To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przewracanie naleśników ;)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Aldoniec
Naleśnik, aby do zjadliwych należał trzeba go z brzucha na plecy odwrócić, albo odwrotnie icon_biggrin.gif
I teraz mam pytanie
Jakiego narzędzia do tego używacie ?
Wczoraj wyrzuciłam kolejne ustrojstwo typu "łopatka", bo mi się po operacji odwracania partii naleśników rozpuściło na końcu icon_confused.gif

Poradzicie?
aluc
drewnianej łopatki
raj dla bakterii ale przynajmniej się nie rozpuszcza icon_biggrin.gif
goś
CYTAT(Aldoniec)
Naleśnik, aby do zjadliwych należał trzeba go z brzucha na plecy odwrócić, albo odwrotnie icon_biggrin.gif  
I teraz mam pytanie
Jakiego narzędzia do tego używacie ?
Wczoraj wyrzuciłam kolejne ustrojstwo typu "łopatka", bo mi się po operacji odwracania partii naleśników rozpuściło na końcu icon_confused.gif  

Poradzicie?


Łopatki są do bani - za gruby mają kant i naleśnik niewygodnie jest podbierać. Ja mam do tego celu specjalny nóż, długi, z zaokrąglonym czubkiem. Uprzedzam pytania: ani razu nie porysowałam patelni icon_lol.gif
Jest po prostu najlepszym narzędziem do tego celu.
basiau
Ja smażyć naleśniki nauczyłam się niedawno icon_redface.gif . Na początku też używałam noża (patelnia oczywiście poskrobana), bo z łopatkami mi za chiny nie wychodziło. Stwierdziłam jednak, że najlepiej się naleśniki przewraca podrzucając je na patelni.
i.
Ja podrzucam icon_biggrin.gif (lata wprawy).
Edi Zet :)
CYTAT(aluc)
drewnianej łopatki
raj dla bakterii ale przynajmniej się nie rozpuszcza icon_biggrin.gif


Wsadzisz do zmywary i bakterie się same zdenaturują. Wiem, wiem, gdzie z drewnem do zmywarki...
Ja mam cienką łopatkę z Ikea i nią przewracam, ale najpierw lekko potrząsam patelnią żeby naleśnik się odlepił od patelni. A potem to już łatwo.
Małgoś.dz
A ja mam łopatkę teflonową, płaską i naleśniki przekładam bez problema. icon_wink.gif I nic mi się nie rozpuściło na końcu -mowa o rzeczonej łopatce. icon_eek.gif A używam ją już ze 2-3 lata... icon_rolleyes.gif
aluc
jak się naleśnik dobrze obruszy na patelni, to i łopatką można
ja tam naleśnika najpierw narażam na lekkie wstrząsy i jak odejdzie od patelni, to go łopatką

podrzucać nie śmiem, zwłaszcza, że zwykle mam Maksia pod łokciem, Maksio w naleśniku na głowie wyglądałby nieciekawie
aluc
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
CYTAT(aluc)
drewnianej łopatki
raj dla bakterii ale przynajmniej się nie rozpuszcza icon_biggrin.gif


Wsadzisz do zmywary i bakterie się same zdenaturują. Wiem, wiem, gdzie z drewnem do zmywarki...


edi, nie mam uprzedzeń co do drewna i zmywarki icon_lol.gif
basiau
CYTAT(aluc)
Maksio w naleśniku na głowie wyglądałby nieciekawie


Tak jak Kłapouchy wink.gif ?
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Edi Zet :)
icon_smile.gif+-->
CYTAT(użytkownik usunięty icon_smile.gif)
PS: Dodam jednak, ze nigdy nie odklejalam nalesnika z sufitu icon_wink.gif[/quote]

To jesteś lepsza ode mnie, bo ja już zbierałam rozrzucone po kuchni icon_wink.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Jaco
Specjalna łopatka firmy Tescoma. Na końcu taka czarna - właśnie do patelni z teflonem. Mam w 2 rozmiarach i przewalam nimi zarówno naleśniki jaki i omlety i placki. Wszystko co trzeba przerzucić.
Genialne są te łopatki. Jedna ma kształt szerokiego noża, tylko jest specjalnie wyprofilowana a druga kształt płaskiej łopaty.
agabr
O mamo a ja nie wiedzialam ze mozna czyms , podrzucam , a probowalyscie z dwoma obrotami nalesnika?B
i.
CYTAT(agnieszkabryndza)
O mamo a ja nie wiedzialam ze mozna czyms , podrzucam , a probowalyscie z dwoma obrotami nalesnika?B


