To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

krem dla statecznej 30-latki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
milly
wyczytałam ostatnio, że właściwie już 25-30-latki powinny stosować kremy przeciwzmarszczkowe. W zależności od typu cery i inne bla bla. Ja za chiny ludowe nie stwierdzę czy pierwsze zmarchy uderzyły w moją młodzieńczo pryszczatą 30-letnią face, czy może czają się gdzieś w ukryciu. Czym traktować ww face więc? Przeciwzmarszczkowy krem ma być moim nowym przyjacielem? Jaki?
EwaSerdeczna
Polecam krem ANEW firmy AVON - rewelacyjny.
Regeneryjacy i rewitalizujący.
Składniki:
-rozmaryn
-wyciąg z pestek winogron
-wyciąg z granatu
-korzen czerwonej szałwii
-miodla indyjska

Dla kobiet po 25 roku zycia,opóxnia proces starzenia się skóry.

Cena około 60 zł.

pozdrawiam serdecznie ewa
i.
Miałam podobny post wysmarować. Mnie dobry krem przeciwzmarszczkowy jest już naprawdę potrzebny icon_cool.gif
Właśnie wykańczam Lirene krem z liposomami, ale nie jestem z niego zbyt zadowolona icon_rolleyes.gif
Ja potrzebuję coś dla 30-latek ze zmarszczkami i mieszaną cerą. Najchętniej kupiłabym sobie Myokine, ale nie stać mnie icon_confused.gif
Agnisma
Ja już też po 30-stce, ale jakoś nie przemawia do mnie temat stosowania kremów p/zmarszczkowych...ja w ogóle nie używam żadnych kremów icon_rolleyes.gif
Dodam, że ludziska dają mi max 24-25lat icon_lol.gif
Edi Zet :)
CYTAT(EwaSerdeczna)
Polecam krem ANEW firmy AVON - rewelacyjny.
Regeneryjacy i rewitalizujący.
Składniki:
-rozmaryn
-wyciąg z pestek  winogron
-wyciąg z granatu
-korzen czerwonej szałwii
-miodla indyjska

Dla kobiet po 25 roku zycia,opóxnia proces starzenia się skóry.

Cena około 60 zł.

pozdrawiam serdecznie ewa


Mam ten krem i nie polecam. Po pierwsze nie widzę żadnych skutków, a stosuję go już jakiś czas, poza tym trudno wydostać resztki kremu ze słoika, bo jest płaski i szeroki, za to "wejście", czyli to z gwintem małe i mam kłopoty, żeby wybrzebać ze słoika krem. Jedyne co to ładnie pachnie i ma dobrą konsystencję.
Myokine kosztuje u mnie w aptece 91 zł.
Potwora
Dziewczyny pamiętajcie, że kremy przeciwzmarszczkowe, jak ich nazwa wskazuje, mają zmarszczkom zapobiegać, zanim się pojawią. Milly, zatem zajwyższy czas sięgnąc po kremy tego rodzaju. Pisałaś, że masz "niedoskonałości" na buzi, więc polecałabym sięgnąć raczej po kosmetyki apteczne, możesz o nich poczytać np. w estentii w dziale klinika.
Bardzo fajnie działają kwasy hydroksylowe (różnież na pryszcze! ) ale to nie na lato.
marghe.
pomyłka. KAsuję
grzałka
Ja też potrzebuję takiego kremu, na dodatek hipoalergicznego- prosze więc o wypowiedzi. Kasiu Rybko? icon_biggrin.gif
EwaSerdeczna
Krem o którym pisałam u mnie sie sprawdza w 100% ale to u mnie.

pozdrawiam serdecznie ewa
marghe.
A może coś z Vichy?
Kiedyś bardzo mi odpowiadał krem z dodatkiem kwasów cytrynowych bodajże. ALe jak zwylke zadnych nazw i firm nie pamiętam.
Miałam okazję wyprtóbowac kilka kremów z "górnej " pólki, ale piac z zachwytu raczej nie będę.
M.
kasiarybka
No jestem nareszcie icon_smile.gif
A więc tak:

NeoStrata Renewal+

przeciwzmarszczkowy krem oparty jest na unikatowym połączeniu dwóch nowoczesnych, bardzo silnie działających składników leczniczych: Glukonolakton (PHA) i pre-retinolu.
Dzięki dodatkowej zawartości witaminy E, aminokwasów i wysokowartościowych olei roślinnych stosowanie kremu umożliwia pełne efekty pielęgnacyjne : nawilżanie, ochronę, wygładzenie drobnych zmarszczek oraz przeciwdziałanie starzeniu się skóry.
Niezwykle ciekawa formuła kremu Renewal, oraz przeciwpodrażnieniowe i przeciwzapalne właściwości glukonolaktonu, umożliwiają stosowanie kremu przez osoby ze skórą bardzo wrażliwą, alergiczną, płytko unaczynioną, skłonną do teleangiektazji (rozszerzonych naczynek krwionośnych), które nie mogą stosować aktywnych kosmetyków przeciwzmarszczkowych, jako zbyt drażniących.
Zawarty w kremie Renewal+ acetat retinolu 1% jest jednym z retinoidów, przekształcających się (hydrolizujących) w naskórku w czysty Retinol - witaminę A.

Retinol warunkuje prawidłowy wzrost i różnicowanie się komórek nabłonkowych, normalizuje proces dojrzewania komórek naskórka i przyspiesza proces rogowacenia. W naskórku dochodzi do spłycenia warstwy zrogowaciałej i pogrubienia warstw żywych. Ze względu na obserwowane zjawisko zmniejszania się odsetek komórek nieprawidłowych w naskórku, w wyniku stosowania kremów zawierających kwas witaminy A lub retinolu, kremy te poleca się osobom starszym, ze skórą z zaznaczonymi cechami photoagig`u i z podwyższonym ryzykiem skórnej kancerogenezy (rozwoju nowotworów).

