Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Juz dawno chcialam napisac i chyba najlepiej jest zrobic to tu i teraz!
Moje drogie! Czy ktoras wie moze o kims lub sama zalatwiala uniewaznienie slubu koscielnego? Jesli tak to mozecie mi napisac jak to zalawic i czy wogole sie da? Slyszlalam 2 rozne skrajne opinie. Jedna ze sie da a druga ze nie ma szans. Bede wdzieczna za wszeslkie informacje!
Pozdrawiam!
Ola
Ika
Sat, 03 Apr 2004 - 18:19
Obie te opinie są prawdziwe. Oczywiście, że się da i oczywiście, że nie ma szans - wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Nikt Ci nie powie, czy masz szansę, nie znając sytuacji. Są powody, które prowadzą do stwierdzenia nieważności zawartego sakramentu i jeśli któryś spełniasz, możesz wnosić o takie stwierdzenie (nie jest to "unieważnienie", bo ważnego sakramentu nie można "unieważnić", należy wykazać, że w chwili zawierania z jakiegoś powodu był nieważny).
Ja mam już stwierdzenie nieważności ślubu kościelnego w I instancji, czekam na orzeczenie z II.
kasiask
Sat, 03 Apr 2004 - 18:47
Ika ma racje. Każdy przypadek jest rozsądzany indywidualnie.
Moja koleżanka dostała unieważnienie - jako powód podała swoją niedojrzałość do związku małżeńskiego.
Ika
Sat, 03 Apr 2004 - 18:55
Kasiu, to koleżanka ma trochę przekopane, moim zdaniem
Rzecz w tym, że w Sądzie Metropolitarnym nie ma czegoś takiego, jak w Sądzie Cywilnym, czyli rozwód bez orzekania o winie. W stwierdzeniach nieważności zawsze ktoś jest winien. W tym wypadku wzięła to na siebie koleżanka. Zatem nie będzie mogła ponownie wstąpić w związek małżeński - chyba, że udowodni swoją dojrzałość.... To też jest do zrobienia (biegły psycholog Sądu Metropolitarnego może ją "przebadać" i wydać opinię), ale zawsze to trochę zachodu czyni...
kasiask
Sat, 03 Apr 2004 - 19:05
Ika! Ona już jest po kolejnym ślubie kościelnym!!! Wziła zaraz po tym jak dostała ten "rozwód".
Ika
Sat, 03 Apr 2004 - 19:08
CYTAT(kasiask)
Ika! Ona już jest po kolejnym ślubie kościelnym!!! Wziła zaraz po tym jak dostała ten "rozwód".
To musiała widać za jednym zamachem załatwić Znaczy to badanie przez biegłego Też można.
mamboo
Sat, 03 Apr 2004 - 21:30
Ja mam pytanie w kwestii formalnej Moja koleżanka ma unieważniony pierwszy swój ślub kościelny i twierdzi, że nie może powiedzieć na jakiej podstawie został on unieważniony, bowiem jednym z wymogów uzyskania unieważnienia jest złożenie przysięgi, że nie powie się nikomu dlaczego unieważniono sakrament. Czy to prawda?
Basia.
Ika
Sat, 03 Apr 2004 - 21:37
CYTAT(mamboo)
Czy to prawda?
Basia.
Basia - nie, albo jeśli tak, to każą Ci przysięgać na samym końcu... i dlatego o tym nie wiem, bo jestem u schyłku, ale jednak jeszcze jakby w trakcie sprawy. Mnie nie kazano takich przysiąg składać. Może koleżanka nie chce z jakiegoś powodu się przyznać...
Albo nadinterpretowała przysięgę dotyczącą zeznań. Faktycznie, zeznając składasz przysięgę, że nie wyjdzie to poza pokój. Ale to ma raczej na celu uchronić przed uprzedzaniem ewentualnych świadków, o co mogą być pytani albo - tym bardziej - instruowaniem, co mają mówić.
mamboo
Sat, 03 Apr 2004 - 21:44
Dzięki Ika
Raczej mało mnie interesują powody unieważnienia małżeństwa koleżanki, a pytanie zadałam dlatego, że osoba ta ma skłonność do konfabulacji i przesady jeżeli chodzi o jej osobę
Basia.
eOla
Wed, 14 Apr 2004 - 14:18
Pięknie dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Czy mogłybyście mi jeszcze napisać czy wszystko załatwiałyscie same czy przez adwokata?
