Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ech....wsród wielu dylematów macierzyństwa i ten jeden...zawsze marzyłam o trójce dzieci...z mężem "ugadaliśmy" dwójkę..
Wiem że granic się nie przekracza...ale smutek się "zalągł"...
Jeżeli poprawią się nam warunki (ja wiem że teraz są dobre) to może...
Tęsknię za trzecim dzidziusiem...gdyby nie to że poroniłam...byłby już...
Ech....
Tuni
Thu, 06 May 2004 - 16:57
Marcheweczko, nochal do góry.
Jeszcze będziesz miała upragnioną trzecią pociechę.
kasiarybka
Thu, 06 May 2004 - 23:46
Marchewko, teraz kiedy Weronika ma 16 miesięcy (prawie), powtarzam wszystkim, że to ostatnie dziecko w naszym domu.
Ja mam już dość !!
SERIO.
Chciałabym czasami spokojnie się załatwić, spokojnie zjeść śniadanie, spokojnie się wykąpać...nie ma możliwości !! Wszędzie króluje Weronika.
Jeszcze niedawno planowałam trójeczkę TERAAZ !!!!
DOOOOOOOOOOOŚĆ!!!!!
Mojha dwójeczka w zupełności mi wystarczy !!
marchewka
Fri, 07 May 2004 - 07:51
Kasiu ... hi hi hi
Tunisiek ... dziękuję ... "a słowo..."
Ech bo mnie jakowyś smutek dopadł.Patrząc na brzuchate kobiałki i paseczki w podpisach uświadomiłam sobie że bardzo bardzo prawdopodobnie nigdy już nie będę ciężarówą.
I chociaż jak Kasiu mówisz czasem (tzn często ) i ja krzyczę DOŚĆ ...to jednak wbiłam sobie "od małego" tę trójeczkę.
A bo to jedynacza dusza we mnie pokutuje...
Jutta
Fri, 07 May 2004 - 09:34
Marcheweczko
ciesz sie ze masz 2 udanych zdrowych dzieci !
Ja zawsze wychodziłam z założenia ze chce miec tyle dzieci ile rąk, by każde móc trzymać za rękę na spacerze, by posadzic na kolanach wszystkie dzieci na raz.
Mam dwoje wspaniałych dzieciaków i chociaż całe życie wszystkie moje sąsiadeczki przylepiały sie do mnie a ja kocham dzieciaki wszelakiej maści to nie chciałabym mieć ich więcej.
Lepiej poświęcić czas i miłość tym, co już są. Czasy ciężkie, niepewne.
A za brzuszkiem ja tez tęsknię, juz od 21 lat, bo tyle ma mój syn
użytkownik usunięty
Fri, 07 May 2004 - 09:47
CYTAT(marchewka)
Ech bo mnie jakowyś smutek dopadł.Patrząc na brzuchate kobiałki i paseczki w podpisach uświadomiłam sobie że bardzo bardzo prawdopodobnie nigdy już nie będę ciężarówą.
I chociaż jak Kasiu mówisz czasem (tzn często ) i ja krzyczę DOŚĆ ...to jednak wbiłam sobie "od małego" tę trójeczkę.
A bo to jedynacza dusza we mnie pokutuje...
Marcheweczko kochana,
smutki wygoń, bo Ci niepotrzebne. I tak nie jesteś w stanie tak do końca zaplanować swojej przyszłości. Czasem Pan Bóg ma w rękawie takie niespodzianki, o jakich nam się nawet nie śniło!
Popatrz, ostatnio nawet na forum: Asia marzyła o domu, wydawało się to nierealne i co? Miała się przeprowadzać w długi weekend
Może Wam się sytuacja tak poprawi, że będą warunki i to Twój mąż sam zapragnie kolejnych małych łapek do przytulania... Kto to wie?
Na razie ciesz się swoją dwójeczką. Życzę Ci spokoju i cieszenia się piękną wiosną (nie wiem jaka pogoda u Was, ale we Wrocławiu takie słoneczko, że nie można się martwić )
Ściskam.
Paka
Cleo
Fri, 07 May 2004 - 10:09
ojej Marchewko!! ja czuję, ze we mnei tez siedzi to uczucie,a le ja usilnie wypieram ze swiadomosci i podswiadomosci- za czesto mowie: dosc, za czesto czuje sie zmeczona, zirytowana i malo cierpliwa, by tak na spokojnie pomyslec, ze będę miala siły do drugeigo, trzeciego. A planwoalismy duzo. Mam tez kiepskie wspomnienia z porodu i połogu i pierwszych miesięcy macierzynstwa. Boję się znowu to przezywac.
ALe amsz rację- cos jest w tych paseczkach, w tym wielkim Oczekwianiu wielu tu forumowiczek ja je podziwiam!
JEsli czujesz, ze wszystko OK, proozmawiaj jeszcze z meżem. Wyobraz sobie taki przykaldowy dzien z 3. ALe niedawno mowilas chyba, ze chcesz juz do pracyitd...
cleo
Ewcia!
Fri, 07 May 2004 - 10:10
Marcheweczko, nigdy nie mów nigdy
poczekaj chwilkę, Mikuś trochę podrośnie
może wtedy zatęskni też twój mąż za maleństwem
taka dłuższa przerwa między dzieciami też na dobre wychodzi (wiem coś o tym )
na razie ciesz się tym, co już masz
irminka2
Fri, 07 May 2004 - 10:24
Tym co tęsknią za trzecim dzieciaczkiem - dajcie sobie jeszcze trochę na luz. Te dzieci co macie, podrosną, przestaną się spontanicznie przytulać i wtedy zatęsknicie tak bardzo za maluszkiem, że nawet organizm funkcjonujący jak szwajcarski zegarek zrobi Wam niespodziankę jak mi.
To późne macierzyństwo przynajmniej dla mnie było zupełnie inne spokojniejsze, takie jakbym dopiero do tego dojrzała.Może dlatego ,że starsze miałam w bardzo krótkim czasie bo 15 miesięcy różnicy i musiałam się podzielić na dwójkę małych dzieci.
Teraz miałam więcej cierpliwości, więcej spokoju w sobie , nie męczył mnie "ogonek" przyklejony do mnie cały czas.
Pozdrawiam
Irmina
Mika
Fri, 07 May 2004 - 15:39
Marchewka mam te same objawy co Ty -tyle,że moje dzieci bardziej odrośnięte,tęsknota większa bo czekanie dłuższe
Pocieszam się tylko tym,że mąż jeszcze nie powiedział definitywnego "nie" -a wręcz odwrotnie -"jak sie polepszy to się zobaczy" Jasiek przytrafił nam się po drodze więc może i jakaś mała Zuźka albo Łukaszek vel Mateusz jeszcze się przypałęta ?
Czasami jak dzieciaki dają mi w kość mówię identycznie jak Kasiarybka,ale jak tak popatrzę na maleństwa to zaraz zmieniam zdanie.Na razie spełniam się niańcząc maleństwo szwagierki.Czekam aż mąż powie,że jeśli mamy wydawać tyle na "obce" dziecko to lepiej żebyśmy sobie zrobili własne
katiek
Tue, 11 May 2004 - 10:03
Mi też się już tęskni za drugim choć ostatnio Kinga weszła w okres małego uparciucha i momentami liczę już do 100 w myślach .
I mój mąż też-zobaczymy jak się obronisz. Ale wiem że on uważa że nas nie stać teraz na drugie dziecko. Tyle że jeśli nie teraz to kiedy???
Głaszczę więc znajome ciężarówki po brzuszkach i marzę że i może mi się przydarzy....
Kasia tęskniąca za chodzeniem z "brzuszkiem"
Cleo
Tue, 11 May 2004 - 10:36
a mnie wlasnie widok znajomych ciezarowek zniecheca troche przepraszam ze tak mówię, ale one sa po prsotu biedne: wykonczone bolem plecow, skurczami, starszym dzieckiem. Same mi mowia ze te pierwsze miesiace beda koszmarem. I ja tez-no, wybaczcie, wspominam pierwsze meisiace kiepsko baaardzo. Wszystkie sobie stwierdzilysmy neidawno, ze my chyba z tych matek, ktore jakos nie czuja sie dobrze z noworodko-niemowlakiem.. hmm nie wiem co o tym myslec, ale no, jak pomyslalam wczoraj patrzac na 9 mies brzuszek przyjaciolki ze zaraz bedzie miala kolworot porodowo-pologoowo-karmieniowy, to..dreszcz mnie rpzeszedl...
cleo
kasiarybka
Thu, 13 May 2004 - 01:05
Cleo te maluszki 3/4 - o miesięczne to jeszcze żaden kłopot, nawet te 9 miesięcy i poród nie są takie straszne, ja dopiero teraz kiedy Weronikama 16 miesięcy i biega za mną wszędzie dosłownie, wiem co to znaczy matkować dwójce.
