chory cycuś" hi hi icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif rewelacja!!! A i prawda wyszła na jaw!! Nie ma co się marchew dalej oszukiwać!!! Mając do wyboru tyle sprawdzonych i "delikatnych dla dzidzi" sposobów potrzebna już jest tylko męska decyzja i konsekwencja.Obawiam się że do tej pory usprawiedliwiałam i tłumaczyłam sobie i siebie że dobrej rady na tę przypadłość nie ma!!!Nic bardziej mylnego Marchwio. Bardzo dziękuję babeczki za pomoc!!! icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
agutek
wto, 08 kwi 2003 - 21:19
Witaj Marchewko ! Witajcie dziewczyny!

Śledziłam ten wątek z czystej ciekawości. Moja córcia niedługo kończy 8 miesiąc i nie w głowie mi było odstawiać ją od piersi. I co się stało ? Tosia odstawiła mnie icon_sad.gif Tak jej posmałowały moje zupki i inne wymysły że w ciągu dnia "piersiówka" nie była potrzebna. Logika nakazywała mi spokój bo przecież do pełnego mała nie będzie tankować. Pocieszałam się wieczorami i porankami... do niedzieli icon_confused.gif Raz ululała babcia - wtedy ja sprzątałam po kąpieli, rano zbudził się pierwszy Tatuś i dał dziecku kaszkę... Smutno mi bo to już jest rytuał. Ale widać taki los i wola Tosi. Non stop przez 6 miesięcy ( pierwsze 3 miesiące z rąk nie schodziła). No i to już koniec icon_cry.gif Dobra strona to taka że nie będę zmuszona wprowadzać w życie waszych rad.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w odstawianiu - agutek
agutek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 577
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 22:10
Nr użytkownika: 404




post wto, 08 kwi 2003 - 21:19
Post #9

Witaj Marchewko ! Witajcie dziewczyny!

Śledziłam ten wątek z czystej ciekawości. Moja córcia niedługo kończy 8 miesiąc i nie w głowie mi było odstawiać ją od piersi. I co się stało ? Tosia odstawiła mnie icon_sad.gif Tak jej posmałowały moje zupki i inne wymysły że w ciągu dnia "piersiówka" nie była potrzebna. Logika nakazywała mi spokój bo przecież do pełnego mała nie będzie tankować. Pocieszałam się wieczorami i porankami... do niedzieli icon_confused.gif Raz ululała babcia - wtedy ja sprzątałam po kąpieli, rano zbudził się pierwszy Tatuś i dał dziecku kaszkę... Smutno mi bo to już jest rytuał. Ale widać taki los i wola Tosi. Non stop przez 6 miesięcy ( pierwsze 3 miesiące z rąk nie schodziła). No i to już koniec icon_cry.gif Dobra strona to taka że nie będę zmuszona wprowadzać w życie waszych rad.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w odstawianiu - agutek
marchewka
śro, 09 kwi 2003 - 10:43
Witaj Agutku!!!!! Madrą masz dzidzię!!!Doskonale wiedziała kiedy przestać cycusiować!!!! Z tego co czytałam na temat karmienia piersią wynika że dziecko "ciagnie" najwięcej korzyści z mlika mamusinego do 9 miesiaca.Później to juz same kłopoty...szczególnie ze względu na ząbki (dlatego ja takie wyrzuty sumienia mam że dziecko szczelbate jak matka bedzie hi hi)A jeszcze Amerykańscy naukowcy stwierdzili hi hi wink.gif że dzieci które są karmione piersią do 9 miesiaca są inteligentniejsze od tych co cyckują dłużej...Same plusy z takiego obrotu sprawy.Obiecałam sobie solennie że jeżeli bocian przyniesie mi (albo znajdę w kapuście) jeszcze z jedną sztukę to cyckować tylko do 9 miesiaca będę i choćby się paliło waliło Dłużej nie!!!!!
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post śro, 09 kwi 2003 - 10:43
Post #10