Retinoidy rozjaśniają plamy hiperpigmentacyjne, w związku, z czym nadają się do pielęgnacji skóry z przebarwieniami słonecznymi i hormonalnymi. Mechanizm ich działania rozjaśniającego polega zarówno na przyspieszaniu złuszczania jak i bezpośrednim wpływie na nieprawidłowe, pobudzenie melanosomy, które pod wpływem retinolu zmniejszają się i zawierają mniej barwnika. Najbardziej korzystne zmiany związane z przeciwzmarszczkowym działaniem retinoidów polega na zjawiskach zachodzących w skórze właściwej. Dochodzi do nowotworzeni kolagenu, zarówno włókien typu VII wzmacniających strefę przylegania skórno-naskórkowego, jak i kolagenu I stanowiącego główne włókno podporowe skóry (reakcje te są widoczne po około 10 miesiącach stosowania).

Retinoidy wpływają także na odnowienie włókien elastycznych, co w przypadku skóry starzejącej się jest bardzo istotne - przyczyniają się do powstawania nowych naczyń krwionośnych w skórze, decydujących o prawidłowym odżywianiu i dotlenianiu tkanki łącznej i naskórka.

Glukonolakton natomiast jest ważnym czynnikiem odżywczym w procesie odnowy komórki i naturalnym antyoksydantem skutecznie zwalczającym wolne rodniki oraz wzmacniającym mechanizmy naprawcze, obronne i ochronne skóry przed skutkami promieniowania ultrafioletowego i zanieczyszczeniami środowiska. Jest substancją silnie nawilżającą, pomagającą utrzymać prawidłowy, naturalny bilans nawodnienia skóry. Przyspiesza regenerację komórkową, reguluje metabolizm, ujędrnia i wygładza skórę, poprawia jej fakturę. Polecany jest jako składnik kremów i preparatów pielęgnacyjnych dla pacjentów ze skórą nadwrażliwą (skłonną do alergii), nadmiernie odwodnioną, ze zmianami o charakterze trądzika różowatego, łojotoku i zapaleniem atopowym skóry oraz w przypadku wyprysku różnego pochodzenia.
Glukonolakton posiada istotne właściwości przeciwzapalne, wzmacnia odporność skóry na zewnętrzne czynniki drażniące, poprawia właściwości płaszcza ochronnego, zmniejsza TEWL. (przeznaskórkową utratę wody), poprawia nawilżenie skóry i redukuje podrażnienia wynikające z uszkodzenia naskórka i odwodnienia .

Wskazania:

Renewal+ polecany jest zarówno do skóry młodej, przetłuszczającej się, trądzikowej jak i dojrzałej, skóry z przebarwieniami oraz innymi cechami starzenia się słonecznego (zmarszczki, wiotkość, utrata kolorytu i elastyczności, zaburzenia rogowacenia); dla osób z bardzo wrażliwą, skłonną do alergii skórą, źle znoszącą "tradycyjne" retinoidy i/lub inne aktywne substancje odmładzające.
Może być polecany jako leczniczy krem rozjaśniający dla skóry nadreaktywnej, źle znoszącej hydrochinon (substancja odbarwiająca) w terapii różnego rodzaju przebarwień i odbarwień, jako krem odmładzający zwiększający nawilżenie i jędrność skóry, ochronne i obronne funkcje warstwy rogowej naskórka jako bariery oraz jako skuteczny kosmeceutyk spłycający zmarszczki i zmniejszający wrażliwość skóry na podrażnienia.

Cena ok 120 zł.

Rewelacja.

Glicoacetico Cream - krem przeciwzmarszczkowy
Krem przeciwzmarszczkowy z kwasami AHA i algami.
Aktywny krem przeciwzmarszczkowy z algami i kwasami AHA(4%) wzbogacony oligoelementami z ekstraktów roślinnych.
Powoduje wzrost wilgotności i elastyczności skóry.
W bardzo krótkim czasie spłyca głębokie zmarszczki twarzy i szyi.
opakowanie: 50 ml cena ok 60 zł.


JABU'SHE ORIGINAL DAY& NIGHT CURE
intensywny preparat przeciwzmarszczkowy
zawiera najwyższe stężenie kwasu liponowego,
głęboko regeneruje skórę, daje natychmiastowe efekty wygładzenia
cena ok 100 zł.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
milly
grzalka, dla wrażliwców są boskie kosmetyki La Roche-Posay. Ja używałam lekką, nietłustz emulsja o silnym działaniu nawilżającym i kojącym, zalecaną do stosowania w stanach odwodnienia skóry i przy pierwszych objawach starzenia skóry. La Roche Posay, Hydraphase XL (Krem intensywnie nawilżający):

Po nałożeniu daje natychmiastowe uczucie odprężenia skóry. Zawiera wodę termalną z La Roche-Posay, która dzięki obecności selenu w swoim składzie działa przeciwrodnikowo, a także filtry przeciwsłoneczne UVA 12 (PPD)-40(IPD)/SPF 15.

Skład: Aqua/Water, C12-15 alkyl benzoate, Glycerin, octocrylene, cyclopentasiloxane, ethylhexyl cocoate, butyl methoxydibenzoylmethane, aluminium starch octenylsuccinate, terephthalylidene dicamphor sulphonic acid, potassium cetylphosphate, drometrizole trisiloxane, peg-100 stearate, stearyl alcohol, glyceryl stearate, triethanolamine, disodium edta, hydrolyzed lupine protein, citric acid, xanthan gum, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, isobutylparaben, methylparaben, phenoxyethanol, propylparaben, ethylparaben, butylparaben, bht, parfum/fragrance

tyle znalazłam. Nie powalił mnie na kolana, aczkoliwiek przyznaję, że bardzo dobry. I mogę spokojnie polecić.