Jeśli same to jak to zacząć załatwiać? No i czy trzeba się jakoś dogadać z tamtą stroną i co jeśli nie wyrazi ochoty przyjścia na rozprawę.
Jak wyglada taka rozprawa? Taka jak w sÄ…dzie cywilnym?
Dziękuję! Pozdrawiam!
Ola
Ika
Wed, 14 Apr 2004 - 16:31
CYTAT(eOla)
Czy mogłybyście mi jeszcze napisać czy wszystko załatwiałyscie same czy przez adwokata?
Jeśli adwokat, to tylko specjalizujący się w prawie kanonicznym. Inny będzie przeszkadzał.
CYTAT(eOla)
Jeśli same to jak to zacząć załatwiać?
Normalnie, piszesz pozew i zanosisz do Sądu Metropolitarnego. Możesz się tam przejść wcześniej, powiedzieć, ze chcesz założyć sprawę i poprosić, zeby Ci powiedzieli, co masz robić. Nie gryzą
W pozwie piszesz przede wszystkim tak zwany tytuł sprawy - czyli POWÓD składania pozwu. Czyli z jakiego powodu uważasz, że sakrament został zawarty jako nieważny.
CYTAT(eOla)
No i czy trzeba się jakoś dogadać z tamtą stroną
Żartujesz...?? Jakby się ludzie zawsze dogadywali, to by sądy nie istniały.
CYTAT(eOla)
i co jeśli nie wyrazi ochoty przyjścia na rozprawę.
Że co...???
Co to znaczy "nie wyrazi ochoty"? A czy ktoś go będzie pytał o jego ochotę? Dostaje się wezwanie i już. Niestawiennictwo traktowane jest podobnie jak w cywilnym. Kurczę, to naprawdę jest SĄD, taki sam jak każdy inny, tylko zajmuje się bardzo konkretnymi sprawami.
CYTAT(eOla)
Jak wyglada taka rozprawa? Taka jak w sÄ…dzie cywilnym?
Nie, zupełnie nie. W ogóle nie ma czegoś takiego, jak "rozprawa". Wszystko przebiega na bazie indywidualnych przesłuchań i ewentualnie badań przez biegłych.
eOla
Wed, 14 Apr 2004 - 20:20
Ika! Pieknie dziękuję!
Jestes kochana! Bardzo sie ciesze ze nie czegos takiego jak rozprawa zalezy mi zeby "obie strony" sie nie spotkaly jesli to bedzie mozliwe
Pozdrawiam!
Ola
Ika
Wed, 14 Apr 2004 - 20:52
CYTAT(eOla)
Ika! Pieknie dziękuję!
Jestes kochana! Bardzo sie ciesze ze nie czegos takiego jak rozprawa zalezy mi zeby "obie strony" sie nie spotkaly jesli to bedzie mozliwe
Ola, no niestety raz się musicie spotkać - na tak zwanym "zawiązaniu sporu". Ten jeden, pierwszy raz obie strony wzywane są w jednym terminie. Potem już będziecie wzywani indywidualnie. Możliwe, że na ten sam dzień, ale na różne godziny.
Powodzenia
Adelajda
Thu, 22 Apr 2004 - 21:48
Anuk
Wed, 05 May 2004 - 09:36
Strony się nie spotykają ze sobą, podobnie jak świadkowie ze stronami, gdyż jak mi kiedyś wyjasniono celem Sądu Metropolitarnego nie jest konfrontacja, ale poznanie faktów, opinii i stanowisk. Oni analizują to sami. Część materiału dowodowego zebierana jest drogą korespondencyjną. Jeśli ktoś uporczywie nie stawia się na wezwanie, nie odpowiada na zadawane (drogą listową pytania) przyjmuje się jego milczącą zgodę i postępowanie toczy się dalej.
Pozdrawiam.
eOla
Wed, 05 May 2004 - 13:03
Pięknie dziękuje za wszystkie odpowiedzi, dziewczyny jesteście kochane że dzielicie się swoimi spostrzeżeniami na ten trudny temat
Jeszcze raz dziękuję!
Ola
Doruśka
Fri, 14 May 2004 - 23:36
Też sie przymierzam.ale nie wiem czy mój przypadek sie kwalifikuje.
Czy dowiem sie tego w sÄ…dzie mert.?
a ile to kosztuje?
