To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak nie myśleć o dziecku??

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Audrey
Witajcie. Moze jest ktos kto moglby mi pomoc. Otoz od dluzszego czasu myśle o dziecku. Mysle do tego stopnia, aż staje się to już chyba moja obsesją. Mój partner chce jeszcze poczekac do ślubu dobry pomysł, tylko że mam wrażenie że oddala termin ślubu jak tylko sie da. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego mamy zwlekac. Razem sie kochamy, nasz zwiazek jest na prawdę bardzo udany. Oboje mamy stabilne miejsca pracy, zarabiamy calkiem nieźle, mamy swoje mieszkanie. Ja mam 27 lat, a mój partner 34, wiec podlotkami też już nie jesteśmy. Dodatkowo mam spore problemy hormonalne, a moje wyniki sa coraz gorsze i moj lekarz proponuje jak najszybsze zajście w ciążę, jeżeli chcemy dzieci w ogóle mieć. Ta sytuacja wywołuje u mnie dużą presję i frustrację. Nie chcę jednak naciskac na partnera, dlatego zastanawiam się jak uspokoić swoje pragnienie posiadania dziecka do czasu ślubu. Dla mojego ukochanego problemy hormonalne nie są problemem, poniewaz możemy adoptowac dziecko, ale dla mnie to nie to samo. Marzę o swoim dziecku. Coraz częściej zdarza mi się plakać na widok dziecka, ubranek itp. Specjalnie zaczęłam chodzić na jogę itp. aby nie skupiać myśli na tym, ale nie pomaga za dużo. Jeżeli ktoraś z Was byla w podobnej sytuacji podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami. Czy umiałyście powstrzymać te myśli?
aura
W pewnym momencie również myślałam o dziecku by je posiadać chociaż u mnie jeszcze nie było obsesji. Chciałam mieć dziecko, przy każdym stosunku myślałam o tym, żeby tym razem to było to jednak za każdym razem tak nie było. Miałam również problemy z miesiączkowaniem. Zdarzało mi się nie mieć jej pół roku później mieć kilka razy i znowu nie mieć przez pół roku. Wszystkie badania niby w granicach normy i co lekarz to słyszałam tą samą śpiewkę "Jest Pani za gruba dlatego ma Pani problemy z miesiączkowaniem. Jeżeli chce Pani mieć dziecko musi Pani schudnąć". Tak i owszem byłam świadoma swojej tuszy i do mnie również doprowadzało do tego, że dołowałam się, iż nigdy nie będę miała swoich wymarzonych dzieci. Jednak pewnego dnia a dokładniej rok po ślubie można powiedzieć, że szczęście do mnie się uśmiechnęło. Przez pół roku nie miałam miesiączki, dostałam ją w czerwcu. Gdy już była połowa lipca bolało mnie mocno podbrzusze i myślałam, że to od miesiączki. Jednak ona się nie pojawiała i byłam zła na siebie, że znowu przez pół roku nie będę miała miesiączki i nici z dziecka. Jednak ten ból się nasilił i stwierdziłam, że to musi być dziecko. Pod koniec lipca, w pierwszą rocznicę ślubu zrobiłam 3 testy wyszły dwie kreski. Po kilku dniach lekarz potwierdził moje przypuszczenia i wyniki testów. Chciałabym też zaznaczyć, że w pewnym momencie również odpuściłam sobie takie "parcie na szkło". To znaczy już tak psychicznie się nie katowałam, że chce mieć dziecko. Myślę, że to też miało swój wpływ.

Uważam, że również powinnaś porozmawiać na spokojnie ze swoim partnerem o tym, że nie chcesz czekać do ślubu i powiedzieć co tak na prawdę czujesz, co Ci leży na wątrobie. Krótko mówiąc powiedzieć mu jak krowie na rowie, że jednak byś chciała mieć swoje dziecko, poczuć to jak to jest poczuć swoje dziecko pod sercem a ewentualnie jak już na prawdę się nie da tą stroną to wtedy adopcja.

Mam nadzieje, że mój przykład, wypowiedź jakoś Ci pomogła.
Audrey
Już rozmawialiśmy, ale On nie chce zmienić zdania. Nie chcę go zmuszać, więc chciałabym nie myśleć ciagle o tym. Było by mi łatwiej doczekać do ślubu
ania.m
A jesteś pewna, że ślub cokolwiek zmieni i nie jest tylko wymówką na obecną chwilę?
Audrey
Pewności nigdy nie mam. Podczas ostatniej rozmowy powiedzial, że do konca roku sie oświadczy i od razu po ślubie zaczniemy sie starać. Tak czy inaczej moge tylko czekać. Zastanawia mnie tylko to jak na poczatku roku powiedział, ze za ok 1,5 roku będziemy już po ślubie i zaczniemy starania. Natomiast ostatnio stwierdził, że juz może za 2 do 3 lat weźmiemy ślub. Z drugiej strony nie chcę się nakręcać.
Tigerek
Mnie by zastanowił skąd ta zwłoka icon_sad.gif dziecko zasługuje, żeby począć się, urodzić i wzrastać w pewnym otoczeniu, w związku kochających się ludzi, chcących być ze sobą - a więc i przy nim - na dobre i złe, którzy nie boją się zobowiązań.
aura
CYTAT(Audrey @ Wed, 03 Aug 2016 - 22:39) *
Tak czy inaczej moge tylko czekać. Zastanawia mnie tylko to jak na poczatku roku powiedział, ze za ok 1,5 roku będziemy już po ślubie i zaczniemy starania. Natomiast ostatnio stwierdził, że juz może za 2 do 3 lat weźmiemy ślub. Z drugiej strony nie chcę się nakręcać.


