dzwoniłam dzisiaj, na moje nieśmiałe pytanie, czy bliźniaczki zostały przyjęte, usłyszałam "O NIE! oni są TACY MALI". na moje pytanie, co mam teraz zrobić, pani dyrektor stwierdziła "przecież mają jakąś opiekę?"... no mają. to fakt. tyle że chciałam z niej zrezygnować, z tej opieki. i nie wiem, co mam dalej robić. jestem na liście oczekujących, hehe. i do września będę sie stresować, co dalej.
asiu a do którego przedszkola startowałaś?
Startowałam do przedszkola na ul. Jarocińskiej.
Asia, ja co prawda nie z Warszawy, ale czy wczesniej przy skladaniu papierów mówili Ci, ze wiek może byc problemem? Pytam, bo Ania też z listopada, więc może byc podobnie.
Jasne, od razu z marszu nas poinformowali, że mają mieć 3 lata, taki jest przepis... i zła jestem na siebie - Sebastian tam pojechał, 30 dzieci przyjętych, to jakiś absurd! w innym przedszkolu, gdzie się dowiadywaliśmy, ale że leży dalej od domu, zrezygnowaliśmy jednak - pani na nas czekała do ostatniego dnia skladania papierów! wpisała nas na 1 miejsce na liście rezerwowej, trzymajcie więc kciuki, musi się udac,co to jest 1 dziecko... powiedziała, że jak 1 zrezygnuje, weźmie oboje. A, i jeszcze coś - ponoć dostali zakaz przyjmowania więcej niż ileś tam. W przedszkolach komplet podobno, a takie zakazy wydają. O co tu chodzi???
Asia, odwołuj się. U nas do 25 kwietnia można składać odwołania do Komisji Odwoławczej. Przedstaw swoje argumenty jak najlepiej i czekaj. Nie odpuszczaj. Może z odwołania przyjmą chłopców? Albo w innym przedszkolu? Może wpiszą na listę rezerwową? Próbuj.
Ja nie rozumiem, dlaczego w takim razie przyjęli Ulkę? Bo ona dopiero w listopadzie skończy 3 lata? Naprawdę jest taki przepis? Asia, a pokazywał Ci ktoś papier? Widziałaś? A może to blef?
U nas powiedzieli, że przepis mówi o roczmiku, czyli wszystkie dzieci z 2001 powinny miec równe szanse. Ale w jednym odwiedzonym przedszkolu od razu skwitowali, ze jak w listopadzie, to bez szans i prosze starac sie o żłobek
To w kielcach chyba jest łatwiej. dzwoniłam do dwóch przedszkoli. w jednym poinformowali mnie, że raczej nie ma szans dla mojej 2,5 letniej zuzi, a w drugim bez problemu. Powiedzieli tylko, że musi być już w miarę samodzielna (siusiu, jedzenie...). No i udało się.
Edi, odwołałam się. Tzn. wpisali nas na listę rezerwową. i w innym przedszkolu też, tam mamy większe szanse nawet. Jakoś to będzie. dzięki za słowa otuchy, dziewczyny. Trochę mi się dzisiaj smutno zrobiło, bo skoro dzieci do szkoły idą w tym samym terminie, to dlaczego do przedszkola nie? wiem, że za 5 lat będą doroślejsze, ale... wtedy te 10 miesięcy też będzie odgrywać jakąś rolę...
Jeju, to jakaÅ› paranoja!!!
Podstawowym kryterium przyjęcia do przedszkola powinna być samodzielność dzieci, a nie wiek z uwzględnianiem misięcy! Jeśli rocznik się zgadza, to powinno być o.k.? Ja synka dałam do przedszkola, miał tylko 2,5 roku, ale dyrekcja patrzyła przede wszystkim na to, czy nie sika w pampersa i czy jest w miarę samodzielny (no jeść sam umiał tak sobie a ubrać się samodzielnie nie bardzo potrafi do teraz). Dziwi mnie takie stawianie sprawy, że jak z listopada to nie ma szans
A nas całe szczęście przyjęli )). Przynajmniej jeden kłopot z głowy....
Ale z tego co wiem na 25 osób przyjętych po 2 miesiącach zostaje dużo mniej dzieci.....a w okresie jesienno-zimowym to czasami do przedszkola chodzi może połowa dzieciaczków..... Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i wszystkie dzieciaczki zostaną przyjęte .
A jednak na przyjęli! JUPI. Dzisiaj zadzwoniła miła pani dyrektor z drugiego przedszkola, gdzie to ponoć na nas czekali i w ogóle - że przeorganizowali grupy tak, aby nasze dzieci przyjąć!!! I jeżeli jesteśmy zainteresowani, mamy się zjawić po papiery.
Super wiadomość. Mam dwa malutkie przedszkolaczki w domu!!!! RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAANY, jak ja to przeżyję....... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|