Witaj Agutku!!!!! Madrą masz dzidzię!!!Doskonale wiedziała kiedy przestać cycusiować!!!! Z tego co czytałam na temat karmienia piersią wynika że dziecko "ciagnie" najwięcej korzyści z mlika mamusinego do 9 miesiaca.Później to juz same kłopoty...szczególnie ze względu na ząbki (dlatego ja takie wyrzuty sumienia mam że dziecko szczelbate jak matka bedzie hi hi)A jeszcze Amerykańscy naukowcy stwierdzili hi hi wink.gif że dzieci które są karmione piersią do 9 miesiaca są inteligentniejsze od tych co cyckują dłużej...Same plusy z takiego obrotu sprawy.Obiecałam sobie solennie że jeżeli bocian przyniesie mi (albo znajdę w kapuście) jeszcze z jedną sztukę to cyckować tylko do 9 miesiaca będę i choćby się paliło waliło Dłużej nie!!!!!

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
agutek
śro, 09 kwi 2003 - 11:34
Witaj Marchweko!
Jakie piorunujące statystyki icon_eek.gif ! W takim świetle już mi nie jest aż tak bardzo smutno - dzisiaj przeryczałam noc - Tosia znowu usnęła bez "piersiówki" - ale widać dziecko myśli logicznie a ja za bardzo ideologie dorabiam icon_cool.gif. Ni to żal ni to radość. Tak jak z ciążą - chciałam żeby szybko się skończyła ale jednocześnie chciałam dalej trwać w tej radości kopania i czkawek. Mądra ta moja córka - wyssała ze mnie wszystkie dobre rzeczy - patrząc na wygląd mojej skóry gospodarka witaminowa w moim organiźmie leży na łopatkach. Wcale się nie dziwię że mnie "wypluła". Złote dziecko chociaż zęby mi zostawiło w stanie nienaruszonym. I oby zgodnie ze statystykami swoje miała na całe siedem lat a następne na wieki.
Dzięki Marcheweczko za naukowe podtrzymanie mnie na duchu icon_biggrin.gif

Uważaj na nisko latające bociany icon_lol.gif

pozdrawiam - agutek
agutek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 577
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 22:10
Nr użytkownika: 404




post śro, 09 kwi 2003 - 11:34
Post #11

Witaj Marchweko!
Jakie piorunujące statystyki icon_eek.gif ! W takim świetle już mi nie jest aż tak bardzo smutno - dzisiaj przeryczałam noc - Tosia znowu usnęła bez "piersiówki" - ale widać dziecko myśli logicznie a ja za bardzo ideologie dorabiam icon_cool.gif. Ni to żal ni to radość. Tak jak z ciążą - chciałam żeby szybko się skończyła ale jednocześnie chciałam dalej trwać w tej radości kopania i czkawek. Mądra ta moja córka - wyssała ze mnie wszystkie dobre rzeczy - patrząc na wygląd mojej skóry gospodarka witaminowa w moim organiźmie leży na łopatkach. Wcale się nie dziwię że mnie "wypluła". Złote dziecko chociaż zęby mi zostawiło w stanie nienaruszonym. I oby zgodnie ze statystykami swoje miała na całe siedem lat a następne na wieki.
Dzięki Marcheweczko za naukowe podtrzymanie mnie na duchu icon_biggrin.gif

Uważaj na nisko latające bociany icon_lol.gif

pozdrawiam - agutek
M.Madziarek
śro, 09 kwi 2003 - 13:08
Mojego 14 miesięcznego szkraba karmię już tylko wieczorem do spania, w nocy, jeżeli jest taka konieczności i rankiem (także nie zawsze). W ciągu dnia Natuś nie domaga się już cycusia. Je tyle różnych rzeczy, że zapomina o swoim "cici". Czasami w nocy także cycuś nie potrzebny, bo wystarczy mu samo przytulenie się. Różnie bywa.
Mam nadzieje, że nie będę miała problemu z całkowitym odstawieniem od piersi. Póki co jakoś stopniowo wyeliminowałam poszczególne dzienne karmienia. Z wieczornym też chyba jakoś sobie poradzę, a jeśli nie, to poczytam ten wątek i Wasze propozycje. Na razie jednak nie rezygnujemy z wieczornego cycusia. Kiedy przyjdzie na to czas?
Nie wiem... icon_smile.gif
M.Madziarek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,325
Dołączył: pon, 31 mar 03 - 10:21
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 238




