Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Własnie, to już XXI wiek, a ja poczułam się wczoraj, jak zamierzchłych czasach. Niektórzy z was wiedzą o mojej niekończącej się historii z Krajowym Rejestrem Sądowym w Krakowie.
Wczoraj właśnie poprosiłam o mozliwość skserowania akt toczącej się sprawy Stowarzyszenia. Nie, NIE DA SIĘ. Jak się chce, trzeba przepisywać - ręcznie. Qrna, brakowało mi tylko tego, żeby pozwalali na to wyłącznie przy użyciu gęsiego pióra i atramentu.
O pierwszych lotach w kosmos mało kto pamieta, o pustych półkach i 4 czereca 89r. dzieci ucząc się na lekcjach historii, mozna studiować za pośrednictwem internetu, można przesłać babci na Alaskę zrobiohne przed momentem zdjęcie siusiającego wnuczka, mozna skanować, kserować, wklajać, wycinać, kasowac, odtwarzać i h.... wie co jeszcze. Ale w krakowskim Sądzie Gospodarczym wydz.XI KRS należy mieć przy sobie długopis, karteczki i kupę czasu. A i tak nie wiadomo, czy np akta nie leżą już 16 miesiąc u szanownego pana referendarza, który chyba pracę doktorska pisze na ich temat.
Ale fajnie, że mamy weekend a pogoda jeszcze się nie sp...ła.
* I tak coś drgnęło, bo sz.p.referendarz po raz pierwszy nie zwrócił wniosku tylko dał siedem dni na uzupełnienie. A przecież do Wigilii daleko.
Jutta
Sat, 19 Jun 2004 - 16:40
Danka, szczęka mi opadła tyle czasu a jaki jest ustawowy w tym przypadku
Skoro nie ma xera w sądzie, nie można xerować gdzieś w pobliżu w jakimś punkcie ?
Przecież to jakieś średniowiecze, żeby dokumenty ręcznie przepisywać
amania
Sat, 19 Jun 2004 - 16:54
Zawsze się dziwiłam, że mój ojciec na hasło "urzędnik" ma morderstwo w oczach.
Im dłużej na tym świecie żyję - dziwię się coraz mniej.
malinowa i Malina
Sat, 19 Jun 2004 - 17:02
Xero jest, w innych miastach jest mozliwośc skserowania, Kraków chyba za bardzo chce byc ostoją tradycji.
A co do terminów - hm....... nie ma ustawowych, a ja mam pecha i tyle.
Chyba kiedys książkę napisze o urzędnikach wszelkiej maści i historiach z nimi związanych.
Eta
Sat, 19 Jun 2004 - 17:09
Żona mnie to nie zdziwiło, bo sama spędzam od kilu miesięcy w sadzie po 6-8 godzin i przepisuje niektóre rzeczy z akt
zdziwiło mnie natomiast to ze w niektórych miastach kserowac mozna, jestes tego pewna?
malinowa i Malina
Sat, 19 Jun 2004 - 17:11
Jestem tego pewna. Przynajmniej jeżeli chodzi o KRS.
Eta
Sat, 19 Jun 2004 - 17:20
to niesprawiedliwe
kurde!
malinowa i Malina
Sat, 19 Jun 2004 - 18:02
Rozumiem gdyby to były akta sprawy dotyczącej grupy mafijnej, handlu narkotykami, korupcji itd. I do tego jeszcze ja nie byłabym stroną. OK. Wszystko wtedy mogłabym zrozumieć. Ale qrna tutaj - jestem stroną a cała sprawa to wymiana pism i druków między mną a szanownym panem referendarzem.
Adelajda
Sat, 19 Jun 2004 - 19:19
???
No to chyba jakiś wydział dziwny,bo zazwyczaj nie ma z tym problemu.Pisze się pismo z prośbą o skserowanie,sędzia (referendarz) wyraża zgodę.No i idziesz z kimś z sekretariatu do ksera płatnego,bo w sekretariacie pobierać pieniędzy za to nie mogą,a samej z aktami też Cię nie puszczą.I tyle.Dziwne to noo.
agabr
Sat, 19 Jun 2004 - 19:59
Danka czym dluzej zyje , tym czesciej mam wrazenie ze wielu ludziom glowa sluzy tylko za wykonczenie kadluba. Swiat staje sie globalna wioska a Polska globalna obora w tej wiosce. Na urzednikow nie mam sil nie mam sposobow , za kazdym razem czuje sie jak Jozef K. , sluchaj a ta pomyslowa osobka nie ma kogos wyzej? bo nie miesci mi sie w glowie ze xero nie ma .God jak ja mam dosc glupoty, pustej glupoty dla sportu.B
sammy
Sat, 19 Jun 2004 - 21:25
Nie wiem jak w gospodarczym ale w rodzinnym się da. Było mi coś bardzo potrzebne i musiałam to skserować.