Za Vichy jakoś nie bardzo przepadam, też kiedyś stosowałam, ale efektów było brak. Ani nie pomógł, ani nie zaszkodził.
joannaz
milly- jak wiesz o byciu stateczną 30 - stką koleżanki, któr wypowiadały sie wczesniej jeszcze mało wiedzą. Jako kilkuletnia juz posiadaczka tytułu statecznej 30-stki moge śmiało polecić kremy z serii Lirena ( dr. Eris) z folacyną + seria Sorayi- dotleniającą. Lda mnie rewelacja zarónwo co do ceny jak i efektów.
pozdrawiam
joannaz
haga
Millly
podaję linka do nowej serii kosmetyków Eris
https://www.eris.pl/news.php?id=51

Nie stosuję, ale słyszałam że są dobre,natomiast ogólnie jestem zadowolona z jej kosmetyków.
Potwora
Milly, jeżeli służu Ci LRP może spróbuj ACtive C, jest wersja do cery tłustej i mieszanej oraz do suchej, a także krem pod oczy.
milly
właśnie próbuję:)
próbuję na zmianę z Effeclar K, i rezultaty powiem szczerze, niespecjalne.
Ale może ja mam jakieś odchylenia i oczekuję jednak jakiś rezultatów po, w końcu nie tanich, kremach.
Chyba przerzucę się jednak na Eris.
Anuk
Milly, A może Ty po prostu nie jesteś stateczna icon_wink.gif Mało tego, może masz zwidy jawne co do 30-ki jakoby przez Ciebie posiadanej icon_wink.gif i dlatego te kremiska nie chcą działać icon_twisted.gif
milly
Anuk, ja? Ja nad wyraz statecznam icon_cool.gif
Graz
Eris z serii dla 25+ Biokrem dotleniający na noc. Bardzo fajny.
Na dzień z tej serii nie testowałam.

Teraz mam też dotleniający na noc ale Sorayi. No zobaczymy...
Samia
Kiedyś, kiedyś oglądałam program w tewe o kremach i pan lekarz bodajże dermatolog-coś-tam radził, aby zbyt wcześnie nie stosowac tych wszystkich odmładzających kremów przeciwzmarszczkowych. Skóra się zbyt szybko rozleniwia i nie produkuje tego , co powinna, to po pierwsze. Po drugie zaś, kremy te działają li tylko dopóki je stosujemy. Odstawienie kosmetyku powoduje, że zmarszczki mimiczne np. po dwóch tygodniach wracają. Należy bardziej zwrócić uwagę na stosowaną dietę i odpowiednią dawkę snu, co w przypadku wszystkich mam małych dzieci nie jest żadnym, ale to żadnym kłopotem wink.gif .
Samia
irminka2
A ja jako stateczna 40 polecam kremy firmy Soraya - dotleniający na dzień , na noc i maseczkę z tej serii oraz serię liftingujacą.
Poza tym dobrze na mnie działają kemy dr Eris(nawet te tańsze ) i Kolastyna.
Z Sorai polecam co jakiś czas ampułki regenerujace 10 ampułek chyba ok.25zł na dzień i na noc. Dla mnie bomba.

Irmina
Graz
Milly, jak chcesz byc jeszcze piekniejsza niz teraz i kupic cos special to polecam Idealista z Estee Lauder. Poczytaj zreszta o tym na wizażu, bo opinie bywaja różne, ale u mnie podziałało icon_biggrin.gif Tylko ta cena. Litości!

Graz
Potwora
CYTAT(Samia)
Kiedyś, kiedyś oglądałam program w tewe o kremach i pan lekarz bodajże dermatolog-coś-tam radził, aby zbyt wcześnie nie stosowac tych wszystkich odmładzających kremów przeciwzmarszczkowych. Skóra się zbyt szybko rozleniwia i nie produkuje tego , co powinna, to po pierwsze. Po drugie zaś, kremy te działają li tylko dopóki je stosujemy. Odstawienie kosmetyku powoduje, że zmarszczki mimiczne np. po dwóch tygodniach wracają. Należy bardziej zwrócić uwagę na stosowaną dietę i odpowiednią dawkę snu, co w przypadku wszystkich mam małych dzieci nie jest żadnym, ale to żadnym kłopotem  :wink: .
Samia


Samio, ja oglądałam inny program z panem dermatologiem, który twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak "rozleniwianie skóry" i im szybciej się zacznie takie kremy stosować tm lepiej. Najlepiej po 20 roku życia. Hihi icon_wink.gif

Jak widać zdania są podzielone.

Ja trzymam się swojego zdrowego rozsądku i wiedzy jaką posiadam. Nie wiem czy stosowanie kremów z kolagenem np. powoduje zmniejszenie jego wydzielania, potrzeba tu pewnie długoletnich badań, coż może i wystęuje jakieś tam sprzężenie zwrotne icon_rolleyes.gif
Ale zastanówmy się skąd się biorą zmarszczki. Na pewno ma znaczenie czynnik genetyczny, wiek, nasza mimika, tryb życia i procesy chemiczne zachodzące w skórze pod wpływem całego szeregu czynników, UV, papierosów, zanieczyszczeń. Dlatego stwierdzenie np. że używanie kremów z antyutleniaczami "rozleniwia skórę" jest moim zdaniem przesadzone, antyoksydanty pomagają przecież eliminować jeden z czynników ( wolne rodniki) zmarszczkotwórczych.

Nie oszukujmy się, że używanie kremów uwolni nas od zmarszczek raz na zawsze, np. skończymy jeden słoiczek super nowoczesnego kremu i spodziewamy się buzi jak pupka niemowlaka. Składniki kremu działają kiedy są skórze dostarczane. Oczywiście, że zmarszczki mimiczne wrócą gdy odstawimy krem, no, chyba że zmienimy naszą mimikę albo wstrzykniemy sobie botoks.
magusia
Jest świetna seria kosmetyków Gernetic dla wszystkich rodzajów cery. Kremy, maseczki, pilingi,super aktywne ampułki dla cer problematycznych, mleczka do ciała itp. Kosmetyki te dostepne są w zamówieniach poprzez gabinety kosmetyczne więc i kosmetyczki dokładają do faktycznej ceny mazideł swój narzut. icon_confused.gif Mozna jednak zamawiać opakowania detaliczne u generalnego dystrybutora - firmy Tri-Star z Gdańska. Warto jednak przed zakupem udać się na jakikolwiek zabieg kosmetyczny z użyciem preparatów Gernetic i podpytać kosmetyczkę co i jak nakładac, gdyż ich skuteczność w dużej mierze zależy od specyficznego stosowania. icon_exclaim.gif
kasiarybka
CYTAT(olaart)
Samio, ja oglądałam inny program z panem dermatologiem, który twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak "rozleniwianie skóry" i im szybciej się zacznie takie kremy stosować tm lepiej. Najlepiej po 20 roku życia. Hihi  :wink:  

Nie oszukujmy się, że używanie kremów uwolni nas od zmarszczek raz na zawsze, np. skończymy jeden słoiczek super nowoczesnego kremu i spodziewamy się buzi jak pupka niemowlaka. Składniki kremu działają kiedy są skórze dostarczane. Oczywiście, że zmarszczki mimiczne wrócą gdy odstawimy krem, no, chyba że zmienimy naszą mimikę albo wstrzykniemy sobie botoks.