post śro, 09 kwi 2003 - 13:08
Post #12

Mojego 14 miesięcznego szkraba karmię już tylko wieczorem do spania, w nocy, jeżeli jest taka konieczności i rankiem (także nie zawsze). W ciągu dnia Natuś nie domaga się już cycusia. Je tyle różnych rzeczy, że zapomina o swoim "cici". Czasami w nocy także cycuś nie potrzebny, bo wystarczy mu samo przytulenie się. Różnie bywa.
Mam nadzieje, że nie będę miała problemu z całkowitym odstawieniem od piersi. Póki co jakoś stopniowo wyeliminowałam poszczególne dzienne karmienia. Z wieczornym też chyba jakoś sobie poradzę, a jeśli nie, to poczytam ten wątek i Wasze propozycje. Na razie jednak nie rezygnujemy z wieczornego cycusia. Kiedy przyjdzie na to czas?
Nie wiem... icon_smile.gif

--------------------
Mama przedszkolaka Natanielka (ur.01.02.2002)
user posted image
marchewka
czw, 10 kwi 2003 - 01:56
Agutku kochany!!! Toż to ten problem gryzący moją duszyczkę!!!!Dzidzia staje sie DOROSŁA. NIE jest całkowicie uzalezniona od mamusi!!! Tylko ja jaej cyca mogę!!! Cyc to coś więcej niż samo mliko to niewidzialna nić... I po przerwaniu jej katusze..czułam sie ważna i szczęśliwa . Ech i boję sie że coś stracę....
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post czw, 10 kwi 2003 - 01:56
Post #13

Agutku kochany!!! Toż to ten problem gryzący moją duszyczkę!!!!Dzidzia staje sie DOROSŁA. NIE jest całkowicie uzalezniona od mamusi!!! Tylko ja jaej cyca mogę!!! Cyc to coś więcej niż samo mliko to niewidzialna nić... I po przerwaniu jej katusze..czułam sie ważna i szczęśliwa . Ech i boję sie że coś stracę....

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
eMariola
czw, 10 kwi 2003 - 09:56
Witaj Marchewko.
Ja też mam 18 miesięczną cycającą jeszcze córeczkę. Przeczytałam te dobre rady na odstawienie i chyba wkrótce spróbuję, ale się boję. Napisz proszę jak zaczniesz wprowadzać w życie metody odcycowywania (uff ale mi słówko skomplikowane wyszło). Jak będzie reagować twoja dzidzia.
Ja chyba zacznę od metody "na tatusia". Tylko nie wiem jak usypiać wtedy córeczkę bo ona tylko z tym cycusiem .....
A przecież to już dorosła panna no bo przecież "osiemnastka" w tym miesiącu. U Ciebie Marchewko chyba też???

Pozdrawiam i życzę powodzenia.
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post czw, 10 kwi 2003 - 09:56
Post #14

Witaj Marchewko.
Ja też mam 18 miesięczną cycającą jeszcze córeczkę. Przeczytałam te dobre rady na odstawienie i chyba wkrótce spróbuję, ale się boję. Napisz proszę jak zaczniesz wprowadzać w życie metody odcycowywania (uff ale mi słówko skomplikowane wyszło). Jak będzie reagować twoja dzidzia.
Ja chyba zacznę od metody "na tatusia". Tylko nie wiem jak usypiać wtedy córeczkę bo ona tylko z tym cycusiem .....
A przecież to już dorosła panna no bo przecież "osiemnastka" w tym miesiącu. U Ciebie Marchewko chyba też???

