To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zmęczenie i nerwy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

pogodynka
Dobry wieczór. Jestem mamą dwóch dziewczynek: 3 letniej i 8-miesięcznej. Zawsze byłam przeciwna wszelkiej przemocy fizycznej i psychicznej. Córki wychowywałam w poczuciu bliskości, szacunku itd. Wszystko to dawało się zgrać podczas pracy na pół etatu oraz macierzyńskiego. Do czasu...

Gdy młodsza córka skończyła 4 miesiące wróciłam na rynek pracy. Znalazłam dobrą pracę. Wszystko niby super, ale odkąd pracuję zdarzają się takie dni, że sama siebie nie poznaję. Pracuję na poranną zmianę, dzień rozpoczynam o 4:00, o 5:00 wyjazd do pracy, 6:00-13:00 praca - stresująca, kontakt z ludźmi, presja czasu. Po pracy odbieram starszą z przedszkola, młodszą od babci i około 15:00 jesteśmy w domu. I wtedy zazwyczaj czara się przelewa... Obiad, zmęczenie i brak możliwości odpoczynku, wiecznie na wysokich obrotach. Zazwyczaj w tym czasie jestem sama w domu, bo mąż by ułatwić nam organizację życia pracuje w systemie: tydzień nocka, tydzień druga zmiana.

Najmłodszą karmię piersią, około godziny 22:00, najpóźniej 23:00 idę spać, budzę się co godzinę - póltora do karmienia, jak zombie... Po południu jestem wykończona, totalnie zmęczona. Nigdy w życiu nie doświadczyłam takiego zmęczenia, przestaję nad sobą panować, by nie zrobić krzywdy swoim dzieciom czasem zostawiam je na 15 minut same i wychodzę do innego pokoju, piętro niżej. I nienawidzę siebie, z każdym dniem coraz bardziej. Ciągłe wyrzuty sumienia męczą moją głowę...

Jak temu poradzić, jak to ogarnąć?
śrubka
Spokojnie, każdy zasługuje na odpoczynek i wytchnienie. Nie miej wyrzutów sumienia, moim zdaniem nie robisz niczego złego.
lillou
Masz prawo być zmęczona, może zrób sobie choć chwilę w ciągu dnia dla siebie, albo podrzuć na trochę obie córki do dziadkó by odsapnąć, może powinnaś pogadać z psychologiem?
Peggie
ja wczoraj wieczorem, chyba nawet 20.00 nie było a ja padłam. Mąż wrócił z pracy, a mnie można było dobudzić icon_sad.gif
Sandra999
Może porozmawiaj z babcią czy w każdą sobotę lub niedzielę nie zaopiekowała by się waszymi dziećmi? Moglibyście spędzić ten dzień luźniej icon_smile.gif dzieci by się pewnie cieszyły bo zawsze kochają babcie icon_smile.gif
Peggie
to typowe dla osób przepracowanych, które odczuwają zmęczenie materiału. Skąd ja to znam?
kachnabla
Pomyśl o urlopie - i od pracy, i od dzieci. Może maluchami zechce się zajmować Twoja mama albo teściowa? Niech to będą nawet dwa-trzy dni odpoczynku, a staniesz na nogi. I nie rób sobie wyrzutów sumienia - faktycznie przy takim trybie życia każda mama ma prawo do nerwów.
Peggie
ja już też mam dość, urlop mam zaplanowany dopiero na drugą połowę sierpnia i nie mogę się doczekać.
Dorka82
Jak sobie nie pozwolisz pomóc i nie dasz sobie odsapnąć reorganizując życie, to możesz skończyć w ciężkim stanie. Dobrze, że masz wsparcie rodziny, a nie jesteś zdana na siebie, jak wiele kobiet z dziećmi. Najważniejsze to odnajdywać poczucie spełnienia w tych rolach i wewnętrznie się utwierdzać w przekonaniu, że to wszystko będzie procentować, a będzie na pewno.
marsylianka
Musisz koniecznie znaleźć czas dla siebie! Postaraj się każdego dnia znaleźć chwilę czasu, spokoju. Wybierz się na urlop, wyskocz gdzieś - dziećmi na pewno ktoś się zajmie a ty rozładujesz napięcie.
Peggie
trudno się dzisiaj niczym nie stresować i nie czuć zmęczenia. Jeśli komuś na czymś zależy, to się martwi.
weronika_fala
Zatrudnij kogoÅ› do pomocy bo padniesz.
andziek
Ech... my kobiety tak mamy, że wszystko chcemy ogarniać wzorowo, ale tak się po prostu nie da. Wychowywanie 2 dzieci samo w sobie jest trudne, a razem z pracą to combo trudności. Może to nie miejsce na dyskusje o różnicach płci i tak dalej, ale najczęściej to na kobiecie spoczywają wszystkie obowiązki, mimo, że też pracuje tak jak facet, także to normalne, że jesteś zmęczona i musisz mieć czas dla siebie nie dlatego, że jesteś złą matką, tylko dla zdrowia psychicznego i fizycznego.
Monia65
Zgadza się. No każdy jest tylko człowiekiem, a od mam oczekuje się zbyt wiele. Ja w pierwszych miesiącach byłam wyjątkowo rozdrażniona, a mimo to czułam presje poradzenia sobie z tym samej. Tak być nie może icon_sad.gif
Adell86
Warto zawsze pogadać z jakąś bliską osobą (niekoniecznie partnerem) albo specjalistą. Są też specjalnie lunie telefoniczne, gdzie można anonimowo taką rozmowę odbyć
Livvka
Ja bym przede wszystkim zwolnila, bo sie wykonczysz.
Kazdy jest tylko czlowiekiem i ma prawo byc zmecoznym
Jenne
A jak wyglada kwestia z weekendami? Moze warto oddac chociaz starsze dziecko pod opieke dziadkow i zapewnić sobie te dwa dni odpoczynku przed pracą?
Alutka990
Dlatego uwazam, ze male dzieci powinno sie miec kiedy jest sie pewna, ze ma sie ku temu warunki.
Rimoraris100
Jesteś tylko człowiekiem. Trzeba o siebie dbać. Porozmawiaj o tym z mężem. Może umówicie się jakoś, że gdy ty odpoczywasz to on jest przy dzieciach - przynajmniej raz w tygodniu.
ewelka89
a może techniki relaksacyjne? icon_smile.gif warto byłoby wypróbować, są nawet różne metody - w necie znajdziesz dość dużo
Peggie
Ja jestem notorycznie i chronicznie zmęczona i to dosłownie wszystkim, Czasem zastanawiam się jak od tego wszystkiego uciec, ale znikąd odpowiedzi.
muppet
Polecam techniki relaksacyjne, ale przy konkretniejszych problemach warto skorzystać z psychoterapii.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.