Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dzisiaj dowiedziałam się, ze moja Zunia została przyjęta do przedszkola:) Z jednej strony bardzo się ucieszyłam, z drugiej strony- spory niepokój...
Zuzia we wrześniu skończy dopiero 2,5 roku. Ja pracuję, mąż zaczyna pracę... Przerabialiśmy w tamtym roku żłobek... Niestety nie udało się, zuzia chorowała często (prawdopodobnie w przedszkolu też będzie łapała infekcje, ale miejmy nadzieję, że nie za często), ale w żłobku nie mogła przede wszystkim się zaaklimatyzować. Była po prostu ode mnie odciągana. Płakałam razem z nią. Wtedy ulegliśmy w końcu (ja już miałam pracę, a mąż miał dopiero szukać) ze żłobka zabraliśmy, ale teraz wyjścia już nie będzie... obydwoje będziemy pracować. Boję się, że znowu będzie tak przeżywać. Już mam zaplanowany urlop na pierwsze tygodnie września... Ale będzie dobrze... Jest jeszcze trochę czasu. Teraz jak przechodzimy koło tego przedszkola, zuzia cieszy się gdy widzi dzieci, może tak juz zostanie...
pozdrawiam
kasiarybka
Sun, 18 Apr 2004 - 01:42
Paulap, kiedy Dominik, mój starszy syn poszedł do przedszkola, byłam przerażona, pierwszy dzień, był bajkowy, bez mrugnięcia okiem pożegnał się ze mną w szatni i popędził na górę, do sali ( miał wtedy 4 latka), następny dzień niestety nie był już taki piękny...nie piszę tego po to, żeby Cię przestraszyć, tylko po to, żebyś była przygotowana na wszystko.
Najważniejsze moim zdaniem, to nie ulec, nie zabrać Go ze sobą spowrotem do domu, trzeba spokojnie, z uśmiechem pożegnać się i odejść.
Dzieciaki szybko się klimatyzują, znajdują sobie kolegów, koleżanki i zaraz po wejściu do sali przestają płakać jak na zawołanie.
Teraz Dominik jest uczniem zerówki i po przerwie Świątecznej, z wielką chęcią pobiegł na przywitanie kumpli.....
Grunt to zimna krew, choć serce płacze.
Ciocia Magda
Sun, 18 Apr 2004 - 07:48
Paula,
Najważniejsze jest to, czy Twoja córeczka jest gotowa na przedszkole. Każda mama ma obawy przed posłaniem dziecka do przedszkola, i ważne jest też to, żebyś i Ty widziała coś pozytywnego w tym przedszkolu dla Córeczki (a nie tylko umożliwienie Wam pracy, bo to jest przymus a nie argument) - jeśli będziesz przekonana o słuszności swojego postępowania, wszystkim będzie łatwiej, córeczce też. Kiedy podjęłam decyzję o posłaniu moich dziewczynek do przedszkola (od marca br) też przez pewien okres miałam więcej wątpliwości niż argumentów "za". Opadło mnie absurdalne przekonanie, że zrobię dzieciom krzywdę, że przedszkole jest koszmarne. Dopiero potem uświadomiłam sobie, że naprawdę już czas na przedszkole moich cór, bo w domu się po prostu nudzą, robią się rozkapryszone - udają mniej samodzielne niż naprawdę są. W domu nauczyły się tego, co było do nauczenia, teraz czas na socjalizację.
Poza tym do września jest jeszcze kilka miesięcy, możesz podjąć pewne kroki, żeby jej ułatwić, np. kilka razy zaprowadzić ją do przedszkola na godzinkę, dwie - w takich ilościach (czasowych) przedszkole jest prawdziwą atrakcją. No i umożliwiać kontakt (jak najczęstszy) z rówieśnikami.
W naszej grupie przedszkolnej są 2 dziewczynki poniżej 3 lat - dobrze sobie radzą. Była jeszcze jedna, ale rodzice zrezygnowali z przedszkola bo kosztowało to wszystkich za dużo nerwów. Czy Ty masz jakiś plan awaryjny, jeśli jednak okaże się, że Córa jest niegotowa na przedszkole?