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

--------------------


marchewka
sob, 12 kwi 2003 - 00:35
Ech Babeczki...I jak tu cyca zabierać dziecku jeżeli traktuje go jak największego przyjaciela? Wzruszyłam się dziś niemożebnie icon_cry.gif Zucha - Klucha uwielbia bawić się telefonami.Staramy sie chować je przed kradziejem (bo sprawdza ich wytrzymałosc na upadki , rzuty do celu i stukania o różne płaszczyzny a również na wodoodpornośc...a szczególnie piwo-odporność) Ale udało sie jej wydłubac telefon z torby taty....Bierze go, wciska sobie guziczek przykłada do ucha i krzyczy "halo, halo" no i żeby nie przedłużać.....Przychodziła zawsze z "aparatem" do mnie przykładała do mojego ucha a ja udawałam że rozmawiam...potem do taty (ta sama sytuacja) a dziś... z powrotem podeszła do mnie, odchyliła bluzkę i przytkneła telefon DO CYCA żeby też biedak mógł pogadać trochę icon_eek.gif icon_eek.gif I co z tym fantem?Pozdrowionka
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post sob, 12 kwi 2003 - 00:35
Post #15

Ech Babeczki...I jak tu cyca zabierać dziecku jeżeli traktuje go jak największego przyjaciela? Wzruszyłam się dziś niemożebnie icon_cry.gif Zucha - Klucha uwielbia bawić się telefonami.Staramy sie chować je przed kradziejem (bo sprawdza ich wytrzymałosc na upadki , rzuty do celu i stukania o różne płaszczyzny a również na wodoodpornośc...a szczególnie piwo-odporność) Ale udało sie jej wydłubac telefon z torby taty....Bierze go, wciska sobie guziczek przykłada do ucha i krzyczy "halo, halo" no i żeby nie przedłużać.....Przychodziła zawsze z "aparatem" do mnie przykładała do mojego ucha a ja udawałam że rozmawiam...potem do taty (ta sama sytuacja) a dziś... z powrotem podeszła do mnie, odchyliła bluzkę i przytkneła telefon DO CYCA żeby też biedak mógł pogadać trochę icon_eek.gif icon_eek.gif I co z tym fantem?Pozdrowionka

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
Marghe
nie, 13 kwi 2003 - 23:13
Witam,
Moge tylko opowiedziec jak to było z nami: pierś była lekarstwem na wszystkie bóle, uspiaczem, ukaochaną przytulanką przez ... rok i 9 m-cy icon_biggrin.gif . Wczesniej nie dałam rady Gabrysi odzwyczaić, próbowałam, ale nic z tego nie wychodziło, ja nie byłam w stanie znieść jej rozpaczliwego płaczu, a ona najnormalniej w swiecie nie była gotowa na rozstanie. Poczekalyśmy.. aż któregoś dnia wytłumaczyłam córce, ze "edzie" (smiejcie sie, śmiejcie, tak je własnie nazwała icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif ) są juz bardzo zmęczone ssaniem, zapytałam Gabę czy od tej pory może nie ssać, tylko sie przytulac.. o dziwo, zgodziła sie!!!!
Od tamtego dnia (Gaba ma 2 i pól roku) "edzio" poszedł w częściową odstawkę. Gaba przez jakiś czas zasypiała wtulona w moją gołą pierś, potem stopniowo zaczęła sie sama odsuwac, teraz potrzebuje 5-minutowego kontaktu ze swoim miękkim usypiaczem (głaszcze mnie), po czym stwierdza: "mozesz jus iśc mamuniu, bedem spała z Kaziem (misiem)". Pierś sprawdza sie nadal jako uspokajacz, w chwilach zagrożenia, smutku itp... Gaba wsuwa łapke za moj stanik , pól biedy jeśli rzecz sie dzieje w domu.... icon_biggrin.gif
Marchewko, nie zmuszaj sie do odstawiania, zrób to jeśli naprawde czujesz taka potrzebę
Pozdrawiam i życze powodzenia
Marghe
Marghe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 22:07
Nr użytkownika: 313




