jakie bajki dla 8 latki

Jakie bajki powinna oglądać 8letnia dziewczynka? Nie mówię o bajkach pełnometrażowych ale o takich "na dobranoc". Czy odpowiednie dla takiej dziewczynki są bardziej np. My little pony, Księżniczka Zosia itp. czy np. Violetta, Monster High i temu podobne. A może jeszcze inne?
Miałam dyskusję rodzinną na ten temat i chciałabym poznać opinię innych osób.
Dziękuję

Z bajkami niestety coraz trudniej, bo telewizja się nie wysila. Ciężko raczej natrafić na coś wartościowego, a wiadomo, że nie siedzi się z dzieciakiem i nie ogląda każdej bajki, żeby tylko sprawdzić, czy przypadkiem jest dla niego odpowiednia. Na szczęście u nas tv włączany jest od święta, a bajki oglądamy najczęściej w sieci. Hitem od dłuższego czasu jest portal https://bajkowa.tv/ mam tam już obczajone wszystko, więc moje dzieciaki mogą sobie naklikać tam i obejrzeć cokolwiek i wiem, że będzie to dla nich odpowiednie

A jakie lubi? Moja w jej wieku uwielbiała iCarly i spongeboba, kucyki też lubiła i lubi nadal, bo widzę, że je rysuje (13 lat ma teraz i głównie programy muzyczne ogląda). Księżniczkę Zosię, Jake i Piraci z Nibylandii i Dośkę uwielbiała bratanica - jak miała tak 6 lat, a teraz widzę, że chyba woli te bardziej filmowe - typu Violetta. Dodam, że w grudniu 8 lat skończyła. Wartościowe bajki? Chciałabym przytoczyć jakiś tytuł, ale tu ciężko-dla jednego to są te z TV Trwam, a dla innych stary dobry Disney

Większego znaczenia to moim zdaniem nie ma, bo wszytkie te bajki to dno.. zabronić też się z drugiej strony nie da więc wybór pozostaje do Ciebie

Generalnie to chciałam poznać wasze zdanie na ten temat bo moja corki lubi oglądać bajki typu Księżniczka Zosia czy My little pony. Natomiast ktoś zwrócił nam uwagę ze dzewczynka powinna w tym wieku oglądać bajki "bardziej dorosłe" bo się uwstecznia. Nie widziałam w tym problemu (i nadal nie widzę) ale może się mylę. Co sądzicie o takiej teorii?

A co dokładnie rozumiemy przez bajki bardziej dorosłe? Bo te bardziej dorosłe są często nieodpowiednie dla np. 8-latki...

Gremi,

Myślę, Ĺźe przede wszystkim trzeba wiedzieć, co tak naprawdę włącza się dziecku. Warto poświęcić trochę czasu na zobaczenie czy te bajki wniosą w Ĺźycie dziecka coś dobrego, albo przynajmniej będą ‘neutralne’. MoĹźe warto zaproponować cĂłrce bajki telewizyjne, ktĂłre sama dosyć dobrze znasz, starsze i lubiane przez wszystkich, ktĂłre nie przekazują negatywnych emocji, są bardziej realistyczne niĹź te obecnie promowane przez media. Poza tym myślę, Ĺźe 8-latce spokojnie moĹźna zaproponować książki, np. z baśniami. Książki uczą wartości bardziej rozwijają wyobraĹşnię dziecka, bo nie pokazują gotowych obrazĂłw.

W zupelności zgadzam się z Dar01. Bajki jak i baśnie pobudzaja wyobraźnie dziecka, ale również posiadają wiele wartości wychowawczych. Dziecko rozwija swoją fantazje i tworzy samo na swoj sposób fantastyczne sytuacje. Dobrze dobrana baśń kształtuje w dziecku inteligencję, rozwija sposob myślenia, sprawia, że dziecko staje się wrażliwe np. na ból i problemy innych. Warto więc może z oglądania bajek przejść na czytanie ich .