Honda1998
Mon, 19 Apr 2004 - 21:29
Bertek równiez dostał się do przedszkola. Od września rozpoczynamy zajęcia. Dla Nas to prawdziwy wyczyn. Do tej pory młody był w domu z babcią, więc nie wie co oznacza grupa do zabawy, wspólnych posiłków i "pracy". Jestem jednak pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że wszystko będzie OK
pozdrawiam,
eliza
Edi Zet :)
Mon, 19 Apr 2004 - 21:31
Moja Ula też się dostała, tralala...
ulcik
Mon, 19 Apr 2004 - 21:40
a ja wysłałam Karolinę od początku marca i tak to wyglądało
1 tydzień super ... następne 3 ... łóżko i jakaś paskudna infekcja
potem 3 dni super.. paa Mamo przyjdź po mnie potem a potem 2 dni załamania czyli wrzask, płacz , rzucanie się po podłodze...a od tygodnia... ona wstaje w domu pierwsza i woła Tata wstawaj idziemy do przedszkola !!! bo czekają na mnie dzieci i śniadanko
i jest super
ulcik
milly
Tue, 20 Apr 2004 - 08:37
My też od września zaczynamy tiru riru
Jak mój ukofany malutki krasnalek da sobie radę???
Edi Zet :)
Tue, 20 Apr 2004 - 09:23
CYTAT(milly)
Jak mój ukofany malutki krasnalek da sobie radę???
Milly, pewnie nie da. Będziesz musiała z nim do przedszkola chodzić.
Ja tam z UlkÄ… to na pewno....
Ika
Tue, 20 Apr 2004 - 17:06
A mój??? W dodatku młodszy i zupełnie nie umiejący walczyć o swoje A jak trafi na jakiegoś łobuza, który tylko patrzy, żeby popchnąć albo zabawkę wyrwać? Mieliśmy już z takimi kontakt i Boże uchowaj
użytkownik usunięty
Tue, 20 Apr 2004 - 17:22
[post usunięty]
Ika
Tue, 20 Apr 2004 - 17:28
+-->
CYTAT(użytkownik usunięty v. 2.0 beta )
[quote=Ika (mama Oskarka)]A mój??? W dodatku młodszy i zupełnie nie umiejący walczyć o swoje :( A jak trafi na jakiegoś łobuza, który tylko patrzy, żeby popchnąć albo zabawkę wyrwać? Mieliśmy już z takimi kontakt i Boże uchowaj :([/quote]
Ika, tu madra pani powinna zareagowac nie dopuscic, zeby dzieci bily czy szarpaly inne dzieci.
I skierowac uwage dzieci na inny tor.
[/quote]
Powinna, ale jak ma dzieci dwadzieścioro, to może nie zauważyć.
Zresztą ja wierzę, że będzie okay, ale dziwną bym chyba była matką, jakbym takich obaw nie miała.
Po prostu spotkałam kilkoro agresywnych dzieci, agresywnych bezsensownie (popchnąć dla samego popchnięcia, Żuczek się bawi kilka metrów dalej, to taki leci żeby go uderzyć - etc.) i takie mnie niepokoją. Te "normalne" mnie nie niepokoją i uważam, ze to dobrze, że Żuczek będzie miał kontakt z rówieśnikami.
użytkownik usunięty
Tue, 20 Apr 2004 - 17:41
[post usunięty]
kasiarybka
Tue, 20 Apr 2004 - 17:48
Ika, mogę Cię zapewnić, że wszystko będzie dobrze, chociaż doskonale rozumiem Twoje obawy, bo0 ja też bardzo przeżywałam, kiedy Dominik szedł do przedszkola.
Nigdy sie nie zdazyło Ikuś, żeby wrócił z siniakiem od jakiegoś kumpla, chyba, że sie wywalił
Wszystko będzie dobrze...zobaczysz
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.