post nie, 13 kwi 2003 - 23:13
Post #16

Witam,
Moge tylko opowiedziec jak to było z nami: pierś była lekarstwem na wszystkie bóle, uspiaczem, ukaochaną przytulanką przez ... rok i 9 m-cy icon_biggrin.gif . Wczesniej nie dałam rady Gabrysi odzwyczaić, próbowałam, ale nic z tego nie wychodziło, ja nie byłam w stanie znieść jej rozpaczliwego płaczu, a ona najnormalniej w swiecie nie była gotowa na rozstanie. Poczekalyśmy.. aż któregoś dnia wytłumaczyłam córce, ze "edzie" (smiejcie sie, śmiejcie, tak je własnie nazwała icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif ) są juz bardzo zmęczone ssaniem, zapytałam Gabę czy od tej pory może nie ssać, tylko sie przytulac.. o dziwo, zgodziła sie!!!!
Od tamtego dnia (Gaba ma 2 i pól roku) "edzio" poszedł w częściową odstawkę. Gaba przez jakiś czas zasypiała wtulona w moją gołą pierś, potem stopniowo zaczęła sie sama odsuwac, teraz potrzebuje 5-minutowego kontaktu ze swoim miękkim usypiaczem (głaszcze mnie), po czym stwierdza: "mozesz jus iśc mamuniu, bedem spała z Kaziem (misiem)". Pierś sprawdza sie nadal jako uspokajacz, w chwilach zagrożenia, smutku itp... Gaba wsuwa łapke za moj stanik , pól biedy jeśli rzecz sie dzieje w domu.... icon_biggrin.gif
Marchewko, nie zmuszaj sie do odstawiania, zrób to jeśli naprawde czujesz taka potrzebę
Pozdrawiam i życze powodzenia
Marghe
snupek
pon, 14 kwi 2003 - 10:38
Kochana Marcheweczko
Moj Barti ssal do 2,5 roku i nie zamierzal przestac chocbym nie wiem co robila.Doszlo do tego ze w autobusie rozpinal mi bluzke i sam sobie bral.Siegnelam po metode stanowcza:wyslalam go z dziadkiem na wczasy i wiesz co?Juz wieczorem po przyjezdzie o niczym nie pamietal , mial inne atrakcje.Wczasy trwaly 2 tygodnie i przez te dwa tygodnie to ja cierpialam katusze a on mial to w nosie!!!Wkrotce jednak i moj pokarm zanikl.Gorzej mialam z odzwyczajeniem go od spania ze mna.A kiedy to zrobilam to znowu ja najbardziej cierpielam bo teraz czasem zakradam sie do jego pokoju w nocy zeby sie przytulic do tego malego cialka a on mi na to kopa w brzuch (a jak wiesz mam w nim dzidzie).Juz nie moge doczekac sie nowej cyckajacej dzidziochy... icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif
snupek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 223
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:03
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 342

GG:


post pon, 14 kwi 2003 - 10:38
Post #17

Kochana Marcheweczko
Moj Barti ssal do 2,5 roku i nie zamierzal przestac chocbym nie wiem co robila.Doszlo do tego ze w autobusie rozpinal mi bluzke i sam sobie bral.Siegnelam po metode stanowcza:wyslalam go z dziadkiem na wczasy i wiesz co?Juz wieczorem po przyjezdzie o niczym nie pamietal , mial inne atrakcje.Wczasy trwaly 2 tygodnie i przez te dwa tygodnie to ja cierpialam katusze a on mial to w nosie!!!Wkrotce jednak i moj pokarm zanikl.Gorzej mialam z odzwyczajeniem go od spania ze mna.A kiedy to zrobilam to znowu ja najbardziej cierpielam bo teraz czasem zakradam sie do jego pokoju w nocy zeby sie przytulic do tego malego cialka a on mi na to kopa w brzuch (a jak wiesz mam w nim dzidzie).Juz nie moge doczekac sie nowej cyckajacej dzidziochy... icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