Olaart zgadzam się z Tobą w 100-u %-ach icon_smile.gif

W dzisiejszych czasach, przy tak wielkim zanieczyszczeniu środowiska i przy tak wielkiej ilości chemii w produktach jakie zażywamy, potrzeby skóry zwiękrzają się dwukrotnie, jak nie więcej.

Dzisiaj już dwudziestolatka powinna używać kremu nawilżającego, szczególnie po zimie, kiedy to skóra jest niedotleniona, niedowitaminizowana, nienasłoneczniona.
Zresztą kremy nawilżające są potrzebne każdej skórze, obojętnie jaka ona jest, czy sucha, czy wrażliwa, czy tłusta - bez znaczenia.

Każda skóra baaaaaaaardzo potrzebuje przedewszystkim nawilżenia i dowitaminizowania.
Można więc spokojnie używać nawilżającego kremu będąc osobą w wieku ok 20/30 lat i dodatkowo łykać witaminy z grupy B, jeśli natomiast przekraczamy magiczny wiek 30-u lat, przydały by się dla naszej cery kremy troszeczkę bardziej pielęgnujące cerę, czyli kremy z koenzymem Q10, który to zwalcza wolne rodniki powodujące starcze zmarszczki...kremy takowe powinny być używane na codzień, nie tylko na twarz, ale i na szyję i dekold.
Lila_
Swego czasu kosmetyczka zwróciła mi uwage, że nie mam potrzeby stosowania zbyt "mocnych" kremów bo skórę na twarzy miałam w miarę icon_wink.gif jedrną i równiez zwróciła uwage na nie rozleniwianie skóry.

Oczywiście trochę czasu minęło od tamtej jędrności icon_lol.gif 30-ka się zbliza więc postanowiłam sobie zafundować krem po 25 r.ż. Anew z Avonu nowość niby ( na szczęście wzięlam próbke ).
Przez pierwsze 2-3 tyg efekty faktycznie były ale później wręcz odwrotnie - dostałam jakis dziwnych podraznionych plamek wyglądajcych jak początki małych ranek i ogólnie skóra wygladała na baardzo podrażnioną.
Wina obarczyłam krem - i słusznie. Po odstawieniu skóra wróciła do normy.

Więc przychylam się do teorii , że skórę można rozleniwić zbyt mocnymi kosmetykami albo inaczej - można jej zaszkodzić .


Więc znając swoją skórę na twarzy muszę uważać na to co jej funduję aby jej nie zaszkodzić .
magusia
Lila miałaś po prostu alergię.
Natomiast stosowanie dobrego i odpowiedniego do potrzeb skóry kremu wydaje mi sie konieczne. np. mam kurze łapki to kupuję krem który je likwiduje ( oczywiście nie ekstremalnie silny) a jesli nie mam zmarszczek mimicznych to funduję skórze pod oczami prewencyjnie żel nawilżający lub łagodzacy itp.. Wydaje mi się że i w kosmetyce spełnia się zasada że lepiej zapobiegac niż leczyć. icon_wink.gif
Coffee
chyba przeciw zmarszczkom...to dobre nawilzenie...dlatego ja smaruje buzie co godzine prawie icon_lol.gif tym bardziej ze mam suche cere...i stale jakby mnie "ciagnela"...uzywam NIVEA SOFT , ale moze zbyt lekki...w kazdym razie bardzo go lubie...
lubie tez GARNIER I LOREAL
ale polecam w 100% krem KOZIE MLEKO chyba ziaja
pozdrawiam
Samia
Uważam ,że nie należy przesadzać z tym dowiatminizowaniem skóry poprzez kremy. Bez przesady w żadną stronę. Jeśli dostarczamy odpowiednią ilość witam w jedzeniu, jeśli śpimy odpowiednio długo i dotleniamy się, to nie trzeba - moim zdaniem - sięgać po takie bardzo już mocne kosmetyki. Co nie znaczy, że jestem przeciwna jakimś tam kosmetykom. O cudownych właściowościach kremów przecież dowiadujemy się najczęściej od producenta tegoż kremu (reklamy, ultoki), którego - nie czarujmy się - nie można podejrzewać o li tylko troskę o naszą skórę. Jemu raczej chodzi o jego własną skórę , a właściwie stan konta. Poza tym, wszystkie kosmetyki zawierają bardzo dużo substancji konserwujących, zapachowych itd, które w niektórych kremach mogą występować w ilościach szkodliwych dla organizmu.

Samia
Potwora
CYTAT(Samia)
Uważam ,że nie należy przesadzać z tym dowiatminizowaniem skóry poprzez kremy. Bez przesady w żadną stronę. Jeśli dostarczamy odpowiednią ilość witam w jedzeniu, jeśli śpimy odpowiednio długo i dotleniamy się, to nie trzeba - moim zdaniem - sięgać po takie bardzo już mocne kosmetyki. Co nie znaczy, że jestem przeciwna jakimś tam kosmetykom. O cudownych właściowościach kremów przecież dowiadujemy się najczęściej od producenta tegoż kremu (reklamy, ultoki), którego - nie czarujmy się - nie można podejrzewać o li tylko troskę o naszą skórę. Jemu raczej chodzi o jego własną skórę , a właściwie stan konta. Poza tym, wszystkie kosmetyki zawierają bardzo dużo substancji konserwujących, zapachowych itd, które w niektórych kremach mogą występować w ilościach szkodliwych dla organizmu.    