Mi wychodzi tylko z jednym wink.gif
Aldoniec
widzę, ze to najwyższy czas nauczyć się naleśników z piruetem w powietrzu, tylko ta moja patela jakaś przyciężka icon_confused.gif

To może najpierw wypróbuję Jacobinową wink.gif Tescomę.
Graz
Edi, co Ty.... rozsypały Ci się czy cóś? Żonglerki trzeba sie poduczyć....
Rafaelka
Używam drewnianej łopatki, a potem wrzucam ją do zmywarki icon_redface.gif

Kiedy Rafał był młodszy, urządzałam zawsze cyrkowe popisy z podrzucaniem. Bardzo go to fascynowało i dostawał czkawki już przy pierwszym naleśniku. icon_lol.gif
kasiarybka
Podważam drewnianą łopatką i przewracam palcami.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
kasiarybka
...e tam "ałć", wcale nie "ałć" nic nie czuję, nauczyłam się robić to szybko i sprawnie icon_smile.gif
ulcik
Aldoniec zapraszam na naukę piruetów icon_wink.gif ja się nauczyłam od Jacka icon_smile.gificon_smile.gif

ulcik
Aldoniec
CYTAT(ulcik)
Aldoniec zapraszam na naukę piruetów icon_wink.gif ja się nauczyłam od Jacka icon_smile.gificon_smile.gif


no i ja tego nigdy nie widziałam ??
oczywiście skorzystam z zaproszenia icon_biggrin.gif
Doruśka
podrzucam:)
Kreska
CYTAT(agnieszkabryndza)
O mamo a ja nie wiedzialam ze mozna czyms , podrzucam , a probowalyscie z dwoma obrotami nalesnika?B


Yes Maam!!!

dwa obroty i leży ślicznie na patelni.

Moja teściowa tak sie kiedyś nad jeziorem martwiła, jak my te naleśniki obrócimy.
Ja do patelni i siup---- że tak wogóle można!!!!????
kww
CYTAT(Aldoniec)
tylko ta moja patela jakaś przyciężka  :?  


Ja kupiłam sobie specjalną patelnie do naleśników, leciutka z niskim brzegiem icon_biggrin.gif
A naleśniki podrzucam icon_biggrin.gif
Początki były ciężkie, bo mi cholerstwo cały czas spadało upieczoną stroną na patelnie icon_evil.gif
basiau
Czyli podrzut z dwoma obrotami icon_lol.gif
Dla mnie problemem było też nalanie na patelnię odpowiedniej ilości oleju. Ostatnio zrobiłam tak: podwędziłam córce pędzelek i przed nałożeniem porcji ciasta na patelnię "malowałam" ją olejem. Naleśniczki upiekły się ślicznie .
kww
CYTAT(basia.u)
Czyli podrzut z dwoma obrotami  :lol:  
Dla mnie problemem było też nalanie na patelnię odpowiedniej ilości oleju. Ostatnio zrobiłam tak: podwędziłam córce pędzelek i przed nałożeniem porcji ciasta na patelnię "malowałam" ją olejem. Naleśniczki upiekły się ślicznie .


Ja dodaje olej do ciasta i mam z głowy smarowanie icon_biggrin.gif
moko.
ja uzywam łopatki drewnianej lub teflonowej, obracam naleśniki również, zalezy od humoru i czasu:)
anax
CYTAT
Kiedy Rafał był młodszy, urządzałam zawsze cyrkowe popisy z podrzucaniem. Bardzo go to fascynowało i dostawał czkawki już przy pierwszym naleśniku.  
_________________


icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif dobre usmiałąm się

A ja przewracam drewnianą łopatką lub robie pirłety icon_lol.gif

Ps.Na patelnie leję odrobinę oleju lub nakłówam na widelec kawałek słoniny i nim smaróję patelnie przed nalaniem ciasta naleśnikowego.
próbowałam nalać oleju do ciasta ale te nalesniki były jakieś twarde i nie chciały mi odchodzić od patelni. icon_evil.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.