Wiesz dla mnie za bardzo w tym momencie zwleka. Może boi się odpowiedzialności jakie nosi ze sobą posiadanie, wychowanie dziecka?
m/mama
Boi się odpowiedzialności. Najwyraźniej jeszcze dzieciak icon_wink.gif
MUPPLAPL
Na Twoim miejscu zażądałabym jasnej deklaracji. Nie że "kiedyś", nie że "po ślubie", a ślub to "może za rok, może za dwa".
Skoro posiadanie dziecka jest dla Ciebie tak ważne, masz prawo zażądać od niego jasnej deklaracji. Skoro dziecko ma być po ślubie, to niech już teraz wybierze datę i rezerwuje termin, a nie zwodzi Cię i być może - oszukuje. Albo niech spływa!
Karads
Rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Jeżeli go kochasz, to także musisz zrozumieć jego punkt widzenia.
Pyszczak
CYTAT(Audrey @ Wed, 03 Aug 2016 - 18:34) *
Witajcie. Moze jest ktos kto moglby mi pomoc. Otoz od dluzszego czasu myśle o dziecku. Mysle do tego stopnia, aż staje się to już chyba moja obsesją. Mój partner chce jeszcze poczekac do ślubu dobry pomysł, tylko że mam wrażenie że oddala termin ślubu jak tylko sie da. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego mamy zwlekac. Razem sie kochamy, nasz zwiazek jest na prawdę bardzo udany. Oboje mamy stabilne miejsca pracy, zarabiamy calkiem nieźle, mamy swoje mieszkanie. Ja mam 27 lat, a mój partner 34, wiec podlotkami też już nie jesteśmy. Dodatkowo mam spore problemy hormonalne, a moje wyniki sa coraz gorsze i moj lekarz proponuje jak najszybsze zajście w ciążę, jeżeli chcemy dzieci w ogóle mieć. Ta sytuacja wywołuje u mnie dużą presję i frustrację. Nie chcę jednak naciskac na partnera, dlatego zastanawiam się jak uspokoić swoje pragnienie posiadania dziecka do czasu ślubu. Dla mojego ukochanego problemy hormonalne nie są problemem, poniewaz możemy adoptowac dziecko, ale dla mnie to nie to samo. Marzę o swoim dziecku. Coraz częściej zdarza mi się plakać na widok dziecka, ubranek itp. Specjalnie zaczęłam chodzić na jogę itp. aby nie skupiać myśli na tym, ale nie pomaga za dużo. Jeżeli ktoraś z Was byla w podobnej sytuacji podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami. Czy umiałyście powstrzymać te myśli?

Oboje musicie być gotowi na taką decyzję
monika9093
To zależy w jakim jesteśmy wieku, ale marzeniem każdej kobiety jest posiadanie dziecka
propabolistyk
Do tej decyzji musi dorosnąć kobieta i mężczyzna. Skoro twój facet twierdzi, że chce poczekać to daj mu czas i nie naciskaj... zbyt intensywnie. Z tego co piszesz przedstawił terminy i tego się trzymaj.
Blable
Moim zdaniem masz prawo do jasnej i ostatecznej deklaracji. Nie rozumiem kobiet, które dają się tak wodzić za nos na zasadzie "może tak, może nie". W grę wchodzi kwestia Twojego zdrowia (tego czy w ogóle będziesz mogła mieć dzieci), a nie po prostu widzimisię czy pragnienia, które koniec końców można "przetrzymać".
Gulia
A nie uważasz ze myślisz dosyć egoistycznie. Może twój facet Cie kocha ale nie jest gotowy na dziecko, albo nie chce go w ogóle. Moze porozmawiaj z nim bo na siłe nie ma co kogoś uszczęśliwiać
riolka23
Dziecko można mieć i bez ślubu! Czy Twój partner w ogóle chce ślubu, czuje taką potrzebę? Nie każdy jest fanem tej instytucji, a małżeństwo nie jest obowiązkowe. Jeśli on nie chce ślubu, ale chce dzieci to co stoi na przeszkodzie, aby je mieć?
wafelek
powiedz mu że dla ciebie to bardzo ważne, musi też zrozumieć twoje pragnienia i marzenia a nie myśleć tylko o osobie
wafelek
musicie chcieć tego oboje, bo jeśli jedna strona chce za bardzo to może to doprowadzić do rozstania
wafel
kurcze musicie tego chcieć oboje a nie tylko ty.. wiesz może to doprowadzić do rozpadu związku.. pogadajcie na poważnie co i jak oraz zastanówcie się kto od kogo czego oczekuje
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.