Gremi,
W 100 % zgadzam się z Dar01 oraz dzastateo23.
Istnieją dwa kluczowe zagrożenia związane z telewizją: czas spędzony w jej towarzystwie(gdy jest zbyt długi) oraz treść, która z niej płynie (złej jakości bajki i programy). Bardzo ważna jest rozmowa na temat losów bohaterów, skłaniamy dziecko do refleksji, a dzięki temu dowiadujemy się co nasze dziecko ogląda. Koleją sprawą jest czas spędzony przed telewizorem. Warto umówić się z dzieckiem na określoną ilość czas. Osobiście poleciłabym bajki, które sama pamiętam z dzieciństwa np. Bolek i Lolek, Reksio czy też Zaczarowany Ołówek. Są to bajki pozbawione przemocy, rozwijające kreatywność, pomysłowość. Jednak telewizja nie zastąpi książki. Bajki i baśnie mają ogromny wpływ na rozwój dziecka od najmłodszych lat. Słuchanie oraz równoczesne przeżywanie opowiadań przed wszystkim kształtuje i rozwija wyobraźnię dziecka, która ma wpływ na rozwój myślenia i poznawania. Istotną rolę, oprócz treści, odgrywa również obecność opiekuna, jego bliskość, kontakt, sposób w jaki czyta opowiadania. To może być idealny moment na spędzenie z córką czasu. Taka chwila tylko dla was.

Ja uważam, że jeśli wszystko dzieje się pod kontrolą rodzica, to nie ma zagrożeń. Mamy wpływ i na czas oglądania i na treści, które pozwalamy oglądać. Ja włączam córkom Da Vinci Learning tak na godzinkę dziennie, no - czasem trochę więcej. Wyjątkiem jest sobota i niedziela kiedy mogą spędzić więcej czasu z telewizją. Często oglądam razem z nimi, dlatego mam tę pewność że zagrożeń nie ma a jedynie same pozytywy. Te bajki i programy nierzadko odpowiadają dziecięcym językiem na pytania, na które mnie samej trudno tak odpowiedzieć, żeby dziecko łatwo przyswoiło. Dzięki programom jedynie uzupełniam, dopowiadam, bo zawsze "po bajce" jeszcze o niej rozmawiamy. To taki nasz wspólny czas, rytuał, który bardzo zbliża do siebie.

Gremi Nie wiem czy temat jeszcze aktualny - ale napiszę co ja myślę. Może mnie zlinczują tutaj, ale co tam Nie wierzę w żadne święte mamusie, które puszczają dzieciom tylko programy edukacyjne i "stare" bajki. AAA i jeszcze tylko godzinkę w niedzielę. A powyższe wypowiedzi raczej nie należą do osób posiadających dzieci. A jeśli takie istnieją, to współczuję dzieciom
Moim zdaniem niech ogląda bajki takie jak chce. Świat idzie do przodu i nie musimy rozumieć, dlaczego obecne bajki dzieciom się podobają. Podejrzewam, że jest to pogoń za tłumem i strach przed wykluczeniem z towarzystwa. Ale jest to też rozwój technologii i uważam, że żaden 8-latek nie będzie chciał obecnie oglądać Zaczarowanego Ołówka czy też Reksia. Także ja bym oglądać pozwoliła...

Każda z nas ma swoje metody wychowawcze. Nie ma potrzeby drwić z mam, które chcą decydować o tym, co dziecko ogląda, nikt też nie każe oglądać 8-latkowi tylko i wyłącznie bajek ze swojego własnego dzieciństwa.

Ale taki przykład dam... Wczoraj byłam z mężem w kinie na "Warcrafcie". Obok siedział "nadążający za technologią" tatuś, w bardzo modnych ciuchach, z takim na oko... 7-latkiem, który najbardziej cieszył się wtedy, kiedy rozwalano głowy wielkimi młotami na ekranie. Jesteś pewna, że "niech ogląda jak chce"? Bo ja nie do końca.

Moim obowiązkiem jako mamy jest zadbać o jakość tego, co ogląda moje dziecko i nie uważam, abym z tego powodu była gorsza od rodziców, którzy pozwalają na wszystko. Tym bardziej, że nie tylko "stare bajki" są fajne. Do wyboru jest cała masa świetnych programów, która bawią i uczą - choćby na wspomnianym da vinci, który u nas akurat dopiero poznajemy. Nie zauważyłam też, aby było moje dziecko było jakoś specjalnie nieszczęśliwe, że nie ogląda rozwalania głów młotkiem i innych "bij-zabij" i że ma czas podzielony i na tv i na naukę, a nie tylko i wyłącznie na to, co chce.

A linczowaniu jestem przeciwna.