Natomiast mam propozycję. Przyjdź z Adasiem, a przez całą drogę do sądu namawiaj go, by przeszkadzał wszystkim, którzy tam pracują. Siadał na kolanach, wyciągał teczki i dorwał się do komputera. Myślę, że papiery będziesz miała skserowane w 15 minut.
A najlepiej by było gdybyś dorwała jakiegoś znajomego adwokata, który pracuje w sądzie. Wydaliby mu papiery bez mrugnięcia okiem i mogłabyś je spokojnie skserować.
pozdrawiam
sammy
ulla
Sat, 19 Jun 2004 - 21:40
Jeszcze byłaby możliwość, ale to tylko pod warunkiem, że zostawiają z owymi dokumentami samopas...zabrać laptopa z odpowiednia ilością wolnej pamięcie oraz mały skaner i bezczelnie "cichaczem" zeskanować wszystkie niezbędne dokumenty...
malinowa i Malina
Sat, 19 Jun 2004 - 23:03
Pokątnie nic się nie da bo na ręce patrza okropnie. Cóż, odpuściłam sprawę, bo noża na gardle nie mam. Ale przy najbliższej tam bytności podrążę sprawę.
Imre
Sun, 20 Jun 2004 - 11:54
???
Dziwne to.
Dobre rady Sobiesława Zasady c.d.
Cóż, może tak jak pisze Agnieszka, po co rozmawiać z koniem kiedy można z woźnicą.
16 miesięcy, niezły wynik.
Dobrze Żono, że masz pewność, że akta Stowarzyszenia nie spadły za biurko, wtedy o sprawie mógłby sobie ktoś przypomnieć dopiero przy okazji następnego remontu budynku Krajowego Rekordu Spowolnienia.
Serdeczności
Imre
malinowa i Malina
Sun, 20 Jun 2004 - 12:04
Akta nie spadły, bo korespondencja między nami kwitnie, tylko szanowny pan referendarz podrzuca za każdym razem nowe kwiatki. W tej chwili tak nakręcił, że mocno zastanawiałam się nad sposobem wypełnienia druków. Mam jednak nadzieję, że zakończę to juz niedługo.
okko
Sun, 20 Jun 2004 - 12:46
Urzędy-urzędnicy- frontem do klienta
Podobna sytuacja jak w Sądzie - w Urzedzie Stanu Cywilnego w Katowicach- ksera niet- najbliższe jakis kilometr- niby centrum miasta a dodatkowo brak windy- ostatnio byłam tam z Kubą- jak sie dostac na pierwsze pietro z wózkiem- a jak juz sie dostałam wnosząc go- razem z dzickiem około 25kg - Pan starznik nie mógł mi pomóc bo nie wolno mu stanowicka opuścic to sie okazało, że musze do ksero drałaować ten kilometr i ponownie wtaszczyć się na pietro z wózkiem.
Urzedasy- tragedia kompletna
Imre
Sun, 20 Jun 2004 - 12:47
W takim razie ciekawe w jakim tempie toczÄ… siÄ™ inne "tamtejsze" sprawy rejestracyjne.
Może "twój" pan referendarz prowadzi strajk włoski albo kultywuje piękne tradycje CK urzędników?
W każym razie łączę się z Tobą w nadziei.
Serdeczności
Imre
anetadr
Mon, 21 Jun 2004 - 10:08
Danka!
A nie mogłabyś zrobić zdjęć tym aktom aparatem cyforwym?