Ika
Sat, 15 May 2004 - 07:59
Dorusia, prawo kanoniczne przewiduje ileś tam (nie pamiętam, 13...?) powodów, z krótych zawarte małżeństwo zostało zawarte w sposób nieważny. Na pewno w Sądzie Metropolitarnym dowiesz się, czy "podpadasz" pod któryś z nich
Koszt...? Nie pamiętam, bo ja wzięłam adwokatkę od spraw kanonicznych, bo nie miałam czasu się tym wszystkim sama zajmować, pisać pism etc.
W każdym razie na pewno kosztuje, jeśli "upadniesz" w II pierwszych instancjach i sprawa idzie do Watykanu (tzn jeśli Ci zależy i ją tam skierujesz), bo wtedy przede wszystkim płacisz tłumaczom przysięgłym za każde pisemko i każdy tłumaczony dokument... Ale to znam ze słyszenia, bo sama nie przechodziłam.
Doruśka
Sat, 15 May 2004 - 19:17
Ika,ja bym miała pytanie na priva,mogę(nie osobiste)
Ika
Sat, 15 May 2004 - 19:28
Doruś, jasne, że możesz
eOla
Sun, 16 May 2004 - 19:41
Ika!
Ja też mam pytanko na priv, moge??
Ika
Mon, 17 May 2004 - 08:43
Jasne
Ika
Wed, 29 Dec 2004 - 20:12
No więc mam już dekret. Mam stwierdzenie nieważności. Jakby co, to mogę jeszcze wziąć ślub kościelny
A mój eks nie.
użytkownik usunięty
Wed, 29 Dec 2004 - 23:26
Dlaczego ex nie? Oczywiście, jeśli możesz to jakoś opisać bez łamania tajemnicy życia prywatnego... Bo wydawało mi się, że jak małżeństwo przyjęte nieważnie, to dla obu stron.
A tak w ogóle, to się bardzo cieszę i życzę Ci, Iko, żebyś (jeśli chcesz, oczywiście) jeszcze trafiła na mężczyznę, z którym zechcesz się podzielić swoim życiem i Żuczkiem
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 00:16
Paka to chyba o to chodzi,że w/g prawa kanonicznego sprawca rozwodu jest grzesznikiem a nie osoba poszkodowana.
Dopiero nie dawno dowiedziałam się,że "przepis" iż rozwik/czka nie dostanie rozgrzeszenia i nie może iść do spowiedzi nie jest precyzyjny-tylko małżonek który wniósł sprawę o rozwód cywilny i odszedł od współmałżonka nie ma takich praw,druga-pokrzywdzona strona jest "czysta"
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 09:26
CYTAT(Paka)
Dlaczego ex nie? Oczywiście, jeśli możesz to jakoś opisać bez łamania tajemnicy życia prywatnego... Bo wydawało mi się, że jak małżeństwo przyjęte nieważnie, to dla obu stron.
Nieważne jest dla obu stron, ale jako że nieważność jest z winy eksia, zatem on nie może ponownie zawrzeć związku małżeńskiego, bo byłby znów nieważny.
No, chyba, że przed Sądem Metropolitarnym i biegłymi udowodni, że przyczyna nieważności już nie istnieje...
CYTAT(Paka)
A tak w ogóle, to się bardzo cieszę i życzę Ci, Iko, żebyś (jeśli chcesz, oczywiście) jeszcze trafiła na mężczyznę, z którym zechcesz się podzielić swoim życiem i Żuczkiem
Dziękuję
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 09:28
CYTAT(Mika)
Dopiero nie dawno dowiedziałam się,że "przepis" iż rozwik/czka nie dostanie rozgrzeszenia i nie może iść do spowiedzi nie jest precyzyjny-tylko małżonek który wniósł sprawę o rozwód cywilny i odszedł od współmałżonka nie ma takich praw,druga-pokrzywdzona strona jest "czysta" :wink:
A jak to jest w przypadku rozwodu bez orzekania o winie? Bo cywilny odwaliliśmy ugodowo... Ale jakby się upierać, to pismo zaniósł eksio
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 11:13
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
Ale jakby się upierać, to pismo zaniósł eksio :D
no jeśli on wniósł sprawę do sądu to jest sprawcą a tym samym Ty jesteś traktowana jako osoba poszkodowana i masz te same prawa co panna
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 11:15
Mimo, ze ugodowo??
Ale jazda Przecież to ja chciałam rozwodu...
Tak teoretycznie pytam, bo ja już teraz dla kościoła jestem całkiem wolna. Tylko cywilnie już zawsze rozwódka...