Jakie bajki... ja myślę, że wszystkie są okej.. może niektóre trochę bardziej głupie, płytkie.. no ale jeżeli w szkole jest jakiś trend to nic nie poradzimy i dziecko musi z tego wyrosnąć i wyrośnie... tak myślę

tylko że mi nie do końca o to chodziło. Babcia zarzuciła mi, że moje dziecko ogląda bajki dla małych dzieci a powinna już oglądać bardziej dorosłe. Wszystkie bajki które ogląda nie mają w sobie przemocy ani nic z tych rzeczy ale ona lubi np. Kucyki pony czy Dorę a zdaniem babci powinna już oglądać bajki i seriale bardziej młodzieżowe.Ja nie do końca się z tym zgadzam ale może się mylę i stąd to moje pytanie.

Jestem ciekawa co babcia ma na myśli mówiąc o serialach bardziej młodzieżowych. Ciekawe czy kiedykolwiek je widziała
Wg mnie Dora i kucyki Pony są odpowiednie dla 8-latki. To ma być dla niej czas relaksu/odpoczynku, więc naprawdę nie widzę nic złego w tych bajkach.

8-latka to już duża panna, myślę, że chętnie pooglądałaby bajki bardziej rozbudowane niż Truskawkowe Ciastko czy Sąsiedzi. Jednocześnie, jak rozumiem, nie jest pożądane, żeby oglądała bajki z dużą ilością przemocy, te o superbohaterach, czy obfitujące w język nieodpowiedni zdaniem rodziców.

Ok, no to wysilając mózgownicę wymyśliłam Muminki, Smerfy, Kubusia Puchatka, Gumisie, Bluffersy, Chlupotki, Misia Paddingtona, Garfielda (wbrew pozorom to naprawdę rozwijająca współczucie bajka - jakem ja ) i ekranizacje baśni, byle nie SimsalaGrimm, które serwuje niewiarygodnie spłycone opowieści, co do których wartości wychowawczej mam wątpliwości. Do tego ja w dzieciństwie oglądałam ogromne ilości seriali typu anime - ale nie tego o robotach i tłuczeniu się na ekranie - była na przykład "Śnieżka", którą jakimś cudem pamiętam z włoskim dubbingiem i polskim lektorem (prawdopodobnie taką drogą trafiła do polskiej telewizji ).

Szkoda, że bajki długometrażowe odpadają - ale jeśli nie założycielce tematu, to może komuś innemu przyda się lista naprawdę godnych polecenia tytułów.

1.No więc tak, po pierwsze "Strażnicy Marzeń" i "Ralph Demolka" - to naprawdę piękne filmy, a w związku z tym, że myślałam, że będą takie szybkomówione i głupawe jak choćby Rekin i Lava, odpuściłam je, kiedy leciały w kinach. A szkoda, bo oba są naprawdę super.
2.Drugą propozycją są dwie znakomite animacje jednego autora: "Księga z Kells" i "Sekrety morza" - są skierowane do trochę starszych dzieci, choć myślę, że 8-latek bez problemu by je obejrzał - trudność polega na tym w jaki sposób rysowane są te bajki. Choć myślę, że ktoś, kto oglądał Laboratorium Dextera albo Samuraja Jacka nie będzie miał problemu z kreską.
3.Trzecią moją propozycją są animacje geniuszy ze studia Ghibli, skierowane do dzieci: "Ponyo" (dla maluchów, myślę, że od 4 lat), "Mój sąsiad Totoro" (-||-), "Tajemniczy świat Arrietty" (myślę, że od 7 lat na pewno), "W krainie bogów" (-||-), "Ruchomy zamek Hauru" (-||-), "Laputa", "Nausicaä z Doliny Wiatru" i "Księżniczka Mononoke" (te trzy ostatnie to już może dla starszych dzieciaków...? młodsze mogą się pogubić w fabule).
4. Oczywiście jest jeszcze cała masa wspaniałych tytułów dla dzieciaków, choćby cała seria o Kubusiu Puchatku... zachęcam do uzupełniania listy, a właściwie stworzenia takiej listy z przypisanym minimalnym wiekiem odbiorcy

A może coś do czytania jak bajki - Ivana Kryłowa?