Aneta
aluc
Mon, 21 Jun 2004 - 10:19
danka, złóż wniosek od odpis
co prawda zapłacisz, ale mają obowiązek ci to wydać
a co do formularzy wiesz, że odkąd KRS łaskawy nam nastał, nie miałam jeszcze okoliczności wypełniania czegokolwiek? studentów się przyuczyło, a starsi do dzisiaj nie mieli okazji
malinowa i Malina
Mon, 21 Jun 2004 - 11:32
Wiesz aluc, ja mam wyjątkowe szczęście posiadając taki egzemplarz referendarza. Długo trwało zanim dowiedziałam się, że dla niego jedeynym słusznym i akceptowalnym sposobem wykreslenia rubryki jest jej wyiksowanie. Uzywanie przeze mnie linii ciągłej nie mieściło się w jego pojęciu wykreslenia tegoż. Na szczęście na swej wyboistej drodze współpracy z KRS spotkałam pewnego radcę, który miał już przyjemność obcowania z nim i mnie uświadomił.
Teraz tylko o drżenie kolan przyprawia mnie świadomość tego, że referendarz na urlop iść może i sprawa polezy sobie, oj polezy.
joannabo
Mon, 21 Jun 2004 - 12:24
Żono i tak masz fart.
Ja parę tygodni temu pojechałam przejrzeć akta jako uzbrojona w pełnomocnictwo zona powoda. I mi wcale nie dali.
Najpierw zażądali notarialnego potwierdzenia podpisu męża, a potem odmówili na tej podstawie, ze jestem świadkiem w sprawie.
Oczywiście nazajutrz wysłałam skargę do Prezesa Sądu, który podał mi w odpowiedzi podstawę prawną uniemozliwienia prawidłowo umocowanemu pełnomcnikowi wglądu do akt.
Otóż w komentarzu do kpc Ereciński napisał, ze powołany na świadka pełnomocnik "winien sie zrzec pełnomocnictwa". A w rękach pani sekretarki, zgodnie z wolą prezesa, jest egzekwowanie poglądu Erecińskiego jako aktu prawnego rangi wyższej niz kodeks.
Przygody mamy podobne, Żono, z ta różnicą, że ja nie uważam, że mam pecha, tylko, że taka jest reguła.
joanna
aluc
Mon, 21 Jun 2004 - 12:30
aaa
dodam jeszcze, że w jednym z warszawskich wydziałów KRS nawet przepisywać nie można na sali przeglądania akt ponoć sekretarki pilnują, nasz umyślny kiedyś stał trzy godziny i rzymał łapę na teczce, aż udało nam się skombinować od klienta pełnomocnictwo do odebrania odpisu
joanno, wyższość komentarza nad kodeksem nie dziwi mnie wcale, odkąd jeszcze za panowania kh cały sąd gospodarczy stolyczny dostał w prezencie tzw. szary komentarz pod redakcją Sołtysińskiego, Sołtysiński zaczął być jedyną obowiązującą wykładnią kh, pomimo, że jeszcze parę miesięcy wcześniej w pismach procesowych nie należało się na ten komentarz powoływać, bo porfesor oryginalnie z Poznania i w Warszawce lubiany nie był
malinowa i Malina
Mon, 21 Jun 2004 - 12:44
Gdyby chodziło o cokolwiek innego niz sprawa Stowarzyszenie rzecz całą traktowałabym w kategoriach nieszkodliwego absurdu i z usmiechem na twarzy brnęłabym w kolejne odcinki tasiemca. Niestety, sprawa jest ważna i nie dotyczy mojej skromnej osoby. Najbardziej wkurza mnie to, że zanim nie zmiany nie zostana umieszczone w rejestrze nie mogę wystapic o nadanie statusu organizacji pozytku publicznego, co już "kosztowało" Stowarzyszenie utratę dobrych kilkunastu tysięcy złotych. Liczę teraz tylko na to, że pan referendarz dając mi 7 dni na uzupełnienie ma wolę szybkiego zakończenia sprawy. Dokumenty złożyłam w piątek i teraz czekam.
aluc
Mon, 21 Jun 2004 - 12:51
żono, domyślam się jednakowoż, że naszym klientom też nie jest do śmiechu, jak ich informujemy o takich kwiatach....
malinowa i Malina
Mon, 21 Jun 2004 - 12:58
aluc muszę przyznać, że czuje się hm.... lepiej ze świadomością, że nie tylko ja jestem wybrańce na którego spłynęła łaska wyjątkowego traktowania przez KRS. W kupie zawsze raźniej.
