Witajcie Dziewczyny!!!
Czy wśród Was znajdują się jakieś Mamy, które ściągają pokarm, bo ich dzieci nie chcą ssać piersi? Mój siedmiomiesięczny Norbercik był był takim zakochanym w cycu chłopakiem... A wszystko do czasu... Gdy zaczęłam wprowadzać mu inne pokarmy popełniłam wielki błąd, który popełnia wiele kobiet: zaczęłam dawać mu kaszę z butli! Nie pomogły przestrogi moich koleżanek, które przeszły to samo. Skusiłam się i tak na butelkę tak dla wygody. Norbi był już dużym chłopcem i myślałam, że już nie odzwyczai się od piersi. Jednak myliłam się. Norbi mam teraz wręcz alergię na cysia! Zaniedbał go do tego stopnia, że produkcja mleczka bardzo spadła i pojawił mi się okres. traz próbuje odzyskać mleczko ściągając je laktatorem. Na razie jest go niewiele. Udaje mi się ściągnąć jakieś 100 ml przez cały dzień. Bardzo zależy mi by pokarmić małego jeszcze kilka miesięcy moim mlekiem!!! Kochane jeśli przeszłyś to samo, napiszcie mi proszę jak odzyskałyście laktację? Czy długo Wam to zajęło? Ile razy dziennie i po ile ml ściąłyście lub ściągacie mleczka? Jak często dostaje Wasz mluszek? Czy długo zajmuje ściąganie pokarmu? Ile miesięcy to praktykowałyście? Proszę dodajcie mi otuchy, że dam radę karmić synka jeszcze kilka miesięcy!!! Tak bardzo mi na tym zależy!!!
POZDRAWIAM WAM SERDECZNIE!!!
OlivkaMamaNorbercika