Pracowity NiedĹşwiedĹş

Patrząc na Chłopa, co gałęzie suche
wyginał w kształt do zaprzęgu duhę,
umyślił Niedźwiedź jął się też tego rzemiosła.
Nie tracąc czasu wybrał część lasu,
gdzie drzew rozmaitość rosła,
i wziął się do roboty. Wnet pobiegły echa
trzasku łamanych wiązĂłw, brzeziny, orzecha…
Lecz, choć trwało to dzień cały,
trudny Niedźwiedzia żadnych wyników nie dały.
Pobiegł tedy do Chłopa i mówi:
“Sąsiedzie, robota mi się nie wiedzie,
bo każda gałąź w moich łapach trzaska,
żadnej nie mogę zgiąć w duhę.
A ty, widziałem, zginasz nawet drewna suche,
mnie zaś nie pozwala cości.
Oświećże mnie, jeśli łaska,
czemu to się dzieje tak:
czego mej robocie brak?”
“Czego ci brak – Chłop na to – służę odpowiedzią:
brak tego, czego wszystkim brakuje niedĹşwiedziom - cierpliwości”


Mało kto słyszał o czymś takim jak Trivium, jest to łacińskie słowo oznaczające punkt, w którym spotykają się 3 drogi, te trzy drogi to gramatyka, logika i retoryka lub wejście, przetwarzanie i wyjście informacji. Jest to coś czego słabo uczy się w szkołach w któych duzy nacisk jest kładzony na zapamiętywanie.

Trivium to metoda krytycznego myślenia. Krytycznego myślenia nie można skutecznie nauczyć w programie nauczania, jako że jest to umiejętność wynikająca z procesu myślenia i uczenia się, napędzana przez cykl obserwacji, myślenia i działania w ramach gramatyki, logiki oraz retoryki.
Celem gramatyki jest wprowadzenie wstępnego i spójnego zasobu wiedzy.
Celem logiki jest wydobycie zrozumienia z tego zasobu wiedzy.
Retoryka jest przekonywającym wyjaśnieniem tego zasobu wiedzy.

Po polsku nie ma za wiele materiałów na ten temat, ale jest jeden przetłumaczony wykład nauczycielki ze z USA która zajmuje się edukacją domową, a własciwie tworzeniem programu i podręćzników dla rodziców któzy chcą uczyć swoje pociechy w domu.

Nauczanie trivium: trivium w praktyce
https://www.youtube.com/watch?v=71Lj6dV3roA

Laurie Bluedorn omawia co uczyć dziecko przed ukończeniem dziesięciu lat, aby zapewnić dobre podstawy do późniejszej nauki w szkole.

Przed ukończeniem dziesięciu lat, dziecko znajduje się na wczesnym etapie gramatyki, kiedy w największym stopniu uczy się na drodze konkretnych doświadczeń zdobywanych za pomocą zmysłów.

Laurie omawia listę dziesięciu rzeczy, które należy zrobić przed ukończeniem przez dziecko dziesięciu lat, dalej kolejne dziesięć między dziesiątym, a dwunastym rokiem oraz między trzynastym, a piętnastym.

Poniżej lista dziesięciu rzeczy, które należy zrobić przed ukończeniem przez dziecko dziesięciu lat:
Numer 1 to czytanie i pisanie.
Numer 2 to ustna narracja.
Numer 3 to coś, co idzie w parze z narracją – zapamiętywanie.
Numer 4 to słyszenie i słuchanie.
Numer 5 to rodzinne praktykowanie religii.
Numer 6 to plastyka i zajęcia artystyczne.
Numer 7 to wycieczki i biblioteki.
Numer 8 to praca i służba.
Numer 9 to dyscyplina.
Numer 10 to daj swojemu dziecku wiele czasu na zabawę i odkrywanie.

Narracja polega na tym, Ĺźe rodzic czyta coś dziecku – lub dziecko czyta coś samo – a następnie opowiada rodzicowi własnymi słowami to, co właśnie zostało przeczytane.

Zapamiętywanie fragmentów literatury przygotuje twoje dziecko do nauki gramatyki formalnej w wieku dziesięciu lat. Da mu to orientację w jaki sposób składa się zdania i pomoże rozbudowywać słownictwo. Tak więc zapamiętywanie przygotowuje twoje dziecko również do tego, by w przyszłości dobrze pisało.