FotoNietoperz
Tue, 22 Jun 2004 - 00:28
Musisz go opier...ć srogo. Mówię Ci po dobroci nic z nim nie załatwisz. Udaj się wyżej z oficjalną skargą. Jakby co to my z Gośką chętnie się nim zajmiemy - pożremy go żywcem.
Myślę, że powinnaś nam go wystawić, nie ma na co czekać. Przynajmniej gnoja ośmieszymy i się nast. razem zastanowi.
pomyśl o innych, których czeka taka sama gehenna. Daj nam go pożreć!!!
malinowa i Malina
Tue, 22 Jun 2004 - 00:34
Wyżej to ja już byłam. Ale wyżej gorzej niż na dole. na każde pytanie słyszałam jedna odpowiedź "nie wiem". Zrobic mu nic nie mogę, bo mi nie chcą powiedzieć gdzie siedzi. Lepiej ich pilnuja niż tajemnic KGB. Skargi juz na niego wielu napisało. Boję się, że jakiś szum mógłby niestety zaszkodzić. Póki co, uzbrajam sie w resztki cierpliwości.
FotoNietoperz
Tue, 22 Jun 2004 - 00:37
A wiele z tych informacjci dla prasy jest jawnych i pewne rzeczy muszą powiedzieć. Jak nie to sie zdzawoni do ministerstwa.
Mówię ci Danusia daj nam to , to ich pogonimy. Już sam nasz telefon wystarczy. Zobaczysz. Jeden sędzia w Ostrowcu to się zsikać chciał jak go opisaliśmy.
kayak
Tue, 22 Jun 2004 - 00:40
Danka rozumiem CiÄ™ taaak dobrze. Od tygodnia jestem w Szczecinie gdzie codziennie walczÄ™ z sÄ…dem -wydz ksiag wieczystych-specjalnie pisze z malej litery (walczymy od kilku lat, ale teraz mam to na codzien). Nie maja komputerow, wszytsko wpisuja w zeszyty. Pracuja w jakis chorych godzinach. Nie da sie nic zrobic, jestem bezsilna. Wszytsko ciagnie sie niemilosiernie dlugooooooo.
Ika
Tue, 22 Jun 2004 - 09:48
CYTAT(FotoNietoperz)
Musisz go opier...ć srogo. Mówię Ci po dobroci nic z nim nie załatwisz. Udaj się wyżej z oficjalną skargą. Jakby co to my z Gośką chętnie się nim zajmiemy - pożremy go żywcem.
Myślę, że powinnaś nam go wystawić, nie ma na co czekać. Przynajmniej gnoja ośmieszymy i się nast. razem zastanowi.
pomyśl o innych, których czeka taka sama gehenna. Daj nam go pożreć!!!
Ooooo, witamy, witamy!! Nawet nie zauważyłam, że się wciągnąłeś, a tu już 5 postów!
FotoNietoperz
Tue, 22 Jun 2004 - 10:53
Ooooo, witamy, witamy!! Nawet nie zauważyłam, że się wciągnąłeś, a tu już 5 postów! [/quote]
Tak Ika, koniec grzecznego forum. Przeczytaj sobie moje powitanie.
Darek
aluc
Tue, 22 Jun 2004 - 11:00
co do robienia zadym....
nie polecam
każdy najazd policji oraz prasy na warszawskie sądy rejestrowe pod hasłem "korupcja" kończy się tym, że sądy przez następne trzy miesiące nie rejestrują niczego, aby nie być podejrzanym o "zbyt szybkie" załatwienie sprawy
młyny sprawiedliwości już w antyku mełły powoli
malinowa i Malina
Tue, 22 Jun 2004 - 11:12
Wiem aluc, dlatego warczę tutaj. A w pieknym budynku KRS póki co śle miłe usmiechy pani na dzienniku podawczym a na mijanych na korytarzu panów wyglądających na referendarza-upiora rzucam tylko klątwy nienawistnym szeptem.
Ika
Tue, 22 Jun 2004 - 11:58
CYTAT(FotoNietoperz)
Tak Ika, koniec grzecznego forum. Przeczytaj sobie moje powitanie.
Darek
He he, a sądzisz że dotąd zawsze było grzecznie...?
I na zlocie Cię nie było, to nie widziałeś...
Dobra, dość, bo to nie na temat
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.