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 11:30
w Twoim przypadku jeśli kościół się zgodził na rozwód znaczy,że powody ku temu były-a to równoznaczne z tym,że "tamten" jest winny i z tego co pamiętam to prawdopodobnie TYLKO TY dostałaś rozwód kościelny,a on nie.Tym samym tylko Ty zyskałaś przywilej spowiedzi,podchodzenia do komunii i możliwości wzięcia ślubu kościelnego.
Nie jesteÅ› "skalana grzechem rozwodu"
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 11:33
W dekrecie jest napisane, że sakrament jest nieważny, z winy mężczyzny. No ale jesli sakrament nieważny, znaczy on też jest wolny, nie...? Tylko napisane jest też, że on już nie może zawrzeć związku małżeńskiego. Nie wiem, jak ze spowiedzią i komunią... Do spowiedzi to chyba każdy może...?
Gdzie jest Wiolka??
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 12:12
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
W dekrecie jest napisane, że sakrament jest nieważny, z winy mężczyzny.
właśnie dlatego,że uznano go winnym nie weźmie już ślubu ani nie podejmie komunii ni rozgrzeszenia nie dostanie Ty jesteś jako osoba poszkodowana,którą małżonek "zmusił" do rozwodu (nie ważne,że Ty nie miałaś nic prseciwko-ważne,że to "on zaczął" )
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
Nie wiem, jak ze spowiedzią i komunią... Do spowiedzi to chyba każdy może...?
do spowiedzi może iść każdy ale rozwodnik który był winny rozpadu małżeńastwa nie dostanie rozgrzeszenia,a tym samym nie może podejść do komunii,bo bez pełnej spowiedzi jest grzesznikiem
lina m.
Thu, 30 Dec 2004 - 15:07
Wogóle sięna tym nie znam ani nie mam doświadczenia w tej kwestii jednakże teamt mnie zaintrygował, Powszechnie wiadomo, że Kościół w takich przypadkach nie jest ani elastyczny ani tolerancyjny. Znalazłam krótki artkuł :
takie artykuły zazwyczaj są tak pobieżne,że nie warto się nimi przejmować -czego konkretnego można się dowiedzieć w 10 zdaniach?
jeśli interesuje Cię ta kwestia wystarczy,że wejdziesz na www.opoka.pl i wrzucisz w przeglądarkę słowo "rozwód" -wywali ze 4 strony a prawie kanonicznym,odnośniki do pisma św. i Szczegółowy podręcznik kościelnego prawa małżeńskiego
agak
Thu, 30 Dec 2004 - 15:40
CYTAT(Mika)
jeśli interesuje Cię ta kwestia wystarczy,że wejdziesz na www.opoka.pl i wrzucisz w przeglądarkę słowo "rozwód" -wywali ze 4 strony a prawie kanonicznym,odnośniki do pisma św. i Szczegółowy podręcznik kościelnego prawa małżeńskiego :wink:
Wyskakuje mi że nie ma adresu
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 15:50
przepraszam - www.opoka.org.pl
głodna jestem i zżeram
sdw
Thu, 30 Dec 2004 - 16:33
Jest i Wiolka
Dobrze Mika napisała to powtarzać nie bedę.
A propos spowiedzi jeszcze - do spowiedzi moze pójść każdy tylko nie kazdy rozgrzeszenie dostanie. W tym osoba, która zatajając jakieś tam fakty, doprowadziła do ślubu.
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 16:43
CYTAT(wiolontela)
A propos spowiedzi jeszcze - do spowiedzi moze pójść każdy :wink: tylko nie kazdy rozgrzeszenie dostanie. W tym osoba, która zatajając jakieś tam fakty, doprowadziła do ślubu.
Po stwierdzeniu nieważności też nie?
Bo wiesz, mógłby powiedzieć, że błąd popełnił i chce się oczyścić, z nieważnego sakramentu też wyspowiadać i rozgrzeszenie dostać... To mógłby czy nadal nie....?