Samia


A co to znaczy "mocne kosmetyki"??? icon_eek.gif
Lila_
[quote="magusia"]Lila miałaś po prostu alergię.



Problem w tym, że to nie wyglądało na alergię icon_confused.gif

Nieraz miałam rózne objawy alergiczne i nijak tego alergia nie można było nazwać . Miałam wrażenie, że mi częściowo naskórek zniknął.

Ale to moje własne odczucia i wnioski wyciagnięte z obserwacji (wieloletniej icon_lol.gif ) swojej twarzy.
Samia
CYTAT(olaart)
A co to znaczy "mocne kosmetyki"???  :shock:



No Ola, mocne, mocno i głęboko działające, w których stosuje sie silnie działające substancje chemiczne. Silnie działające na naskórek i skórę właściwą.
Samia
Potwora
CYTAT(Samia)
CYTAT(olaart)


A co to znaczy "mocne kosmetyki"???  :shock:



No Ola, mocne, mocno i głęboko działające, w których stosuje sie silnie działające substancje chemiczne. Silnie działające na naskórek i skórę właściwą.
Samia


A które to są silnie działające substancje chemiczne???
Samia
W tuszach do rzęs często znajduje się polietylen, bizmut, chrom, tytan, mangan. Po długotrwałym smarowaniu nie tylko możemy pożegnać się z wiankiem rzęs, ale w skrajnych przypadkach nawet ze wzrokiem.

Antyperspiranty faszerowane są aluminium - zatruwają gruczoły limfatyczne i podejrzane są o powodowanie nowotworu piersi. Talk - składnik pudru - może powodować rozedmę płuc oraz podejrzany jest o indukowanie raka.

Naturalna henna - farba do włosów - bywa powodem napadów astmy oskrzelowej u fryzjerów - ostrzegała dr Katarzyna Prystupa, lekarz dermatolog, podczas Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej, który niedawno odbył się w Warszawie.

Dermatolodzy oceniają, że 10 - 20 proc. kobiet cierpi na alergie i inne schorzenia z powodu używania kosmetyków.

Badania prowadzone w USA, Holandii i w innych krajach Europy Zachodniej wykazują, iż w ponad 50 proc. przypadków zmian wypryskowych na skórze ani pacjent, ani lekarz nie zdawali sobie sprawy, że ich przyczyną były kosmetyki - twierdzi dr Prystupa. Większość reakcji alergicznych bywa związana ze środkami do pielęgnacji skóry: są to kremy, mleczka, toniki, lotiony. Stanowią 60 proc. reakcji niepożądanych. Na drugim miejscu pod tym względem znajdują się środki do pielęgnacji paznokci i włosów, perfumy, dezodoranty.

Kosmetyki do paznokci wywołują alergie nie w miejscu, gdzie byśmy się tego najbardziej spodziewali - w okolicy paznokcia czy opuszka palców, ale powodują najczęściej wyprysk kontaktowy "z przeniesienia". Świąd, pieczenia i wypryski pojawiają się w okolicach twarzy, oczodołów, szyi.

Większość reakcji uczuleniowych występuje u kobiet w średnim wieku, bo też one chętniej sięgają po preparaty pielęgnacyjne.

Najczęściej przyczyną alergii są konserwanty i substancje zapachowe.

Krem w konserwie

Większość kremów zawiera konserwanty. Takie kremy mogą leżakować na ciepłej półce w sklepie nawet przez dwa lata. Konserwanty powstrzymują wzrost bakterii, niestety, nie tylko w słoiczku z kremem, ale też rozsmarowywane na naszej twarzy niszczą pożyteczną florę bakteryjną bytującą w porach skóry.

Konserwantom zarzuca się też inne grzechy - niszczenie wierzchniej warstwy naskórka, kurczenie się i marszczenie skóry oraz dezorganizację jej naturalnego systemu obronnego. Są obecne nie tylko w kremach, ale i w szamponach oraz piankach do kąpieli. Popularne konserwanty - parabeny ( jest to grupa różnych estrów kwasu benzoesowego) - uważane są za słabe alergeny. Używane są też do ochrony żywności przed psuciem, ale tą drogą raczej nie uczulają.

Najbardziej groźnym konserwantem jest formaldehyd. Od lat znajduje się w pierwszej dziesiątce na liście najbardziej szkodliwych substancji. Dlatego czystego formaldehydu raczej się nie używa. Stosowane są jego uwalniacze: Germal 115, najpowszechniej po parabenach używany konserwant, oraz Germal II, uważany za słaby alergen i używany w preparatach hipoalergicznych.

Bardzo szkodliwy dla skóry jest Bronopol ze względu na obecność bromu. Jest odpowiedzialny za 3 proc. wszystkich reakcji ubocznych spowodowanych przez kosmetyki.

Podstawą większości kremów nawilżających jest lanolina - wydzielina gruczołów łojowych owiec. Do końca jej skład nie jest znany. Ostatnio udało się wyprodukować lanolinę hipoalergiczną do pielęgnacji skóry suchej - jest mniej szkodliwa. Rozpuszczalna lanolina coraz częściej zastępuje tę podstawową. Wchodzi w skład emulsji kosmetycznych, używana jest jako dodatek natłuszczający do mydeł, szamponów, środków kondycjonujących włosy i półproduktów do wytwarzania past kremowych.

Wydawało się, że lepszym środkiem nawilżającym będzie glikol propylenowy. Wprowadzenie go do kosmetyków miało stanowić prawdziwy przełom. Okazało się, że wprawdzie świetnie nawilża skórę, ale też niszczy ją w sposób niezwykle okrutny. Jest też przyczyną (poza alergiami, pokrzywkami) wielu poważniejszych schorzeń..


Toksyczne mogą okazać się perfumy, jeśli się zestarzeją. Związane jest to z reakcjami chemicznymi zachodzącymi pomiędzy grupami karboksylowymi i aminowymi lub hydroksylowymi albo też w wyniku utleniania aldehydów. Trucizną dla urody jest balsam peruwiański. Jest to mieszanina wielu związków, ale głównym sprawcą jest benzoesan koniferylu. Jest on wykorzystywany do perfum ze względu na posiadane walory zapachowe i jako popularny utrwalacz. Powoduje równomierne uwalnianie się składników zapachowych, co warunkuje utrzymywanie się aromatu przed długi czas. Na skórze wykwita trwałymi przebarwieniami.

W okresie dużego nasłonecznienia, podczas pobytu na plaży, nie powinno stosować się preparatów perfumowanych, nawet kremów, nie mówiąc już o perfumach i wodach kolońskich.

Syntetyczne substancje zapachowe: izoeugenol i eugenol, są najczęstszym powodem wielu alergii. Podobnie jak inne olejki aromatyczne obecne są w mydłach i płynach kąpielowych.

Szkodzą zdrowiu

Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Konsumentów opublikowało listę najbardziej szkodliwych dla zdrowia składników kosmetyków. Doktor Zbigniew Hałat, prezes stowarzyszenia, powiedział, że tak jak w cywilizowanym świecie na opakowaniach podaje się pełny skład ich zawartości, tak w Polsce powinniśmy się tego domagać. W Stanach Zjednoczonych od dawna Urząd Żywności i Leków nakazuje na etykiecie wymieniać substancje, które wchodzą w skład kremów, szamponów, pomadek do ust, pudrów. Na Zachodzie "czarna lista" tego, co szkodzi, choć poprawia urodę, zawiera 400 pozycji.

Niestety, prawo nie chroni przed szkodliwymi dla zdrowia kosmetykami. Sprawę niebezpiecznych dla zdrowia substancji reguluje rozporządzenie prezydenta RP z 1928 r., które zabrania używania do produkcji kosmetyków 6 substancji. Tymczasem projektowana od 1993 r. ustawa wymienia 413 szkodliwych dla zdrowia składników kosmetyków, których użycie do produkcji powinno być zakazane. Użycie 18 innych powinno pociągać za sobą obowiązek zamieszczenia ostrzeżenia zdrowotnego na opakowaniach, wskazującego na przykład na potrzebę ochrony oczu. Dezodoranty zawierające fenylosulfonian cynku lub szampony przeciwłupieżowe z dwusiarczkiem selenu powinny być opatrzone wskazaniem: "chronić oczy".

Do produkcji kosmetyków są stosowane także substancje kontrowersyjne, takie jak np. benzophenon-3. Jest on używany m.in. do produkcji kosmetyków chroniących skórę przed promieniowaniem ultrafioletowym. Substancja ta generuje wolne rodniki, co może prowadzić do czerniaka i innych nowotworów skóry.

Środowiska naukowe i medyczne występują przeciw stosowaniu tej substancji i zachęcają do korzystania z innych, które odbijają promienie słoneczne, a nie wchłaniają.

Filtry ochronne powodują alergie, bo często w swym składzie zawierają formaldehyd, środki konserwujące takie, jak brom, chlor lub jod. Najczęściej przyczyną podrażnienia skóry są emulgatory, które w swym składzie mają poliglikol etylowy. Tego typu substancje wchłaniają się łatwo w skórę i powodują tłumienie uczucia bólu towarzyszącego na ogół oparzeniom słonecznym. Poliglikol etylowy został już w zasadzie wycofany z większości kosmetyków. Na ogół filtr zawarty w kremach to tzw. mikropigment, w skład którego wchodzi drobno zmielony dwutlenek tytanu i tlenek cynkowy, które pochłaniają promienie ultrafioletowe.

Agresywna reklama kosmetyków i specyfików paramedycznych napełnia poczekalnie przychodni i klinik dermatologicznych - uważa Ewa Kaniowska, lekarz dermatolog z Wrocławia. Nasilają się różnego rodzaju alergie. Nastolatki, podatne na reklamę, gotowe są stosować wszystko, aby tylko uniknąć trądziku. Często jedynym efektem stosowania takich kosmetyków jest przesuszona skóra, wykwity egzemy czy alergiczne odczyny. Niekiedy trwałe uszkodzenie skóry.


--------------------------------------------------------------------------------
Niektóre substancje używane do produkcji kosmetyków. Ich obecność wymaga umieszczenia ostrzeżenia zdrowotnego na opakowaniach

Azotan srebra - w środkach do barwienia brwi i rzęs.

Benzophenon-3 - do ochrony skóry przed promieniami. UV

Diaminofenole - w utleniających barwnikach do włosów.

Dwusiarczek selenu - w szamponach przeciwłupieżowych.

Fenylosulfonian cynku - w dezodorantach.

Glinowocyrkonowy chlorowodorotlenek i chloroglicynian - w środkach przeciwpotowych.

Hydrochinon - w barwnikach do włosów.

Kwas tioglikolowy - w środkach do trwalej ondulacji i innych preparatach do pielęgnacji włosów.

Nadtlenek wodoru i inne związki uwalniające nadtlenek wodoru w środkach do włosów, do skóry, do utwardzania paznokci, do higieny jamy ustnej.

Rezorcyna - w utleniających barwnikach do włosów.

Siarczki metali (ziem) alkalicznych - w depilatorach

Talk - w pudrach i zasypkach.

Wodorotlenek sodu lub potasu - do usuwania skórek wokół paznokci.


Źródło: Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Konsumentów


Samia

[/quote]
Samia
Opublikowany 8. lipca 2002r. pt. "Not Too Pretty" raport amerykańskich organizacji ochrony zdrowia konsumenta: Environmental Working Group, Coming Clean and Health Care without Harm, zawiera listę kosmetyków, w których wykryto ftalany. Są wśród nich tak znane marki, jak Nivea Creme (Beiersdorf), Escape by Calvin Klein (Unilever) i Pantene Pro V (Proter&Gamble). Najwyższe ilości ftalanów wykryto w lakierach do paznokci (5% składu), dezodorantach, perfumach, piankach i żelach do włosów, emulsjach i balsamach do pielęgnacji rąk i całego ciała (do 2,8% składu).
Samia
Potwora
Samia, super, że wyszukałaś ten artykuł ( na pewno każdej się przyda) ale jak się on ma do kremów przeciwzmarszczkowych? Dlaczego np. kosmetyki z witaminami ( jak wcześniej napisałaś uważasz za "mocne" ).
i.
CYTAT(Samia)
 Antyperspiranty faszerowane są aluminium - zatruwają gruczoły limfatyczne i podejrzane są o powodowanie nowotworu piersi. Talk - składnik pudru - może powodować rozedmę płuc oraz podejrzany jest o indukowanie raka.


Przypuszczenia, że dezodoranty i antyperspiranty zwiększają ryzyko raka piersi, nie potwierdziły się. Badania 1500 kobiet przeprowadzone przez prof. Danę K. Mirick z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle udowodniły, że pod tym względem są one bezpieczne.
Samia
No super Ola, a o co mnie pytasz? O witaminy czy o kremy przeciwzmarszczkowe, bo trudno sie zorientować? Ja nigdzie nie napisałam, że kremy są be, bo teraz wszystko właściwie jesy be, napisałam, że nie należy przesadzać. O co Ci chodzi, Ola?
Samia
aluc
milly droga icon_biggrin.gif wracając do tematu głównego, polecam Vichy Thermal Fix 1 - co prawda bez bardzo aktywnych składników, ale już po tygodniu moja skóra ma zdecydowanie korzystniejszy wygląd i jest stanowczo lepiej nawodniona

poza tym krem nie matuje, ale skóra przez cały dzień nie ma tryndu do błyszczenia
i.
Ja zdobyłam próbkę 15 ml Vichy Myokine i smaruję się nim od kilku dni.
Zmarszczki co prawda nie zniknęły icon_lol.gif ale krem przyjemny - ładnie pachnie, szybko się wchłania i dobrze nawilża. Ale czy wart jest ponad 91 zł. nie wiem wink.gif ja chyba raczej nie kupię pełnego opakowania.
Potwora
CYTAT(Samia)
No super Ola, a o co mnie pytasz? O witaminy czy o kremy przeciwzmarszczkowe, bo trudno sie zorientować? Ja nigdzie nie napisałam, że kremy są be, bo teraz wszystko właściwie jesy be, napisałam, że nie należy przesadzać. O co Ci chodzi, Ola?
Samia


Samia, bo ja nie zrozumiałam Twojego toku myślenia, napisałaś:

CYTAT
Uważam ,że nie należy przesadzać z tym dowiatminizowaniem skóry poprzez kremy. Bez przesady w żadną stronę. Jeśli dostarczamy odpowiednią ilość witam w jedzeniu, jeśli śpimy odpowiednio długo i dotleniamy się, to nie trzeba - moim zdaniem - sięgać po takie bardzo już mocne kosmetyki.


Z czego wynika, że uznałaś stosowanie kremów przeciwzmarszczkowych ( bo o tym tutaj mowa) za równoznaczne z dowitaminizowaniem skóry (?)
Po czym stwierdziłaś, że kosmetyki zawierające witaminy są "mocne" (?)
Poprosiłam o wyjaśnienie co to według Ciebie są "mocne kosmetyki", wyjaśniłaś i przytoczyłaś artykuł o zagrożeniach płynących ze stosowania kosmetyków.

CYTAT
Poza tym, wszystkie kosmetyki zawierają bardzo dużo substancji konserwujących, zapachowych itd, które w niektórych kremach mogą występować w ilościach szkodliwych dla organizmu.


Naprawdę wszystkie??? Bardzo dużo???

Wklejam tu artykuł, może kogoś zaciekawi:

CYTAT
Czy można "rozleniwić" skórę pod wpływem używania kosmetyków?
Wiele kobiet obawia się, że jeżeli zbyt wcześnie sięgnie po silniej działające środki pielęgnacyjne wówczas skóra "uzależni się", "rozleniwi" i z czasem nic już nie będzie na nią działać.  

Tymczasem takie lęki są całkowicie nieuzasadnione, a kierując się nimi zazwyczaj sięgamy zbyt późno po kremy regeneracyjne.  

Po zaprzestaniu stosowania kosmetyku nie obserwuje się przyspieszenia tworzenia się nowych zmarszczek. Zwykle skóra po odstawieniu danego kosmetyku, po czasie powraca do stanu wyjściowego.  

Pogorszenie stanu cery może natomiast nastąpić w wyniku stosowania zbyt agresywnie działających kosmetyków, zawierających podrażniające i wysuszające składniki lub jeśli zbyt często używamy silnie złuszczających produktów, bądź wreszcie jeśli stosujemy w jednym czasie zbyt wiele, intensywnie działających preparatów, ktore zawierają różne składniki aktywne.  

Działanie kosmetyków można porównać bardziej do działania witamin, a nie leków, które po dłużej trwającej kuracji mogą spowodować przyzwyczajenie organizmu. Taka sytuacja ma często miejsce w przypadku antybiotyków.  

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że jeżeli bierzemy dodatkowe witaminy, a organizm ich nie potrzebuje, wówczas z nich nie korzysta. Jeśli natomiast w organizmie czy skórze występują niedobory pewnych składników, wtedy kosmetyki, podobnie jak suplementy witaminowe, nie rozpieszczają niepotrzebnie skóry lub całego organizmu, zaś pomagają naprawić i wspomóc zaburzoną równowagę.  

Inaczej mówiąc komórki skóry pobierają z kosmetyku tylko te substancje, które są im potrzebne, nie przyzwyczając się do nich. Zbędne składniki pozostają niewykorzystane i odrzucone.  

Warto pamiętać, że w kosmetyce liczy się przede wszystkim profilaktyka. Łatwiej jest przeciwdziałać procesowi starzenia się skóry np. stosując systematycznie, przez cały rok poczynając od wczesnej młodości kremy na dzień z filtrami, antyutleniaczami, niż potem radzić sobie z powstałymi już niekorzystnymi skutkami czyli przedwcześnie zniszczoną słońcem lub solarium skórą, przebarwieniami itp.  

To, iż z wiekiem potrzebujemy intensywniej działających kosmetykow, nie wynika z faktu, że zaczęliśmy ich używać zbyt wcześnie i teraz w konsekwencji skóra się przyzwyczaiła i potrzebuje czegoś mocniejszego, a z prostej i nieuniknionej przyczyny starzenia sie skóry i zachodzących w niej zmian. Im skóra jest starsza, tym słabiej reaguje na stosowane kuracje kosmetyczne. Trudniej jest ją pobudzić do regeneracji, dlatego, że "rozleniwione" z wiekiem komórki skóry mniej intensywnie reagują na bodźce ze środowiska zewnętrznego, a więc także na składniki kosmetyków.  

Z tych to powodów po kosmetyki regenerujące lepiej sięgać we wczesnym etapie starzenia się skóry. Dla każdego etap ten może przypadać w różnym wieku metrykalnym, trzeba się kierować biologicznym wiekiem skóry i jej stanem. Z reguły po silniejsze kuracje można sięgać już po 30 roku życia.  

Stosując kosmetyki oczywiście nie zdołamy całkowicie powstrzymać procesu starzenia się skóry i uniknąć zmarszczek. Jest to biologicznie niemożliwe, tym bardziej, że na proces starzenia się organizmu, a więc również skóry wpływają także inne czynniki. Natomiast możemy opóźnić ten proces, uniknąć efektów fotostarzenia się skóry i przebarwień czyli możemy starzeć się ładniej i dostojniej.
Samia
Oluś, złotko, czepiasz się mnie , widocznie tak lubisz.
Po pierwsze, czy ci się podoba, czy nie, wszystkie kosmetyki mają środki konserwujące, [/b]na prawdę.
Po drugie, pisałam o dwóch rzeczach, ale - jak sama to napisałaś - nie zrozumiałaś tego.
Samia
Graz
CYTAT(aluc)
milly droga icon_biggrin.gif wracając do tematu głównego, polecam Vichy Thermal Fix 1 - co prawda bez bardzo aktywnych składników, ale już po tygodniu moja skóra ma zdecydowanie korzystniejszy wygląd i jest stanowczo lepiej nawodniona

poza tym krem nie matuje, ale skóra przez cały dzień nie ma tryndu do błyszczenia


Och alucu, Ciebie wypięknia stan a nie zaden Fix icon_mrgreen.gif
Doruśka
Samia,to ja tez jestem "rozumiejaca inaczej" bo zrozumiałąm tak jak Olaart.Moze faktycznie trochę zatem namieszałaś?
kasianna
Ostatnio kolezanka polecila mi kremy z serii Iwostin, to polska firma, ktorej produkty mozna kupic tylko w aptece, podobno ma to byc nasz odpowiednik Vichy. Jeszcze nie stosowalam, ale podobno produkty sa bardzo dobre, no i ceny duzo nizsze niz Vichy.
A tu jest ich stronka:https://www.iwostin.pl/
Lila_
Właśnie ostanio nabyłam krem dla "statecznej 30-latki" icon_lol.gif chyba z m-c temu więc moge polecić icon_smile.gif

Krem z serii dotleniajacej z Soraya na dzień - bardzo fajny - ładnie się wchłania , skóra faktycznie sie dotleniła no i się nie "świecę" czego nie znoszę .
Na noc nie kupowałam bo mam z którego jestem zadowolona.

Podobno też jest dobry z Dax Cosmetics ( nie wiem jak to się pisze icon_redface.gif ) również dotleniający - zdecydowałam się na Soray'ę więc polecam icon_smile.gif
pyza15
Od dość dawna stosuję kremy Dermiki, dla mnie jak najbardziej rewelacja. Nie są tanie, mam jednak cerę naczynkową gdzie doskonale sprawdziła się linia Witamina P. Miałam też kremy z linii Spa, i wspaniałe maseczki (takie jednorazówki).
Co do kosmetyków Iwostin to u mnie nie za bardzo się sprawdziły i jednak dużo brakuje im do Vichy, które też mogę śmialo polecić. Jednak dla potrzeb mojej skóry lepiej pasuje mi Dermika.
www.dermika.com.pl
Ev
A ja jestem na etapie odkrywania rodzimych kosmetyków. Mogę polecić "KOLAGEN+ELASTYNA" (firma chyba Soray'a).
Z powodu wiecznie zadowolonego wyrazu twarzy pojawiły mi się zmarszczki mimiczne icon_lol.gif Lubię je, bo tak icon_lol.gif Ale kiedy mam ich dość, kładę duuuużą warstwę maseczki Erisa z folacyną, czasami robię szybki lifting kremem z Avonu. Poza tym uważam, że każdy wiek ma swoje wady i zalety. Zmarszki są oznaką upływającego czasu i dobrze jest je czasem zatrzymać w rozwoju wink.gif Nie wiem sama, czy drogie kremy są super skuteczne, tak samo jak nie wiem, czy tanie są skuteczne. Kwestia doświadczeń na własnym ciele wink.gif Ja robię tak: kupuję jakiś tańszy krem, sprawdzam skład i potem sięgam po coś podobnego z "górnej półki" (ze względów dziurawych kieszeni baaardzo sporadycznie).
Obecnie zaś jestem na etapie totalnej fascynacji zabiegami kosmetycznymi, więc śmiem jako laik w tej materii twierdzić, że nic tak nie upiększa, jak zabieg oczyszczania twarzy, intensywnej maseczki i dobrej fachowej porady. icon_cool.gif
kasia99
Również znam dermikę i można spokojnie używać. Ja kupuję krem pod oczy https://www.laroche-posay.pl/produkty-do-za...OCZY-p5005.aspx, jest całkiem całkiem, skóra jest gładsza, a nie mam podrażnień. Wolę generalnie kremy na noc, w dzień rzadko mam czas się smarować. Dobrym wyjściem szczególnie latem są kremy bb
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.