Miesiączkę zazwyczaj mam normalną. Tzn. dość bolesną, ale od urodzenia dziecka zdecydowanie do wytrzymania...no i od wczoraj mam nienormalną. Niby w terminie, ale wszystko mnie boli (głównie brzuch), a zamiast normalnego krwawienia jest plamienie....no i nie wiem...czy się nie przejmować i czekać aż znormalnieje, czy pójść do lekarza (oj, bardzo mi się nie chce).
Zastanawia mnie też, czy jeżeli nie znormalnieje, czyli, że ta konkretna miesiączka będzie taka dziwaczna, to mam od razu zrobić jakieś badania czy poczekac do nastepnej???
Nie jestem w ciąży, nie biorę leków hormonalnych, nie planuje też, póki co (przez najbliższa 1,5 roku), bycia w ciąży...ale czuję się ogólnie nieciekawie. Wyraźnie czuję, że coś jest nie tak, bo też PMS, który mnie zazwyczaj omija, w tym przypadku dopadł mnie ze zdwojoną siłą...Znaczy dół i humory mnie dopadły, bo poza tym jest ok....