--------------------
Ania - mama Bartka (ur.09-1997) i Anielki "Kracka" (ur.05-2003)user posted imageuser posted image
marchewka
śro, 16 kwi 2003 - 00:27
Dziękuję Wam Kobitki za rady!!!Chyba naprawdę jest tak że najpierw ja muszę dojrzeć do decyzji odcyckowania Zuchy.Nie sądziłam że będzie to dla mnie takie trudne...bo to tak jakbym powiedziała..."moja dzidzia rośnie i nie jest już dzidziusiem".Brzmi to śmiesznie ale to taki pierwszy etap "wychodzenia dziecka z domu".Wiem że przesadzam ale tylko takie porównanie przychodzi mi do głowy.Jest dla mnie najbardziej plastyczne.Ale żeby się usprawiedliwić Klucha cyca ciągnie z ochotą a ja wam głowę zawracam...Duże buziaki
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
Skąd: Ksiązenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post śro, 16 kwi 2003 - 00:27
Post #18

Dziękuję Wam Kobitki za rady!!!Chyba naprawdę jest tak że najpierw ja muszę dojrzeć do decyzji odcyckowania Zuchy.Nie sądziłam że będzie to dla mnie takie trudne...bo to tak jakbym powiedziała..."moja dzidzia rośnie i nie jest już dzidziusiem".Brzmi to śmiesznie ale to taki pierwszy etap "wychodzenia dziecka z domu".Wiem że przesadzam ale tylko takie porównanie przychodzi mi do głowy.Jest dla mnie najbardziej plastyczne.Ale żeby się usprawiedliwić Klucha cyca ciągnie z ochotą a ja wam głowę zawracam...Duże buziaki

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
anonimowy

Go??







post pią, 25 kwi 2003 - 00:44
Post #19

Przeczytałam o tym co piszecie kochane kobiety karmiące (choć nie tylko). Mój synuś ma 2 latka i z cycoholizmu wyszedł jak miał 19 miesięcy. Byłam zmęczona tym dawaniem cyca i tym , że żadnej nocy z 19 miesięcy nie przespałam w całości. Marchewko kochana, mimo tego zmęczenia to ja byłam chyba bardziej uzależniona niż mój synek. W moim przypadku pomógła mi moja pani ginekolog, która zaordynowała mi leki wymuszające na mnie podjęcie męskiej decyzji. Wyobraź sobie, że po wizycie u lekarza i po powrocie z pracy - już więcej nie dałam Ignacemu piersi. Mnie tego bardzo brakowało - mojemu synkowi NIE. Myślę, że i on był już zmęczony. Pierwszej nocy obudził się - dostał przegotowaną wodę. Drugą noc przespał całą - z mężem śmiejemy się, że stwierdził iż po wodę to nie będzie się budził. OD TEJ PORY ŚPIĘ CAŁE NOCE!!! Jedynie mój kochany mąż szeptał Ignasiowi czasem do ucha: "Synu, nie sądziłem, że tak łatwo zrezygnujesz !"
Życzę tobie Marchewciu i innym mamom z cycoholikami - odwagi w podjęciu decyzji i dzieci, które łatwo zrezygnują z cycania.
eMariola
pią, 25 kwi 2003 - 10:18
Ja do Gościa.
A czy Twój synek nie płakał jak przebudził się pierwszej nocy i dostał zamiast cyca wodę przegotowaną? I jeszcze jedno pytanko. Czy Ignacy zasypiał sam czy przy cycu?

Dużo pytam bo ja mam już chyba dosyć tego karmienia ale boję sie odstawienia bo jak moja córeczka przebudzi się i nie ma mnie w pobliżu-a raczej cyca, to bardzo płacze i mnie wtedy robi się żal i znów daję cyca i.......tak wkoło. icon_cry.gif

wiecznie niewyspana M.
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post pią, 25 kwi 2003 - 10:18
Post #20

Ja do Gościa.
A czy Twój synek nie płakał jak przebudził się pierwszej nocy i dostał zamiast cyca wodę przegotowaną? I jeszcze jedno pytanko. Czy Ignacy zasypiał sam czy przy cycu?

Dużo pytam bo ja mam już chyba dosyć tego karmienia ale boję sie odstawienia bo jak moja córeczka przebudzi się i nie ma mnie w pobliżu-a raczej cyca, to bardzo płacze i mnie wtedy robi się żal i znów daję cyca i.......tak wkoło. icon_cry.gif

wiecznie niewyspana M.

--------------------


> Jak przestać karmić piersią?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 następna
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 22:34
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama