To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Angina i odporność

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

piola
Jakieś trzy tygodnie temu skończyłam kurację antybiotykową przeciw anginie. Widać nie doleczyłam, bo paskudztwo wróciło icon_sad.gif Teraz znowu biorę antybiotyk i do ssania Tantum Verde. Gardło boli mnie niesamowicie, ledwo łykam i mówię. Gorączka na całe szczęście przeszła, ale wczoraj dochodziła do 39,5 icon_sad.gif . Jednym słowem jestem wykończona.
Możecie mi poradzić co mogę zrobić żeby to paskudztwo zniszczyć do końca, tak żeby już nie wróciło? Jak wzmocnić swoją odpornośc, bo w tej chwili jest ona na pewno kiepskawa? Może macie jakieś domowe sposoby aby złagodzić ból gardła?
Piola
amania
Piola ja kiedyś leczyłam moją anginę trzema różnymi antybiotykami, w sumie ciągnęła się przez miesiąc.
Mnie pomogła homeopatia (w 3 dni) i od tamtej pory zawsze sobie w ten sposób pomagam, ale wiem, że nie każdy jest zwolennikiem tej metody.
Wkażdym razie skoro antybiotyk nie pomaga, może warto spróbować.

P.S. A jak twoje migdały, może to przez nie?
piola
amania, moje migdały raczej w porządku, nigdy nie miałam z nimi problemów.
Wydaje mi się, że to jest niedoleczona tamta angina: wtedy antybiotyk brałam tylko przez 5 dni, bo tylko tyle przepisał mi lekarz, poza tym nie wygrzałam się dobrze, za szybko zaczęłam wychodzić na dwór (kontrola z małym u lekarza). No i teraz przez dwa tygodnie cały czas miałam taką chrypkę, która musiałam odkaszlanąć, widać to było już oznaką nie doleczenia. Ja oczywiście to zbagatelizowałam i teraz mam za swoje. Teraz postaram się wyleżeć. Wczoraj mały cały dzień był u jednej babci, dzisiaj i jutro będzie u drugiej, bo z dzieckiem to raczej trudno poleżeć, a poza tym boję się żeby on się ode mnie nie zaraził.
Amaniu, podaj mi proszę nazwę tych leków homeopatycznych.
Piola
CrazyMary
Piola, widzę, ze cholerstwo wróciło icon_confused.gif

Ja pamiętam tylko tyle, ze jak miałam anginę w dzieciństwie na kolonii, to mi pielęgniara robiła tzw. pędzelkowanie gardła, tylko czym, nie pamiętam. Chodziło w każdym razie o bezpośrednie odkażanie gardła, jakaś jodyna czy coś w tym stylu. Nieprzyjemne, ale ponoć skuteczne.

Zdrówka icon_smile.gif
amania
Piola ja zawsze biorę hepar sulfur, chyba 15 CH. Ale mi to zapisał lekarz, nie wiem czy można tak bez konsultacji.

W każdym razie kup sobie Orofar do ssania, on znieczula miejscowo i dzięki temu mniej boli gardło.
Anuk
Piola, ja bym spróbowała ssać ANGIN HEEL (jeśli to anginowe gardło), jeśli bardziej idzie w kierunku krtani to HOMEOVOX. Ssać wg zaleceń na ulotce. Do tego kropelki: L52 w dawce najpierw jak przy początku choroby czyli 40 kropli na 1 łyżeczkę letniej przegotowanej wody co 15 minut w ciągu godziny. Wlewasz to pod język i trzymasz kilkanaście sekund zanim połkniesz. Potem przechodzisz na dawkę 25 kropli co godzinę i w miarę uzyskiwania poprawy wydłużasz przerwy między dawkami. Między oboma homeopatykami musi być 20 minut przerwy (między kroplami i tabletkami). Nie zapominaj o tym, że 15 minut przed homeopatią i pół godziny po nie powinnaś jeść, pić kawy/herbaty ani palić, ani żuć gumy miętowej czy myć zębów. To ogranicza skuteczność.

Dodatkowo możesz płukać gardło wodą z rozgniecionym czosnkiem (1 ząbek na pół szk. wody letniej).

W razie pytań - daj znać.

Pozdrawiam,
ANUK
piola
Dziewczyny a czy homeopatię można stosować przy antybiotyku? I napiszcie proszę chociaż orientacyjnie ile te leki kosztują, bo ja już fortunę na to wszystko wydałam.
Piola
piola
Crazy, wczoraj wieczorem zadzwonił do mojego męża jeden klient i jak usłyszał mój głos to spytał czy coś się stało. Powiedziałam, że mam anginę i okazało się, że on bardzo doświadczony w tym temacie ze względu na właśńie powracające anginy jego dziecka. Wspomniał mi o tym, że jego dziecko miało też pędzlowane gardło i od tego czasu ma spokój. Ech, już sama nie wiem co począć? icon_sad.gif
CrazyMary
To musisz się dowiedzieć dokładnie czym sie pedzelkuje, no i kto mógłby Ci to zrobić, bo samemu chyba ciężko....chociaż nie jest to niemożliwe.
Anuk
Piola, antybiotyk nie wyklucza homeopatii i na odwrót również nie. Koszt każdego z tych leków 15-18 zł
amania
Na mnie angin heel nie działa wcale (co nie znaczy, że na Ciebie też nie zadziała), wolę homeovox albo homeodose.
piola
Dzięki dziewczyny, jak mąż wróci z pracy to poślę go do apteki. I po skończonej kuracji antybiotykowej wybiorę się do kontroli do lekarza (poprzednio nie byłam) upewnić się czy wszystko w porządku.
Pozdrowionka
Piola
margaretka
Polecam domowe sposoby, które od dawna pomagają mi zwalczyć naprawdę okropne infekcje (od dwóch lat nie brałam antybiotyku) a częstotliwość zachorowań ostatnio bardzo się u mnie zmniejszyła (raz na pół, raz na rok - wcześniej co miesiąc). Przedtem lekarz przepisywał antybiotyk, jak witaminy - przy każdej drobnej infekcji - więc mój system obronny równał się zeru...
Mam trzy sposoby (dwa może trochę obrzydliwe, ale da się przezwyciężyć wstręt jeśli skuteczność jest duża).
1. Przy ostrym bólu gardła płukanie wodą z dużą ilością soli (często)
2. Drugi sposób - pędzelkowanie gardła plynem lugola (mozna to robić bagietką do uszu) - obrzydliwe, ale bardzo skuteczne.
3. Przy problemach z krtanią i tchawicą (uwaga nie są unerwione więc nie bolą, ale nie można normalnie mówić i łaskocze lub drażni poniżej gardła)
najskuteczniejsze są inhalacje z soli iwonickiej. Mozna sobie kupić inhalator, ale wystarczy kubek z gorącą wodą w której rozpuszczamy łyżkę soli iwonickiej (można kupić w aptece) i uważając, żeby para nie była za gorąca wdychamy przez usta opary ( trzymamy kubek blisko ust).
Potem kładziemy się do łóżka - nie rozmawiamy, nie wychodzimy na dwór!!! - krtań jest rozpulchniona i łatwo jeszcze gorzej ją przeziebić.
Polecam - sprawdzone.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.