Witam
Od razu mówię że nie mam malucha ale zarejestrowałem się bo miałem nadzieję że będzie to najbardziej aktywne forum z chociażby działem o alergii.
Otóż tak, nigdy nie byłem na nic uczulony, temat ten jest mi obcy, poza tym że siostra jest uczulona na pyłki. Pod koniec listopada pojawił się u nas pies, dwa tygodnie później dostałem czegoś w rodzaju napadu lękowego, lekkich zawrotów głowy, myślałem że przejdzie ale nie przechodzi, jednak najsilniejszy atak był ten pierwszy, z tym że te lęki raz są raz nie ma a jeśli są to wieczorem, wydawało mi się że to przez nową sytuację, nie było u nas tyle zamieszania w domu od czasu gdy sam byłem maluchem. Następnie dwa tygodnie później (II pół. grudnia), dostałem suchego kaszlu, który utrzymuje mi się do tej pory. Kaszel w ciągu dnia jest raz lekki, raz silniejszy, raz niemal go nie ma ale nasila się wieczorami, najgorzej jest w godzinach 21-01, następnie kładę się spać, kaszlnę ze dwa razy i całą noc spokój. Kilka razy zdarzyło mi się że bolała mnie klatka piersiowa, jakby wzdłuż przełyku a może 'rurki' do oddychania? Zdarzyło się tak ze dwa razy, trwało przez kilka godzin i przeszło.
Pies 'dwójkę' załatwia na dworze ale 'jedynkę' wciąż na specjalne podkłady w przedpokoju, może uczulenie ma mocz? Jednocześnie, pies w ciągu dnia śpi u mnie na łóżku, łóżko potem jedynie porządkuję i sam idę spać i mam spokój, więc raczej nie chodzi o sierść? Żadnych wysypek, zaczerwienień, zmian na skórze nie mam, problemów z oddychaniem też nie.
Mam skierowanie do pulmonologa ale to dopiero za dwa tygodnie, może powinienem iść do alergologa, gdzie mogę iść o wiele szybciej tyle że najpierw potrzeba odpowiedniego skierowania.
Pozdrawiam