Dominik chce mnie mieć na wyłączność, chce ze mną grać w Eurobiznes, albo w karty, chce ze mną wychodzić na rower, albo do kina....ale jak, jest przecież ukochana księżniczka, nie da się.
Ostatnio byliśmy we czwórkę na pizzy, na mieście....dziewczyny dla mnie to był koszmar !!....no może lekko przesadziłam, ale serio, nie było łatwo
Jacek jadł, ja nosiłam Weronikę, albo chodziłam za Nią krok w krok, a potem odwrotnie.
Bardziej się tym wyjściem zmęczyliśmy, chociaż miało nas ono odprężyć.
okko
Fri, 14 May 2004 - 20:31
Marchewko rozumiem co czujesz.
Ja mam synka i bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko- bardzo chciałabym być w ciąży, przeżyć znowu te cudowne chwile pierwszego kontaktu z maluszkiem, karmić.
Chciałabym, żeby Kubuś miał rodzeństwo.
Niestety jest to wysoce nieprawdopodobne.
Pomijając moją sytuację "partnerską"- czyli wyraźny sprzeciw, to jeszcze synek jest chory, rehabilitujemy się i gdybym teraz zaszła w ciążę- jak marzyłam dawno temu, żeby było 3 lata różnicy, to nie wiem kto chodziłby z Kubusiem po lekarzach- a co dopiero jak by się maleństwo pojawiło..... ale smutku to nie zmniejsza zwłaszcza, że moje 2 najbliższe koleżanki dochowały się ostatnio drugiego dzieciaczka, 2 kuzynki są na dniach, 2 inne nieco dalsze koleżanki tez się spodziewają w niedługim czasie..... smutno mi....
Ściskam cię cieplutko..... może jednak kiedyś uda się.....
magga
Sat, 15 May 2004 - 11:28
Marcheweczko, głowa do góry, uśmiech na twarz, tęsknota niech dojrzewa w cichych zaułkach duszy, może kiedyś, za jakiś czas ..., los niesie ze sobą wiele niewiadomych, może Wasza niewiadoma będzie tą dobrą nowiną, kto wie .
OlivkaMamaNorbercika
Sat, 15 May 2004 - 18:19
Marcheweczko rozumiem co czujesz. Ja mam 20-sto miesięcznego synka i od kilku miesięcy mój instynkt macierzyński znów dał mi o sobie znać.
I to z ogromną siłą Mimo iż do tej pory mój synek nie zawsze da mi się w nocy wyspać, bardzo pragnę drugiego dziecka
Nawet mój mąż chce teraz drugiego dziecka, a do niedawna powtarzał mi, że będziemy mieć tylko jedno, bo czasy są ciężkie i niepewne.
U mnie główną przeszkodą jest brak własnego mieszkania. Mieszkamy obecnie u moich rodziców. Gdyby nie to to nawet bym się nie zastanawiała i już bym pracowała nad drugim dzidziusiem. Nasza sytuacja finansowa jest przeciętna. Sądzę, że dalibyśmy radę. Drugie dziecko już tak dużo nie kosztuje, bo wiele rzeczy jest przecież po pierwszym.
Wiesz ja zaczęłam brać Folik, bo mam taką cichą nadzieję, że dzidzia prędzej czy później sama do nas zawita... Trzeba jej tylko zostawić uchyloną furtkę i np. czasami zapomnieć o zabezbieczeniu
Pozdrawiam i życzę Tobie oraz wszystkim Mamom marzącym o większej gromadce dzieci by ich pragnienie się ziściło Niech znikną wszystkie przeszkody uniemożliwiające podjęcie Wam tej decyzji
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.