Na przekĂłr staremu powiedzeniu, „Rodzina, ktĂłra modli się razem, pozostaje razem”, badania wskazują, Ĺźe rodzina, ktĂłra tylko modli się razem, to jest wspĂłlnie praktykuje religię tylko w kościele, zwykle nie pozostaje razem. Rodzina, ktĂłra pozostaje razem to rodzina, ktĂłra modli się i regularnie studiuje Biblię w domu jako rodzina.

Małe dzieci uczą się przede wszystkim poprzez zmysły, więc zanim skończą 10 lat potrzebują wielu zajęć związanych z manipulowaniem dłońmi. NaleĹźy zapewnić dziecku miejsce, narzędzia i czas, aby rozwinęło swoje zdolności twĂłrcze wykorzystując sztukę. W salonie czy gdziekolwiek, gdzie czytasz na głos swoim dzieciom, powinieneś mieć nisko zawieszoną półkę, ktĂłrą zapełnisz dobrej jakości przyborami plastycznymi – dobrej jakości kredkami ołówkowymi, papierem, folderami z prĂłbkami tapet, kawałkami materiału, klejem, gliną, tego typu róşnorodnymi rzeczami. Trzeba teĹź mieć mały stół i krzesła, tak Ĺźeby dzieci mogły wyciągnąć swoje przybory, kiedy mają na to ochotę i zająć się zabawą nimi. Nie trzymajcie przyborĂłw plastycznych na wysoko zawieszonej półce, Ĺźeby nie musiały prosić mamusi o ściągnięcie ich z gĂłry. To nie zachęca dzieci do kreatywności. Niech będzie tak, Ĺźeby same mogły je wyciągnąć, kiedy tylko będą chciały. Oczywiście naucz dzieci utrzymywania porządku. To jasne, Ĺźe estetyka twojego domu i ogrodu na tym nie zyska, ale twoim celem powinno być umoĹźliwienie dzieciom rozwoju ich zdolności twĂłrczych.

Transkrypt w linku poniĹźej:
Nauczanie trivium: trivium w praktyce

A może Niech żyje Król Julian? Cała rodzina się pośmieje Od niedzieli ma być drugi sezon na Pulsie

Jeszcze z tych co na bieżąco oglądamy to seria z Barbie, dziś w TV Puls z pieskami, ale inne części też są bardzo sympatyczne

Też dzisiaj widziałam akurat siostrzenica jest u mnie na weekend i oglądałyśmy, muszę powiedzieć, że całkiem fajna bajeczka https://tvpuls.pl/dla-dzieci/barbie-i-siost...goda-z-pieskami

Dużo ciekawych nowszych i starszych bajek po polsku jest na stronie https://www.kreskoweczki.pl/. Cała baza seriali jest darmowa i ogólnodostępna więc na pewno znajdzie każdy maluch coś dla siebie Pozdrawiam

Tutaj znajdziesz ciekawy spis baśni dla dzieci: https://pozytywka.com/najpiekniejsze-ksiazk...snie-dla-dzieci

Ja pamiętam, że jak byłam młoda to leciała sobie taka bajka anonimowa Było sobie życie. Z jednej strony była to bajka a z drugiej strony można było dowiedzieć się bardzo wielu ciekawych rzeczy, na przykład o odkryciach historycznych. A z takich mniej edukacyjnych to można wybrać na przykład Smerfy czy Muminki. Nie ma tam żadnej przemocy i spokojnie dziecko może sobie oglądać takie bajeczki

Ostatnio mojej córci puściłam bajkę Pocahontas- tak jej się spodobała, że teraz oglądamy ją codziennie;) A ponoć w sobotę na Pulsie 2 wieczorem ma lecieć nie co innego jak Pocahontas więc czeka nas ciekawy wieczór;D

Ja w swojej młodości oglądałam Smerfy , Muminki itp. Nie było tam żadnej przemocy a można było miło spędzić wolny czas przed ekranami telewizorów . Także swojemu dziecku także staram się puszczać tego typu bajki . przede wszystkim zwracam uwagę na to czy nie ma tam przemocy , ponieważ wydaje mi się , że nie jest jeszcze to dobry czas na zaznajomienie dziecka z ciemną strona świata , w którym na co dzień żyjemy . Generalnie w sklepach jest trochę tych bajek , które spokojnie można puszczać dzieciom . Jeśli zaś chodzi o telewizję publiczną , to oni chyba w ogóle zrezygnowali z wieczorynek , Poprawcie mnie , jeśli się mylę...