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 17:13
chcieć to on może -spowiednik spowiedź przyjmie i rozgrzeszy bez tego jednego małego szczegółu jakim było wystąpienie o rozwód
Jeśli w spowiedzi zatai fakt,że jest rozwodnikiem z orzeczoną winą to nawet jeśli rozgrzeszenie dostanie to nie będzie ono ważna,tak samo jak cała spowiedź
Już ZAWSZE bedzie grzesznikiem bo doprowadził do rozwodu i nawet największe żale,płacze i nawet kładzenie się krzyżem w kościele nie pomogą
sdw
Thu, 30 Dec 2004 - 17:14
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
CYTAT(wiolontela)
A propos spowiedzi jeszcze - do spowiedzi moze pójść każdy :wink: tylko nie kazdy rozgrzeszenie dostanie. W tym osoba, która zatajając jakieś tam fakty, doprowadziła do ślubu.
Po stwierdzeniu nieważności też nie?
Bo wiesz, mógłby powiedzieć, że błąd popełnił i chce się oczyścić, z nieważnego sakramentu też wyspowiadać i rozgrzeszenie dostać... To mógłby czy nadal nie....?
zaraz sprawdze
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 17:18
CYTAT(Mika)
chcieć to on może -spowiednik spowiedź przyjmie i rozgrzeszy bez tego jednego małego szczegółu jakim było wystąpienie o rozwód :wink:
No nie, to ja wystąpiłam do Sądu Metropolitarnego...
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 17:19
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
No nie, to ja wystąpiłam do Sądu Metropolitarnego...
ale wcześniej on wystąpił o rozwód cywilny? czy już sama sobie to niechcący dopowiedziałam?
Ika
Thu, 30 Dec 2004 - 17:24
CYTAT(Mika)
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
No nie, to ja wystąpiłam do Sądu Metropolitarnego...
ale wcześniej on wystąpił o rozwód cywilny? czy już sama sobie to niechcący dopowiedziałam?
Nie dopowiedziałaś, faktycznie pozew złożył on, choć o rozwód bez orzekania winy i to ja pierwsza tego rozwodu chciałam... No, ale chciałam z powodów, które były też powodem nieważności sakramentu!
Mika
Thu, 30 Dec 2004 - 17:31
jeśli dostałaś unieważnienie ślubu kościelnego znaczy, że on był winny -logicznie rozumując -i rozwiązanie małżenstwa było przez jego "cośtam"
katiek
Wed, 12 Jan 2005 - 23:09
Ika cieszę się że już się skończyło
A tak przy okazji-czy ktoś wie kto by mi mógł odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących prawa kanonicznego(z ewentualnym podaniem właściwych artykułów itd itp) Do magisterki coś jeszcze sprawdzić chcę (litości kiedy ja to napiszę )
Ika
Wed, 12 Jan 2005 - 23:10
CYTAT(katiek)
A tak przy okazji-czy ktoś wie kto by mi mógł odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących prawa kanonicznego(z ewentualnym podaniem właściwych artykułów itd itp)
SÄ…d Metropolitarny...?
katiek
Wed, 12 Jan 2005 - 23:21
Spróbować tam nie zawadzi a masz może jakiś namiar na Warszawski??
I Ikuś, gratuluję ponad 7000 postów
Ika
Thu, 13 Jan 2005 - 09:26
Nie mam namiaru, bo ja podlegam pod Krakowski... Ale to łatwo znaleźć, można w Kurii zapytać, albo wręcz z informacji TP SA namiary wziąć
tehonka
Fri, 04 Mar 2005 - 10:51
witam serdecznie
tak sie zaczytałam - ciekawy temat
mam zamiar "zadebiutowac" (n i e s t e t y)
i mam tysiace pytan
bo wiele spraw jest dla mne nie do końca jasnych
rozumien ża anulowanie slubu koscielnego "idzie w parze"
z rozwodem
ale co MUSI być pierwsze? rozwód cywilny? (tak jak Ika?)
a co z nazwiskiem po rozwodzie kościelnym (czy to wyłacznie w getsii urzedu stanu?)
Ika
Fri, 04 Mar 2005 - 11:22
Kościół nic nie ma do nazwiska. I w Kościele nie ma rozwodów. To ważne. Można tylko stwierdzić, że zawarty sakrament był nieważny, czyli był nieważnym już w chwili jego zawierania (a nie na zasadzie "już nie kocham tego pana"). Jest tylko kilka powodów, dla których sakrament może być uznany za nieważny.
Nie wiem, czy rozwód jest konieczny przed złożeniem sprawy o stwierdzenie nieważności sakramentu w Sądzie Metropolitarnym, ale na logikę powinien być... Chociaż z drugiej strony prawo cywilne i prawo kanoniczne to dwie różne sprawy i nie muszą się uzupełniać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.